Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katoliczka

Kto powiedział że Kościół katolicki zabrania antykoncepcji?

Polecane posty

Gość Kkkgosc
23 minuty temu, Gość Vanessa napisał:

 

Kościół pozwala zdecydować kiedy mają przychodzić na śwat dzieci. To normalne, że muszą być jakieś odstępy w urodzeniach dla dobra dzieci i zdrowia matki. A wg was to kobieta ma się zmuszać do seksu w każdą owulację bo tak pan Bóg każe? Katolicy mają mieć potomstwo w takiej ilości w jakiej są w stanie wychować. Skoro nie współżyję w dni płodne to nie stosuję antykoncepcji. Gdzie tu przeciwdziałanie poczęciu skoro nie ma działania seksualnego? Npr będzie grzechem gdy małżeństwo w ogóle nie chce mieć dzieci.

No właśnie nie, jeśli nie podejmujesz współżycia tylko ze względu na to aby nie rozmnażać się to w oczach kościoła popełniasz grzech, (oczywiście chodzi tu o dni plodne), katolik z zasady ma byc nastawiony na dziecko jako dar Boży. I jeśli ma ochotę na seks w dni płodne a tego nie robi tylko ze względu na ewentualne dziecko to jest to grzech. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebs
29 minut temu, Gość Vanessa napisał:

Npr będzie grzechem gdy małżeństwo w ogóle nie chce mieć dzieci.

nie do końca, bezplodnym i starszym ludziom pozwala się brać ślub w KK i co - bezplodni mogą NIE MIEĆ, starsi z reguły NIE BĘDĄ mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

cd. Piszecie, że o antykoncepcji w Biblii nic nie ma, ale jest coś co się z tym wiąże: Idźcie i rozmnażajcie się.

Nie ma czegoś takiego jak brak nauk przedmałżeńskich, chyba, że gość katoliczka dobrze się zna z księdzem, lata do kościoła jak na sranie podczas biegunki, to może i ksiądz kolega im odpuścił.

4 godziny temu, Gość Kkkgosc napisał:

Z tego co mi wiadomo to nawet te tzw naturalne metody planowania rodziny z pkt widzenia kościoła sa grzechem, tzn jeśli nie współżyjesz z mężem w terminie owulacji z nastawieniem na brak potomstwa to jest to grzech, inaczej mówiąc kiedy robisz specjalnie 

Nie, a wiesz dlaczego? Bo nie hamujesz sztucznie płodności i naturalne metody regulacji poczęć bywają często zawodne. Sztuczne hamowanie płodności jest grzechem wobec natury, a zawsze może ci się zdarzyć druga owulacja, albo przesunięcie się jej o tydzień.

5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Więc jednak kontrolujesz urodzenie dziecka, czyli krótko mówiąc stosujesz antykoncepcję.

Też nie. Najpierw się dowiedz co to antykoncepcja. Uprawianie seksu w dni z założenia wykluczające zapłodnienie nie jest antykoncepcją. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebs
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Uprawianie seksu w dni z założenia wykluczające zapłodnienie nie jest antykoncepcją. 

uprawianie seksu tylko w dni wykluczające zapłodnienie nią jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Kkkgosc napisał:

Z tego co mi wiadomo to nawet te tzw naturalne metody planowania rodziny z pkt widzenia kościoła sa grzechem, tzn jeśli nie współżyjesz z mężem w terminie owulacji z nastawieniem na brak potomstwa to jest to grzech, inaczej mówiąc kiedy robisz specjalnie 

Po co takie głupoty piszecie?Nie wiecie,to się nie wypowiadajcie.

To jakaś głupota!!!Tu nie chodzi o sam sex,małżeński nie jest GRZECHEM czy unikanie ciąży!!! Tabletki są grzechem,bo rozwalają układ hormonalny,truje organizm a przykazanie 5 to NIE ZABIJAJ;

czyli nie truj organizmu.

A prezerwatywę można używać od kiedy Jan Paweł 2 zezwolił.(ze wzgledu na Hiv)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebs

ale nie macie racji, mówiąc że małżeństwo MUSI mieć dzieci w tej wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Antykoncepcja według Katolików jest grzechem i trzeba się z tego spowiadać. I to obojętnie czy tabletki czy prezerwatywa czy stosunek przerywany. Nie jest grzechem tylko wtedy gdy koniec stosunku czyli wytrysk jest w pochwie. 

Ale zachowanie wstrzemięźliwości w małżeństwie, czyli że nie chcemy dzieci to nie będziemy teraz współżyć to także JEST grzech. Bo małżeństwo MUSI ze sobą współżyć. Jest to w Piśmie Sw. 

Czyli ogólnie trzeba było się zdać na los. Albo się wsparcie albo nie. I stosować tylko kalendarz małżeński. Czyli wiadomo wszyscy byśmy mieli po 10 dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa
7 minut temu, Gość bebs napisał:

uprawianie seksu tylko w dni wykluczające zapłodnienie nią jest

No nie jest 😁 Antykoncepcja działa w trakcie współżycia żeby nie doszło do zapłodnienia. A jaką masz antykoncepcję gdy nie ma seksu i szansy na zapłodnienie?

 

14 minut temu, Gość bebs napisał:

nie do końca, bezplodnym i starszym ludziom pozwala się brać ślub w KK i co - bezplodni mogą NIE MIEĆ, starsi z reguły NIE BĘDĄ mieć

Co innego nie chcieć a co innego nie móc.

 

7 minut temu, Gość Gość napisał:

Po co takie głupoty piszecie?Nie wiecie,to się nie wypowiadajcie.

To jakaś głupota!!!Tu nie chodzi o sam sex,małżeński nie jest GRZECHEM czy unikanie ciąży!!! Tabletki są grzechem,bo rozwalają układ hormonalny,truje organizm a przykazanie 5 to NIE ZABIJAJ;

czyli nie truj organizmu.

A prezerwatywę można używać od kiedy Jan Paweł 2 zezwolił.(ze wzgledu na Hiv)

Unikanie ciąży jest grzechem nie przyjęcia roli danej nam przez Boga - zaludnianie ziemi, współtworzenie świata. Dodatkowo antykoncepcja wczesnoporonna - nie zabijaj. Pierwsze słyszę o dopuszczeniu prezerwatyw. Po prostu głupoty wypisujesz żeby siać zamęt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebs
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Bo małżeństwo MUSI ze sobą współżyć

hahaha 🙂a ludzie chorzy?

powtarzam: nikt nic nie musi w katolicyzmie - nie siej fermentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Z drugiej znów strony zastanawiam się jak to jest wtedy gdy kobieta nie może mieć dzieci np. bo mogłoby się to skończyć jej śmiercią. Ale przecież musi współżyć w małżeństwie żeby też nie mieć grzechu. A wiadomo kalendarz małżeński jest w 88% zawodny. I co wtedy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebs

Jezus nas wyzwolił, nie uczynił sobie niewolników, nie wiem, w jakiego boga wy wierzycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

 

Ale zachowanie wstrzemięźliwości w małżeństwie, czyli że nie chcemy dzieci to nie będziemy teraz współżyć to także JEST grzech. Bo małżeństwo MUSI ze sobą współżyć. Jest to w Piśmie Sw. 

Czyli ogólnie trzeba było się zdać na los. Albo się wsparcie albo nie. I stosować tylko kalendarz małżeński. Czyli wiadomo wszyscy byśmy mieli po 10 dzieci.

Co to znaczy MUSI? Że niby codziennie? 

Jak ktoś stosuje kalendarzyk to może ma 10 nieplanowanych. Npr to nie to samo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebs
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

musi współżyć w małżeństwie żeby też nie mieć grzechu

nie musi, właśnie są takie przypadki, o których mówię ludzie chorzy, zagrożeni - jak przyjmujecie tak zerojednykowo na zasadzie praw nakazów i zakazów tą wiarę to nigdy nie poznacie, o co w niej chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość bebs napisał:

hahaha 🙂a ludzie chorzy?

powtarzam: nikt nic nie musi w katolicyzmie - nie siej fermentu

Tak, w małżeństwie katolickim TRZEBA współżyć z partnerem. Bo inaczej też jest to grzech uchylania się e od współżycia. I wtedy jak kobieta będzie unikać seksu z mężem to momentalnie w małżeństwie będzie jeszcze jeden grzech masturbacji przez męża. Bo wiadomo facet nie wytrzymuje pół życie bez kochania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość bebs napisał:

nie musi, właśnie są takie przypadki, o których mówię ludzie chorzy, zagrożeni - jak przyjmujecie tak zerojednykowo na zasadzie praw nakazów i zakazów tą wiarę to nigdy nie poznacie, o co w niej chodzi

Czyli w małżeństwie też będzie wtedy grzech bo facet się będzie musiał masturbowac. A napewno będzie to robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Teraz napiszę coś co już wielokrotnie tu pisałam i nawet się ze świadomą swojego wyznania i katechizmu Vanessą spierałam. Mam pcos, dwoje dzieci urodzonych przed chorobą (tak, tak można dostać tego choróbska przed 30stką), kościelnego męża i muszę brać antykoncepcję, żeby choroba była w uśpieniu. A po to w uśpieniu, aby nie dostać jeszcze kilku chorób pochodnych od pcos. Uprawianie seksu podczas leczenia się antykoncepcją też jest grzechem. Z jednego prostego powodu. Nie będzie zapłodnienia i jest to wiadome na 100%. Mam to tylko zamienione z grzechu ciężkiego na lekki, więc komunii i tak przyjmować nie mogę. Chyba, że wyrzucę męża z łóżka, bo pomimo, że jesteśmy małżeństwem kościelnym nasz seks jest grzeszny, bo nastawiony tylko i wyłącznie na przyjemność. Przy naturalnych metodach regulacji poczęć zawsze może zdarzyć się rozregulowanie cyklu i powinno się mieć to na uwadze. Czyli zawsze uprawiając seks wiemy, że możemy zajść w ciążę. Prędzej, czy później może nas o dopaść. To jest to nastawienie na dziecko, o którym mówi kościół.

Odniosę się do tego, że ludzie po 50tce i bezpłodni, niepłodni w takim układzie nie mieliby ślubu. Nie do końca tak jest. Kobieta po 50tce (powiedzmy, większości kobiet) naturalnie, powtarzam naturalnie wygasła jej płodność. Co do bezpłodnych i niepłodnych. Małe pytanie. Czy ktoś się przy spisywaniu protokołu przyzna do trwałej bezpłodności, a nawet do niepłodności? Nikt się nie przyzna. Ale generalnie jest tak, jak w przypadku kobiet po 50tce. Nie jest twoją winą, ze się rozchorowałaś i nie masz np macicy. Chodzi o celowe hamowanie płodności. Nawet jeśli się leczę antykoncepcją, to nie dopuszczam do ewentualnego cudu owulacji, co przy pcos nie występuje. Ale może zmiana trybu życia np spowoduje, że w pewnym momencie wypuszczę jedno "bidne" jajeczko. A przy lekach, które hamują mi pracę jajników, nie mam na to szans. Musiałabym odstawić antykoncepcję i wtedy jeśli choróbsko się obudzi, to konsekwencje tego według kościoła nie będą moją winą. Nigdy nie byłam super wierząca i nie zależy mi na tym, ale świadoma jestem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle to widzicie

Po pierwsze: jak katolik nie chce mieć dzieci, to nie myśli o ślubie. Chyba to kończy dyskusję 🙂

ALE, moi dociekliwi państwo, jak ktoś np. jest chory i z różnych powodów dzieci mieć nie może, ale dostanie zgodę od KK, ślub weźmie i tych dzieci nie zrobi, to nie będzie mieć żadnego grzechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara

ludzie po 50-tce mogą wziąć ślub kościelny - mi nikt takiego nie odmówił, nie wiem, może w PL odmawiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Tak, w małżeństwie katolickim TRZEBA współżyć z partnerem. Bo inaczej też jest to grzech uchylania się e od współżycia. I wtedy jak kobieta będzie unikać seksu z mężem to momentalnie w małżeństwie będzie jeszcze jeden grzech masturbacji przez męża. Bo wiadomo facet nie wytrzymuje pół życie bez kochania.

Co to znaczy pół życia bez kochania? A 9 miesięcy ciąży zagrożonej plus 6 tygodni połogu to co? Mają współżyć mimo zakazu czy mąż ma iść na ...? Całkowite uchylanie się od współżycia w małżeństwie ze względu na jakieś widzimisię to grzech a robienie przerw z ważnych przyczyn już nie. 

W ogóle czy dalsza dyskusja ma sens jeśli ktoś tu trolluje głupotami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
28 minut temu, Gość gość napisał:

 Sztuczne hamowanie płodności jest grzechem wobec natury, a zawsze może ci się zdarzyć druga owulacja, albo przesunięcie się jej o tydzień.

Sztuczne hamowanie rozwoju wirusa grypy, rozwoju chorób genetycznych czy raka również jest grzechem przeciwko naturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ogarniam
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

A napewno będzie to robić.

trzeba, musi itp. a ty widzę prawa ustalasz, tak? nie znasz konkretnych osób, nie wiesz, kto co NA PEWNO będzie robić

Obudźcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebs

Gdzie wyczytałaś, że trzeba? Bóg nie zmusza nas do niczego, nie rozumiesz tego jak widać

Życie nie jest takie jak Twoje zero-jednykowe oparte na nakazach i zakazach bez względu na indywidualne sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
26 minut temu, Gość Gość napisał:

Po co takie głupoty piszecie?Nie wiecie,to się nie wypowiadajcie.

To jakaś głupota!!!Tu nie chodzi o sam sex,małżeński nie jest GRZECHEM czy unikanie ciąży!!! Tabletki są grzechem,bo rozwalają układ hormonalny,truje organizm a przykazanie 5 to NIE ZABIJAJ;

czyli nie truj organizmu.

A prezerwatywę można używać od kiedy Jan Paweł 2 zezwolił.(ze wzgledu na Hiv)

Leki ortopedyczne zwykle pozwalają żołądek. Leczenie się nimi również jest grzechem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gość z pcos

ktoś ci tak doradzał konkretnie? znam podobny przypadek i nie uznano ich seksu za grzeszny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
6 minut temu, Gość Vanessa napisał:

Co to znaczy pół życia bez kochania? A 9 miesięcy ciąży zagrożonej plus 6 tygodni połogu to co? Mają współżyć mimo zakazu czy mąż ma iść na ...? Całkowite uchylanie się od współżycia w małżeństwie ze względu na jakieś widzimisię to grzech a robienie przerw z ważnych przyczyn już nie. 

 

Tylko, że dla normalnych ludzi, nie ortodoksyjnych katolików, seks to nie tylko penetracja i to w dodatku zakończona wytryskiem w pochwie i do pochwy. I oni mogą współżyć w ciągu tych 9 miesięcy plus 6 tygodni, tyle, że w inny sposób. I nie ma potrzeby chodzenia do burdelu. No ale jeśli ktoś uwierzył, że aby zostać "zbawiony", ma przestrzegać regul wymyślonych przez paru starych kawalerów, to jego strata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31 minut temu, Gość Gość napisał:

Po co takie głupoty piszecie?Nie wiecie,to się nie wypowiadajcie.

To jakaś głupota!!!Tu nie chodzi o sam sex,małżeński nie jest GRZECHEM czy unikanie ciąży!!! Tabletki są grzechem,bo rozwalają układ hormonalny,truje organizm a przykazanie 5 to NIE ZABIJAJ;

czyli nie truj organizmu.

A prezerwatywę można używać od kiedy Jan Paweł 2 zezwolił.(ze wzgledu na Hiv)

Nie. Grzechem jest sztuczne hamowanie płodności i sztuczne unikanie zapłodnienia, a więc prezerwatywa też, nie trucie się. W  tym samym kontekście osoby palące papierosy nie powinny przyjmować komunii św, bo występują przeciwko przykazaniu nie zabijaj. Jakoś kościół o tym nie mówi. Jan Paweł II zezwolił? A mnie się coś kojarzy, że nieźle po nim pojechano, bo on powiedział, że guma to zło. Poza tym, jeśli chodzi o hiv, to jeśli się nie puszczasz na prawo i lewo, tylko z mężem jesteście sobie wierni, to jak się poprzez seks zarazisz? Każdy seks pozamałżeński jest grzechem, to po co ci guma do ochrony?

DO WSZYSTKICH CO SIĘ DZIWIĄ, ŻE ANTYKONCEPCJA W KOŚCIELE KATOLICKIM TO GRZECH. TAKIE SĄ ZASADY I JAK JESTEŚ WIERZĄCA, TO SIĘ DOSTOSUJ. TWÓJ MĘŻUŚ TEŻ, BO TEŻ KORZYSTA Z TWOICH PIGUŁ. JEŚLI CHCESZ BEZ GRZECHU STOSOWAĆ W/W, TO SIĘ PRZEPISZ DO INNEGO WYZNANIA. KOŚCIOŁEM, KTÓRY DOPUSZCZA ANTYKONCEPCJĘ JEST KOŚCIÓŁ EWANGELICKI. DALEJ JESTEŚ CHRZEŚCIJANKĄ, A MOŻESZ PRZYJMOWAĆ KOMUNIĘ W TYM KOŚCIELE BEZ GRZECHU.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebs
1 minutę temu, Gość gość napisał:

W  tym samym kontekście osoby palące papierosy nie powinny przyjmować komunii św, bo występują przeciwko przykazaniu nie zabijaj. Jakoś kościół o tym nie mówi.

zgadzam się, niestety żaden mocno wierzący palacz jakiego znam się do tego nie stosuje 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa

Do pani z pcos. Grzech lekki nie wyklucza przyjęcia komunii. Pani intencją nie jest ubezpłodnienie się tylko leczenie a niemożliwość zajścia w ciążę to efekt uboczny a nie pani wybór. Dlatego wydaje mi się że w pani przypadku przystępowanie do komunii jest możliwe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość Gosc napisał:

Sztuczne hamowanie rozwoju wirusa grypy, rozwoju chorób genetycznych czy raka również jest grzechem przeciwko naturze.

Ale argument! Padłam. Płodność porównujesz do raka? To ja sobie moje sztuczne hamowanie płodności i lecznicze hamowanie rozwoju innych chorób przy moim pcos odstawię. Kościoła to nie obchodzi, że ja będę mieć bez moich piguł cukrzycę. Jego obchodzi to, że mam całkowicie zablokowana płodność z mojego własnego wyboru. Niepłodność przy pcos może się cofnąć, a ja uniemożliwiam ten cud. antykoncepcją. Dotarło?! Co wy jeszcze napiszecie, żeby usprawiedliwić swoją hipokryzję co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gość z pcos

mi też coś nie gra, dlatego pytam, z kim to konsultowała?

Koleżanka np. nie ma zakazu przyjmowania Komunii przy swojej chorobie (innego rodzaju)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×