Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katoliczka

Kto powiedział że Kościół katolicki zabrania antykoncepcji?

Polecane posty

Gość Vanessa
 

Jak nie pisał? Twoja interpretacja wprowadza cię w błąd. To poczytaj sobie powoli i starannie. We wszystkich fragmentach jest o współżyciu małżeńskim, nic o dzieciach. Nie ma nigdzie napisane że koniec ma nastąpić w środku. Rozporządzenie męża ciałem kobiety oznacza, że od niego samego zależy gdzie zakończy. Jeżeli sprawi mu to rozkosz, to może nawet spuścić się mi na cyce.

Ja nie każę nikomu mieć dzieci przez przypadek, tylko tłumaczę co oznacza naturalna regulacja poczęcia. To oznacza, że trzeba się zdać na ślepy los natury, a jeżeli to jest nasz świadomy wybór, że teraz jak będę uprawiała seks, to nie zajdę w ciążę, to będzie to samo jak w dni płodne skorzystam z prezerwatywy. W jednym i drugim przypadku, seks był aktem który nie był przeznaczony do poczęcia dziecka, tylko żeby sobie pofolgować i sprawić sobie rozkosz. Więc w takim razie trzeba się określić. Albo się idzie w tą stronę, albo w tamtą.

No to teraz już poleciałaś ostro. Wychodzi na to że Biblia namawia do rozpusty. A fragment o Onanie nic ci nie mówi? Wytrysk tylko do pochwy, seks wg prawa naturalnego w ten sposób jak jesteśmy stworzeni. Sama mówiłaś że seks w małżeństwie jest nie tylko dla prokreacji lecz dla przyjemności. To mam sobie jej odmówić i współżyć tylko dla poczęcia? W ogóle nie rozumiesz czym jest npr i czym się różni od antykoncepcji. Wróć do poprzednich wpisów i przemyśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katoliczka
 

No to teraz już poleciałaś ostro. Wychodzi na to że Biblia namawia do rozpusty. A fragment o Onanie nic ci nie mówi? Wytrysk tylko do pochwy, seks wg prawa naturalnego w ten sposób jak jesteśmy stworzeni. Sama mówiłaś że seks w małżeństwie jest nie tylko dla prokreacji lecz dla przyjemności. To mam sobie jej odmówić i współżyć tylko dla poczęcia? W ogóle nie rozumiesz czym jest npr i czym się różni od antykoncepcji. Wróć do poprzednich wpisów i przemyśl.

Jakie ostro? Jakiej rozpusty? Wiesz co to jest rozpusta? Cofnij się do poprzednich moich postów i doczytaj, że cały czas podkreślam że tylko z mężem i z nikim więcej. Rozpusta, to cudzołóstwo - tego Pismo Święte zabrania. NPR służy po to żebym wiedziała kiedy mężowi założyć gumkę. Mając dwójkę dzieci dostosowałam się również do encykliki Pawła VI.

Natomiast historię Onana już ktoś tu wcześniej opisał, cofnij się i doczytaj. A poza tym pisałaś że nie jesteś Żydówką, więc małżeństwo lewirackie nie powinno cię obowiązywać, więc co cię interesuje Onan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa
 

Jakie ostro? Jakiej rozpusty? Wiesz co to jest rozpusta? Cofnij się do poprzednich moich postów i doczytaj, że cały czas podkreślam że tylko z mężem i z nikim więcej. Rozpusta, to cudzołóstwo - tego Pismo Święte zabrania. NPR służy po to żebym wiedziała kiedy mężowi założyć gumkę. Mając dwójkę dzieci dostosowałam się również do encykliki Pawła VI.

Natomiast historię Onana już ktoś tu wcześniej opisał, cofnij się i doczytaj. A poza tym pisałaś że nie jesteś Żydówką, więc małżeństwo lewirackie nie powinno cię obowiązywać, więc co cię interesuje Onan.

 

 

To że robisz coś z mężem nie znaczy że nie jest grzechem. Jednak cię ksiądz proboszcz skrzywdził pozwalając na ślub bez kursu przedmałżeńskiego. Przyjmij wreszcie, że jeśli chcesz być katoliczką to musisz się stosować do wytycznych KK. Inaczej tworzysz jakąś sektę z własną wykładnią Pisma Świętego. Przykazań kościelnych pewnie też nie przestrzegasz, bo nie są z Biblii? Pismo Święte nie jest w stanie opisać każdego aspektu naszego życia. W przeciągu dziejów pojawiają się nowe dylematy moralne które pasterze Kościoła muszą rozstrzygnąć a ty masz ich słuchać. Cokolwiek zwiążecie na ziemi będzie związane w niebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooo

Do autorki nadal nie dociera, ze chrzescijanstwo, wiara,  jest pojeciem szerszym, niz katolicyzm. Jesi jest katoliczką, ma sie dostosowac do reguł KK, inaczej po prostu nią nie jest. Koniec kropka. Nie musi nia byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katoliczka
 

To że robisz coś z mężem nie znaczy że nie jest grzechem. Jednak cię ksiądz proboszcz skrzywdził pozwalając na ślub bez kursu przedmałżeńskiego. Przyjmij wreszcie, że jeśli chcesz być katoliczką to musisz się stosować do wytycznych KK. Inaczej tworzysz jakąś sektę z własną wykładnią Pisma Świętego. Przykazań kościelnych pewnie też nie przestrzegasz, bo nie są z Biblii? Pismo Święte nie jest w stanie opisać każdego aspektu naszego życia. W przeciągu dziejów pojawiają się nowe dylematy moralne które pasterze Kościoła muszą rozstrzygnąć a ty masz ich słuchać. Cokolwiek zwiążecie na ziemi będzie związane w niebie...

Mylisz się, Pismo Święte jest nadrzędne ponad wszystkie prawa. Dopóki postępuję zgodnie z Pismem Świętym, to nie robię nikomu krzywdy. Słucham się Pana Jezusa i apostołów. Pismo Święte opisuje wszystkie aspekty naszego życia, bo jest dane od samego Boga. Pan Jezus dał nam dwa największe przykazania w których są zawarte wszystkie przekazania, łącznie z przykazaniami Bożymi i kościelnymi.

A gościowi mooo odpiszę, że nikt nie tworzy żadnej sekty. Każdy z nas umie czytać i prawa KK opierają się na Piśmie Świętym. Każdy kto podważa Pismo Święte, to podważa Słowo Boże, nawet jeżeli jest to papież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
 

....Przyjmij wreszcie, że jeśli chcesz być katoliczką to musisz się stosować do wytycznych KK...

Musi? Większość katolików się nie stosuje i nikt im nic nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Musi? Większość katolików się nie stosuje i nikt im nic nie zrobi.

Musi. Czego nie rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa
 

Mylisz się, Pismo Święte jest nadrzędne ponad wszystkie prawa. Dopóki postępuję zgodnie z Pismem Świętym, to nie robię nikomu krzywdy. Słucham się Pana Jezusa i apostołów. Pismo Święte opisuje wszystkie aspekty naszego życia, bo jest dane od samego Boga. Pan Jezus dał nam dwa największe przykazania w których są zawarte wszystkie przekazania, łącznie z przykazaniami Bożymi i kościelnymi.

A gościowi mooo odpiszę, że nikt nie tworzy żadnej sekty. Każdy z nas umie czytać i prawa KK opierają się na Piśmie Świętym. Każdy kto podważa Pismo Święte, to podważa Słowo Boże, nawet jeżeli jest to papież.

Czyli jednak prawa KK są wg Ciebie oparte na Piśmie Świętym? No to w takim razie nauczanie o rodzinie też. Nie tylko Paweł VI podawał takie nakazy. To kolejni papieże nadal wg ciebie podważają Pismo Święte. 

A skąd wywodzi się przykazanie kościelne o niespożywaniu mięsa w piątek? Jakiś cytat z Biblii podasz? Może nie muszę przestrzegać tego przykazania kościelnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katoliczka
 

Czyli jednak prawa KK są wg Ciebie oparte na Piśmie Świętym? No to w takim razie nauczanie o rodzinie też. Nie tylko Paweł VI podawał takie nakazy. To kolejni papieże nadal wg ciebie podważają Pismo Święte. 

A skąd wywodzi się przykazanie kościelne o niespożywaniu mięsa w piątek? Jakiś cytat z Biblii podasz? Może nie muszę przestrzegać tego przykazania kościelnego?

Biblia mówi, że nie musisz przestrzegać postu, w sensie MUSI.  Tylko mówi jak masz ochotę, to przestrzegaj. Jak nie masz ochoty, to nie przestrzegaj. Skoro kościół nakazał przestrzegać, to ja przestrzegam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa
 

Biblia mówi, że nie musisz przestrzegać postu, w sensie MUSI.  Tylko mówi jak masz ochotę, to przestrzegaj. Jak nie masz ochoty, to nie przestrzegaj. Skoro kościół nakazał przestrzegać, to ja przestrzegam.

Skoro Kościół nakazał nie używać antykoncepcji to nie używaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katoliczka
 

Skoro Kościół nakazał nie używać antykoncepcji to nie używaj.

Ale jesteś uparta, ciężko się z tobą rozmawia. Nie rozumiesz że Biblia stoi ponad wszystkim? Na dobranoc napiszę tak. W przypadku postu Biblia podaje że jest to obojętne, wg własnego uznania, nie ma nakazu ani zakazu. Kościół przechylił szalę jednak na nakaz. W przypadku przepisu o antykoncepcji, Biblia nakazuje kochać się do woli, wiec z jakiej racji antykoncepcja? Tym bardziej że już ci tłumaczyłam, że naturalna kontrola poczęcia jest to pozostawienie ślepemu losowi. Uprawianie seksu będące zamierzeniem celowo żeby nie poczęło się z tego dziecko (celowo w dni niepłodne), jest regulacją sztuczną (co daje ten sam skutek co w dni płodne z prezerwatywą). W tym przypadku Kościół sam się zapętlił we własnym przepisie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
 

Kościół dopuszcza jedynie naturalne metody PLANOWANIA rodziny. Planowania a nie regulowania, tzn, że kalendarzyk jest akceptowany, jeśli pozostajemy otwarci na nowe zycie, potomostwo, tylko jedynie chcemy przesunąc to w czasie z WAŻNYCH powodów. Stosowanie kalendarzyka, żeby więcej/wcale w ciążę nie zajść jest takim samym grzechem jak np prezerwatywa. Ślubując przed ołtarzem, ślubuje się, że się przyjmie potomstwo. Małżeństwo w myśli KK po to jest powołane - aby mieć potomstwo.

Jesli małżeństwo nie chce mieć dzieci więcej, bo np. ma już 2, 3 to powinno zacząć żyć jak brat z siostrą w tzw. białym małżeństwie.

a jeśli małzeństwo nie chce wcale dzieci, a bralo kościelny - to albo skłamali w przysiędze albo sens ich związku wg KK jest wątpliwy.

 

Dla mnie osoby wierzącej, praktykującej też takie podejście nie jest do końca ok, ale.... tak jest.

Ok, ja mam juz trojke i wiecej nie chce. Dlaczego wobec tego Bog stworzyl mnie taka, ze potrzebuje seksu i jest to taka sama potrzeba jak zaspokajanie glodu czy pragnienia. Cos, czego czlowiek potrzebuje, zeby normalnie funkcjonowac? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Ok, ja mam juz trojke i wiecej nie chce. Dlaczego wobec tego Bog stworzyl mnie taka, ze potrzebuje seksu i jest to taka sama potrzeba jak zaspokajanie glodu czy pragnienia. Cos, czego czlowiek potrzebuje, zeby normalnie funkcjonowac? 

Ale tu już była dyskusja że Bóg cię stworzył że potrzebujesz seksu dlatego, żeby mąż cię kochał. Nie słuchaj jej co ona pisze, gdyby tak było jak ona chce to by trzeba było poddać się sterylizacji żeby nie było popędu. A swoją drogą, ksiądz też człowiek i też mu staje. Czy żeby nie cierpiał męki pożądania z braku zaspokojenia się, to czy on poddaje się kastracji jaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr z Łodzi
 

A nie chodzi o wykluczenie przygodnego seksu? chcesz seks (dzieci) to bierzesz ślub, nie chcesz, nie bierzesz

Jako wierząca muszę widzieć to tak i trudno. Dzieci nie chcę, więc ślubu nigdy nie wzięłam i nie wezmę.

Dzień dobry 

Jestem też wierzącym ale wstąpienie w związek małżeński nie może być przymusem, posiadania dzieci. To człowiek posiada wolną wolę. Piszę dlaczego... bo jestem w narzeczeństwie i wiemy, że dzieci nie możemy mieć ale zawsze jest istnieje inną metoda inseminated lub od dawcy, adopcja. 

A seks to nie tylko jest dla Małżonków to taki rodzaj "smyczy", moja przyszła żona jest biseksualna i co mam nie żenić dla Nas liczy się człowiek a nie orientacja. 

Pozdrawiam serdecznie Piotr 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
 

Ale tu już była dyskusja że Bóg cię stworzył że potrzebujesz seksu dlatego, żeby mąż cię kochał. Nie słuchaj jej co ona pisze, gdyby tak było jak ona chce to by trzeba było poddać się sterylizacji żeby nie było popędu. A swoją drogą, ksiądz też człowiek i też mu staje. Czy żeby nie cierpiał męki pożądania z braku zaspokojenia się, to czy on poddaje się kastracji jaj?

Bogaci ksieza sami sobie ten zakaz nadali  w jednym  z soborow.  Powod jak zwykle: chciwosc i zadza wladzy i pieniedzy.  KK ustanowil celibat, zeby legalnie zadne dzieci nie mialy prawa do majatku kk.  Oczywiscie nie zmienilo to nic dla ultra bogatych czyli papiezy i ich otoczenia- oni nadal mieli seks i upewniali sie, zeby ich dzieci mialy majatki i tytuly np. Lukrecja i Cezar Borgia.  Biblia nie zakazuje ksiezom czy tez roznosicielom wiary malzenstwa.  Podobnie nie zabrania kobietom bycia kaplankami i roznoszenia wiary.  W obydwu przypadkach zaznacza tylko, zeby te decyzje byly przemyslane tzn., zeby posiadanie rodziny nie mialo nagatywnego wplywu na powolanie.  KK postanowil zignorowac te wskazowki wraz ze wzrostem potegi kosciola.  Gdy okazalo sie, ze ta religia ma w sobie potencjal podbicia swiata tak jak cesarstwa rzymskiego to szybciutko kobiety wyrzucono i zapewniono, zeby gromadzone bogactwo bylo w rekach kilku meskich wybrancow.  

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

jeśli chcesz być katoliczką to musisz się stosować do wytycznych KK. Inaczej tworzysz jakąś sektę z własną wykładnią Pisma Świętego. 

Przecież KK też ma swoją wykładnię. Przecież przeszło tysiąc lat po Chrystusie doszło choćby do wniosku, że taka niezbędnie konieczna jest indywidualna spowiedź i celibat duchowych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
 

Musi. Czego nie rozumiesz?

Jak widać na przykładzie choćby autorki tematu, wcale nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Jak widać na przykładzie choćby autorki tematu, wcale nie musi.

Musi. Inaczej NIE jest katolikiem, mimo że za takiego się uważa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
 

Musi. Inaczej NIE jest katolikiem, mimo że za takiego się uważa. 

A kto niby ocenia, czy jest katolikiem czy nie? Bo w statystykach kościoła figuruje jako katolik. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Musi. Inaczej NIE jest katolikiem, mimo że za takiego się uważa. 

A powiedz który katolik przestrzega wszystkich przepisów wyznaczone przez KK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa

A ja zaraz wskoczę w strój czarodziejki z księżyca i powiem, że jestem marynarzem! Kto mi zabroni skoro tak uważam? Nazywajcie się katolikami skoro się tak upieracie. Tam na górze każdy będzie rozliczony z tego jak przestrzegał przykazań i nauki kościoła. Autorka uparcie podważa kompetencje nauczycielskie Kościoła i w tym jest problem. A najgorsze jest to że przyjmuje komunię św. świętokradzko i jeszcze się tym chwali. Siejesz zgorszenie! Uważasz się za mądrzejszą od wszystkich teologów i papieża i głosisz tu swoje herezje. Chyba żaden człowiek ci już do rozumu nie przemówi, jedynie można liczyć na łaskę oświecenia od Ducha Świętego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ooo
 

A powiedz który katolik przestrzega wszystkich przepisów wyznaczone przez KK?

Chyba tylko gość Vanessa. 99% katolików popełnia świętokradztwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ooo
 

A powiedz który katolik przestrzega wszystkich przepisów wyznaczone przez KK?

Chyba tylko gość Vanessa. 99% katolików popełnia świętokradztwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
 

A ja zaraz wskoczę w strój czarodziejki z księżyca i powiem, że jestem marynarzem! Kto mi zabroni skoro tak uważam? Nazywajcie się katolikami skoro się tak upieracie. Tam na górze każdy będzie rozliczony z tego jak przestrzegał przykazań i nauki kościoła. Autorka uparcie podważa kompetencje nauczycielskie Kościoła i w tym jest problem. A najgorsze jest to że przyjmuje komunię św. świętokradzko i jeszcze się tym chwali. Siejesz zgorszenie! Uważasz się za mądrzejszą od wszystkich teologów i papieża i głosisz tu swoje herezje. Chyba żaden człowiek ci już do rozumu nie przemówi, jedynie można liczyć na łaskę oświecenia od Ducha Świętego. 

No właśnie, czekałem aż napisze Pani o tym rozliczeniu na górze. To może Pani powie, czy katoliczka stosująca antykoncepcję, a więc łamiąca zasady swojego kościoła zostanie tam na górze za to ukarana, natomiast jej koleżanka ewangeliczka, której kościół na to pozwala nie poniesie za to żadnej kary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

No właśnie, czekałem aż napisze Pani o tym rozliczeniu na górze. To może Pani powie, czy katoliczka stosująca antykoncepcję, a więc łamiąca zasady swojego kościoła zostanie tam na górze za to ukarana, natomiast jej koleżanka ewangeliczka, której kościół na to pozwala nie poniesie za to żadnej kary?

I czy ateista, albo kompletnie nieświadomy zasad KK i sakramentów człowiek z buszu, ale żyjący dobrze, uczciwie, pójdzie do piekła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
 

I czy ateista, albo kompletnie nieświadomy zasad KK i sakramentów człowiek z buszu, ale żyjący dobrze, uczciwie, pójdzie do piekła?

To nawet ja, ateista znam odpowiedź. Człowiek z buszu ma szansę, ateista nie, ponieważ miał możliwość życia w kościele i przyjmowania sakramentów, ale ja odrzucił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

To nawet ja, ateista znam odpowiedź. Człowiek z buszu ma szansę, ateista nie, ponieważ miał możliwość życia w kościele i przyjmowania sakramentów, ale ja odrzucił.

Ja też ją znam, bo ktoś tak w pewnym państwie-mieście sobie wymyślił, ale czy ma sens, i czy założenie jest prawdziwe, czy ma po prostu opierać się na strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

To nawet ja, ateista znam odpowiedź. Człowiek z buszu ma szansę, ateista nie, ponieważ miał możliwość życia w kościele i przyjmowania sakramentów, ale ja odrzucił.

Ja też ją znam, bo ktoś tak w pewnym państwie-mieście sobie wymyślił, ale czy ma sens, i czy założenie jest prawdziwe, czy ma po prostu opierać się na strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
 

Ja też ją znam, bo ktoś tak w pewnym państwie-mieście sobie wymyślił, ale czy ma sens, i czy założenie jest prawdziwe, czy ma po prostu opierać się na strachu.

Nie szukałabym sensu w czymś, co jest sensu pozbawione nijako z definicji, a mianowicie w wierze. Bo gdyby to miało sens, to było by wiedzą, a więc przeciwieństwem wiary.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

A kto niby ocenia, czy jest katolikiem czy nie? Bo w statystykach kościoła figuruje jako katolik. 

A słyszałeś o tzw automatycznej ekskomunice? Możesz popełnić czyn, który automatycznie wyklucza cię z kl i nadal twierdząc, że jesteś katolikiem. Mimo, że nim nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×