Gość Gość Napisano Grudzień 1, 2019 Dlaczego w Polsce nie ma tylu dań gotowych w sklepach? Makaronu z serem np.? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Sierpień 9, 2020 Zawsze zastanawiało mnie jak bardzo trzeba być leniwym, żeby kupiwac gotowe placki ziemniaczane czy naleśniki. 4 składniki w domu, 14 składników w sklepie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Piotr* 324 Napisano Sierpień 9, 2020 (edytowany) 13 minut temu, Electra napisał: Zawsze zastanawiało mnie jak bardzo trzeba być leniwym, żeby kupiwac gotowe placki ziemniaczane czy naleśniki. 4 składniki w domu, 14 składników w sklepie Ja kupowałem zamknęli naleśnikarnia były z mięsem z szpinakiem, bitą śmietana , nutella bananami, Edytowano Sierpień 9, 2020 przez *Piotr* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Sierpień 9, 2020 28 minut temu, Electra napisał: Zawsze zastanawiało mnie jak bardzo trzeba być leniwym, żeby kupiwac gotowe placki ziemniaczane czy naleśniki. 4 składniki w domu, 14 składników w sklepie Wyobraź sobie że niektórzy pracują zawodowo i nie mają czasu, siły i ochoty bawić się w gotowanie w domku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Olimpia 255 Napisano Sierpień 9, 2020 23 minuty temu, Bimba napisał: Wyobraź sobie że niektórzy pracują zawodowo i nie mają czasu, siły i ochoty bawić się w gotowanie w domku. Ludzie zawsze pracowali zawodowo a mimo to przygotowywali posiłki w domu. Nie powiem, od czasu do czasu można kupić coś gotowego lub zjeść poza domem ale z czasem i tak zatęsknisz za domowym jedzonkiem. Takie czasy. Pędzimyyyyyyy....... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Sierpień 9, 2020 1 minutę temu, Olimpia napisał: Ludzie zawsze pracowali zawodowo a mimo to przygotowywali posiłki w domu. I do tego jeszcze ręcznie prali bo nie było pralek automatycznych a niektórzy to nawet wody bieżącej w domu nie mieli i musieli nosic i do tego pracowali, to znaczy że teraz też tak trzeba? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Sierpień 9, 2020 3 minuty temu, Tonzler napisał: Zapomniałaś tylko jak czasochłonne jest przygotowanie naleśników albo placków, w dodatku te drugie dość intensywny aromat wydzielają podczas smażenia, co może być uciążliwe. To są najprostsze i najszybsze dania z możliwych (też zdrowe jak wcale). Co Ty jesz jeśli twierdzisz inaczej? Bigos, bogracz, gołąbki, lasagne, pizza- to jest pierdzi.elenie się, a nie naleśniki czy placki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Sierpień 9, 2020 7 minut temu, Tonzler napisał: uciążliwe Wolę uciążliwy smród niż konserwanty i spulchniacze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Sierpień 9, 2020 Naleśniki smażone na oleju albo placki ziemniaczane są zdrowe??? O smrodzie w mieszkaniu już nie wspomnę! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Sierpień 9, 2020 13 minut temu, Bimba napisał: znaczy To znaczy, że skoro nasze matki i babcie dawały czasowo radę to my (z pralką, zmywarką itd). tym bardziej powinniśmy znaleźć czas. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Sierpień 9, 2020 1 minutę temu, Electra napisał: Wolę uciążliwy smród niż konserwanty i spulchniacze. A ha wolę sałatkę i rybę na parze niż rozpieprzanie sobie wątroby śmierdzącymi plackami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Olimpia 255 Napisano Sierpień 9, 2020 10 minut temu, Bimba napisał: to znaczy że teraz też tak trzeba? Nie trzeba, ale ja wolę gotować w domu. Taniej, smaczniej i wiem co jem. Poza domem też jadam, ale to raczej obiady tradycyjne. McDonald to dla mnie PLASTIK. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Sierpień 9, 2020 51 minut temu, Bimba napisał: Wyobraź sobie że niektórzy pracują zawodowo i nie mają czasu, siły i ochoty bawić się w gotowanie w domku. Pracowałam po 10-12godz. i zawsze w moim domu był obiad. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Sierpień 9, 2020 (edytowany) 2 minuty temu, Bimba napisał: A ha wolę sałatkę i rybę na parze niż rozpieprzanie sobie wątroby śmierdzącymi plackami. Ale ryby z sałatką nie znajdziesz jako gotowca w markecie, a placki i naleśniki już tak, stąd taki przykład. Edytowano Sierpień 9, 2020 przez Electra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Sierpień 9, 2020 1 minutę temu, Electra napisał: Ale ryby i sałatki nie znajdziesz jako gotowca w markecie, a placki i naleśniki już tak, stąd taki przykład W UK są. A jedzenie na mieście to nie tylko plastik z McDonalds. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Sierpień 9, 2020 3 minuty temu, Electra napisał: Pracowałam po 10-12godz. i zawsze w moim domu był obiad Jaki? Odsmażane kartofle i placki kartoflane? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Sierpień 9, 2020 3 minuty temu, Olimpia napisał: McDonald to dla mnie PLASTIK Pozwalam dzieciom raz na kwartał na plastik. Dlaczego? Widziałam co robią dzieci z całkowitym zakazem na fast foody i słodycze. Zakazany owoc smakuje najbardziej, zaczyna się kombinowanie, kłamanie, jedzenie po kryjomu. Moje dzieci wiedzą, że to bardzo niezdrowe jedzenie i wychowuje je w świadomości, a nie na zakazach. Obce dziecko, które zjadło u mnie placka ziemniaczanego (a chowane na kaszy jaglanej) powiedziało mi "Szkoda, że moja mama tak nie umie" i za każdym razem jak przychodzi do nas robi sobie koncert życzeń i mówi "Pani a co będzie na obiad? A zrobi pani xxx?" Wszystko z głową i umiarem takie moje zdanie. Spożywcze zakazy ryją dzieciom głowy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Olimpia 255 Napisano Sierpień 9, 2020 4 minuty temu, Bimba napisał: W UK są. A jedzenie na mieście to nie tylko plastik z McDonalds. Polacy głównie żrą w McDonalds itp. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Sierpień 9, 2020 5 minut temu, Bimba napisał: Jaki? Odsmażane kartofle i placki kartoflane? Gołąbki, zapiekanki, ryż z warzywami, kasza z gulaszem, ziemniaki surówka mięcho, różnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Olimpia 255 Napisano Sierpień 9, 2020 2 minuty temu, Electra napisał: Pozwalam dzieciom raz na kwartał na plastik. Raz na kwartał to i ja tam zaglądam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Sierpień 9, 2020 Nie jemy fast foodów. Parę ulic obok mam dwie włoskie małe restauracyjki, super chińczyka, extra steki. Czasem gotuję po polsku, ale rzadko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Sierpień 9, 2020 Przed chwilą, Olimpia napisał: Raz na kwartał to i ja tam zaglądam Dla mnie najważniejsze jest to, że gdy wychodzę i pytam moje dzieci co kupić to proszą o banany, mirabelki, śliwki, arbuzy albo żurawinę. Ze naprawdę bardzo czasem wpadnie Mac? Pfff. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Sierpień 9, 2020 Nie jemy fast foodów. Parę ulic obok mam dwie włoskie małe restauracyjki, super chińczyka, extra steki. Czasem gotuję po polsku, ale rzadko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Sierpień 9, 2020 Nie jemy fast foodów. Parę ulic obok mam dwie włoskie małe restauracyjki, super chińczyka, extra steki. Czasem gotuję polskie dania , ale rzadko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Sierpień 9, 2020 5 minut temu, Electra napisał: zaczyna się kombinowanie, Moja kumpela terroryzuje rodzinę. Wszystko ma parze, bez glutenu, beztłuszczowo. Jakie moje zdziwienie było jak spotkałam jej męża właśnie w macu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Sierpień 9, 2020 Mój mąż nie je mięsa, wie twoja teza o terroryzowaniu pada. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Sierpień 9, 2020 1 minutę temu, Bimba napisał: Nie jemy fast foodów. Parę ulic obok mam dwie włoskie małe restauracyjki, super chińczyka, extra steki. Czasem gotuję polskie dania , ale rzadko. A ja zrobię i placki ziemniaczane czy kluski z ciężkim, tłustym sosem pieczeniowym kiedy moje dzieci mają na to ochotę, ale też kotlety jaglane, lasagne warzywną, szpinaki i inne zdrowsze rzeczy. Nie jestem ani zafiksowana do bólu na zdrowe jedzenie, ani też nie uważam że jemy jakoś szczególnie niezdrowo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Sierpień 9, 2020 To ile ważysz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Sierpień 9, 2020 Przed chwilą, Bimba napisał: Mój mąż nie je mięsa, wie twoja teza o terroryzowaniu pada. Nie zarzucam Ci terroru spożywczego. Piszę ogólnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Olimpia 255 Napisano Sierpień 9, 2020 1 minutę temu, Bimba napisał: Nie jemy fast foodów. Parę ulic obok mam dwie włoskie małe restauracyjki, super chińczyka, extra steki. Czasem gotuję polskie dania , ale rzadko. Obok mnie też jest super chińczyk. Na tym samym oleju smażą 15 razy To już wolę placki w domu na świeżym oleju. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach