Kaja_ 29 Napisano Kwiecień 28, 2020 No właśnie chyba zrobię tak, że teraz jeszcze tym razem podejdę do transferu ‚normalnie’ zastanawiam się nad scratchingiem tylko. A w między czasie poszukam histeroskopii na NFZ. ile masz jeszcze zarodków ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iryza 109 Napisano Kwiecień 28, 2020 Super, że tak pięknie napisałaś Ponosisz na duchu Ja wyszłam za mąż dopiero w zeszłym roku...miałam 38 lat...dzisiaj mam 39 i nie dam sobie wmówić, że jest za późno Super, tak trzymaj, nie daj sięgłowa do góry, pierś do przodu i napieraj po swoje szczęście. P. S. Jestem od Ciebie starsza czasem komórka do zapłodnienia jest biologicznie mlodsza niż pokazuje peseluda się. Trzeba wierzyć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Kwiecień 28, 2020 (edytowany) Hej, czy mógłby ktoś napisać jak wygląda kriotransfer? Jak długo to trwa? Jak się trzeba przygotować? Dziękuję. Hej ja miałam trzy kriotransfery u mnie wyglądało to tak że od 3 dnia cyklu brałam lek estrofem później wizyta i po wizycie lekarz mówił mi od kiedy mam zacząć brać luteinę plus duphaston plus acard pierwszy kriotransfer miałam w 18 dniu cyklu drugi w 19 a trzeci w 22 dniu cyklu, trzeci okazał się być tym szczęśliwym obecnie jestem w 24 Tc czekam na synka Zapomniałam dodać że przed każdym transferem miałam robione badanie progesteronu Edytowano Kwiecień 28, 2020 przez Ona2019 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klara_20 90 Napisano Kwiecień 28, 2020 ile masz jeszcze zarodków ? 4. 2 morule, jeden 9 komórkowy i jeden jakiś bardzo słaby Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Kwiecień 28, 2020 Iryza gratulacje! przy poscie ktory napisalas az uronilam lze. Dodaje niesamowicie otuchy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkaa 93 Napisano Kwiecień 28, 2020 Iryza moje gratulacje tak się cieszę uściski dla Waszych dwóch szczęść P. S. Trzymaj za nas kciuki, bo niestety leżymy w szpitalu, 8 miesiąc, jesteśmy po sterydach, oby nasz syn wytrwał w brzuchu jak najdłużej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga5992 122 Napisano Kwiecień 28, 2020 Hej ja miałam trzy kriotransfery u mnie wyglądało to tak że od 3 dnia cyklu brałam lek estrofem później wizyta i po wizycie lekarz mówił mi od kiedy mam zacząć brać luteinę plus duphaston plus acard pierwszy kriotransfer miałam w 18 dniu cyklu drugi w 19 a trzeci w 22 dniu cyklu, trzeci okazał się być tym szczęśliwym obecnie jestem w 24 Tc czekam na synka Zapomniałam dodać że przed każdym transferem miałam robione badanie progesteronu Gratulacje cieszę się,że Ci sie udało i teraz czekasz na swojego maluszka. Ja jestem po pierwszym nieudanym transferze. Mamy właśnie podejść do kriotransfer ale nie wiedziałam czego mam się spodziewać , a jeszcze do tego mam endometrioze . Ale jestem dobrej myśli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Kwiecień 28, 2020 (edytowany) Głupio mi ale nie wiem jak napisać wiadomość prywatną Spoko. Ja też nie umiałam. Magdaa mnie naucz La. Jak klikniesz w mój login to powinnaś mieć okno dialogowe i tam dalsze instrukcje gdzie napisać prywatną wiadomość Na środku jest koperta. Klikasz w nią i dalej już jest łatwo. Wyślę ci wieczorem jakoś wiadomość to odbierzesz to może będzie łatwiej Edytowano Kwiecień 28, 2020 przez Aja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Halucyna 50 Napisano Kwiecień 28, 2020 Witam, to mój pierwszy wpis tutaj Jestem po jednej nieudanej procedurze ivf. Właśnie zaczęłam brać zastrzyki z gonapeptylu (druga procedura). Ogólnie mam dobre wyniki i wysokie amh ponad 6 dlatego też martwię się hiperstymulacja, zależy mi na świeżym transferze... Znacie jakieś suplementy albo dieta żeby zmniejszyć ryzyko hiperki A dlaczego tak zalezy Ci na swiezakach? Ost badania dowodza, wieksza skuteczność mrozdzakow. Ja rowniez bardzo chcialam ze świeżych, myślałam ze sa lepsze. Ale nie moglam bo bylo zagrozenie hiperstymulacji (mam zaawansowane PCO). Teraz sie ciesze, za pierwszym transferem zaszlam w ciaze. Większość kobiet zachodzi w ciaze w drugim transferze, jak juz jest mrozony. Poczytaj sobie o tym lub zapytaj lekarza prowadzacego. Jesli masz sklonnosci do wielu pecherzykow to nie unikniesz hiperki zadnymi sposobami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Kwiecień 28, 2020 Hej, czy mógłby ktoś napisać jak wygląda kriotransfer? Jak długo to trwa? Jak się trzeba przygotować? Dziękuję. Ja miałam 4 criotransferu. Od 2 dnia cyklu Estrofem. 2x1 i stopniowo zwiększany do 4x1. W 8-11 dniu cyklu kontrola. I decyzja ci z progesteronem i kiedy. Krio miałam w 20, 14,16i 13 dniu cyklu. Nie boadano mi chormonow. Miałam też jeden transfer na cyklu naturalnym. Wówczas nie brałam żadnych leków. Tylko na USG sprawdzano czy pęcherzyk pękł i czy jest ciałko żółte i na tej podstawie wyliczano datę transferu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Kwiecień 28, 2020 4. 2 morule, jeden 9 komórkowy i jeden jakiś bardzo słaby Napisałam ci wiadomość na priv.sprawdz czy ja masz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Kwiecień 28, 2020 Gratulacje cieszę się,że Ci sie udało i teraz czekasz na swojego maluszka. Ja jestem po pierwszym nieudanym transferze. Mamy właśnie podejść do kriotransfer ale nie wiedziałam czego mam się spodziewać , a jeszcze do tego mam endometrioze . Ale jestem dobrej myśli Trzymam kciuki z całych sił za twoje powodzenie ja po pierwszym nieudanym transferze myślałam że nie pozbieram się do następnej próby, ale jak widać opłacało się wierzę że i tobie się uda czego życze ci z całego serca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycjaa 78 Napisano Kwiecień 28, 2020 Iryza moje gratulacje tak się cieszę uściski dla Waszych dwóch szczęść P. S. Trzymaj za nas kciuki, bo niestety leżymy w szpitalu, 8 miesiąc, jesteśmy po sterydach, oby nasz syn wytrwał w brzuchu jak najdłużej Milka a dlaczego jestescie w szpitalu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkaa 93 Napisano Kwiecień 29, 2020 Milka a dlaczego jestescie w szpitalu? Z mega aktywności, przez zmianę pozycji przestałam odczuwać ruchy jak do tej pory.. Bardzo się wystraszyłam czy nie jest owinięty pępowina, zapadła decyzja o sterydach, jakby wcześniej chciał przyjść na świat.. Mam nadzieję że jeszcze miesiąc chociaż poczeka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iryza 109 Napisano Kwiecień 29, 2020 Milkaa trzymam kciuki bardzo bardzo mocnobędzie dobrze. Teraz każdy dzień do przodu się liczy. Więc staraj się opanować sytuację w głowie, to bardzo ważne. Jesteś w szpitalu, pod fachową opieką, więc w razie co pomogą szybko. Ja na izbę przyjęć trafiłam wcześniej bo ciśnienie mi skakał i bolało spojenie łonowe, ale tak żenię mogłam kroku bez bolu zrobić. Myślałam że zrobią kontrolne usg dadzą coś na rozkkurczenie i do domu czekać do terminu. A oni mnie na patologie ciąży od razu. Zdenerwował się bardzo. I wtedy młody lekarz mówi do mnie.,, niech Pani nam pomoże, medyczne już my będziemy robili co trzeba, ale w głowie musi wyciszyć się Pani sama. Wtedy będziemy dobrze zgrani, i maluchy dłużej posiedząTak więc Milkaa dla dobra bobaska zarządzam spokoj 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
May1223 21 Napisano Kwiecień 29, 2020 Cześć Dziewczyny 20 kwietnia na świat przyszły moje TwixyJestem mamą!!! Ola i Pola są zdrowe, obie dostały po 10 pkt Apgar. Szczęście niepojęte, brak słów, żeby opisać to co się wydarzyło, dla nas to cud. Dziekuję Wam za ogromne wsparcie psychiczne jakie otrzymałam w pierwszej części tego forum, dziękuję za wiedzę, którą się ze mną dzieliłyście. Rodzina i przyjaciele byli w tym trudnym czasie z nami, ale niestety niewiele rozumieli z tego co się działo w mojej głowie. Tylko na forum czułam się tak naprawde wysłuchana i zrozumiana. Za 2 dni idziemy na nasz pierwszy wspólny spacer, pewnie z 15 minut potrwa. Wtedy wszystkie pestki, choć to w większości są łodygi z listkami idą z doniczek do ogrodu. Tak, tak moje Kochane pilnowalam i wychodowalam. Jedne duże inne małe, kilka nie wykiełkowało jak to w życiu. Dla mnie to symbole naszych starań, wyrzeczeń, bólu i cierpienia, ale i ogrnej wiary, że kiedyś jednak... W końcu się udało. Po 16 latach...Nie wiem czy zły los się zagapił i po raz kolejny nie zdążył przeszkodzić, czy Bóg spojrzał na mnie łaskawszym wzrokiem. Jedno jest pewne. Nie poddałam się. Nie dałam sobie wmówić, że macierzyństwo mnie nie dotknie. Choć wielu próbowało odrzeć z marzeń, sprowadzić na ziemię, coraz gorsze diagnozy, kończące się pieniądze, to wiem, że można to wszystko pokonać. To się uda, nie wolno tylko zejść z maty. Więc Dziewczyny zajmijcie pozycje na srodku i walczcie. Jeśli usłyszycie, że to niepłodność idiopatyczna to znaczy, że po prostu ktoś nie umie Was zdiagnozować. Trzeba szukać odpowiedzi, pytać, pytać i jeszcze raz pytać, a potem egzekwować, nie wolno dać się zbyć. Te dziewczyny, które mnie znają, wiedzą jaką mam historię, wiedzą, że ani guzy macicy, ani guzy piersi, torbiele itp i tak można by wymieniać długo,... Nic mnie nie zatrzymalo. Podjęłam decyzję, że bedę mamą, nie dałam się zepchnąć do narożnika. Wiadomo, że miałam załamania, wycie z bólu, niemocy i rozpaczy. Droga po moje córki była długa i ciężka, ale patrzę teraz na nie w łóżeczku i wiem, że poszłabym tą drogą znowu. Żal do świata kiedyś mi pewnie minie... choć to w sumie już nieistotne. Trzymajcie się i idźcie po swoje. Dacie radę, macie w sobie moc. Jeszcze raz Wam bardzo dziekuję Iryza-mama Droga Iryzo- Mamo bardzo się cieszę Waszym szczęściem ! Chwilo trwaj! Pokazałaś jak wiele człowiek potrafi znieść w oczekiwaniu na promyk słońca w tym przypadku dwa promyki! Mam nadzieje ze cała reszta problemow tez znajdzie pozytywne rozwiązanie 🧸🧸 całusy dla Oli i Poli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Kwiecień 29, 2020 Iryza - gratuluję piękne wiadomości! Niech dziewczyny rosną zdrowo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Asusena 98 Napisano Kwiecień 29, 2020 Mam info od dyrekcji ze na 99% kliniki invimed od maja ruszają. Właśnie wróciłam ze swojej kliniki...byłam i wczoraj i dzisiaj na USG...wczoraj też doktor kazał mi zrobić hormony...estradiol, progesteron, LH...dzisiaj je odebrałam....wszystko bardzo dobre Endometrium bardzo dobre - 11,5 mm pęcherzyk pęknięty - ciałko żółte jest...transfer w poniedziałek na moim naturalnym cyklu czyli wracamy do działania... 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Asusena 98 Napisano Kwiecień 29, 2020 Super, tak trzymaj, nie daj sięgłowa do góry, pierś do przodu i napieraj po swoje szczęście. P. S. Jestem od Ciebie starsza czasem komórka do zapłodnienia jest biologicznie mlodsza niż pokazuje peseluda się. Trzeba wierzyć Wierzę, że się uda...w poniedziałek mam mieć swój drugi transfer na swoim naturalnym cyklu...:-) Byłam w klinice i wczoraj i dziś...wszystko dobrze się układa...i hormony dobre i endometrium dobre...docent powiedział, że on by dał dwa zarodki, więc damy dwa w sumie mam zamrożonych 4, więc jest dobrze Jestem optymistką, bo nie warto siebie samej dręczyć pesymista dwa razy traci, bo już na starcie i w momencie, gdy się nie udaje...optymista tyko raz - wtedy gdy się nie udaje Więc jestem pełna energii i szczęścia, że w ogóle w dzisiejszych czasach są takie możliwości.....że w ogóle mogę walczyć i trochę pomóc naturze 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Kwiecień 29, 2020 Asusena, w jakiej jesteś klinice? Do mnie dziś dzwonili z invimedu i znów odwołali wizytę z 4 Maja. Przenieśli na 25. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iryza 109 Napisano Kwiecień 30, 2020 Wierzę, że się uda...w poniedziałek mam mieć swój drugi transfer na swoim naturalnym cyklu...:-) Byłam w klinice i wczoraj i dziś...wszystko dobrze się układa...i hormony dobre i endometrium dobre...docent powiedział, że on by dał dwa zarodki, więc damy dwa w sumie mam zamrożonych 4, więc jest dobrze Jestem optymistką, bo nie warto siebie samej dręczyć pesymista dwa razy traci, bo już na starcie i w momencie, gdy się nie udaje...optymista tyko raz - wtedy gdy się nie udaje Więc jestem pełna energii i szczęścia, że w ogóle w dzisiejszych czasach są takie możliwości.....że w ogóle mogę walczyć i trochę pomóc naturze Fajnie, dwa zarodeczkiżyczę by i Wam pojawiły się TwixyTrzymam kciuki, nie wolno tracić nadziei . NIE WOLNO Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Asusena 98 Napisano Kwiecień 30, 2020 Asusena, w jakiej jesteś klinice? Do mnie dziś dzwonili z invimedu i znów odwołali wizytę z 4 Maja. Przenieśli na 25. Centrum Medyczne Antrum w Bytomiu...u mnie w klinice też nie przyjmują nowych pacjentek...przyjmują tylko kobiety w ciąży....ale ja jestem już w starszym wieku, więc dla mnie szkoda czasu odwlekać cokolwiek...i dlatego będę miała transfer w pon...myślę, że jakbym była nawet o te dwa lata młodsza, to wstrzymałabym się, ale z drugiej strony nikt nie wie ile będzie trwała ta pandemia...jakby miała trwać dwa lata, to na pewno odwlekanie na dwa lata leczenia w niczym mi nie pomoże...a wręcz zaszkodzi.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Kwiecień 30, 2020 (edytowany) Centrum Medyczne Antrum w Bytomiu...u mnie w klinice też nie przyjmują nowych pacjentek...przyjmują tylko kobiety w ciąży....ale ja jestem już w starszym wieku, więc dla mnie szkoda czasu odwlekać cokolwiek...i dlatego będę miała transfer w pon...myślę, że jakbym była nawet o te dwa lata młodsza, to wstrzymałabym się, ale z drugiej strony nikt nie wie ile będzie trwała ta pandemia...jakby miała trwać dwa lata, to na pewno odwlekanie na dwa lata leczenia w niczym mi nie pomoże...a wręcz zaszkodzi.... Ja też gdybym nie musiała to bym nie czekała z transferem. A mam 37 lat. Więc też nie mam już czasu.Dlatego pytam. Bo jak moja klinika zamierza się nie otworzyć jeszcze przez kilka miesięcy max to będę chciała przenieść zarodki... Zazdroszczę transferu już w poniedziałek. Trzymam kciuki. Edytowano Kwiecień 30, 2020 przez Aja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madziallena31 113 Napisano Kwiecień 30, 2020 A ja dziś byłam.na usg I jednak sama nie oczyscilam się do końca. Mogłam zostać w szpitalu, ale wolałam w domu. Dostałam arthrotec, jestem po 1 dawce, ale nic się nie dzieje jak.na razie. Czekam jak na egzekucję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Misiaa 11 Napisano Kwiecień 30, 2020 Dziewczyny ja trochę z innym tematem - czy któraś z Was miała może przed przystąpieniem do stymulacji zmiany w piersiach sprawdzane za pomocą biopsji? Chciałabym się dowiedzieć jak stymulacja wpływa na te zmiany, np. czy kontrolne usg wykazało ich powiększenie? Czy stymulacja hormonalna może być ryzykowna w takim przypadku? Może któraś z Was coś wie na ten temat ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Asusena 98 Napisano Kwiecień 30, 2020 Ja też gdybym nie musiała to bym nie czekała z transferem. A mam 37 lat. Więc też nie mam już czasu.Dlatego pytam. Bo jak moja klinika zamierza się nie otworzyć jeszcze przez kilka miesięcy max to będę chciała przenieść zarodki... Zazdroszczę transferu już w poniedziałek. Trzymam kciuki. A Ty jesteś w Invimedzie? Oni podobno się otwierają od maja. Ale zapisy dopiero na druga polowe maja robią. Wiem, bo sama do nich dzwoniłam gdy chciałam wyczaić sytuacje które kliniki są zamknięte, a które nie. Tez myślałam o przeniesieniu zarodków w przypadku, gdyby moja była zamknięta. No ale udało się. Teraz tylko mam problem innej natury. Jestem już na końcu terminu ważności moich posiewów i wszystko było dobrze aż do dzisiaj. Dzisiaj cały dzień chodzę i zastanawiam die czy właśnie zaczyna mi się infekcja, czy nie mam lekkie pieczenie, ale tak lekkie ze zastanawiam się czy mi się to wydaje, czy nie naprawdę tak mam. I lekko zaczerwienione wejście do pochwy. Wzięłam rano laci bios femina i teraz zastanawiam się czy nie wciąż gynoxin optima zapobiegawczo??? Mam na stanie a jest to taki trzytabletkowy lek przeciwgrzybiczny, bez recepty. Jakbym wzięła dzisiaj to jeszcze bym potem miała niedziele i w pon transfer. Sama nie wiem co zrobić? Miałaś tak kiedyś przed transferem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Asusena 98 Napisano Kwiecień 30, 2020 Dziewczyny ja trochę z innym tematem - czy któraś z Was miała może przed przystąpieniem do stymulacji zmiany w piersiach sprawdzane za pomocą biopsji? Chciałabym się dowiedzieć jak stymulacja wpływa na te zmiany, np. czy kontrolne usg wykazało ich powiększenie? Czy stymulacja hormonalna może być ryzykowna w takim przypadku? Może któraś z Was coś wie na ten temat Ja przed stymulacja nie miałam zmian, ale miałam zmiany kiedyś tam. Jeszcze wtedy nie planowałam nawet dzieci. Wtedy pamietam lekarze pytali die czy planuje ciąże, bo jak tu karmić piersią gdy w piersiach zmiany? Nie wolisz poczekać ze stymulacja do wyniku biopsji. Ja bym tak zrobiła. Wynik pokażesz lekarzowi i ci powie czy rozpoczynać stymulację czy nie. Chyba ze już jesteś w trakcie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Misiaa 11 Napisano Maj 1, 2020 Ja przed stymulacja nie miałam zmian, ale miałam zmiany kiedyś tam. Jeszcze wtedy nie planowałam nawet dzieci. Wtedy pamietam lekarze pytali die czy planuje ciąże, bo jak tu karmić piersią gdy w piersiach zmiany? Nie wolisz poczekać ze stymulacja do wyniku biopsji. Ja bym tak zrobiła. Wynik pokażesz lekarzowi i ci powie czy rozpoczynać stymulację czy nie. Chyba ze już jesteś w trakcie. Czekam oczywiście. Lekarz bez wyniku biopsji nie wyrazi zgody na żadną stymulację. Przedłużyli mi po prostu okres przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Asusena 98 Napisano Maj 1, 2020 Dziewczyny. Czy któraś z Was miała problem infekcji tuż przed transferem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Maj 1, 2020 Dziewczyny. Czy któraś z Was miała problem infekcji tuż przed transferem? Weź sobie jakieś globulki bez recepty nie powinny zaszkodzić, zapytaj w aptece może są jakieś dla kobiet w ciąży, przemywaj tantum rosa mi zawsze pomagało. Powodzenia w poniedziałek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach