Kto powiedział że Kościół katolicki zabrania antykoncepcji?

29 minut temu, Rescator555 napisał:

Tak sobie myślę, czy Kościół Katolicki ma prawo uważać za swoich wiernych osoby myślące tak jak autorka tematu. To znaczy uważające, że jeśli coś z nauczania kościelnego im nie pasuje, to to ignorują. Ale dalej uważają się za katolików. Zaznaczam, że nie chodzi tu o jednorazowy grzech, bo takie coś oczywiście może się zdarzyć, ale o uparte i ciągle postępowanie sprzecznie z nauczaniem Kościoła. Pytam jako ateista, którego kłuje się statystykami, jaka to większość Polaków wyznaje wiarę ojców. Jeśli tak "wyznają", to dziękuję bardzo . Może Pani Vanessa coś na ten temat powie. 

Dopóki nie dokonają apostazji to figurują w statystykach jako katolicy. Jedynie co ksiądz może zrobić to wymaglować delikwenta przy spowiedzi i nie udzielić rozgrzeszenia. Prawdziwych katolików w Polsce jest niewiele. Największy cyrk jest przy pogrzebach. Ktoś ewidentnie żył inaczej niż kościół nakazuje, bronił się rękami i nogami przed księżmi, a po śmierci rodzina się upiera przy katolickim pochówku. Potem jak ksiądz odmawia to jest afera w prasie i tv.

1 minutę temu, Gość Vanessa napisał:

Dopóki nie dokonają apostazji to figurują w statystykach jako katolicy. Jedynie co ksiądz może zrobić to wymaglować delikwenta przy spowiedzi i nie udzielić rozgrzeszenia. Prawdziwych katolików w Polsce jest niewiele. Największy cyrk jest przy pogrzebach. Ktoś ewidentnie żył inaczej niż kościół nakazuje, bronił się rękami i nogami przed księżmi, a po śmierci rodzina się upiera przy katolickim pochówku. Potem jak ksiądz odmawia to jest afera w prasie i tv.

Czyli zgodnie z tym co tu pani  pisze, a zgadza się to także z moimi obserwacjami, twierdzenie hierarchów Kościoła Katolickiego, że są oni reprezentantami powiedzmy 80% społeczeństwa, jest zwykłym nadużyciem, powiedział bym nawet cynicznym nadużyciem. Bo jak pani pisze, prawdziwych katolików,  jest niewielu.

Res taki z ciebie ateista jak z koziej d.. ślub kościelny  masz więc daruj sobie...

Res taki z ciebie ateista jak z koziej d.. ślub kościelny  masz więc daruj sobie...

Res taki z ciebie ateista jak z koziej d.. ślub kościelny  masz więc daruj sobie...

Res taki z ciebie ateista jak z koziej d.. ślub kościelny  masz więc daruj sobie...

A co do pogrzebów, być może w rodzinie jest jakiś prawdziwy katolik i zależy mu na tym, by jego krewny miał katolicki pogrzeb. Wprawdzie nie ma to nic do rzeczy, ale jako dygresja napiszę, że moja rodzina wie dobrze co ma zrobić z moimi zwłokami: kremacja zwłok ubranych w mój mundur, a potem zatopienie urny, obciążonej kostka balastu z mojego jachtu. Nie rozsypywanie prochow, bo uważam to za nieco obrzydliwe.

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Res taki z ciebie ateista jak z koziej d.. ślub kościelny  masz więc daruj sobie...

A co ty wiesz na temat mojego ślubu?  Znasz moje personalia? Może jeszcze napiszesz, że co że mnie za ateista, jeśli byłem ochrzczony?

Res WIESZ kto to jest ATEISTA? 

Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Res WIESZ kto to jest ATEISTA? 

Ty nam powiedz.

Lubię kupę

2 minuty temu, Gość Rescator555 napisał:

Lubię kupę

Spier.... podszywie.

14 minut temu, Rescator555 napisał:

Czyli zgodnie z tym co tu pani  pisze, a zgadza się to także z moimi obserwacjami, twierdzenie hierarchów Kościoła Katolickiego, że są oni reprezentantami powiedzmy 80% społeczeństwa, jest zwykłym nadużyciem, powiedział bym nawet cynicznym nadużyciem. Bo jak pani pisze, prawdziwych katolików,  jest niewielu.

Jak się zrobi badania poparcia co do aborcji, antykoncepcji, kary śmierci to jakoś to się nie pokrywa z procentami katolików Najlepszy wskaźnik to ten który mówi ile osób przychodzi na niedzielną mszę i przystępuje do komunii. A jest to zdecydowanie mniej niż ochrzczonych w kk.

Wiara w Boga to jedno, a w Kościół i to co ksiądz mówi to drugie. Można nie chodzić na Msze św. a modlić się w domu i być bardziej wierzącym i lepszym człowiekiem niż ten co lata do Kościoła, a w księdzu widzi Boga.

7 minut temu, Gość Vanessa napisał:

Jak się zrobi badania poparcia co do aborcji, antykoncepcji, kary śmierci to jakoś to się nie pokrywa z procentami katolików Najlepszy wskaźnik to ten który mówi ile osób przychodzi na niedzielną mszę i przystępuje do komunii. A jest to zdecydowanie mniej niż ochrzczonych w kk.

No właśnie. Więc czy w takim razie głosy hierarchów KK, że reprezentują zdecydowana większość społeczeństwa , nie są cynicznym nadużyciem?

4 minuty temu, Gość Gość1234 napisał:

Wiara w Boga to jedno, a w Kościół i to co ksiądz mówi to drugie. Można nie chodzić na Msze św. a modlić się w domu i być bardziej wierzącym i lepszym człowiekiem niż ten co lata do Kościoła, a w księdzu widzi Boga.

Wiara, że Bog istnieje to jeszcze nic. Modlitwa w domu to za mało. W kościele są sakramenty. A że dewoci zafiksowani na księżach się zdarzają to prawda.

6 minut temu, Gość Gość1234 napisał:

Wiara w Boga to jedno, a w Kościół i to co ksiądz mówi to drugie. Można nie chodzić na Msze św. a modlić się w domu i być bardziej wierzącym i lepszym człowiekiem niż ten co lata do Kościoła, a w księdzu widzi Boga.

A nie można być takim, lepszym człowiekiem nie modląc się do nikogo i uważając, że żadnego Boga nie ma?

2 minuty temu, Rescator555 napisał:

No właśnie. Więc czy w takim razie głosy hierarchów KK, że reprezentują zdecydowana większość społeczeństwa , nie są cynicznym nadużyciem?

7 minut temu, Gość Gość1234 napisał:

 

Wychodzi na to, że są.

1 minutę temu, Rescator555 napisał:

A nie można być takim, lepszym człowiekiem nie modląc się do nikogo i uważając, że żadnego Boga nie ma?

Można być dobrym człowiekiem i ateistą. Kwestia wychowania, kręgosłupa moralnego.  Wiara nie jest niezbędna do dobrego życia ziemskiego, jest niezbędna do zbawienia.

1 minutę temu, Gość Vanessa napisał:

Wychodzi na to, że są.

A czy Pani, jako osobie blisko związanej z KK, to nie przeszkadza?

2 minuty temu, Rescator555 napisał:

A czy Pani, jako osobie blisko związanej z KK, to nie przeszkadza?

Kiedy tak mówią, to czuje pewien niesmak bo wiem, że to bardzo naciągane. I trochę żal, że jednak tyle osób jest tylko katolikami wg ksiąg parafialnych a nie tak realnie w życiu.

7 godzin temu, Gość Sama prawda napisał:

Widzicie jakich mamy teraz katolików?

Katolik sobie wybiera co uznaje za grzech a co nie i już!

Co tam pismo święte, przykazania, reguły, zakazy - kto by się tym przejmował.

Ale pouczać innych, wyszydzać ateistów czy ludzi innej wiary to pierwsi!

Zgadzam się

Są nauki przedmałżeńskie i tam mówią jakie stosować można metody.

Ja nie słyszałam,żeby mowili o pigulkach antykoncepcyjnych,tzn.że ich stosować nie można.Autorko skoro przystepujesz do komunii tzn.że masz ślub kościelny.Jak masz ślub kościelny,tzn.,że chodzilas na kurs przedmałżeński.Więc skąd taki temat???

24 minuty temu, Gość Vanessa napisał:

Można być dobrym człowiekiem i ateistą. Kwestia wychowania, kręgosłupa moralnego.  Wiara nie jest niezbędna do dobrego życia ziemskiego, jest niezbędna do zbawienia.

Oczywiście,że tak!

Czy ktoś twierdzi inaczej?

Wystarczy być porządnym człowiekiem.A wiara to nie jest hop siup.Tu potrzeba łaski wiary,a nie kazdy ją ma.Kto nie szuka,nie znajduje.

Jeden potrzebuje wiary,drugi nie i nic nam do tego.

6 godzin temu, Gość Katoliczka napisał:

Sam jesteś niedouczony. Podaj mi ten przepis gdzie w Piśmie Świętym jest zakaz antykoncepcji. Nie potrafisz? To wpisz sobie w Google. Tam jest mnóstwo takich artykułów że nie wolno, ale żaden artykuł nie powołuje się na punkt z Pisma Świętego. Pan Bóg nakazał się nam kochać ale tylko i wyłącznie w małżeństwie, no i to robimy.

ale pismo jest tez u jehowych protestantow itd, kazda organizacja religijna ma juz swoje przepisy szczegolowe, aktualizowane na soborach:) jest katechizm katolicyzmu 

6 godzin temu, Gość Gość napisał:

I bardzo dobrze robisz, że stosujesz. Postępujesz przede wszystkim w zgodzie ze sobą NIE KRZYWDZĄC NIKOGO. Wiara to jedno, a instytucja "kościół" to drugie. I to drugie zostało wymyślone jedynie po to, żeby sprawować władzę i sterować masami ludzi i te "nauki" od tego właśnie są, zwłaszcza w przypadku "ciemnogrodu". Skoro masz wątpliwość, to znaczy że ty jednak jesteś osobą MYŚLĄCĄ, tego się trzymaj zwłaszcza w tym zacofanym kraju. Im zależy głównie na tym, aby społeczeństwo było głupie, ślepo się słuchało, a co za tym idzie produkowało jak najwięcej wiernych i podatników, bo wtedy jest więcej pieniążków. Polecam każdemu używanie jednak własnego rozumu i zdrowego rozsądku.

Nie krzywdząc nikogo?

A właśnie krzywdzi swój organizm.Tabletki szkodzą zdrowiu,poczytaj sobie o skutkach ubocznych tejże tableteczki

4 godziny temu, Gość Gość gość napisał:

No to apostołom, a nie papierzowi. Jest ogromna różnica.

 

Biblii nie interpretuje się jak się chce i jak komuś wygodnie. W przykładzie z Onanem chodzi o to że jego brat nie zostawił po sobie potomka i ojciec nakazał Onanowi żeby spłodził syna i ten odziedziczył by pierworodztwo po starszym bracie. Oman oszukał swojego ojca, współżył ze swoją bratową ale nie chciał żeby urodził się syn z tego związku, bo by prawnie nie był jego, dlatego Bóg go ukarał i uśmiercił. Cała ta historia nie ma nic wspólnego z dzisiejszą antykoncepcją, bo kiedyś starożytnych Żydów obowiązywało prawo lewirackie, dziś nas chrześcijan obowiązuje prawo Chrystusowe.

Otóż to!!!!

Nowy Testament nas obowiązuje.

Niestety większość lidzi nie rozumie Biblii i stąd te ciągłe nieporozumienia 

7 minut temu, Gość gość napisał:

Nie krzywdząc nikogo?

A właśnie krzywdzi swój organizm.Tabletki szkodzą zdrowiu,poczytaj sobie o skutkach ubocznych tejże tableteczki

No nie wiem. Mi piguly wyleczyly trądzik i bolesne miesiączki. Już ich nie biorę bo mąż poddał się wazektomii.

44 minuty temu, Rescator555 napisał:

A nie można być takim, lepszym człowiekiem nie modląc się do nikogo i uważając, że żadnego Boga nie ma?

Oczywiście można być. Ale ty do nich nie należysz, spójrz tylko ile w ciągu jednego dnia tylko tutaj wyzywasz ludzi i częstujesz ich...kupą. I to tylko tutaj, a gdzie życie realne...

46 minut temu, Gość Vanessa napisał:

Wiara nie jest niezbędna do dobrego życia ziemskiego, jest niezbędna do zbawienia.

Czyli jak ktoś w buszu się urodził i nie ochrzczony, a dobrze żył, to i tak do piekła...ojjjj

45 minut temu, Gość Vanessa napisał:

Kiedy tak mówią, to czuje pewien niesmak bo wiem, że to bardzo naciągane. I trochę żal, że jednak tyle osób jest tylko katolikami wg ksiąg parafialnych a nie tak realnie w życiu.

Wszyscy wiedzą, że naciągane. Księża i hierarchowie kościoła też dobrze wiedzą, a jednak aprobują taki stan rzeczy. W dzisiejszych czasach nie da się podporządkować wykształconych, oświeconych, inteligentnych ludzi wymysłom kato*lickiej  ka*sty klerykal*nej. Utrzymują ten stan rzeczy bo zawsze znajdą się ludzie głupi i posłuszni, zawłaszcza w biednych i zacofanych krajach afrykańskich czy Ameryki Południowej. Nie mogą nauczać inaczej w Wielkopolsce a inaczej w Brazylii, więc klepią wszędzie to samo, tylko wobec ludzi inteligentnych nie wyciągają konsekwencji, w obawie o utratę elektoratu. Nawet gdy wyznasz ten grzech na spowiedzi to i tak dostaniesz rozgrzeszenie, co najwyżej wysłuchasz bajeczki o powinnościach przykładnego katolika.