Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katoliczka

Kto powiedział że Kościół katolicki zabrania antykoncepcji?

Polecane posty

Gość Gosc
 

Tylko, że dla normalnych ludzi, nie ortodoksyjnych katolików, seks to nie tylko penetracja i to w dodatku zakończona wytryskiem w pochwie i do pochwy. I oni mogą współżyć w ciągu tych 9 miesięcy plus 6 tygodni, tyle, że w inny sposób. I nie ma potrzeby chodzenia do burdelu. No ale jeśli ktoś uwierzył, że aby zostać "zbawiony", ma przestrzegać regul wymyślonych przez paru starych kawalerów, to jego strata.

Masz trollu. Drugie śniadanko 💩💩💩💩

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beka

na moją przypadłość też chcieli pigułki przepisywać, nie zgodziłam się nie z powodu wiary, tylko niechęci do inwazyjnych leków

Gdyby jednak nie było innej opcji (na szczęście są), to gdzie byłby tu mój grzech? coś gość z pcos sobie ubarwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Z tego co wiem, to jest jeszcze bardziej śmiesznie. Bo KK wcale nie zabrania praktyk typu oral czy anal, byle przerwać je w odpowiednim momencie i odbyć wytrysk do pochwy. Taki fetysz nasienia, wymyślony przez starych kawalerów 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Z tego co wiem, to jest jeszcze bardziej śmiesznie. Bo KK wcale nie zabrania praktyk typu oral czy anal, byle przerwać je w odpowiednim momencie i odbyć wytrysk do pochwy. Taki fetysz nasienia, wymyślony przez starych kawalerów 😀

Chcesz jeszcze? Proszę, czestuj się 💩💩💩💩

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Kościół to nie tylko Biblia ale i tradycyjne nauczanie. Apostołom dano funkcję nauczania i objaśniania. Takim nauczaniem jest choćby papieska encyklika Humane vitae która omawia sprawy antykoncepcji. 

Znam takich co chodzą do komunii bez żadnej spowiedzi i nie zamierzam ich przykładem się kierować. Tak samo popełniasz świętokradztwo nie spowiadając się z antykoncepcji.

To jak to jest z tym nauczaniem bo z tego co się orientuję to zmienia się ono dosyć często. Jedynym stałym punktem przez kilka wieków jest tylko biblia, bo cała reszta się często zmienia zależnie z której strony wieje polityka watykanu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

DO WSZYSTKICH CO SIĘ DZIWIĄ, ŻE ANTYKONCEPCJA W KOŚCIELE KATOLICKIM TO GRZECH. TAKIE SĄ ZASADY I JAK JESTEŚ WIERZĄCA, TO SIĘ DOSTOSUJ. TWÓJ MĘŻUŚ TEŻ, BO TEŻ KORZYSTA Z TWOICH PIGUŁ. JEŚLI CHCESZ BEZ GRZECHU STOSOWAĆ W/W, TO SIĘ PRZEPISZ DO INNEGO WYZNANIA. KOŚCIOŁEM, KTÓRY DOPUSZCZA ANTYKONCEPCJĘ JEST KOŚCIÓŁ EWANGELICKI. DALEJ JESTEŚ CHRZEŚCIJANKĄ, A MOŻESZ PRZYJMOWAĆ KOMUNIĘ W TYM KOŚCIELE BEZ GRZECHU.

No to co? Jak jesteś katolikiem, to masz grzech, a jak jesteś ewangelikiem, to w oczach tego samego Boga nie masz grzechu? Idź się lecz na mózg babo. Pan Bóg dał przykazania ludziom w jednej Biblli i wszystkich ludzi na świecie obowiązuje to samo bez względu na to do jakiej religii ktoś należy, nawet jak ktoś nie wierzy w Boga, to wcale nie znaczy że nie będzie osądzony przez niego i traktowany ulgowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Naprawdę w tej kwestii to kościół ma dziwne podejście i ogólnie każdy się z tym zgadza że to dziwne. I choćby nie wiadomo co się robiło to zawsze popełnia się grzech. Taka jest prawda. Seks z antykoncepcja to grzech, bez niej ale przerywany także grzech. Unikanie seksu z mężem/żona także grzech. 

Czyli ogólnie patrząc na to wszystko to nawet unikanie seksu w dni płodne to też powinno być grzechem. Bo przecież specjalnie wybieramy dni nie plodne żeby nie zajść, czyli robimy to świadomie. I znów zagwostka 😄

lepiej patrzeć na własne sumienie i z tym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katoliczka
 

Ty coś chyba ściemniasz. Jeszcze nie słyszałam żeby ktoś był dopuszczony do ślubu bez kursu, ewentualnie z poradni zwalniają. Po to są te zajęcia by nie mieć 15 dzieci. Kościół uczy naturalnych metod planowania rodziny więc nie jest tak że musisz się mnożyć jak króliki. Ja mam trójkę zaplanowanych dzieci. Na razie nie planuję kolejnego ale jeszcze zdanie możemy zmienić za parę lat. W razie wpadki tragedii nie będzie.

Napiszę ci tak. Ksiądz proboszcz dał nam ślub bez nauk przedmałżeńskich nie dlatego że po znajomości, tylko uznał że jesteśmy z mężem na tyle dojrzali i nie ma sensu zawracać sobie głowy papierologią. O metodach planowania rodziny dowiedziałam się w szkole. Rozmawiałam z nim również o antykoncepcji, powiedział że w sumie Kościół zabrania, ale przykazania Boże są nadrzędne. Każda jego odpowiedź kończyła się na miłości Bożej, zaufaniu własnego sumienia, tajemnicy itd. Mówił że aborcja to jest grzech bo narusza 5 przykazanie, ale zgodził się ze mną że jak można naruszyć 5 przykazanie, skoro jeszcze nie doszło do poczęcia (zapłodnienia). 9 przykazanie mówi nie porządaj żony (czy też mężabliźniego swego, więc chyba jest jasne że nie mówi o wstrzemięźliwości we własnym małżeństwie. 6 nie cudzołóż oznacza że nie wolno z cudzym mężem, a nie własnym. Nie rozumiem dlaczego jako żona muszę powstrzymywać się od seksu, skoro Pan Bóg wyraźnie nakazał się kochać i czerpać z tego przyjemność. Grzechem to jest kraść, a nie kochać się. Pan Jezus w ewangelii nie tylko nigdzie nie zakazał antykoncepcji, jak również nie nakazał płodzić dzieci jak króliki. Dlatego pytam się kto tak powiedział. Kto jest ważniejszy niż Pan Jezus. Vanessa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa
 

Napiszę ci tak. Ksiądz proboszcz dał nam ślub bez nauk przedmałżeńskich nie dlatego że po znajomości, tylko uznał że jesteśmy z mężem na tyle dojrzali i nie ma sensu zawracać sobie głowy papierologią. O metodach planowania rodziny dowiedziałam się w szkole. Rozmawiałam z nim również o antykoncepcji, powiedział że w sumie Kościół zabrania, ale przykazania Boże są nadrzędne. Każda jego odpowiedź kończyła się na miłości Bożej, zaufaniu własnego sumienia, tajemnicy itd. Mówił że aborcja to jest grzech bo narusza 5 przykazanie, ale zgodził się ze mną że jak można naruszyć 5 przykazanie, skoro jeszcze nie doszło do poczęcia (zapłodnienia). 9 przykazanie mówi nie porządaj żony (czy też mężabliźniego swego, więc chyba jest jasne że nie mówi o wstrzemięźliwości we własnym małżeństwie. 6 nie cudzołóż oznacza że nie wolno z cudzym mężem, a nie własnym. Nie rozumiem dlaczego jako żona muszę powstrzymywać się od seksu, skoro Pan Bóg wyraźnie nakazał się kochać i czerpać z tego przyjemność. Grzechem to jest kraść, a nie kochać się. Pan Jezus w ewangelii nie tylko nigdzie nie zakazał antykoncepcji, jak również nie nakazał płodzić dzieci jak króliki. Dlatego pytam się kto tak powiedział. Kto jest ważniejszy niż Pan Jezus. Vanessa?

Pan Jezus założył Kościół pozostawiając św.Piotrowi przewodniczenie temu kościołowi. Papież i biskupi są powołani do odczytywania nauk Jezusa w kontekście nowych problemów i wyzwań. Gdy pojawiła się antykoncepcja, to ten problem też wzięto na warsztat. Jest wielu księży popierających antykoncepcję od szeregowych wikariuszy do arcybiskupów. Ale oficjalne nauczanie, którego wszyscy muszą się trzymać jest takie, że dopuszcza się tylko naturalne metody regulacji poczęć. A kwestią sumienia jest rozeznanie na ile dzieci i w jakich odstępach możesz sobie pozwolić. Dlatego nikt ci seksu nie broni w małżeństwie. To twój wybór czy kilka dni w miesiącu się z tym wstrzymasz bo w tej chwili nie powinniście powiększyć rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katoliczka
 

Pan Jezus założył Kościół pozostawiając św.Piotrowi przewodniczenie temu kościołowi. Papież i biskupi są powołani do odczytywania nauk Jezusa w kontekście nowych problemów i wyzwań. Gdy pojawiła się antykoncepcja, to ten problem też wzięto na warsztat. Jest wielu księży popierających antykoncepcję od szeregowych wikariuszy do arcybiskupów. Ale oficjalne nauczanie, którego wszyscy muszą się trzymać jest takie, że dopuszcza się tylko naturalne metody regulacji poczęć. A kwestią sumienia jest rozeznanie na ile dzieci i w jakich odstępach możesz sobie pozwolić. Dlatego nikt ci seksu nie broni w małżeństwie. To twój wybór czy kilka dni w miesiącu się z tym wstrzymasz bo w tej chwili nie powinniście powiększyć rodziny.

Antykoncepcja, to nie jest nowy problem, tylko jak świat stary. Nawet Mojżesz nie wymienił tego zakazu w księdze powtórzonego prawa do żydów, gdzie oni mieli tych nakazów i zakazów nawet błahych tyle że nie sposób ich policzyć. Gdyby to było ważne, to z pewnością taki punkt by wpisał. Piszesz że papież i biskupi są powołani do odczytywania nauk Jezusa. Dobrze zgodzę się z tym, ale wskaż mi w którym momencie powołują się na te jego nauki? Ksiądz mi nie potrafił wskazać, powiedział tylko tyle że to zostało postanowione i już. Nie uważasz że w tym momencie biskupi stawiają siebie ponad Pana Jezusa? Nawet jak idziesz do sądu, to sędzia wskazuje ci, że na podstawie takiego i takiego paragrafu jest taki wyrok. W przypadku antykoncepcji biskupi nie powołują się na żaden punkt z Pisma Świętego, a Pismo Święte jest nadrzędne ponad wszystkimi ustanowionym prawami przez człowieka. Dalej.

Piszesz coś co sama sobie zaprzeczasz. Najpierw o naturalnej regulacji narodzin, a potem ty decydujesz w jakich odstępach i na ile - to już nie jest wtedy naturalna regulacja, no i piszesz że nikt mi nie zabrania uprawiania seksu, ale jak mam dni płodne, mam chęć a nie chcę mieć dziecka, to jednak mi zabrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebs

Zapętliliście się w zakazach i nakazach, stąd te dyskusje - trzymacie się starych praw i jakichś niesprawdzonych teorii

Znawcy prawa kanonicznego i katechizmu się znaleźli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa
 

Antykoncepcja, to nie jest nowy problem, tylko jak świat stary. Nawet Mojżesz nie wymienił tego zakazu w księdze powtórzonego prawa do żydów, gdzie oni mieli tych nakazów i zakazów nawet błahych tyle że nie sposób ich policzyć. Gdyby to było ważne, to z pewnością taki punkt by wpisał. Piszesz że papież i biskupi są powołani do odczytywania nauk Jezusa. Dobrze zgodzę się z tym, ale wskaż mi w którym momencie powołują się na te jego nauki? Ksiądz mi nie potrafił wskazać, powiedział tylko tyle że to zostało postanowione i już. Nie uważasz że w tym momencie biskupi stawiają siebie ponad Pana Jezusa? Nawet jak idziesz do sądu, to sędzia wskazuje ci, że na podstawie takiego i takiego paragrafu jest taki wyrok. W przypadku antykoncepcji biskupi nie powołują się na żaden punkt z Pisma Świętego, a Pismo Święte jest nadrzędne ponad wszystkimi ustanowionym prawami przez człowieka. Dalej.

Piszesz coś co sama sobie zaprzeczasz. Najpierw o naturalnej regulacji narodzin, a potem ty decydujesz w jakich odstępach i na ile - to już nie jest wtedy naturalna regulacja, no i piszesz że nikt mi nie zabrania uprawiania seksu, ale jak mam dni płodne, mam chęć a nie chcę mieć dziecka, to jednak mi zabrania.

Naturalna regulacja bo wykorzystująca naturalne rytmy płodności kobiety. Pan Bóg tak nas stworzył, że jesteśmy płodne jeden dzień w miesiącu a z mężczyzną ok.tydzień. I tą wiedzę można wykorzystać by nie mieć 5 dzieci w 5 lat. Kościół ci nie zabrania seksu w dni płodne. To ty decydujesz czy go wtedy uprawiasz licząc się z możliwością ciąży. Twoja wolna wola czy podejmujesz działanie czy się powstrzymujesz.

Przeczytaj encyklikę Humane vitae. Jest krótka i dostępna w Internecie. Będziesz mieć wyjaśnione na co powołuje się papież w kwestii antykoncepcji. Dziwię się, że powołujesz się na prawo mojżeszowe a z Księgi Rodzaju ignorujesz o tym, że mamy być płodni i zaludniać ziemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
 

No to co? Jak jesteś katolikiem, to masz grzech, a jak jesteś ewangelikiem, to w oczach tego samego Boga nie masz grzechu? Idź się lecz na mózg babo. Pan Bóg dał przykazania ludziom w jednej Biblli i wszystkich ludzi na świecie obowiązuje to samo bez względu na to do jakiej religii ktoś należy, nawet jak ktoś nie wierzy w Boga, to wcale nie znaczy że nie będzie osądzony przez niego i traktowany ulgowo.

To nie ona ma się leczyć na mózg, tylko ci hierarchowie kościoła, którzy wymyślają takie bzdury, a także być może ci, którzy biorą to na poważnie.

A czy myślisz, że ten co dał ludziom Koran, zgodnie z którym można mieć 4 żony, to już jakiś inny Bóg, może gorszy od tego co dał Biblię? Takie bzdury wynikaja z zabobonów, zwanych religią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

To nie ona ma się leczyć na mózg, tylko ci hierarchowie kościoła, którzy wymyślają takie bzdury, a także być może ci, którzy biorą to na poważnie.

A czy myślisz, że ten co dał ludziom Koran, zgodnie z którym można mieć 4 żony, to już jakiś inny Bóg, może gorszy od tego co dał Biblię? Takie bzdury wynikaja z zabobonów, zwanych religią.

💩💩💩💩

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa
 

To nie ona ma się leczyć na mózg, tylko ci hierarchowie kościoła, którzy wymyślają takie bzdury, a także być może ci, którzy biorą to na poważnie.

A czy myślisz, że ten co dał ludziom Koran, zgodnie z którym można mieć 4 żony, to już jakiś inny Bóg, może gorszy od tego co dał Biblię? Takie bzdury wynikaja z zabobonów, zwanych religią.

Pomijając już kwestie religijne, to naturalne metody rozpoznawania płodności są po prostu...fajne. Po co zdrowa kobieta ma przyjmować hormony i narażać się na ryzyko zakrzepów, opuchlizn, spadku libido, itd. Dobrze wiedzieć jak działa nasz orgaznizm i jakie akurat procesy w nim zachodzą. Katolicy mają ten luksus, że mają wykłady na ten temat i merytoryczne wsparcie w nauce. A reszta tylko się nasłucha głupot o kalendarzyku i nie ma pełnej wiedzy przy wyborze metody zapobiegania ciąży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

To nie ona ma się leczyć na mózg, tylko ci hierarchowie kościoła, którzy wymyślają takie bzdury, a także być może ci, którzy biorą to na poważnie.

A czy myślisz, że ten co dał ludziom Koran, zgodnie z którym można mieć 4 żony, to już jakiś inny Bóg, może gorszy od tego co dał Biblię? Takie bzdury wynikaja z zabobonów, zwanych religią.

Dla ciebie może i bzdury, ten co dał ludziom Koran tak samo zostaną osądzeni i skazani. Znasz takie prawo? Brak znajomości prawa, wcale nie zwalnia cię od jego przestrzegania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
 

Pomijając już kwestie religijne, to naturalne metody rozpoznawania płodności są po prostu...fajne. Po co zdrowa kobieta ma przyjmować hormony i narażać się na ryzyko zakrzepów, opuchlizn, spadku libido, itd. Dobrze wiedzieć jak działa nasz orgaznizm i jakie akurat procesy w nim zachodzą. Katolicy mają ten luksus, że mają wykłady na ten temat i merytoryczne wsparcie w nauce. A reszta tylko się nasłucha głupot o kalendarzyku i nie ma pełnej wiedzy przy wyborze metody zapobiegania ciąży. 

Owszem, w tym co Pani pisze jest sporo racji. Tylko jest kilka ale. Przede wszystkim zdarza się i to wcale nie rzadko, że okres płodny pokrywa się z okresem najsilniejszego libido u kobiety. Więc wtedy, gdy akurat ma największą ochotę na seks, trzeba się od niego powstrzymać. A po drugie, ktoś, kto nie jest ograniczony wymysłami kościoła, może w tym okresie, kiedy możliwe jest zapłodnienie , stosować inne środki, typu prezerwatywa, nie rezygnując z seksu. A fundamentalista katolicki z tej możliwości rezygnuje, bo tak powiedział jakiś stary kawaler, ileś tam lat temu. A informacje o  tych metodach są dostępne każdemu, nie tylko katolikom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
 

Dla ciebie może i bzdury, ten co dał ludziom Koran tak samo zostaną osądzeni i skazani. Znasz takie prawo? Brak znajomości prawa, wcale nie zwalnia cię od jego przestrzegania.

A możesz to napisac jeszcze raz, używając poprawnej polszczyzny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa
 

Owszem, w tym co Pani pisze jest sporo racji. Tylko jest kilka ale. Przede wszystkim zdarza się i to wcale nie rzadko, że okres płodny pokrywa się z okresem najsilniejszego libido u kobiety. Więc wtedy, gdy akurat ma największą ochotę na seks, trzeba się od niego powstrzymać. A po drugie, ktoś, kto nie jest ograniczony wymysłami kościoła, może w tym okresie, kiedy możliwe jest zapłodnienie , stosować inne środki, typu prezerwatywa, nie rezygnując z seksu. A fundamentalista katolicki z tej możliwości rezygnuje, bo tak powiedział jakiś stary kawaler, ileś tam lat temu. A informacje o  tych metodach są dostępne każdemu, nie tylko katolikom.

Z tą dostępnością to jest tak sobie. Moja pierwsza ginekolog patrzyła na mnie jak na UFO gdy jej powiedziałam, że nie potrzebuję recepty na pigułki. Więc zakładam, że raczej nie informuje pacjentek o metodach naturalnych. Ale to już tak na marginesie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
 

Z tą dostępnością to jest tak sobie. Moja pierwsza ginekolog patrzyła na mnie jak na UFO gdy jej powiedziałam, że nie potrzebuję recepty na pigułki. Więc zakładam, że raczej nie informuje pacjentek o metodach naturalnych. Ale to już tak na marginesie 😉

Kto chce, ten znajdzie. Tym bardziej, że są to sprawy znane od kilkudziesięciu lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katoliczka
 

Naturalna regulacja bo wykorzystująca naturalne rytmy płodności kobiety. Pan Bóg tak nas stworzył, że jesteśmy płodne jeden dzień w miesiącu a z mężczyzną ok.tydzień. I tą wiedzę można wykorzystać by nie mieć 5 dzieci w 5 lat. Kościół ci nie zabrania seksu w dni płodne. To ty decydujesz czy go wtedy uprawiasz licząc się z możliwością ciąży. Twoja wolna wola czy podejmujesz działanie czy się powstrzymujesz.

Przeczytaj encyklikę Humane vitae. Jest krótka i dostępna w Internecie. Będziesz mieć wyjaśnione na co powołuje się papież w kwestii antykoncepcji. Dziwię się, że powołujesz się na prawo mojżeszowe a z Księgi Rodzaju ignorujesz o tym, że mamy być płodni i zaludniać ziemię.

Encyklikę znam i tak jak już wcześniej pisałam, ona jest uchwałą nie popartą żadnymi wytycznymi z nauk Pana Jezusa i Pisma Świętego. Rozmawiałam już o tym z księdzem, papież tak sobie wymyślił że tak ma być i już. Ona sama sobie zaprzecza tak jak ty. Jest tam napisane o naturalnej metodzie zapobiegania ciąży i zezwala uprawiania seksu w dni niepłodne. Powtórzę jeszcze raz, jeżeli mam dni płodne i nie chcę zajść w ciążę, to mam dwa wyjścia, albo skorzystać z prezerwatywy albo wstrzemięźliwości seksualnej, czego Pismo Święte jej nie zabrania, a wręcz zachęca do miłości cielesnej bez ograniczeń. Mojżesz przekazując prawa do Żydów, które Pan Bóg objawił mu na górze Synaj, wszystko wyszczególnił. Były tam nawet wskazówki jak należy robić kupę. Skoro były tam wskazówki dla kobiet które miały okres, myślisz że jakby Bóg zabronił im antykoncepcji, to by tego nie napisał?

W gruncie rzeczy ja nawet stosuję się do tej encykliki i zgodnie z nią, która ostrzega o szybkim przyroście naturalnym, kontroluję aby nie mieć więcej dzieci - czyli stosuję antykoncepcję, która ta z kolei zabrania - pomieszanie z poplątaniem.

Co do zalecenia z Księgi Rodzaju, ja jej nie ignoruję, bo już mam dwójkę dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa

Gdzie jest o miłości cielesnej bez ograniczeń? Nie jestem żydówką żeby stosować prawa ze Starego Testamentu. Mylisz Dekalog z ich prawami regulującymi sprawy obyczajowe i karne. Dlaczego faceci nie są teraz poddawani obrzezaniu? Jezus zniósł stare prawo, tylko przykazania nam pozostały i nauka którą przekazał apostołom. Jak się stosujesz do encykliki skoro stosujesz antykoncepcję? Wybrałaś sobie co ci pasuje o przeludnieniu. Po prostu odrzucasz możliwość opanowania popędu w dni płodne bo chcesz sobie pofolgować i ja to rozumiem. Wybierasz przyjemność. Ale nie wciskaj kitu że to ma coś wspólnego z katolicyzmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa

Gdzie jest o miłości cielesnej bez ograniczeń? Nie jestem żydówką żeby stosować prawa ze Starego Testamentu. Mylisz Dekalog z ich prawami regulującymi sprawy obyczajowe i karne. Dlaczego faceci nie są teraz poddawani obrzezaniu? Jezus zniósł stare prawo, tylko przykazania nam pozostały i nauka którą przekazał apostołom. Jak się stosujesz do encykliki skoro stosujesz antykoncepcję? Wybrałaś sobie co ci pasuje o przeludnieniu. Po prostu odrzucasz możliwość opanowania popędu w dni płodne bo chcesz sobie pofolgować i ja to rozumiem. Wybierasz przyjemność. Ale nie wciskaj kitu że to ma coś wspólnego z katolicyzmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa

Gdzie jest o miłości cielesnej bez ograniczeń? Nie jestem żydówką żeby stosować prawa ze Starego Testamentu. Mylisz Dekalog z ich prawami regulującymi sprawy obyczajowe i karne. Dlaczego faceci nie są teraz poddawani obrzezaniu? Jezus zniósł stare prawo, tylko przykazania nam pozostały i nauka którą przekazał apostołom. Jak się stosujesz do encykliki skoro stosujesz antykoncepcję? Wybrałaś sobie co ci pasuje o przeludnieniu. Po prostu odrzucasz możliwość opanowania popędu w dni płodne bo chcesz sobie pofolgować i ja to rozumiem. Wybierasz przyjemność. Ale nie wciskaj kitu że to ma coś wspólnego z katolicyzmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katoliczka
 

Gdzie jest o miłości cielesnej bez ograniczeń? Nie jestem żydówką żeby stosować prawa ze Starego Testamentu. Mylisz Dekalog z ich prawami regulującymi sprawy obyczajowe i karne. Dlaczego faceci nie są teraz poddawani obrzezaniu? Jezus zniósł stare prawo, tylko przykazania nam pozostały i nauka którą przekazał apostołom. Jak się stosujesz do encykliki skoro stosujesz antykoncepcję? Wybrałaś sobie co ci pasuje o przeludnieniu. Po prostu odrzucasz możliwość opanowania popędu w dni płodne bo chcesz sobie pofolgować i ja to rozumiem. Wybierasz przyjemność. Ale nie wciskaj kitu że to ma coś wspólnego z katolicyzmem.

Najpierw mi zarzucasz, że nie stosuję się do prawa z Księgi Rodzaju, a potem że nie jesteś żydówką żeby stosować prawa ze Starego Testamentu. Mnie nie chodzi o obrzezanie, tylko temat jest o antykoncepcji i miłości cielesnej. W Starym Testamencie w Księdze Rodzaju Pan Bóg powiedział " Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem", potem Pan Jezus w Ewangelii wg. św. Mateusza powtórzył dokładnie to samo "On odpowiedział: «Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? 5 I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. 6 A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela» Czy taką składałaś przysięgę przed ołtarzem?  Dalej. W księdze Przysłów Salomona czytamy: 15 Pij wodę z własnej cysterny,
tę, która płynie z twej studni.
16 Na zewnątrz mają bić twoje źródła?
Tworzyć na placach strumienie?
17 Niech służy dla ciebie samego,
a nie innym wraz z tobą;
18 niech źródło twe świętym zostanie,
znajduj radość w żonie młodości.
19 Przemiła to łania i wdzięczna kozica,
jej piersią upajaj się zawsze,
w miłości jej stale czuj rozkosz!

Gdzie tutaj jest mowa że można tylko w dni niepłodne? Mówisz, że nie jesteś Żydówką? Dobrze, święty Paweł apostoł co pisał w liście do Koryntian: Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża. 3 Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. 4 Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. 5 Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan.

Święty Paweł nic nie pisał w swoich listach, że małżeństwo ma być tylko po to aby mieć dzieci, a wręcz odwrotnie - o folgowaniu, oczywiście z własnym mężem, żeby nie było. Ja jestem katoliczką, dlatego że tak mnie wychowano od małego dziecka, jako katoliczka mam OBOWIĄZEK czytania i przestrzegania Pisma Świętego. Piszesz, że wybrałam co mi pasuje z tej encykliki? Więc jednak przyznajesz że jest napisana dwuznacznie? Jedno prawo zaprzecza drugiemu. Ja bym się nawet dostosowała i przestrzegała te prawa, jakby było napisane wprost, no i gdyby papież Paweł VI swoje ustanowione prawa zaczerpnął z Pisma Świętego, a nie z kosmosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa

Bardzo ładne cytaty wybrałaś, które wskazują na ważność pożycia małżeńskiego. Ale nie ma tam nic, że mam seks uprawiać codziennie łącznie z dniami płodnymi. Gdzie pisałam, że encyklika jest dwuznaczna? Dla mnie jest czarno na białym żeby nie stosować antykoncepcji i że mogę dla ważnej przyczyny odkładać poczęcie nie rezygnując z oddawania powinności mężowi, czyli inaczej mówiąc współżyć tylko w czasie niepłodnym. Jak przeczytałaś w encyklice Kościół wskazuje na prawo naturalne dane przez Boga. Nawet w wybranym cytacie ze św. Pawła jest mowa o czasowej przerwie za obopólną zgodą by oddać się modlitwie. Tak jak mówisz małżeństwo jest nie tylko po to by mieć dzieci ale jest to główny cel. Poza tym jest folgowanie 😉 Naturalne metody podawane przez kościół pozwalają na jedno i drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Humane vitae

Zapewne nikt z wiernych nie zamierza przeczyć, że w kompetencjach Nauczycielskiego Urzędu Kościoła leży interpretowanie naturalnego prawa moralnego. Nie ulega bowiem wątpliwości, że - jak to wielokrotnie oświadczali Nasi Poprzednicy Jezus Chrystus, czyniąc Piotra i Apostołów uczestnikami swojej boskiej władzy i posyłając ich, aby nauczali wszystkie narody Jego przykazań, ustanowił ich zarazem autentycznymi strażnikami i tłumaczami całego prawa moralnego, a więc nie tylko ewangelicznego, ale także naturalnego. Prawo bowiem naturalne jest również wyrazem woli Bożej i jego wierne przestrzeganie jest ludziom konieczne do zbawienia.

Kościół wypełniając to zadanie w każdej epoce, szczególnie zaś często w nowszych czasach, wydawał odpowiednie dokumenty, omawiające zarówno naturę małżeństwa, jak też należyte korzystanie z praw małżeńskich oraz obowiązki małżonków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katoliczka
 

Bardzo ładne cytaty wybrałaś, które wskazują na ważność pożycia małżeńskiego. Ale nie ma tam nic, że mam seks uprawiać codziennie łącznie z dniami płodnymi. Gdzie pisałam, że encyklika jest dwuznaczna? Dla mnie jest czarno na białym żeby nie stosować antykoncepcji i że mogę dla ważnej przyczyny odkładać poczęcie nie rezygnując z oddawania powinności mężowi, czyli inaczej mówiąc współżyć tylko w czasie niepłodnym. Jak przeczytałaś w encyklice Kościół wskazuje na prawo naturalne dane przez Boga. Nawet w wybranym cytacie ze św. Pawła jest mowa o czasowej przerwie za obopólną zgodą by oddać się modlitwie. Tak jak mówisz małżeństwo jest nie tylko po to by mieć dzieci ale jest to główny cel. Poza tym jest folgowanie 😉 Naturalne metody podawane przez kościół pozwalają na jedno i drugie.

A czy ja coś pisałam że trzeba codziennie? Dlaczego usilnie sama siebie zbijasz z tropu? Święty Paweł pisał, że można wtedy, kiedy ma się na to ochotę. Można tego nie robić miesiąc i jak nagle przyjdzie ochota, a tu akurat przypada w dzień płodny i co wtedy, ja nie chcę mieć teraz dziecka. Czasowa przerwa na modlitwę nie oznacza, że ta przerwa ma być w dni płodne. Jeżeli twierdzisz, że małżeństwo to jest główny cel żeby mieć dzieci, to powiedz mi gdzie to jest napisane w Piśmie Świętym. Czy papież Paweł VI może podważać nauki świętego Pawła apostoła? Ty nie zauważasz dwuznaczności encykliki, więc zastanów się, wybieranie sobie dnia do wspóżycia żeby nie mieć dzieci, to nie jest naturalna regulacja narodzin. Naturalna regulacja narodzin, to jest na CHYBIŁ - TRAFIŁ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa
 

A czy ja coś pisałam że trzeba codziennie? Dlaczego usilnie sama siebie zbijasz z tropu? Święty Paweł pisał, że można wtedy, kiedy ma się na to ochotę. Można tego nie robić miesiąc i jak nagle przyjdzie ochota, a tu akurat przypada w dzień płodny i co wtedy, ja nie chcę mieć teraz dziecka. Czasowa przerwa na modlitwę nie oznacza, że ta przerwa ma być w dni płodne. Jeżeli twierdzisz, że małżeństwo to jest główny cel żeby mieć dzieci, to powiedz mi gdzie to jest napisane w Piśmie Świętym. Czy papież Paweł VI może podważać nauki świętego Pawła apostoła? Ty nie zauważasz dwuznaczności encykliki, więc zastanów się, wybieranie sobie dnia do wspóżycia żeby nie mieć dzieci, to nie jest naturalna regulacja narodzin. Naturalna regulacja narodzin, to jest na CHYBIŁ - TRAFIŁ.

Św. Paweł nie napisał, że można wtedy kiedy się chce tylko że seks małżeński jest dobry. Papież niczego nie podważa tylko uściśla i wyjaśnia w przypadku pojawienia się wątpliwości.  To że małżeństwo ma mieć dzieci wynika z prawie wszystkich przytoczonych przez ciebie fragmentów Pisma świętego. Jesteśmy powołani do współtworzenia z Bogiem. Kolejni ludzie nie spadają z nieba tylko powstają wskutek seksualnego działania małżonków.

Chybił trafił to nie żadna regulacja tylko przypadek. Chyba nie każesz ludziom mieć dzieci przypadkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katoliczka
 

Św. Paweł nie napisał, że można wtedy kiedy się chce tylko że seks małżeński jest dobry. Papież niczego nie podważa tylko uściśla i wyjaśnia w przypadku pojawienia się wątpliwości.  To że małżeństwo ma mieć dzieci wynika z prawie wszystkich przytoczonych przez ciebie fragmentów Pisma świętego. Jesteśmy powołani do współtworzenia z Bogiem. Kolejni ludzie nie spadają z nieba tylko powstają wskutek seksualnego działania małżonków.

Chybił trafił to nie żadna regulacja tylko przypadek. Chyba nie każesz ludziom mieć dzieci przypadkiem?

Jak nie pisał? Twoja interpretacja wprowadza cię w błąd. To poczytaj sobie powoli i starannie. We wszystkich fragmentach jest o współżyciu małżeńskim, nic o dzieciach. Nie ma nigdzie napisane że koniec ma nastąpić w środku. Rozporządzenie męża ciałem kobiety oznacza, że od niego samego zależy gdzie zakończy. Jeżeli sprawi mu to rozkosz, to może nawet spuścić się mi na cyce.

Ja nie każę nikomu mieć dzieci przez przypadek, tylko tłumaczę co oznacza naturalna regulacja poczęcia. To oznacza, że trzeba się zdać na ślepy los natury, a jeżeli to jest nasz świadomy wybór, że teraz jak będę uprawiała seks, to nie zajdę w ciążę, to będzie to samo jak w dni płodne skorzystam z prezerwatywy. W jednym i drugim przypadku, seks był aktem który nie był przeznaczony do poczęcia dziecka, tylko żeby sobie pofolgować i sprawić sobie rozkosz. Więc w takim razie trzeba się określić. Albo się idzie w tą stronę, albo w tamtą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×