Skąd ludzie mają motywacje i ambicje do różnych rzeczy?

2 minuty temu, Onkosfera napisał:

Haha, ja marzylam.wtedy o wielkiej miłości. Jak piękna byłaby młodość gdybym ją wtedy spotkała...

A teraz została dwójka starych ludzi, próbująca poukładać sobie pozostałą część życia.

1 minutę temu, Onkosfera napisał:

Haha, ja marzylam.wtedy o wielkiej miłości. Jak piękna byłaby młodość gdybym ją wtedy spotkała...

dlatego osoby samotne powinny byc dobierane w pary przez urzednikow w polaczeniu ze sztuczna inteligencja

wtedy osoba pragnaca milosci wiazana jest z osoba pragnaca milosci a nie z r00chaczem

wszyscy pragną miłości, ale to krótkotrwały stan i nie do kupienia. co jak jedna strona to czuje? co jak ja kobieta nie mam uczuć i nie potrafię się takimi głupotami zajmować bo i po co?

wszyscy pragną miłości, ale to krótkotrwały stan i nie do kupienia. co jak jedna strona to czuje? co jak ja kobieta nie mam uczuć i nie potrafię się takimi głupotami zajmować bo i po co?

13 minut temu, marcin_wawa napisał:

A teraz została dwójka starych ludzi, próbująca poukładać sobie pozostałą część życia.

Bez przesady. Jesteś jednak trochę młodszy. A ja se jakoś poukladalam, tylko powstaje pytanie czy każdy człowiek nadaje się do wszystkiego.

15 minut temu, Gość gosc napisał:

dlatego osoby samotne powinny byc dobierane w pary przez urzednikow w polaczeniu ze sztuczna inteligencja

wtedy osoba pragnaca milosci wiazana jest z osoba pragnaca milosci a nie z r00chaczem

Tak, wiem, Urząd Gminny... wtedy to mnie nawet ruch.acze nie chcieli...

Motywacja jest dla każdego inna, wszystko zależy od zainteresowań. U mnie bodźcem był alkoholizm ojca i wieczne awantury w domu. To mnie skłoniło do spędzania czasu w zamkniętym garażu i kombinowania jak z niczego zrobić coś. Po dziadku zostało mi kilka podstawowych narzędzi stolarskich i tym sposobem zaczołem się stopniowo odcinać od pijanego ojca. Na początku to był sposób ma święty spokój a z czasem przeszło w pełnowartościowe zainteresowanie tematem. Nawet po przeprowadzce do bloku, przerobiłem garaż na pracownie. Jeden będzie odpoczywał leżąc przed tv a dla mnie odpoczynek to stolarka. I tak naprawdę nigdy nie potrzebuje jakiś specjalnych chęci, po prostu idę do garażu machinalnie bez wiekszego zastanawiania się. 

U mnie motywacja do dbania o siebie była śmierć mojej mamy, w młodym wieku. Od wielu lat odżywiam się zdrowo, badam się regularnie, dbam o dobry stan psychiczny również. Jestem dla siebie dobra, kocham siebie. Uprawiam sport, czytam dużo, oglądam filmy, chodzę do teatru i na balet, do muzeum i do kina, szyję, biegam itd. 

1 godzinę temu, Gość Ania32 napisał:

U mnie motywacja do dbania o siebie była śmierć mojej mamy, w młodym wieku. Od wielu lat odżywiam się zdrowo, badam się regularnie, dbam o dobry stan psychiczny również. Jestem dla siebie dobra, kocham siebie. Uprawiam sport, czytam dużo, oglądam filmy, chodzę do teatru i na balet, do muzeum i do kina, szyję, biegam itd. 

Gdy w ten sposób na to patrzeć, to dla mnie motywacją była nagła śmierć mojej znajomej. Było to prawie trzy lata temu, ja zaś teraz osiągnęłam jej ówczesny wiek. Babka była bardzo atrakcyjna, wysportowana, bardzo zamożna, udane życie osobiste, dwójka slicznych dzieci, kochający mąż... i chuuj, trzask prask, nagle zgon w robocie. Szok dla wszystkich, jak to ona?! Od tej pory zaczęłam częściej podejmować ryzykowne decyzje, bo uswiadomilam sobie, że naprawdę nie wiem kiedy przyjdzie koniec.

23 minuty temu, Leżaczek napisał:

Nie stoi wam rano dlatego no frap? Ja dzisiaj jak się przebudzałem to byłem taki twardy że mógłbym gwóźdźie wbijać próbowałeś spać nago?

u mnie to loteria. raz stoi raz nie.

Kurfa, a ci dalej o nofapaniu

W temacie - Mysle , ze naprosciej byloby zapytac bezposrednio osoby , o ktorych wiesz , ze maja motywacje i ambicje skad biora na to sily.

Ja jestem chadowcem. W okresach depresyjnych bywa na prawdę źle. Ale muszę pracować, muszę prowadzić normalne życie. Zmuszam się wtedy do wykonywania czynności. Ale gdy mam remisje, czyli taki dosc normalny stan... Wykonuję różne działania, to zdjecia pocykam, pobiegam, costam rysuję, czasami zrobię coś do pracy... Czuję z tego ogromną satysfakcję. Wiem, że umrę... Nie ma na to lekarstwa. Ale, żeby życie nie było tylko drogą do śmierci uprzyjemniam ten czas dla siebie. Codziennie się maluję, bo to lubię. Dbam o figurę, żeby się sobie podobać... Motywacja musi wziąć się z samego siebie, z chęci samorealizacji...

9 godzin temu, Gość Ania32 napisał:

U mnie motywacja do dbania o siebie była śmierć mojej mamy, w młodym wieku. Od wielu lat odżywiam się zdrowo, badam się regularnie, dbam o dobry stan psychiczny również. Jestem dla siebie dobra, kocham siebie. Uprawiam sport, czytam dużo, oglądam filmy, chodzę do teatru i na balet, do muzeum i do kina, szyję, biegam itd. 

ale czy ktoś cie kocha? i nie za to jak wyglądasz czy co masz tylko za to że jesteś? masz miłość?

7 godzin temu, Onkosfera napisał:

Gdy w ten sposób na to patrzeć, to dla mnie motywacją była nagła śmierć mojej znajomej. Było to prawie trzy lata temu, ja zaś teraz osiągnęłam jej ówczesny wiek. Babka była bardzo atrakcyjna, wysportowana, bardzo zamożna, udane życie osobiste, dwójka slicznych dzieci, kochający mąż... i chuuj, trzask prask, nagle zgon w robocie. Szok dla wszystkich, jak to ona?! Od tej pory zaczęłam częściej podejmować ryzykowne decyzje, bo uswiadomilam sobie, że naprawdę nie wiem kiedy przyjdzie koniec.

na co zmarła? stres?

3 godziny temu, Gość bokuu napisał:

na co zmarła? stres?

Tętniak. Nie znasz dnia ani godziny

10 godzin temu, Leżaczek napisał:

4 minuty temu, Gość gość10101 napisał: u mnie to loteria. raz stoi raz nie. X mi też nie codziennie? zazwyczaj też śpię dłużej i jak już wstaje to nie stoi ale wiem że stał np godzinę wcześniej. 

Jak strzepię to nie będzie prawdopodobnie stał przez parę dni. Dzisiaj 4 czy 5 dzień, stał - ale chciało się bzykać z rana i pod prysznicem Rozwiązłość w młodości - tego mi brakowało.

jesli tak codziennie o tym myslicie i piszecie, macie potrzeby to zamowcie panią z roksy za 50 zł czy nawet te 200 a nie tu marnujecie kase. czas. energie. żenujący jesteście.

jestem kobietą i nie mam motywacji do zarażania się i narażania na ciąże, bo muszę pracować, dojezdzac do rpacy, zostawać na nadgodizny żeby mieć za co życ i na emeryturę miec!

nie mam motywacji do gadania i myslenia o glupotach jak panowie tutaj. przecież to normalne, że po kilka razy w nocy ma sie mimowolną erekcje. kiedy wy dorosniecie w koncu?!

16 minut temu, marcin_wawa napisał:

Jak strzepię to nie będzie prawdopodobnie stał przez parę dni. Dzisiaj 4 czy 5 dzień, stał - ale chciało się bzykać z rana i pod prysznicem Rozwiązłość w młodości - tego mi brakowało.

Marcin, Ty masz chyba we łbie tylko wlasny stojący członek. Ciągle o trzepaniu, divach, dramat! Poza tym, z Twoich wyznań na forum wynika, że nadal jesteś dość młody. Co Ci przeszkadza w kultywowaniu rozwiązłości teraz?

4 minuty temu, Piździak 29 napisał:

on jest  brzydki i żadna kobieta nie chce z nim robić seksu

A Ty czemu w nowej odsłonie? Wczoraj był Piździak zwykły dziś już Piździak 29. Poza tym, gdzie te obiecane foty czlona? Wrzucaj na forum, ale już!

Przed chwilą, Piździak 29 napisał:

Piździak dostał bana

Proszę specjalnie dla CIEBIE

Dzięki Przemo, starasz się bardzo, jak widzę. A czy Piździak 29 nie dostanie za to kolejnego bana?

Przed chwilą, Piździak 29 napisał:

Piździak dostał bana

Proszę specjalnie dla CIEBIE

Dzięki Przemo, starasz się bardzo, jak widzę. A czy Piździak 29 nie dostanie za to kolejnego bana?

1 minutę temu, Piździak 29 napisał:

CO MYŚLISZ JAKO KOBIETA O MOIM PENIISIE?

Peniis, jak peniis. Gorzej z tym, co do niego przyczepione. Są jakieś zwarcia w puszce mózgowej, to bardzo wpływa na odbiór całości.

1 godzinę temu, Onkosfera napisał:

Piździak dostał bana

ale ksywka

A co do tematu - co mi daje motywację? Świadomość, że jestem komuś potrzebny. Komuś pomogę, coś wypracuję dla innych. To daje mi niezłego kopa do działania.

4 godziny temu, marcin_wawa napisał:

Jak strzepię to nie będzie prawdopodobnie stał przez parę dni

Coś pan kręcisz. Jak stoi tak przez kilka dni to może priapizm masz? Albo za dużo tabsów na erekcję łykasz.

14 godzin temu, Gość Czarna napisał:

Ja jestem chadowcem. W okresach depresyjnych bywa na prawdę źle. Ale muszę pracować, muszę prowadzić normalne życie. Zmuszam się wtedy do wykonywania czynności. Ale gdy mam remisje, czyli taki dosc normalny stan... Wykonuję różne działania, to zdjecia pocykam, pobiegam, costam rysuję, czasami zrobię coś do pracy... Czuję z tego ogromną satysfakcję. Wiem, że umrę... Nie ma na to lekarstwa. Ale, żeby życie nie było tylko drogą do śmierci uprzyjemniam ten czas dla siebie. Codziennie się maluję, bo to lubię. Dbam o figurę, żeby się sobie podobać... Motywacja musi wziąć się z samego siebie, z chęci samorealizacji...

ja nie mam motywacji do samorealizacji, więc poza pracą nie wychodzę z domu i nie robię nic.

11 godzin temu, Onkosfera napisał:

Marcin, Ty masz chyba we łbie tylko wlasny stojący członek. Ciągle o trzepaniu, divach, dramat! Poza tym, z Twoich wyznań na forum wynika, że nadal jesteś dość młody. Co Ci przeszkadza w kultywowaniu rozwiązłości teraz?

Nie no, ja cały czas tej samej dyskusji, więc nie tak że w ogóle cały czas. Nie mam bajery, nie zaimponuję niczym kobiecie. Jestem stary, tych rzeczy uczysz się w liceum lub na wczesnych studiach.

33 minuty temu, Argen napisał:

Czekaj, ty chyba masz 25 lat, z tego co kojarzę, nie? No to jeszcze stary nie jesteś.

Zaraz 27

Dnia 24.01.2020 o 20:47, marcin_wawa napisał:

Zaraz 27

marcin jak tam nofap?

6 minut temu, Gość gość napisał:

marcin jak tam nofap?

Tydzień dobiłem i bach Ale robiłem to ostatnio wieczorem 2 dni pod rząd i za dnia nazajutrz czułem się świetnie, o dziwo. Chyba wynikało to z rzeczywistego podniecenia wieczorem oraz z nadrobienia testosteronu (?) wrażeniami za dnia. Wacław stoi z rana jak trzeba

Niemniej, wiem, że potrzebuję 100% abstynencji.