Kto powiedział że Kościół katolicki zabrania antykoncepcji?

37 minut temu, Gość k3k napisał:

Wszyscy wiedzą, że naciągane. Księża i hierarchowie kościoła też dobrze wiedzą, a jednak aprobują taki stan rzeczy. W dzisiejszych czasach nie da się podporządkować wykształconych, oświeconych, inteligentnych ludzi wymysłom kato*lickiej  ka*sty klerykal*nej. Utrzymują ten stan rzeczy bo zawsze znajdą się ludzie głupi i posłuszni, zawłaszcza w biednych i zacofanych krajach afrykańskich czy Ameryki Południowej. Nie mogą nauczać inaczej w Wielkopolsce a inaczej w Brazylii, więc klepią wszędzie to samo, tylko wobec ludzi inteligentnych nie wyciągają konsekwencji, w obawie o utratę elektoratu. Nawet gdy wyznasz ten grzech na spowiedzi to i tak dostaniesz rozgrzeszenie, co najwyżej wysłuchasz bajeczki o powinnościach przykładnego katolika.

Dostaniesz albo i nie. Jeśli spowiadasz się z antykoncepcji i chcesz uzyskać rozgrzeszenie to musi być postanowienie poprawy. Czyli wyrzucam piguły/prezerwatywy, wyciągam spiralę itp. I ksiądz o to zapyta. A jeśli któryś ksiądz pochwala antykoncepcję, to uprawia samowolkę.

8 minut temu, Gość Vanessa napisał:

Dostaniesz albo i nie. Jeśli spowiadasz się z antykoncepcji i chcesz uzyskać rozgrzeszenie to musi być postanowienie poprawy. Czyli wyrzucam piguły/prezerwatywy, wyciągam spiralę itp. I ksiądz o to zapyta. A jeśli któryś ksiądz pochwala antykoncepcję, to uprawia samowolkę.

Powiedz to młodym ludziom uprawiającym seks bez ślubu. Na pewno po pierwszej spowiedzi już się ze sobą nie prześpią więcej i nie bedą używać gumki. hahahahahaahahaaa

Pokaż mi księdza który z tego powodu nie da rozgrzeszenia na kolejnej spowiedzi. Szopka i tyle.

8 minut temu, Gość Vanessa napisał:

Dostaniesz albo i nie. Jeśli spowiadasz się z antykoncepcji i chcesz uzyskać rozgrzeszenie to musi być postanowienie poprawy. Czyli wyrzucam piguły/prezerwatywy, wyciągam spiralę itp. I ksiądz o to zapyta. A jeśli któryś ksiądz pochwala antykoncepcję, to uprawia samowolkę.

Powiedz to młodym ludziom uprawiającym seks bez ślubu. Na pewno po pierwszej spowiedzi już się ze sobą nie prześpią więcej i nie bedą używać gumki. hahahahahaahahaaa

Pokaż mi księdza który z tego powodu nie da rozgrzeszenia na kolejnej spowiedzi. Szopka i tyle.

4 minuty temu, Gość k3k napisał:

Powiedz to młodym ludziom uprawiającym seks bez ślubu. Na pewno po pierwszej spowiedzi już się ze sobą nie prześpią więcej i nie bedą używać gumki. hahahahahaahahaaa

Pokaż mi księdza który z tego powodu nie da rozgrzeszenia na kolejnej spowiedzi. Szopka i tyle.

Kwestia ich sumienia i podejścia do pracy nad związkiem. Niestety często tak jak mówisz to szopka.

4 minuty temu, Gość k3k napisał:

Powiedz to młodym ludziom uprawiającym seks bez ślubu. Na pewno po pierwszej spowiedzi już się ze sobą nie prześpią więcej i nie bedą używać gumki. hahahahahaahahaaa

Pokaż mi księdza który z tego powodu nie da rozgrzeszenia na kolejnej spowiedzi. Szopka i tyle.

Kwestia ich sumienia i podejścia do pracy nad związkiem. Niestety często tak jak mówisz to szopka.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Oczywiście można być. Ale ty do nich nie należysz, spójrz tylko ile w ciągu jednego dnia tylko tutaj wyzywasz ludzi i częstujesz ich...kupą. I to tylko tutaj, a gdzie życie realne...

Nie ilus ludzi, tylko wredna trolice, która wcina się ze swoimi durnymi insynuacjami na temat mojej żony i mój.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Oczywiście można być. Ale ty do nich nie należysz, spójrz tylko ile w ciągu jednego dnia tylko tutaj wyzywasz ludzi i częstujesz ich...kupą. I to tylko tutaj, a gdzie życie realne...

Nie ilus ludzi, tylko wredna trolice, która wcina się ze swoimi durnymi, chamskimi insynuacjami na temat mojej żony i mój.

2 godziny temu, Rescator555 napisał:

A co do pogrzebów, być może w rodzinie jest jakiś prawdziwy katolik i zależy mu na tym, by jego krewny miał katolicki pogrzeb. Wprawdzie nie ma to nic do rzeczy, ale jako dygresja napiszę, że moja rodzina wie dobrze co ma zrobić z moimi zwłokami: kremacja zwłok ubranych w mój mundur, a potem zatopienie urny, obciążonej kostka balastu z mojego jachtu. Nie rozsypywanie prochow, bo uważam to za nieco obrzydliwe.

Ooo jaaa to co napisałeś jest piękne.  

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ooo jaaa to co napisałeś jest piękne.  

W jakim miejscu chcesz zostac "zatopiony"? 

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Ooo jaaa to co napisałeś jest piękne.  

A co w tym pięknego?

W Polsce jest obowiązek składania ciała czy prochów zmarłego do ziemi. Nie można sobie rozsypać prochów czy zatopić. Nawet gdybyś  to zrobił nielegalnie, musisz mieć grób na cmentarzu.

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

A co w tym pięknego?

Jestem uczuciowa i sentymentalna wiec dla mnie to piekne  

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jestem uczuciowa i sentymentalna wiec dla mnie to piekne  

Ale gdzie tu jest piękno? Dlaczego akurat spalenie zwłok i utopienie prochów uważasz za piękne?

Przed chwilą, Gość k3k napisał:

W Polsce jest obowiązek składania ciała czy prochów zmarłego do ziemi. Nie można sobie rozsypać prochów czy zatopić. Nawet gdybyś  to zrobił nielegalnie, musisz mieć grób na cmentarzu.

Wiem, ale można bardzo łatwo zorganizować obejście tego przepisu. A jakiś tam dodatkowy napis na tablicy na cmentarzu mi nie przeszkadza. Sam zapalam lampki na symbolicznym grobie pradziadków, którzy zaginęli gdzieś tam na Wschodzie, a tu mają swoją tablice na grobowcu rodziny.

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Ale gdzie tu jest piękno? Dlaczego akurat spalenie zwłok i utopienie prochów uważasz za piękne?

Nie chodzi tu o spalenie ale o sposób w jaki chce to wszystko zakończyć. Widać że czuje się związany z morzami, oceanami, jeziorami. Jego praca to jego pasja w której sie spełnia (świadczy o tym kremacja w mundurze). W tym wszystkim jest piekne to ze czerpie z tego radość i po śmierci chce sie z tym połączyć  

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie chodzi tu o spalenie ale o sposób w jaki chce to wszystko zakończyć. Widać że czuje się związany z morzami, oceanami, jeziorami. Jego praca to jego pasja w której sie spełnia (świadczy o tym kremacja w mundurze). W tym wszystkim jest piekne to ze czerpie z tego radość i po śmierci chce sie z tym połączyć  

Aha.

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Aha.

A dla ciebie co jest piekne? Milość ze Zmierzchu? Czy milość Marka i Hanki z M jak miłość? 

58 minut temu, Gość k3k napisał:

Powiedz to młodym ludziom uprawiającym seks bez ślubu. Na pewno po pierwszej spowiedzi już się ze sobą nie prześpią więcej i nie bedą używać gumki. hahahahahaahahaaa

Pokaż mi księdza który z tego powodu nie da rozgrzeszenia na kolejnej spowiedzi. Szopka i tyle.

A to nie działa czasem tak, że spowiedź nieszczera, bez faktycznego postanowienia poprawy,  żalu za grzechy i innych takich jest zwyczajnie nieważna? Co z tego, że ksiądz wypowiedział formulke mówiąca o tym, że daje rozgrzeszenie, skoro zrobił to bo został wprowadzony w błąd? Nie takie sa zasady katolicyzmu? 

6 minut temu, Edit666 napisał:

A to nie działa czasem tak, że spowiedź nieszczera, bez faktycznego postanowienia poprawy,  żalu za grzechy i innych takich jest zwyczajnie nieważna? Co z tego, że ksiądz wypowiedział formulke mówiąca o tym, że daje rozgrzeszenie, skoro zrobił to bo został wprowadzony w błąd? Nie takie sa zasady katolicyzmu? 

Spowiedź bez tych warunków jest nieważna. Są pary które do spowiedzi idą raz, dzień przed ślubem. Ale to jest tylko poprawa w kwestii seksu pozamałżeńskiego. Jeśli stosują trwale antykoncepcję to taka spowiedź nic nie daje.

8 minut temu, Edit666 napisał:

A to nie działa czasem tak, że spowiedź nieszczera, bez faktycznego postanowienia poprawy,  żalu za grzechy i innych takich jest zwyczajnie nieważna? Co z tego, że ksiądz wypowiedział formulke mówiąca o tym, że daje rozgrzeszenie, skoro zrobił to bo został wprowadzony w błąd? Nie takie sa zasady katolicyzmu? 

Zasady są takie na jakie kościół pozwala.

Cała zasada spowiedzi i grzechu w KK jest szopką. Tajemnicą Poliszynela jest jak to się powszechnie odbywa i żaden ksiądz, biskup  ani nawet Papierz nic z tym nie robi. Gdyby zaczęli wymagać od wiernych stosowania zasad, to by zostali sami z tymi zasadami. I kto by ten majdan utrzymywał? Poza tym idea grzechu jest taka że wierny ma się czuć grzeszny. Wtedy da na mszę a  żniwo zaczyna się po jego śmierci. Gregorianki, msze rocznicowe, wypominki o co kto sobie wymyśli, a kasa leje się szerokim strumieniem do rąk dobrodziejów.

Przed chwilą, Gość Vanessa napisał:

Spowiedź bez tych warunków jest nieważna. Są pary które do spowiedzi idą raz, dzień przed ślubem. Ale to jest tylko poprawa w kwestii seksu pozamałżeńskiego. Jeśli stosują trwale antykoncepcję to taka spowiedź nic nie daje.

Oczywiście, że to co Pani pisze to prawda, znana nawet mnie, ateiście. Ale jak często słyszała Pani, aby któryś ksiądz w swoim kazaniu mówił o tym? Aby podkreslal, że spowiedź bez faktycznego postanowienia poprawy jest nieważna? Czy raczej chowają głowę w piasek, obawiając się, że twarde postanowienie sprawy spowoduje utratę wiernych? Bo przecież przy spowiedzi każdy mówi, kiedy był ostatnio. Więc proste pytanie, od kiedy stosujesz antykoncepcję i sprawa jasna. Idź córko i wróć za miesiac, jak zmienisz postępowanie. Ale oczywiście lepiej trwać w hipokryzji.

7 minut temu, Rescator555 napisał:

Oczywiście, że to co Pani pisze to prawda, znana nawet mnie, ateiście. Ale jak często słyszała Pani, aby któryś ksiądz w swoim kazaniu mówił o tym? Aby podkreslal, że spowiedź bez faktycznego postanowienia poprawy jest nieważna? Czy raczej chowają głowę w piasek, obawiając się, że twarde postanowienie sprawy spowoduje utratę wiernych? Bo przecież przy spowiedzi każdy mówi, kiedy był ostatnio. Więc proste pytanie, od kiedy stosujesz antykoncepcję i sprawa jasna. Idź córko i wróć za miesiac, jak zmienisz postępowanie. Ale oczywiście lepiej trwać w hipokryzji.

Osobiście nie wiem jak księża w mojej parafii reagują na takie grzechy bo ja się z tego nie spowiadam. Ale domyślam się po sposobie głoszenia kazań, że są tacy którzy mają konkretne podejście i odeślą delikwentkę.

6 godzin temu, Gość Vanessa napisał:

Stosunek przerywany to grzeszne unikanie potomstwa. Każdy stosunek seksualny który ma być niegrzeszny musi się kończyć wytryskiem w pochwie. 

Czy ten temat naprawdę założyła katoliczka? Katolik przygotowując się do ślubu ma kurs przedmałżeński i spotkania w poradni rodzinnej. Wszystko tam jest tłumaczone, co jest grzechem i z czego to wynika. Nie można rżnąć głupa, że się nie zna tych zasad.

Nie chodziłam na kursy przedmałżeńskie, ksiądz uznał że oboje jesteśmy na tyle dojrzali że jest to nam nie potrzebne. Chodząc do kościoła skupiałam się na oddaniu modlitwie Panu Bogu i przykazania Boże, a nie przepisy kościelne. Dla mnie ważniejszy jest Bóg niż ksiądz.

Mam pytanie, skoro seks jest obowiązkiem małżeńskim, to dlaczego zakazana jest antykoncepcja? Przecież to może doprowadzić do pstologii i mieć nawet 15 dzieci. Kto je wszystkie wychowa? Ty Vanessa ile masz dzieci?

8 minut temu, Gość Katoliczka napisał:

Nie chodziłam na kursy przedmałżeńskie, ksiądz uznał że oboje jesteśmy na tyle dojrzali że jest to nam nie potrzebne. Chodząc do kościoła skupiałam się na oddaniu modlitwie Panu Bogu i przykazania Boże, a nie przepisy kościelne. Dla mnie ważniejszy jest Bóg niż ksiądz.

Mam pytanie, skoro seks jest obowiązkiem małżeńskim, to dlaczego zakazana jest antykoncepcja? Przecież to może doprowadzić do pstologii i mieć nawet 15 dzieci. Kto je wszystkie wychowa? Ty Vanessa ile masz dzieci?

Ty coś chyba ściemniasz. Jeszcze nie słyszałam żeby ktoś był dopuszczony do ślubu bez kursu, ewentualnie z poradni zwalniają. Po to są te zajęcia by nie mieć 15 dzieci. Kościół uczy naturalnych metod planowania rodziny więc nie jest tak że musisz się mnożyć jak króliki. Ja mam trójkę zaplanowanych dzieci. Na razie nie planuję kolejnego ale jeszcze zdanie możemy zmienić za parę lat. W razie wpadki tragedii nie będzie.

6 godzin temu, Gość Vanessa napisał:

Ja mam trójkę zaplanowanych dzieci. Na razie nie planuję kolejnego ale jeszcze zdanie możemy zmienić za parę lat. W razie wpadki tragedii nie będzie.

Więc jednak kontrolujesz urodzenie dziecka, czyli krótko mówiąc stosujesz antykoncepcję.

Z tego co mi wiadomo to nawet te tzw naturalne metody planowania rodziny z pkt widzenia kościoła sa grzechem, tzn jeśli nie współżyjesz z mężem w terminie owulacji z nastawieniem na brak potomstwa to jest to grzech, inaczej mówiąc kiedy robisz specjalnie 

4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Więc jednak kontrolujesz urodzenie dziecka, czyli krótko mówiąc stosujesz antykoncepcję.

4 godziny temu, Gość Kkkgosc napisał:

Z tego co mi wiadomo to nawet te tzw naturalne metody planowania rodziny z pkt widzenia kościoła sa grzechem, tzn jeśli nie współżyjesz z mężem w terminie owulacji z nastawieniem na brak potomstwa to jest to grzech, inaczej mówiąc kiedy robisz specjalnie 

Kościół pozwala zdecydować kiedy mają przychodzić na śwat dzieci. To normalne, że muszą być jakieś odstępy w urodzeniach dla dobra dzieci i zdrowia matki. A wg was to kobieta ma się zmuszać do seksu w każdą owulację bo tak pan Bóg każe? Katolicy mają mieć potomstwo w takiej ilości w jakiej są w stanie wychować. Skoro nie współżyję w dni płodne to nie stosuję antykoncepcji. Gdzie tu przeciwdziałanie poczęciu skoro nie ma działania seksualnego? Npr będzie grzechem gdy małżeństwo w ogóle nie chce mieć dzieci.

Czyta ten wątek i mam ubaw. Latacie do tego kościoła wielkie wierzące i praktykujące katoliczki, a katechizmu nie znacie? Bo w Biblii tak nie ma? Do matki boskiej i świętych się też modlisz, a w Biblii to zakazane. Księga Mojżeszowa drugie przykazanie:

"Nie będziesz czynił żadnej rzeźby, ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył (...)"

21 minut temu, Gość Vanessa napisał:

 

Kościół pozwala zdecydować kiedy mają przychodzić na śwat dzieci. 

O łaskawy!

żaden katolik mi do tego nie skomentował: nie wolno antykoncepcji ok, ale naturalne planowanie i wstrzelenie się w dni, kiedy się nie zajdzie w ciąże jest po prostu unikiem

Czyli unik to nie antykoncepcja?