Luna_ 861 Napisano Czerwiec 2, 2020 26 minut temu, MikaC napisał: U mnie 7dpt beta 0. Zrobię w 11dpt jak kazał lekarz, ale to już tylko formalność Miło było choć przez chwilę wierzyć, że tym razem się uda! Ehhh przykro mi przypomnij proszę czy masz w zanadrzu jeszcze mrozaczki? Nie poddajemy się tutaj. Wypłacz, wykrzycz, zrób co potrzebujesz ale potem głowa do góry i walczymy dalej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kaaasia 33 Napisano Czerwiec 2, 2020 Cześć dziewczyny! :)) podobnie jak Wy jestem w trakcie oczekiwania. W niedziele miałam transfer 2 dniowego zarodka, podobno bardzo ładny. Pierwszy test mam zrobić po 14 dniach, zastanawiam się czy nie próbować tez wcześniej.... trzymam za nas wszystkie mocno kciuki! Przy pierwszej procedurze nie miałam ani jednego zarodka i transfer nie doszedł do skutku i pewnie jak każda z nas mega liczę na to, ze teraz się uda! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MikaC 14 Napisano Czerwiec 2, 2020 5 minut temu, Luna_ napisał: Ehhh przykro mi przypomnij proszę czy masz w zanadrzu jeszcze mrozaczki? Nie poddajemy się tutaj. Wypłacz, wykrzycz, zrób co potrzebujesz ale potem głowa do góry i walczymy dalej Nie mam. Do blastocysty przetrwał tylko jeden Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Czerwiec 2, 2020 1 minutę temu, Kaaasia napisał: Cześć dziewczyny! :)) podobnie jak Wy jestem w trakcie oczekiwania. W niedziele miałam transfer 2 dniowego zarodka, podobno bardzo ładny. Pierwszy test mam zrobić po 14 dniach, zastanawiam się czy nie próbować tez wcześniej.... trzymam za nas wszystkie mocno kciuki! Przy pierwszej procedurze nie miałam ani jednego zarodka i transfer nie doszedł do skutku i pewnie jak każda z nas mega liczę na to, ze teraz się uda! Powodzenia tylko przy tak malutkim zarodeczku nie pokuś się o test za wcześnie żeby niepotrzebnych nerwów nie było koło tego 6 dpt blastki powinno coś już być ale przy 2dniowynm chyba wcześniej niż 9-10 nie ma co próbować Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Czerwiec 2, 2020 4 minuty temu, Kaaasia napisał: Cześć dziewczyny! :)) podobnie jak Wy jestem w trakcie oczekiwania. W niedziele miałam transfer 2 dniowego zarodka, podobno bardzo ładny. Pierwszy test mam zrobić po 14 dniach, zastanawiam się czy nie próbować tez wcześniej.... trzymam za nas wszystkie mocno kciuki! Przy pierwszej procedurze nie miałam ani jednego zarodka i transfer nie doszedł do skutku i pewnie jak każda z nas mega liczę na to, ze teraz się uda! Kasia trzymam kciuki poczekaj lepiej do terminu - Woem ze to nie łatwe ale to jest młoda blastka i szkoda żebyś się denerwowała Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kaaasia 33 Napisano Czerwiec 2, 2020 Luna, malagosia - dzięki tak zrobię, poczekam do 14 dnia 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Czerwiec 2, 2020 6 minut temu, MikaC napisał: Nie mam. Do blastocysty przetrwał tylko jeden Kurcze a skąd jesteś? Dofinansowanie do procedury jest? Jesteś już mądrzejsza o to doświadczenie i lekarz też. Może coś zmienicie przy kolejnej próbie i to będzie ta właściwa. Głęboko w to wierzę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MikaC 14 Napisano Czerwiec 2, 2020 2 minuty temu, Luna_ napisał: Kurcze a skąd jesteś? Dofinansowanie do procedury jest? Jesteś już mądrzejsza o to doświadczenie i lekarz też. Może coś zmienicie przy kolejnej próbie i to będzie ta właściwa. Głęboko w to wierzę. Niestety, nas dofinansowanie nie obejmuje, więc każde podejście bardzo kosztowne. Złe doświadczenia w klinice, która niby ma dobre statystyki, ale traktuje pacjentkę jak kolejny numer w kartotece. Zero indywidualnego podejścia, a pieniądze wyciągają za wszystko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Czerwiec 2, 2020 6 minut temu, MikaC napisał: Niestety, nas dofinansowanie nie obejmuje, więc każde podejście bardzo kosztowne. Złe doświadczenia w klinice, która niby ma dobre statystyki, ale traktuje pacjentkę jak kolejny numer w kartotece. Zero indywidualnego podejścia, a pieniądze wyciągają za wszystko. No tego chyba większości z nas brakuje. Takiej empatii, ludzkiego podejścia. Wiem że dla nich jestem jedną z wielu i każda chce, każda ma problem ale chciałabym poczuć, że ktoś sie skupia na mnie, naprawdę analizuje mój przypadek i jest dla niego to równie ważne jak dla mnie. No ale jest jak jest mało jest lekarzy którzy mają to coś w sobie i serio czujesz że im też zależy na czymś więcej niż kasie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Czerwiec 2, 2020 (edytowany) Jejku dziekuje za taka reakcje! leczymy się w invimedzie we Wrocławiu, maż ma oliXxxspermie (nie pamietam pelnej nazwy) i hipospermie, ja bezowulacyjne cykle, niewydolnosc ciałka żółtego, nadczynnosc tarczycy, zakrzepica, wiek ja 32 a maz 42, moje AMH w grudniu 3,12. Cała historia leczenia rozpoczyna się w marcu 2019 roku wtedy dostalismy pierwsza diagnoze meza, wczesniej monitorowanie cyklu dokladnie od maja 2018 roku, w listopadzie 2018 zoorientowalismy sie ze moze cos jest nie tak skoro ciazy nadal nie ma I tak przeszkismy już invicta, polmedis jednak po dwoch konsultacjach usieklismy bo nic nie badali a caly czas mowili tylko o in vitro, my uparcie dazylismy do solidnego przebadania i konkretnego planu leczenia nawet jesli tylko metoda in vitro wchodzi w gre. Tak trafioismy do invimedu w grudniu 2019 i to bylo najlepsze miejsce w jakim moglosmy byc w koncu po raz pierwszy ktos konkretnie wyjasnil nam co sie dzieje i dlaczego tej ciazy nie ma, lekarz zwrocil nam uwage na badania ktorych zlecił mnóstwo i tak dzieki temu dowiedzielismy się ze obydwoje mamy problem i trzeba dostosowac leczenie pod dwa ograniczenia bo in vitro invitrowi nie rowne! pozniej ta cala epidemia i stanelismy w miejscu ale to kazdego z nas dotyczy na szczescie 8 maja wnozwilismy procedure i wszystko potoczy sie mam nadzieje w czerwcu pan dotktor zalecil nam podanie dwoch zarodkow poniewaz szanse na ciaze sa wieksze przy zalozeniu ze przynajmniej jeden zarodek sie utrzyma, nie myslelismy nigdy o bliznietach ale z perspektywy tygodnia od tej informacji zaczynam sie z ta mysla godzic uffff długo wyszlo ale mam nadzieje poznac tez Wasze historie i wspierac sie w drodze do upragnionych dwoch kresek!!!! Edytowano Czerwiec 2, 2020 przez Milach Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Czerwiec 2, 2020 12 godzin temu, Akszeinga napisał: P@ulina a w której klinicie się leczysz? Znasz jakieś przydadki, że acofil zdziałał cuda? My mieliśmy ładne zarodki a beta ani drgnęła. Z resztą nigdy nie zaszłam naturalnie w ciążę. Może to faktycznie problem z tymi kirami. Co lekarz mówił Ci na ten temat? Gyncentrum. A immunologiczne mecze się u Paśnika znam przypadek jeden z naszego forum- Naszą kochaną Iryzkę ❤ i jej slodziutkie Twixy 🥰🥰 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pacjentka Invimed 70 Napisano Czerwiec 2, 2020 2 godziny temu, Luna_ napisał: Jeżeli Cię to chociaż trochę uspokoi to jedziemy na tym samym wózku i to zupełnie normalne, że trochę wariujesz ja od początku bylam przekonana, że się nie uda bo ten transfer jakiś taki był dziwny. Potem chwilę nawet trochę nadzieja się rozbudzila bo odrobinę sutki mnie bolec zaczęły a raczej rzadko mam tak przed okresem, za to dziś w nocy wpadłam w panikę bo obudziłam się cała spocona mimo że gorąco nie jest a do tego było mi strasznie niedobrze a internet oczywiście w 1 artykule podpowiedział mi, że mogą to być objawy ciąży pozamacicznej naprawdę ciężko jest wytrzymać te półtora tygodnia bez wariowania i doszukiwania się bóg wie czego. Ja nic nie czuję, wręcz czuje sie idealnie. Niby za wcześnie na objawy ale byłabym spokojniejsza gdyby objawy były jakiekolwiek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Czerwiec 2, 2020 7 godzin temu, Iryza napisał: Paulina bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki, chyba diagnoza ta sama, skoro leczenie podobne, i encorton i acofilja z tym lekiem wiązałam ogromne nadzieje. U Ciebie też się uda Dziękuję Kochana za wsparcie.❤ Oj bardzo pokładam nadzieje w tym Acofilu zwlaszcza po Twoim przypadku 🥰 powiedz proszę jakie Ty miałaś dawkowanie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Czerwiec 2, 2020 8 minut temu, Pacjentka Invimed napisał: Ja nic nie czuję, wręcz czuje sie idealnie. Niby za wcześnie na objawy ale byłabym spokojniejsza gdyby objawy były jakiekolwiek. Przecież wiesz że niejedna tu na forum bez objawów zachodzila w ciążę więc nie stresuj się bo na pewno sobie nie pomożesz stres to kortyzol. A jak kortyzol to nie progesteron. A progesteron Ci potrzebny więc... uszy do góry, będzie dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kiteras 111 Napisano Czerwiec 2, 2020 Dziewczyny jestem już po punkcji. Fizycznie Czuje się Świetnie, pobrali mi 6 pęcherzyków ale mam tylko 3 komórki Bardzo się martwię bo mamy bardzo slabe nasienie I to był nasz główny problem. Mimo niskiego amh myślałam ze uda się więcej komóreczek uzyskać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pacjentka Invimed 70 Napisano Czerwiec 2, 2020 14 minut temu, P@ulina napisał: Przecież wiesz że niejedna tu na forum bez objawów zachodzila w ciążę więc nie stresuj się bo na pewno sobie nie pomożesz stres to kortyzol. A jak kortyzol to nie progesteron. A progesteron Ci potrzebny więc... uszy do góry, będzie dobrze Może i racja, bo jak kiedyś miałam objawy to sie zakończyło klapą w 6 tyg. Muszę do soboty wytrzymać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pacjentka Invimed 70 Napisano Czerwiec 2, 2020 1 minutę temu, kiteras napisał: Dziewczyny jestem już po punkcji. Fizycznie Czuje się Świetnie, pobrali mi 6 pęcherzyków ale mam tylko 3 komórki Bardzo się martwię bo mamy bardzo slabe nasienie I to był nasz główny problem. Mimo niskiego amh myślałam ze uda się więcej komóreczek uzyskać. 3 ale może mocniejsze, teraz potrzeba 3 dobrych plemników. Trzymam kciuki! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Czerwiec 2, 2020 2 minuty temu, kiteras napisał: Dziewczyny jestem już po punkcji. Fizycznie Czuje się Świetnie, pobrali mi 6 pęcherzyków ale mam tylko 3 komórki Bardzo się martwię bo mamy bardzo slabe nasienie I to był nasz główny problem. Mimo niskiego amh myślałam ze uda się więcej komóreczek uzyskać. Potrzebna ta 1 nie 3, nie 6 a TA jedna jedyna. Wiadomo, że zawsze lepiej się człowiek czuje jak ma coś w zapasie ale nie martw się dopóki nie ma o co 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Czerwiec 2, 2020 27 minut temu, Pacjentka Invimed napisał: Ja nic nie czuję, wręcz czuje sie idealnie. Niby za wcześnie na objawy ale byłabym spokojniejsza gdyby objawy były jakiekolwiek. Jak byś czuła to też by było źle bo dlaczego nie boli albo czy to dobrze , że boli, czemu nie ma plamki od krwawienia implantacyjnego ale gdyby była to czemu mam plamienie?! Tak źle i tak niedobrze czekajmy dzielnie każdy organizm inny. Jedna rzyga całą ciąże a drugiej nic nie jest prawie połowa za nami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Czerwiec 2, 2020 45 minut temu, Milach napisał: Jejku dziekuje za taka reakcje! leczymy się w invimedzie we Wrocławiu, maż ma oliXxxspermie (nie pamietam pelnej nazwy) i hipospermie, ja bezowulacyjne cykle, niewydolnosc ciałka żółtego, nadczynnosc tarczycy, zakrzepica, wiek ja 32 a maz 42, moje AMH w grudniu 3,12. Cała historia leczenia rozpoczyna się w marcu 2019 roku wtedy dostalismy pierwsza diagnoze meza, wczesniej monitorowanie cyklu dokladnie od maja 2018 roku, w listopadzie 2018 zoorientowalismy sie ze moze cos jest nie tak skoro ciazy nadal nie ma I tak przeszkismy już invicta, polmedis jednak po dwoch konsultacjach usieklismy bo nic nie badali a caly czas mowili tylko o in vitro, my uparcie dazylismy do solidnego przebadania i konkretnego planu leczenia nawet jesli tylko metoda in vitro wchodzi w gre. Tak trafioismy do invimedu w grudniu 2019 i to bylo najlepsze miejsce w jakim moglosmy byc w koncu po raz pierwszy ktos konkretnie wyjasnil nam co sie dzieje i dlaczego tej ciazy nie ma, lekarz zwrocil nam uwage na badania ktorych zlecił mnóstwo i tak dzieki temu dowiedzielismy się ze obydwoje mamy problem i trzeba dostosowac leczenie pod dwa ograniczenia bo in vitro invitrowi nie rowne! pozniej ta cala epidemia i stanelismy w miejscu ale to kazdego z nas dotyczy na szczescie 8 maja wnozwilismy procedure i wszystko potoczy sie mam nadzieje w czerwcu pan dotktor zalecil nam podanie dwoch zarodkow poniewaz szanse na ciaze sa wieksze przy zalozeniu ze przynajmniej jeden zarodek sie utrzyma, nie myslelismy nigdy o bliznietach ale z perspektywy tygodnia od tej informacji zaczynam sie z ta mysla godzic uffff długo wyszlo ale mam nadzieje poznac tez Wasze historie i wspierac sie w drodze do upragnionych dwoch kresek!!!! No to czekamy na info po punkcji a zastrzyki nie takie straszne jak się wydają Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Angelin 80 Napisano Czerwiec 2, 2020 12 minut temu, kiteras napisał: Dziewczyny jestem już po punkcji. Fizycznie Czuje się Świetnie, pobrali mi 6 pęcherzyków ale mam tylko 3 komórki Bardzo się martwię bo mamy bardzo slabe nasienie I to był nasz główny problem. Mimo niskiego amh myślałam ze uda się więcej komóreczek uzyskać. Nie martw się, też mamy słabe nasienie i niskie AMH pobrali też tylko 3 komórki z czego ostatecznie została 1 ładna. Co prawda nie udało się, ale przynajmniej była szansa 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Czerwiec 2, 2020 35 minut temu, Luna_ napisał: Jak byś czuła to też by było źle bo dlaczego nie boli albo czy to dobrze , że boli, czemu nie ma plamki od krwawienia implantacyjnego ale gdyby była to czemu mam plamienie?! Tak źle i tak niedobrze czekajmy dzielnie każdy organizm inny. Jedna rzyga całą ciąże a drugiej nic nie jest prawie połowa za nami Zgadzam się z tym w 10000 procentach. Taka nasza głupia natura. Boli, źle. Nie boli, nie dobrze. Nie dogodzisz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka Skakanka 343 Napisano Czerwiec 2, 2020 2 godziny temu, Luna_ napisał: No tego chyba większości z nas brakuje. Takiej empatii, ludzkiego podejścia. Wiem że dla nich jestem jedną z wielu i każda chce, każda ma problem ale chciałabym poczuć, że ktoś sie skupia na mnie, naprawdę analizuje mój przypadek i jest dla niego to równie ważne jak dla mnie. No ale jest jak jest mało jest lekarzy którzy mają to coś w sobie i serio czujesz że im też zależy na czymś więcej niż kasie Tak, to jest 100% racja, ale doszłam do wniosku, ze nieważne cxy lekarz jest miły czy niemiły, może nawet na mnie wrzeszczeć, byle był skuteczny i potrafił doprowadzić do sukcesu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pacjentka Invimed 70 Napisano Czerwiec 2, 2020 34 minuty temu, Aja napisał: Zgadzam się z tym w 10000 procentach. Taka nasza głupia natura. Boli, źle. Nie boli, nie dobrze. Nie dogodzisz. Otóż to i w głowie sie kotłuje cały tydzień Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Czerwiec 2, 2020 9 minut temu, Pacjentka Invimed napisał: Otóż to i w głowie sie kotłuje cały tydzień Jaki tydzień Hehe odbierzemy wyniki bety to będziemy trząsły się z nerwów i odliczały godziny kolejne 2 tygodnie do usg Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pacjentka Invimed 70 Napisano Czerwiec 2, 2020 25 minut temu, Luna_ napisał: Jaki tydzień Hehe odbierzemy wyniki bety to będziemy trząsły się z nerwów i odliczały godziny kolejne 2 tygodnie do usg O masakra nienawidzę tego uczucia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Czerwiec 2, 2020 2 godziny temu, kiteras napisał: Dziewczyny jestem już po punkcji. Fizycznie Czuje się Świetnie, pobrali mi 6 pęcherzyków ale mam tylko 3 komórki Bardzo się martwię bo mamy bardzo slabe nasienie I to był nasz główny problem. Mimo niskiego amh myślałam ze uda się więcej komóreczek uzyskać. Kochana głowa do góry, na pewno znajdą 3 plemniki które zapłodnią komórki i będzie wszystko dobrze i nie ważne że tylko 3. Ważne że w ogóle są bo mogło nie być żadnej a do ciąży potrzebny Ci jeden dobry zarodek więc jeszcze wszystko przed Tobą 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Czerwiec 2, 2020 2 godziny temu, kiteras napisał: Dziewczyny jestem już po punkcji. Fizycznie Czuje się Świetnie, pobrali mi 6 pęcherzyków ale mam tylko 3 komórki Bardzo się martwię bo mamy bardzo slabe nasienie I to był nasz główny problem. Mimo niskiego amh myślałam ze uda się więcej komóreczek uzyskać. Trzeba wierzyć i mieć nadzieję!!to aż 3 komórki z których może być mały człowieczek trzymam kciuki aby wszystko sie udalo! 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Czerwiec 2, 2020 3 godziny temu, Milach napisał: Jejku dziekuje za taka reakcje! leczymy się w invimedzie we Wrocławiu, maż ma oliXxxspermie (nie pamietam pelnej nazwy) i hipospermie, ja bezowulacyjne cykle, niewydolnosc ciałka żółtego, nadczynnosc tarczycy, zakrzepica, wiek ja 32 a maz 42, moje AMH w grudniu 3,12. Cała historia leczenia rozpoczyna się w marcu 2019 roku wtedy dostalismy pierwsza diagnoze meza, wczesniej monitorowanie cyklu dokladnie od maja 2018 roku, w listopadzie 2018 zoorientowalismy sie ze moze cos jest nie tak skoro ciazy nadal nie ma I tak przeszkismy już invicta, polmedis jednak po dwoch konsultacjach usieklismy bo nic nie badali a caly czas mowili tylko o in vitro, my uparcie dazylismy do solidnego przebadania i konkretnego planu leczenia nawet jesli tylko metoda in vitro wchodzi w gre. Tak trafioismy do invimedu w grudniu 2019 i to bylo najlepsze miejsce w jakim moglosmy byc w koncu po raz pierwszy ktos konkretnie wyjasnil nam co sie dzieje i dlaczego tej ciazy nie ma, lekarz zwrocil nam uwage na badania ktorych zlecił mnóstwo i tak dzieki temu dowiedzielismy się ze obydwoje mamy problem i trzeba dostosowac leczenie pod dwa ograniczenia bo in vitro invitrowi nie rowne! pozniej ta cala epidemia i stanelismy w miejscu ale to kazdego z nas dotyczy na szczescie 8 maja wnozwilismy procedure i wszystko potoczy sie mam nadzieje w czerwcu pan dotktor zalecil nam podanie dwoch zarodkow poniewaz szanse na ciaze sa wieksze przy zalozeniu ze przynajmniej jeden zarodek sie utrzyma, nie myslelismy nigdy o bliznietach ale z perspektywy tygodnia od tej informacji zaczynam sie z ta mysla godzic uffff długo wyszlo ale mam nadzieje poznac tez Wasze historie i wspierac sie w drodze do upragnionych dwoch kresek!!!! Też chce podać w czerwcu dwa, mam obawy , ale to mój 3 transfer i chce zwiększyć szansę. Zastanawiam się nad embrioglue do tansferu. U nas też słabe nasienie a ja mam dodatkowo hasimoto i obniżone białko c . W sobotę konsultacja zobaczymyco powiedzą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Czerwiec 2, 2020 2 godziny temu, kiteras napisał: Dziewczyny jestem już po punkcji. Fizycznie Czuje się Świetnie, pobrali mi 6 pęcherzyków ale mam tylko 3 komórki Bardzo się martwię bo mamy bardzo slabe nasienie I to był nasz główny problem. Mimo niskiego amh myślałam ze uda się więcej komóreczek uzyskać. Nie załamuj się z tego co pamiętam to pierwsza stymulacja często tak bywa, mają teraz dobre metpdy selekcji plemników. Mało komórek ale pewnie dobrej jakości , oby były 3 piękne blastocysty. Będziesz miała od razu transfer ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach