Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niepewna-swego

Czy powinnam czuć się zagrożona?

Polecane posty

To wszystko zależy. Ładniejsza od Ciebie? Jak Ty 4/10 a ona 8/10 to on może i te 1,5 roku poświęcić 🙂

Może chciałby coś z nią pokombinować póki ślubu nie ma.

Zdradzać żonę to słabo wygląda a Tobie może w razie czego powiedzieć - Sorry odmieniło mi się a ślubu przecież nie brałem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

On nie chce dzieci?

Ślubu też pewnie nie chce, co?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Niepewna-swego napisał:

[...] Ją znał wcześniej będąc jeszcze w związku ze swoją poprzednia. Wiem na pewno ze zawsze mu się podobała i się nią interesował. Potem jak był chwile sam próbował ja zdobyć. Ale nie zostali para ostatecznie.

Teraz będąc ze mną na pewno o niej nie zapomiał. [...]

Nie zapomniał. I wygląda, jakbyś świadomie wchodząc w relację z facetem zafascynowanym inną, dobrowolnie skazała się na bycie tą drugą, gorszą (subiektywnie). Z jakiegoś powodu przystałaś na ryzyko, że Cię zostawi, bądź zdradzi. Teraz pojawiły się niepokojące sygnały...

12 godzin temu, Gość Niepewna-swego napisał:

[...] Szli nocą pod rękę, potem zmienili to chwytając się za dłonie. Czekali dłuższy czas na taxi co chwilę przytulając się do siebie, On nawet uniósł ją na rękach do góry na moment i obejmował od tyłu. [...]

...czyli zachowania typowe dla zakochanych, najwyraźniej ciągnie ich do siebie. Także wystarczyłyby silniejsze emocje, impuls, wyraźna zachęta z jej strony. Nie możesz mieć też pewności, że już coś więcej między nimi nie zaszło. Warto, byś zareagowała w porę i nie godziła się na tego typu wybryki.

1 godzinę temu, Gość Niepewna-swego napisał:

[...] To mnie martwi, jej ewentualny wpływ na niego, czy fascynacja nią trwająca już kilka lat, może być silniejsza niż nasze udane 1,5 roku razem. [...]

Tak. Emocje często górują nad rozsądkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość85
1 godzinę temu, Gość Niepewna-swego napisał:

Staram się podchodzić do tego racjonalnie. Ocenić trzeźwo te sytuacje. 
Dla mnie ten związek jest ważny i mam poczucie ze dla niego tez. Nie chciałabym robić jakiś pochopnych ruchów. 
Tylko nie potrafię ocenić siły męskiej fascynacji. Czy to może być silniejsze niż stabilny związek 1,5 roku? 

Fascynacja koleżanką czy zauroczenie się faceta będącego w związku w koleżance  to nic nadzwyczajnego. To się zdarza. Mnie też się to przytrafiło. W moim przypadku było to zauroczenie w bardzo atrakcyjnej koleżance, która kiedyś była moją niespełnioną miłością. Po latach nasze drogi ponownie się zeszły. Nadarzyła się okazja do tego aby nadrobić coś czego nie zrobiliśmy przed laty. W tym czasie byłem już żonaty. Romans wisiał na włosku. Nie doszło do niego tylko ze względu na postawę koleżanki. To już nie była ta beztroska dziewczyna sprzed lat. Zero romantyzmu. Zero sentymentów. Twardo stąpała po ziemi. Spędzaliśmy z sobą dużo czasu. Aż dziw, że moja żona niczego się nie domyśliła. Jednak jedyną formą intymności między nami było tylko przytulanie. Sporadyczne zresztą. Przy próbie pocałunku, ona zaciskała zęby. Stwarzała dystans. Nie tak to sobie wyobrażałem. Przyznaję, że gdyby jej postawa była bardziej otwarta, doszło by do romasu między nami. Nie chciałbym jednak wiązać się na stałe z koleżanką. Kierowała mną tylko chęć nadrobienia tego czego nie zrobiłem przed laty. Chciałem ją pocałować, ale już niekoniecznie chciałem uprawiać z nią seks.

Wiem, że to nie było zachowanie fair w stosunku do mojej żony. Gdyby sytuacja była odwrotna, byłbym wściekły na nią. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Niepewna-swego napisał:

Staram się podchodzić do tego racjonalnie. Ocenić trzeźwo te sytuacje. 
Dla mnie ten związek jest ważny i mam poczucie ze dla niego tez. Nie chciałabym robić jakiś pochopnych ruchów. 
Tylko nie potrafię ocenić siły męskiej fascynacji. Czy to może być silniejsze niż stabilny związek 1,5 roku? 

Dziewczyno a ty dalej swoje, wasz związek nie jest udany skoro on się fascynuje inną i w dodatku co jakiś czas ma z nią kontakt. On po prostu dąży do celu, jedno skinięcie palcem tej dziewczyny i nie masz faceta. On tylko na to czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna-swego

Nie wiem czy jestem ładniejsza. Obie ani sexbomby, ani pasztety 😛 Zadbane dziewczyny, szczupłe. 
W sumie jesteśmy chyba dość podobne,
Ja jestem raczej pewna siebie, nie wiem dokładnie jak jest u niej.

Gdy wchodziłam z nim w związek nie znałam jej i historii ich znajomości. Dowiedziałam się z czasem, ale raczej na zasadzie opowieści "co było kiedyś". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Niepewna-swego napisał:

Staram się podchodzić do tego racjonalnie. Ocenić trzeźwo te sytuacje. 
Dla mnie ten związek jest ważny i mam poczucie ze dla niego tez. Nie chciałabym robić jakiś pochopnych ruchów. 
Tylko nie potrafię ocenić siły męskiej fascynacji. Czy to może być silniejsze niż stabilny związek 1,5 roku? 

Taaa może i tak wrażenie na codzien robi, takie pozory milosci, bo np uważa Cie za dobra kandydatkę na zone, ma zapchajdziure, sprzataczke, kucharke i zapewne nie zawiodlas w tej roli a myśli o innej. On trzymał za rękę i obsciskiwal się z inna! Na bank pewnie się całowali wiec Cie zdradził ale Ty przymkniesz na to oko byleby misio nie odszedł do niej? Co tam ze się przytulali, jeśli chociaż nie odejdzie to będziesz skakać ze szczęścia? Nie raz jeszcze doprawi Ci rogi, jak chcesz być ta druga to proszę bardzo. Naiwna jestes. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZCZEL

Widocznie masz małe cycki albo niejesteś w jego typie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Nie chcę cię denerwować, ale mój mąż zanim był moim mężem (już był zakochany) kupił mieszkanie z byłą, mimo, że mnie kochał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna-swego
6 minut temu, Gość ... napisał:

Nie chcę cię denerwować, ale mój mąż zanim był moim mężem (już był zakochany) kupił mieszkanie z byłą, mimo, że mnie kochał

Czy myślisz, że nie ma znaczenia, że ona go nie chciała wtedy, a ze mną żyje tyle czasu?
Uważasz, że jeśli ona okaże teraz zainteresowanie i będzie próbować skracać dystans to on może ulec?

Tak, jak wspominałam, ona mieszka ponad 100 km od nas, nie widzi jej na co dzień. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Ja miałam podobną sytuację w przeszłości. Mój chłopak zostawił mnie z dnia na dzień dla koleżanki, w której kiedyś był zakochany a z którą nie mógł być przez to, że była zajęta. Gdy tylko jej związek się skończył to od razu mój poleciał do niej jak pies. Najlepsze jest to, że parę dni wcześniej spędziliśmy wspaniały wieczór (sylwestrowy). Nic nie zapowiadało rozstania. Mieliśmy wtedy po 16 lat, więc nie mieszkaliśmy oczywiście razem. Na szczęście nie uprawialiśmy jeszcze seksu ale bardzo źle to wszystko przyjęłam, nie jadłam prawie i płakałam co chwila.

Bądź czujna i obserwuj partnera. Ja mam niestety złe przeczucia co do przyszłości waszego związku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Niepewna-swego napisał:

Czy myślisz, że nie ma znaczenia, że ona go nie chciała wtedy, a ze mną żyje tyle czasu?
Uważasz, że jeśli ona okaże teraz zainteresowanie i będzie próbować skracać dystans to on może ulec?

Ile ty masz lat?

13???

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna-swego
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ile ty masz lat?

13???

 

Nie żartuj sobie z tej sytuacji. Oboje jesteśmy dorośli, jestem 5 lat młodsza, mam 24 lata. 

I właśnie dlatego że jesteśmy dorośli to podchodzę do sprawy poważnie. Nie jesteśmy nastolatkami, którzy trzymają się za ręce i to wszystko. 

Dorosły facet może zmienić swoje życie pod wpływem zauroczenia, tak po prostu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka
2 minuty temu, Gość Niepewna-swego napisał:

Nie żartuj sobie z tej sytuacji. Oboje jesteśmy dorośli, jestem 5 lat młodsza, mam 24 lata. 

I właśnie dlatego że jesteśmy dorośli to podchodzę do sprawy poważnie. Nie jesteśmy nastolatkami, którzy trzymają się za ręce i to wszystko. 

Dorosły facet może zmienić swoje życie pod wpływem zauroczenia, tak po prostu? 

On juz jej uległ, jak sie wtedy obsciskiwali! Ale widze ze jesteś w stanie to przełknąć byleby misio Cie nie zostawił! Nie masz honoru dziewczyno. Na własne życzę je będziesz tą drugą, bo sama widzisz jak go ciągnie do niej. Doprawi Ci rogi jeszcze nie raz jak ona tylko się pojawi w waszym miescie ale pewnie on wie ze ona tutaj tylko przelotem bywa (noi moze nie chciec zwiazku) wiec będzie się Ciebie trzymał żeby NA CODZIEN mieć zapchajdziure i sprzataczke. Nie widzisz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna-swego

Dziękuję za Wasze odpowiedzi.

Sama nie wiem jak oceniać całą sytuacje, zwłaszcza, że tak jak wspominałam nasze życie codziennie wygląda dobrze. Kochamy się i dba o mnie , jest uprzejmy, stać go na miłe gesty itd.

W niektórych odpowiedziach tutaj widzę oceny jakby moje, nasze 1,5 roku życia nie miało żadnego znaczenia. Przykro to czytać, ale daje mi też na pewno temat do głębokich przemyśleń. 

Nie wiem, na co w takiej sytuacji stawiają faceci, na rozsądek i stabilną sytuację, czy dążenie do spełnienia swoich pragnień sprzed lat (niepewnych w realizacji). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paris
35 minut temu, Gość Niepewna-swego napisał:

Dziękuję za Wasze odpowiedzi.

Sama nie wiem jak oceniać całą sytuacje, zwłaszcza, że tak jak wspominałam nasze życie codziennie wygląda dobrze. Kochamy się i dba o mnie , jest uprzejmy, stać go na miłe gesty itd.

W niektórych odpowiedziach tutaj widzę oceny jakby moje, nasze 1,5 roku życia nie miało żadnego znaczenia. Przykro to czytać, ale daje mi też na pewno temat do głębokich przemyśleń. 

Nie wiem, na co w takiej sytuacji stawiają faceci, na rozsądek i stabilną sytuację, czy dążenie do spełnienia swoich pragnień sprzed lat (niepewnych w realizacji). 

To jest temat do głębokich przemyśleń, ale we dwoje. Wyłóż karty na stół i on niech się określi, bo z tej mąki może chleba nie być . Im szybciej to zrobisz tym lepiej dla ciebie. Po co tkwić w niepewności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zapytam wprost bo widzę że uciekasz od odpowiedzi - on dzieci nie planuje jak pisałaś - a co że ślubem?

Też nie planuje czy jako trzydzestolatek jest "za młody i jeszcze nie gotowy"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
51 minut temu, Gość Niepewna-swego napisał:

Nie wiem, na co w takiej sytuacji stawiają faceci, na rozsądek i stabilną sytuację, czy dążenie do spełnienia swoich pragnień sprzed lat (niepewnych w realizacji). 

Faceci zawsze stawiają na wygodę!

Chcą bzykać, być wolni, nie mieć dzieci jak ten twój, żadnych więzi których nie można szybko przeciąć a jednocześnie mieć obiadek postawiony pod nos, czyste mieszkanko, naszykowane ciuszki w szafie i służącą w domku na każde skinienie.

I ten "twoj" właśnie taki jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna-swego
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zapytam wprost bo widzę że uciekasz od odpowiedzi - on dzieci nie planuje jak pisałaś - a co że ślubem?

Też nie planuje czy jako trzydzestolatek jest "za młody i jeszcze nie gotowy"?

Obydwoje nie mamy raczej takich planów. Moja rodzina oczywiście ma takie oczekiwania w pewnym stopniu, dla mnie to nie jest priorytet. 

Brak ślubu nie stanowi dla mnie żadnego problemu, on też ma takie podejście.

O tej koleżance też wiem, że ma takie podejście do życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Niepewna-swego napisał:

Brak ślubu nie stanowi dla mnie żadnego problemu, on też ma takie podejście.

Dla mnie wszystko jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość Niepewna-swego napisał:


Oczywiście czytałam już, ze prawdziwa miłość zdarza się raz, ze są osoby, o których człowiek może nigdy nie zapomnieć. Nie wiem na ile to prawda, czy facet może cały czas pragnąc „byłej- niedoszłej”? I żyć z inna (póki co).

Wiesz co byłam tą drugą, albo pierwszą, nie wiem jak to nazwać.

Nie wyszło nam bo to nie mogło wyjść, choć żałowaliśmy oboje. Nastąpiła długa, całkowita przerwa w kontakcie. I nagle się odezwał, że tęskni, z pretensjami, że milczałam i z milionem pytań. Napisał, że kogoś ma od kilku miesięcy. Odnowiliśmy kontakt i wiele odżyło chociaż twardo trzymałam dystans. Nie zapytałam po co to ciągnie. I nadal nie wiem po co. W końcu się wycofałam ale pod skórą czuję, że jest zawiedziony i że myśli o mnie. Nie zazdroszczę tamtej dziewczynie, serio :( 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna-swego
7 minut temu, Gość gość napisał:

Wiesz co byłam tą drugą, albo pierwszą, nie wiem jak to nazwać.

Nie wyszło nam bo to nie mogło wyjść, choć żałowaliśmy oboje. Nastąpiła długa, całkowita przerwa w kontakcie. I nagle się odezwał, że tęskni, z pretensjami, że milczałam i z milionem pytań. Napisał, że kogoś ma od kilku miesięcy. Odnowiliśmy kontakt i wiele odżyło chociaż twardo trzymałam dystans. Nie zapytałam po co to ciągnie. I nadal nie wiem po co. W końcu się wycofałam ale pod skórą czuję, że jest zawiedziony i że myśli o mnie. Nie zazdroszczę tamtej dziewczynie, serio 😞

 

Tylko co jeśli ona się nie wycofa tak jak Ty?

Czujesz, że ten chłopak, z którym Ty miałaś podobną sytuacje (tylko z drugiej strony barykady) byłby w stanie zostawić tamtą dziewczynę, gdybyś Ty nie trzymała dystansu po tym odnowieniu kontaktu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Niepewna-swego napisał:

Tylko co jeśli ona się nie wycofa tak jak Ty?

Czujesz, że ten chłopak, z którym Ty miałaś podobną sytuacje (tylko z drugiej strony barykady) byłby w stanie zostawić tamtą dziewczynę, gdybyś Ty nie trzymała dystansu po tym odnowieniu kontaktu? 

Nie wiem, bo tak jak napisałam to był układ niewykonalny. Próbował, ale do końca nie wiem czego chciał, bo szybko gasiłam próby wchodzenia na śliskie tematy chociaż serce mi pękało. Przy tym planował przyszłość z tamtą, co dokładnie miał na mysi nie wiem, bo to było tabu, skupiał się na nas. Wiesz, jakby jej nie było, taka iluzja innego świata.  Wyglądało tak jakby się pogodził z tym.  I myślę sobie, że z czasem zapomni. I ja też 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bla

Z mojego punktu widzenia jestes "przejsciowa dziewczyna". Jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma. Nie moze miec tamtej to ma ciebie. 1,5 roku to nie jest duzo, jezeli chodzi o zwiazek. O kupnie mieszkania moze mowil, pod wplywem emocji, sytuacji. Jezeli myslalby o tym serio, juz dawno by to nastapilo. Mysle tez, ona sie nim bawi lub trzyma go jako rezerwe. Gdybym byla toba to: 1.awantura za jego zachowanie na imprezie, 2. Uswiadomienie mu, ze albo traktuje cie na powaznie i ochlodzenie stosunkow z ta dziewczyna.

Istnieje, tez ryzyko, ze ona machnie palcem, a on do niej poleci jak na skrzydlach. Ty bedziesz cierpiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga

To ja, ta druga. Tez sobie myslę, że on powinien wiedzieć, że ty wiesz co się działo po tej imprezie i obserwuj go na zimno.

Nie wiadomo jaki mają do siebie stosunek, czy czuja miętę do siebie a wiedzą, że nie mogą i to tylko okrutne wygłupy czy pociągną to dalej, z nadzieją na coś.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 minut temu, Gość Bla napisał:

O kupnie mieszkania moze mowil, pod wplywem emocji, sytuacji. Jezeli myslalby o tym serio, juz dawno by to nastapilo.

Z drugiej strony wspólne mieszanie to żadna gwarancja. Teraz można łatwo sprzedać, nawet z kredytem i czasem z zyskiem, to żadna przeszkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 minut temu, Gość druga napisał:

To ja, ta druga. Tez sobie myslę, że on powinien wiedzieć, że ty wiesz co się działo po tej imprezie i obserwuj go na zimno.

Nie wiadomo jaki mają do siebie stosunek, czy czuja miętę do siebie a wiedzą, że nie mogą i to tylko okrutne wygłupy czy pociągną to dalej, z nadzieją na coś.

 

Oczywiście ze czują miete do siebie bo się obsciskiwali i zapewne calowali! Ale autorka jest w stanie to przełknąć byleby misio nie odchodził! No cóż, będzie ta druga a facet będzie leciał na dwa fronty. Kobieta która ma honor kopnelany go w d...e dowiadując się o takim romantycznym wieczorze swojego faceta i ,,koleżanki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Oczywiście ze czują miete do siebie bo się obsciskiwali i zapewne calowali! Ale autorka jest w stanie to przełknąć byleby misio nie odchodził! No cóż, będzie ta druga a facet będzie leciał na dwa fronty. Kobieta która ma honor kopnelany go w d...e dowiadując się o takim romantycznym wieczorze swojego faceta i ,,koleżanki".

no tak, miałam raczej na myśli, czy on się w porę ocknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Chyba zadam Ci dosc bezposrednie pytanie. Ale dlaczego nie skonfrontowalas tego, co widzial Twoj znajomy z Twoim chlopakiem? 

"sluchaj, powiedziano mi ze wtedy i wtedy, widziano Cie z X pod reke, za reke, przytulonych, jak ja podmosiles etc. Moze ze chcesz sie odniesc do tego." 

I wtedy zobacz ma jego reakcje. Bedziesz wiedziala. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
29 minut temu, Gość druga napisał:

no tak, miałam raczej na myśli, czy on się w porę ocknie

Czyli masz honoru skoro mu wybaczysz obsciskiwanie się z inna. Jesteś desperatka, pewnie nawet jakbys dowiedziała się ze czasem sypiali ze sobą to i tak mu wybaczysz byleby misio Cie nie zostawiał! Widać lubisz życie w Trójkącie i bycie ta druga- Twoj wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×