Z jakiego zachowania swojego dziecka uśmialiscie się najbardziej?

Kiedys jak bylam mala...czesto budzilam sie w nocy... Jednej takiej noocy zachcialo mi sie siku...wiec w stalam, poszlam jak mi sie wydawalo do lazienki, podnioslam deske sedesowa, kucnelam i zaczelam siusiac... w pewnum momencie slysze przerazony glos mojej mamy;"Co Ty robisz?!" Otworzylam oczy i okazalo sie ze kucam ze spuszczonymi majteczkami w kuchennym rogu...nad miska mojego pieska...A toaleta mi sie snila:-)

Kiedys jak bylam mala...czesto budzilam sie w nocy... Jednej takiej noocy zachcialo mi sie siku...wiec w stalam, poszlam jak mi sie wydawalo do lazienki, podnioslam deske sedesowa, kucnelam i zaczelam siusiac... w pewnum momencie slysze przerazony glos mojej mamy;"Co Ty robisz?!" Otworzylam oczy i okazalo sie ze kucam ze spuszczonymi majteczkami w kuchennym rogu...nad miska mojego pieska...A toaleta mi sie snila:-)

Jak mój syn mial ze 4 latka, jadl w domu obiad i jedzac cos opowiadal, wiec zwrócilam mu uwage, ze nie powinno sie jesc i mówic jednoczesnie. Po chwili to samo, wiec powiedzialam mu :" Jak pies je to nie szczeka". Mija kilka dni, odbieram dziecko z przedszkola, idziemy do sklepu po zakupy. Wchodzimy - w sklepie pusto, stoi tylko sprzedawczyni i je kanapke. Jedzac pyta mnie z pelna buzia "Co podac"? a mój synek na to "Prosze pani a wie Pani, ze jak pies je to nie szczeka"?. Kobita poczerwieniala, a ja myslalam, ze pekne ze smiechu, choc bylo mi troche wstyd. :-) :-) :-)

Mój prawie 5 lotni syn siedzi na ubikacji z szeroko rozstawinymi nogmi i robi kupę. Po pewnym czasie pyta się mnie " i co mamo biegunka?" jamu na to, że nie a on "..no to urok?". Ja się Go pyta czemu urok? a On na to: "przecież mówiłaś, że jak nie sraczka to urok"

:) :)

Mojego Meza Siostry Coreczka Magda, stwierdzila, ze Ciocia ma w brzuchu krówke!!! Tylko taka malutka. Wszyscy sie zastanawiali o co chodzi, okazalo sie, ze to z powodu takiego, ze karmilam piersia mojego Synka. A moja mala Sąsiadka mowila przez dlugi czas n alistonosza "pan pocztan".

Moja mala kuzyneczka Ola, lat 3,5 pewnego ranka obudzila sie, usiadla na lozeczku, ziewnela sobie, usmiechnela sie (to dziecko sie bez przerwy doslownie, usliecha :) ), i z rozbrajajacym usmiechem slodkim delikatnym glosikiem powiedziala: \" kulwa mac, ale mi sie chce spac :) \" :):):):):)

Mój siostrzeniec lat 3, był u Babci.O 17 pzrychodzi pora gdzie cała rodzina pije herbate i czyta prasę.I Kacperek mówi do Babci: ja bym tez poczytał, a Babcia na to: to idź, przynieś książeczke to poczytamy.Za kilka minut, kacperek taszczy tomisko " Historia Polski" , rozsiadł sie na kanapie , otwiera książkę i ogląda ( dziadkowie dyskretnie obserwują). Po chwili Kacperek mówi z niedowierzaniem sam do siebie: " ... I to ma byc książka????? Przecież tu są same litery!! A gdzie się podziały wszystkie obrazki???"

moja 2,5 letnia Marysia nie wymawia wszystkiego a czasami mówi tylko końcówkiwyrazów mamy sunie Agę............... i kiedyś Marysia woła: MAMA DAJ AGI......... CYCEK........W PRZEKŁUMACZENIU .... MAMA DAJ aDZE PATYCZEK. albo w parku niesie w rączce patyczki i woła.... MAMA MAM DŁA CYCKI..........CO ZANCZY DWA PATYCZKI

up up up!!!

odświeżam :-)

odświeżamznowuwpisujciesięnanajlepszynaświecietopic ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-)

Jedna z moich corek, kiedy byla mala zapytala mnie patrzac na psa w kagancu:" Mamusiu, czemu ten pies ma koszyk na gebie? " Jestem nauczycielka, wiec mam stale do czynienia z zabawnymi sytuacjami. Pewnego dnia dzieci rysowaly postac w ruchu.Jedno z nich oddalo prace, a na niej byl narysowany dom,zajmowal cala kartke.Pytam: Gdzie te postacie w ruchu?, na co chlopiec odpowiada: " Ja za domem gram z tata w pilke!" I jeszcze jedno.Pewnego dnia moja coreczka (miala 4 lata) wpadla do domu z krzykiem,ktory niosl sie po calej klatce schodowej: Mamo, obok windy lezy trup, a morderca uciekl!Pobieglam sprawdzic, co tez to moje dziecko widzialo.Obok windy lezal pijany w sztok mezczyzna.Zalozylam, ze "morderca" byl jakis bardziej trzezwy kolega,ktory go tam zaholowal.

noszę! :-)

juz nikt nie napisze nam nic ciekawego?????

...a zobaczcie co potrafią napisać takie nieco więsze ;-) Dostałam dziś od koleżanki na gg taką przesyłeczkę - humor z zeszytów szkolnych, aż mnie brzuch boli od śmiechu - poczytajcie. Przy okazji pozdrawiam Basię, bo odesłałam jej link do tego topiku - mam nadzieję, że poczyta wcześniejsze wpisy) :-) - W czasie ferii zrobiłam dwa karmniki dla ptaków i jeden dla sióstr urszulanek. - Dopiero na ostatniej wycieczce nauczyłem się odróżniać wronę od gawrona od siebie. - Była to wyspa położona z dala od morza. - Ręka tego człowieka była zimna jak ręka węża. - Do kiszenia tatuś umyje nogi z pięć razy; mamusia szatkuje, a tatuś ją depcze. - Wiedział, że w okularach jest mu do twarzy, dlatego nosił je zawsze w kieszeni. - Strażacy śpią w kalesonach i mają tam dzwonki alarmowe. - A do kotletów była sałata, którą mamusia przyprawiała potem.. - Na listewce wiszą: plan lekcji, dyżurni i gospodarz klasy. - Kapitan spuszcza się zawsze ostatni. - W odróżnieniu od innych zwierząt ptaki mają nakrapiane jaja. - Kangur ma łeb do góry, dwie krótkie przednie ko¨˝czyny, dwie tylne długie, a w worku ma brzuch na małego i długi ogon. - Pelikany są to ptaki na atrament. - Meteorolodzy wychodzą trzy razy dziennie oglądać swoje narządy. - Nie należy pić nieprzegotowanej wody, bo znajduje się w niej dużo mikrobiologów. - Wolski przyłożył ucho do ziemi i usłyszał tupot niedźwiedzich kopyt. - Robak, ratując Tadeusza, strzelił do niedźwiedzia, który nie wiedział, że jest jego ojcem. - Skrzetuski dzięki kolegom miał dużo dzieci. - Kiedy Adam Mickiewicz zawiódł się na kobiecie, wziął się za Pana Tadeusza. :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-)

Mój uczeń siedząc po turecku przy pianinie(ciągle przypominam mu, że ma siedzieć jak pianista) rozpoczynając 2gą linię utworu powiedzial: "O to miejsce to ja bardzo lubię!" a inna dziewczynka, gdy postawiłam przd nią nuty do grania wpatrywała się w nie 2 min. a na moje pytanie "co się stało?" odpowiedziała "policzyłam nuty", ja "i ile jest?" ona "32". Drogie mamy, czy nie brakuje Wam zajęć dla dzieci w okolicy? Czy w Warszawie są osiedla, na których można byłoby zorganizować rytmikę (dla 4,5,6-latków) naukę gry na instrumentach klawiszowych? Jeśli jesteście zainteresowane - proszę o kontakt pianino_keyboard@wp.pl

GENIALNE!!! Dzieciaki the best!!! A kiedy moje????... :P Chwalcie się jeszcze wyczynami swoich dzieci

Miałam ze 6 latek...znajoma mamusi poczęstowała mnie imieninowym torcikiem. Gdy jadłam zapytała uprzejmie: smakuje Ci Monisiu..? A ja w dziecięcej szczerości odpowiedziałam: Nooooo.... może być.... ale moja mama robi lepszy... :D Dłuuuugo mi to pamiętała... :D

Do mojej 2 letniej siostrzenicy przyjechała starsza koleżanka. Zaczęła się chwalić swoimi przebitymi uszami. -A ja mam tu dziurki- powiedziała wskazując na uszy. Na to siostrzenica wskazała na nosek. -A ja mam tu.

Poszlismy z dziećmi z wizytą do teściów. Drzwi otwarła moja Tesciowa, która akurat zrobiła sobie trwała ondulację... Mój wtedy 4 -letni synek patrząc na Nia zawołał: BABCIA....ALE ZBARANIAŁAŚ..!!! :D Obecnie to samo dziecko - już jako 15 letni młodzian -gdy kazałam mu posprzątać bałagan w pokoju odparł... Bałagan to moje ŚRODOWISKO NATURALNE.... :D i zamiast sie wkurzać.... roześmiałam się...

Jak byłam mała to mój brat (3 lata starzy) usilnie starał się zajrzeć mi do buzi i sprawdzić czy mam ząbki (tobyło pare m-cy po moim urodzeniu). Odbywało się to tak, że jedną łapką trzymał za nos drugą za brode i ciągnął w przeciwnych kierunkach. A kiedyś jak płakałam to wywiózł mnie z wózkiem pod ulicę (to było u mojej babci, dom oddalony jest od ulicy o ok 200 m). Na szczęście mało uczęszczana to dróżka Koleżanka mi opowiadała jak miała 2 m-ce bracia (2 i 4 lata) \"nafaszerowali\" ją czekoladą. Potem pobiegli do mamy zapytać dlaczego ich sistrzyczka się tak dziwnie krzywi :P

jak miałam około 3-4 lat/znam z opowiesci/mój tata odprowadzał mnie do przedszkola.Szedł w mundurze/jest zawodowym zołnierzem/ze mna za raczke.Na przeciwko szła zakonnica,a ja chowajac sie za nim wydałam okrzyk-tato zobacz baba jaga!Tata mówi ze nie zapomni miny tej zakonnicy Kiedys wyszłam na spacer z psem-dalmatynczykiem.Na przeciwko szła mama z synkiem,tak ok 4 letnim.Usłyszałam komentarz -mama jaki ładny piesek,jak telewizor! Zdziwiona mama-Dlaczego jak telewizor? BO CZARNOBIAŁY Myslałam ze sie popłacze ze smiechu

odswieżam

Chyba nie powinnam czytac tego tematu bo lada dzien rodze, a ze smiechu az brzuch mnie rozbolal...ale to moze fajnie rozpoczac czynnosci porodowe od smiechu:D Moj siostrzeniec- Przemus kiedy mial 2 latka poszedl z nami na cmentarz na grob moich dziadkow. Byl akurat swiezo po swoich urodzinkach, ktore jeszcze pamietal... Czekal cierpliwie az jego mama zapali znicz, po czym go zdmuchnal, radosnie zaczal bic sobie brawo i spiewac: ,,sto lat, sto lat\"...:) Moj drugi siostrzeniec Kuba(3 latka) przechodzil obok szafy wysokiego polysku, tak ze caly sie na niej odbijal...bardzo sie wystraszyl i zaczal chisterycznie plakac i krzyczec ,,paaan w szaaafie!!!\" moj szwagier ze smiechem podszedl, przytulil Kube i tlumaczy: -Kubusiu, to nie pan, to twoje odbicie, popatrz ja teraz stane obok Ciebie i tez sie odbije...-stanal obok Kuby, odbicie pojawilo sie na szafie, na co Kuba w jeszcze bardziej chisteryczny placz i krzyk: -,,aaaaa drugi pan!!!!\" MOj braciszek Tomcio poszedl ze mna kiedys do piwnicy po ziemniaki. Zainteresowal sie pudlem z moimi starymi zabawkami i wyciagnal lalke barbie z szarfa miss. Zdjal szarfe, zalozyl pluszowemu misiowi i mowi machajac do mnie misiem: ,,czesc Ela, jestem Miś Polonia\":) Ten sam Tomcio bardzo lubi ogladac z tata wiadomosci, mimo ze nie bardzo rozumie o czym sie mowi. Sluchalam akurat piosenki Kowalskiego ,,Monte Cassino dziewczyna i wino\", kiedy moj braciszek pyta: -Ela, a dlaczego jego dziewczyna nazywa sie MOnte Cassino?-ja na to:- czyja dziewczyna Tomciu? Tomek- no tego Rywina...przeciez spiewaja MOnte Cassino dziewczyna Rywina!