DoMi 327 Napisano Lipiec 12, 2020 20 minut temu, słoneczko1988 napisał: Jeśli nie ma przeszkód fizycznych to tak. Może nawet jajniki lepiej zareagują, ale na twoim miejscu przemyślałbym zmianę klinki. Zapladniaja tylko 6 komórek, zostałaś bez zarodków i kilkanaście tysięcy pójdzie w piach a jak sytuacja się powtórzy?? Na szczęście tylko kilka tysięcy bo część refunduje miasto. Chyba chciałabym dać tej klinice szansę. Jeśli nie u mojej doktor to u dr. Lewandowskiego. Jeśli chodzi o te 6 zarodków to taka jest chyba ustawa (nie mam 35 lat i innych odkrytych problemów). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Lipiec 12, 2020 6 minut temu, Luna_ napisał: Z tego co słyszałam lekarze raczej zalecają chwilę przerwy między kolejnymi stymulacjami. Pamiętajmy mimo wszysko o naszym zdrowiu dziewczyny. Chęć posiadania dziecka to jedno ale mimo wszysko faszerujemy się ogromną ilością leków, hormonów itd. A to nie jest bez znaczenia dla naszego organizmu. I szczerze mówiąc też bym zastanowiła się nad zmianą kliniki. Zwłaszcza jeżeli nie potrafią Ci wyjaśnić co poszło nie tak. To aż dziwne żeby bez żadnych konkretnych powodów tyle komórek nie ruszyło Jeszcze tak właściwie to z nikim konkretnie nie rozmawiałam dlaczego tak się stało. Ciągle mówili, że jeszcze trzeba mieć nadzieję bo może ruszą(no i niby 2 ruszyły ale późno i nieparzyście więc jest mała szansa, że nadrobią). Dopiero jutro mam wizytę i dowiem się wszystkiego, wtedy ewentualnie podejmę decyzję czy rozstać się z kliniką. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Lipiec 12, 2020 30 minut temu, DoMi napisał: Na szczęście tylko kilka tysięcy bo część refunduje miasto. Chyba chciałabym dać tej klinice szansę. Jeśli nie u mojej doktor to u dr. Lewandowskiego. Jeśli chodzi o te 6 zarodków to taka jest chyba ustawa (nie mam 35 lat i innych odkrytych problemów). Domi niby jakaś ustawa jest. Ale ja tez jestem poniżej 35 i niemialam żadnych problemów które kwalifikowały mnie do zapłodnienia większej ilości a zrobili to ze wszystkimi 9cioma. Wiec moze warto poszukać tam gdzie zrobią ze wszystkimi. I ważne żeby Ci powiedzieli co podejrzewają dlaczego tak się stało. Niedaj się spychologi. Napisz sobie na kartce wszystkie pytania na następna wizytę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Lipiec 12, 2020 2 godziny temu, DoMi napisał: Dziewczyny nie wiem czy moje zarodki dalej próbują nadrobić czy nie (jutro się dowiem) ale chcę już dziś mentalnie nastawić się na dalszą walkę. Myślicie że można zacząć kolejną stymulację zaraz po punkcji. Tzn. jakbym teraz dostała okresu bo jutrzejszy transfer byłby odwołany to czy od 2 dnia cyklu mogłabym znowu zacząć stymulację? Raczej każą ci odczekać co najmniej jeden cykl na uspokojenie orgsmizmu. Ale to zależy od lekarza w dużej mierze. Część każe czekać 3 cykle, część, że jak nie ma torbieli po punkcji to można od razu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Lipiec 12, 2020 2 godziny temu, DoMi napisał: Dziewczyny nie wiem czy moje zarodki dalej próbują nadrobić czy nie (jutro się dowiem) ale chcę już dziś mentalnie nastawić się na dalszą walkę. Myślicie że można zacząć kolejną stymulację zaraz po punkcji. Tzn. jakbym teraz dostała okresu bo jutrzejszy transfer byłby odwołany to czy od 2 dnia cyklu mogłabym znowu zacząć stymulację? Domi a Ty nie chcesz w najbliższym cyklu spróbować zapłodnić tych pozostałych 3 komórek i zabrać je ze sobą? Bo nawet jeśli chciałabyś zmienić klinikę to ta trójeczka na Ciebie czeka. Ciekawe że mają różne podejście, bo ja też w novum (chyba dobrze kojarzę) i ja miałam 13 komórek i mi lekarz sam zasugerował zapładnianie wszystkich (pco, slabe nasienie, poniżej 35, pierwsze podejście do invitro). Punkcja jest dużo większym obciążeniem dla organizmu niż transfer. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Lipiec 12, 2020 21 minut temu, Kinga123 napisał: Domi a Ty nie chcesz w najbliższym cyklu spróbować zapłodnić tych pozostałych 3 komórek i zabrać je ze sobą? Bo nawet jeśli chciałabyś zmienić klinikę to ta trójeczka na Ciebie czeka. Ciekawe że mają różne podejście, bo ja też w novum (chyba dobrze kojarzę) i ja miałam 13 komórek i mi lekarz sam zasugerował zapładnianie wszystkich (pco, slabe nasienie, poniżej 35, pierwsze podejście do invitro). Punkcja jest dużo większym obciążeniem dla organizmu niż transfer. No u mnie (dotychczas) nie ma żadnych innych problemów niż te jajowody, nasienie też jest dobre więc lekarz sam od razu mi powiedział że mogę tylko 6. Ale wtedy jeszcze nie wiedziałam, że mogę spróbować poprosić o więcej. Wydawało mi się że jak ustawa tak mówi to tak ma być i już. Jeśli w jutro uda mi się wycofać zgodę na oddanie tych komórek to będę chciała je zapłodnić. Mogłam to zrobić niby wczoraj ale chyba moja głowa się wyłączyła i ten fakt mi umknął. Ale jest też kwestia, że z nimi też może być coś nie tak skoro tym się nie bardzo udało. Jutro pagadam z lekarzem i dowiem się co mogło być przyczyną. W tym momencie mam mętlik w głowie. W temacie invitro poruszam się jak dziecko we mgle dlatego w 100% polegałam na lekarzach. Teraz mam Was i już wiem więcej niż mniej. Jutro będę bardziej dociekliwa. Dziękuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Lipiec 12, 2020 (edytowany) Domi powodzenia jutro, mimo wszystko mam nadzieję że śpiochy się ruszyły i weźmiesz je niebawem do domku. Słoneczko, Madziac bardzo mi przykro że przez to przechodzicie a los jest tak niesprawiedliwy:( Od razu przypomina mi się moje poronienie w lutym. Jeśli mogę Wam cos doradzić, to wiele z pakietów invitro zawiera też darmową wizytę u psychologa. Ja byłam kilka razy i na pewno jeszcze skorzystam. Kiedyś nawet o tym nie myślałam, że potrzebuję, ale to jest naprawdę spore wsparcie w tej trudnej drodze a zwłaszcza podczas tak ciężkich doświadczeń. Mam nadzieję, że niebawem wyjdzie dla Was słońce Edytowano Lipiec 12, 2020 przez margareta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Lipiec 12, 2020 13 minut temu, DoMi napisał: No u mnie (dotychczas) nie ma żadnych innych problemów niż te jajowody, nasienie też jest dobre więc lekarz sam od razu mi powiedział że mogę tylko 6. Ale wtedy jeszcze nie wiedziałam, że mogę spróbować poprosić o więcej. Wydawało mi się że jak ustawa tak mówi to tak ma być i już. Jeśli w jutro uda mi się wycofać zgodę na oddanie tych komórek to będę chciała je zapłodnić. Mogłam to zrobić niby wczoraj ale chyba moja głowa się wyłączyła i ten fakt mi umknął. Ale jest też kwestia, że z nimi też może być coś nie tak skoro tym się nie bardzo udało. Jutro pagadam z lekarzem i dowiem się co mogło być przyczyną. W tym momencie mam mętlik w głowie. W temacie invitro poruszam się jak dziecko we mgle dlatego w 100% polegałam na lekarzach. Teraz mam Was i już wiem więcej niż mniej. Jutro będę bardziej dociekliwa. Dziękuję Tak mowi ustawa. Można zapłodnić tylko 6 komórek. Ale ta sama ustawa mówi też, że jeśli lekarz uzna że są wskania medyczne sugerujące utrudnienia w pozyskaniu zarodków to może zdecydować o zapłodnieniu większej ilości komórek. Więc to zależy w sobie od lekarza, no zawsze znajdzie jakieś uzasadnienie. W ustawie są miby zakazane jakie sytuację na to pozwalaja. Miedxy inni: Wiek ponad 35 lat Niskie AMH Słabe nasienie Konieczność zabezpieczenia płodności. 2 nieudane procedury. Ale jak lekarz chce to znajdzie powód żeby uzasadnić słuszność takiej decyzji. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kroligwiazda 0 Napisano Lipiec 12, 2020 No ostatecznie zależy też od lekarza. Najgorzej, że nawet jak wskazania to nie zawsze będzie wiecej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Lipiec 13, 2020 Niestety komórki rozwijają się za wolno i nie mogą być transferowane (w 5 dobie podzieliły się dopiero na 4). Przypuszczalnie podowem jest mała zawartość hialu-czegośtam w plemnikach i nie miały siły przebić się przez otoczkę komórki. Tego parametru akurat nie badaliśmy 3 komórki które zostały są dobrej jakości i zostawiłam je dla siebie na wszelki wypadek. Następne podejście za miesiąc bo jajniki trochę muszą odpocząć. No i będziemy zapładniać metodą icsi wszystko co da się wyhodować a nie tylko 6. Trzymam kciuki za te które teraz walczą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kiteras 111 Napisano Lipiec 13, 2020 5 minut temu, DoMi napisał: Niestety komórki rozwijają się za wolno i nie mogą być transferowane (w 5 dobie podzieliły się dopiero na 4). Przypuszczalnie podowem jest mała zawartość hialu-czegośtam w plemnikach i nie miały siły przebić się przez otoczkę komórki. Tego parametru akurat nie badaliśmy 3 komórki które zostały są dobrej jakości i zostawiłam je dla siebie na wszelki wypadek. Następne podejście za miesiąc bo jajniki trochę muszą odpocząć. No i będziemy zapładniać metodą icsi wszystko co da się wyhodować a nie tylko 6. Trzymam kciuki za te które teraz walczą Przykro mi ze nic z tego nie wyszło trzymam kciuki żeby kolejne podejście było udane, a nie wolisz skorzystać z tych komórek teraz i nie podchodzić do kolejnej stymulacji ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Misiaa 11 Napisano Lipiec 13, 2020 12 minut temu, DoMi napisał: Niestety komórki rozwijają się za wolno i nie mogą być transferowane (w 5 dobie podzieliły się dopiero na 4). Przypuszczalnie podowem jest mała zawartość hialu-czegośtam w plemnikach i nie miały siły przebić się przez otoczkę komórki. Tego parametru akurat nie badaliśmy 3 komórki które zostały są dobrej jakości i zostawiłam je dla siebie na wszelki wypadek. Następne podejście za miesiąc bo jajniki trochę muszą odpocząć. No i będziemy zapładniać metodą icsi wszystko co da się wyhodować a nie tylko 6. Trzymam kciuki za te które teraz walczą Bardzo mi przykro ;( pewnie chodzi o test wiązania z hialuronianem? My taki test mieliśmy - warto go wykonać ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Lipiec 13, 2020 12 minut temu, Misiaa napisał: Bardzo mi przykro ;( pewnie chodzi o test wiązania z hialuronianem? My taki test mieliśmy - warto go wykonać Tak, chodzi o ten test. W tym momencie już nie ma sensu go robić bo przy icsi omijamy tą część. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzanna# 48 Napisano Lipiec 13, 2020 Hej w czwartek miałam punkcje pobrali mi 5 komórek właśnie dzwoniłam i dowiedziałam się że zostały zapłodnione 3 z czego na razie jest jeden zarodek i on się rozwija dość dobrze ale nie powiedziane że tak będzie jutro i pojutrze. Także średnio optymistycznie to wygląda. Powiedzieli że holpdowla jeszcze trwa i wszystko się okaze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzanna# 48 Napisano Lipiec 13, 2020 43 minuty temu, DoMi napisał: Niestety komórki rozwijają się za wolno i nie mogą być transferowane (w 5 dobie podzieliły się dopiero na 4). Przypuszczalnie podowem jest mała zawartość hialu-czegośtam w plemnikach i nie miały siły przebić się przez otoczkę komórki. Tego parametru akurat nie badaliśmy 3 komórki które zostały są dobrej jakości i zostawiłam je dla siebie na wszelki wypadek. Następne podejście za miesiąc bo jajniki trochę muszą odpocząć. No i będziemy zapładniać metodą icsi wszystko co da się wyhodować a nie tylko 6. Trzymam kciuki za te które teraz walczą Przykro mi Domi. Wierzę że z następnym podejściem będzie lepiej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beti320 6 Napisano Lipiec 13, 2020 Hejka dziewczyny Dzisiaj był dzień punkcji pobrano 8 komórek..Spodziewałam się czegoś gorszego, a wcale nie było aż tak źle... Faktycznie nie ma co panikować .Wiem ze teraz najgorsze dni związane z oczekiwaniem. Jak epowinnam się przygotować na transfer? I o co pytać lekarza aby ewentualnie zwiększyć szanse na Ew. transfer. Robić jakieś badanie hormonów z krwi czy póki co leżeć i czekać ? Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Lipiec 13, 2020 1 godzinę temu, DoMi napisał: Niestety komórki rozwijają się za wolno i nie mogą być transferowane (w 5 dobie podzieliły się dopiero na 4). Przypuszczalnie podowem jest mała zawartość hialu-czegośtam w plemnikach i nie miały siły przebić się przez otoczkę komórki. Tego parametru akurat nie badaliśmy 3 komórki które zostały są dobrej jakości i zostawiłam je dla siebie na wszelki wypadek. Następne podejście za miesiąc bo jajniki trochę muszą odpocząć. No i będziemy zapładniać metodą icsi wszystko co da się wyhodować a nie tylko 6. Trzymam kciuki za te które teraz walczą My to mamy, nie łącza się z hialuronem czy hialuronianem jakoś tak. Przez to musimy mieć nie klasyczne in vitro tylko to gdzie wybierają plemniki pod dużo większym powiększeniem itd. Wyszło to w dodatkowych, rozszerzonych badaniach plemników tyle że my robiliśmy je na samym początku. I zapłodniły nam się poprzednio wszystkie komórki. Tak więc następnym razem i Wam pójdzie dobrze! Tylko trzeba zmienić metodę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Lipiec 13, 2020 6 minut temu, Beti320 napisał: Hejka dziewczyny Dzisiaj był dzień punkcji pobrano 8 komórek..Spodziewałam się czegoś gorszego, a wcale nie było aż tak źle... Faktycznie nie ma co panikować .Wiem ze teraz najgorsze dni związane z oczekiwaniem A Jak powinnam się przygotować na transfer? I o co pytać lekarza aby ewentualnie zwiększyć szanse na Ew. transfer. Robić jakieś badanie hormonów z krwi czy póki co leżeć i czekać ? Pozdrawiam 8 to bardzo ładny wynik! Oby się ładnie zapłodniły A co do przygotowania do transferu to powinien lekarz wyjaśnić my możemy sobie łykać jakieś suplementy czy jeść zdrowo ale radziłabym grzecznie czekać na zalecenia lekarza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Lipiec 13, 2020 Przykro mi Domi, ale najważniejsze że są wyciągane jakieś wnioski i wiecie co mogło nie zatrybić. Mam nadzieję, że kolejne podejście będzie owocne 29 minut temu, Beti320 napisał: Hejka dziewczyny Dzisiaj był dzień punkcji pobrano 8 komórek..Spodziewałam się czegoś gorszego, a wcale nie było aż tak źle... Faktycznie nie ma co panikować .Wiem ze teraz najgorsze dni związane z oczekiwaniem. Jak epowinnam się przygotować na transfer? I o co pytać lekarza aby ewentualnie zwiększyć szanse na Ew. transfer. Robić jakieś badanie hormonów z krwi czy póki co leżeć i czekać ? Pozdrawiam 8 komórek to ładny wynik. Czekaj teraz na spokojnie, zdrowe jedzonko, nawodnienie i zrelaksowana głowa to podstawa przy transferze ważne żeby poziom progesteronu był odpowiedni, ale czekałabym na wytyczne od lekarza, pewnie wie co robi. Powodzonka! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Lipiec 13, 2020 Hej dziewczyny! Ja dziś byłam na wizycie i ku mojemu zaskoczeniu mamy zamrożone 3 a nie 2 zarodki w 6 dobie niespodziewanie ruszyl jeszcze jeden zarodek i pięknie sie podzielił wiec został rownież zamrozony, 3 blastki z czego jedna wylegajaca sie cuda się zdarzają! W koncu jakies slonce nade mna transfer koncem wrzesnia 5 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beti320 6 Napisano Lipiec 13, 2020 1 godzinę temu, margareta napisał: Przykro mi Domi, ale najważniejsze że są wyciągane jakieś wnioski i wiecie co mogło nie zatrybić. Mam nadzieję, że kolejne podejście będzie owocne 8 komórek to ładny wynik. Czekaj teraz na spokojnie, zdrowe jedzonko, nawodnienie i zrelaksowana głowa to podstawa przy transferze ważne żeby poziom progesteronu był odpowiedni, ale czekałabym na wytyczne od lekarza, pewnie wie co robi. Powodzonka! Narazie mam póki co mam brać luteinę do odwołania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzanna# 48 Napisano Lipiec 13, 2020 Dziewczyny potrzebuje waszej rady. Jak pisałam wcześniej zapłodnil się jeden zarodek jutro miałaby transfer niestety w dniu punkcji okazało się że nie został mi zbadany poziom progesteronu (bez komentarza) i lekarz stwierdził że będę miała odroczony transfer (mojego lekarza akurat w tym dniu nie było). Dzisiaj rozmawiałam z moim i stwierdził że jeśli chce może mi jutro zrobić ten świeży transfer, ostatecznie stwierdziliśmy że bezpieczniej będzie odczekać i zrobić to badanie progesteronu. Tylko teraz się tak zastanawiam czy jest jakaś różnica między świeżym transferem a crio jeśli chodzi o powodzenie ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Lipiec 13, 2020 3 godziny temu, DoMi napisał: Niestety komórki rozwijają się za wolno i nie mogą być transferowane (w 5 dobie podzieliły się dopiero na 4). Przypuszczalnie podowem jest mała zawartość hialu-czegośtam w plemnikach i nie miały siły przebić się przez otoczkę komórki. Tego parametru akurat nie badaliśmy 3 komórki które zostały są dobrej jakości i zostawiłam je dla siebie na wszelki wypadek. Następne podejście za miesiąc bo jajniki trochę muszą odpocząć. No i będziemy zapładniać metodą icsi wszystko co da się wyhodować a nie tylko 6. Trzymam kciuki za te które teraz walczą Co za ludzie czemu dopiero teraz icsi. Przykro mi że Cię to spotyka. Trzeba przełknąć i pójść dalej. Dobrze zareagowałaś na stymulację, oby zapłodnienie lepiej poszło , ale macie teraz lepszą metodę zaplodnienia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Lipiec 13, 2020 2 godziny temu, Zuzanna# napisał: Hej w czwartek miałam punkcje pobrali mi 5 komórek właśnie dzwoniłam i dowiedziałam się że zostały zapłodnione 3 z czego na razie jest jeden zarodek i on się rozwija dość dobrze ale nie powiedziane że tak będzie jutro i pojutrze. Także średnio optymistycznie to wygląda. Powiedzieli że holpdowla jeszcze trwa i wszystko się okaze. Oby ten 1 dał radę. Kiedy dadzą ci znać? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Lipiec 13, 2020 2 minuty temu, Zuzanna# napisał: Dziewczyny potrzebuje waszej rady. Jak pisałam wcześniej zapłodnil się jeden zarodek jutro miałaby transfer niestety w dniu punkcji okazało się że nie został mi zbadany poziom progesteronu (bez komentarza) i lekarz stwierdził że będę miała odroczony transfer (mojego lekarza akurat w tym dniu nie było). Dzisiaj rozmawiałam z moim i stwierdził że jeśli chce może mi jutro zrobić ten świeży transfer, ostatecznie stwierdziliśmy że bezpieczniej będzie odczekać i zrobić to badanie progesteronu. Tylko teraz się tak zastanawiam czy jest jakaś różnica między świeżym transferem a crio jeśli chodzi o powodzenie ? A czemu po prostu nie zbadasz tego Progesteronu i nie zobaczysz czy jest ok? Krew oddać pół minuty Krio generalnie zgodnie z większością badań na większą skuteczność. Organizm nie jest zmęczony po stymulacji, punkcji, jest przygotowany z reguły lekami itd. Z drugiej strony zawsze istnieje ryzyko że komórka nie wyhoduje się do ładnej blastki i nie będzie co mrozić albo coś nie uda przy mrożeniu / rozmrażaniu. Mimo wszysko niby nigdzie nie są dla zarodka tak dobre warunki jak w macicy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Lipiec 13, 2020 2 godziny temu, Beti320 napisał: Hejka dziewczyny Dzisiaj był dzień punkcji pobrano 8 komórek..Spodziewałam się czegoś gorszego, a wcale nie było aż tak źle... Faktycznie nie ma co panikować .Wiem ze teraz najgorsze dni związane z oczekiwaniem. Jak epowinnam się przygotować na transfer? I o co pytać lekarza aby ewentualnie zwiększyć szanse na Ew. transfer. Robić jakieś badanie hormonów z krwi czy póki co leżeć i czekać ? Pozdrawiam A będzie świeży?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzanna# 48 Napisano Lipiec 13, 2020 1 minutę temu, Luna_ napisał: A czemu po prostu nie zbadasz tego Progesteronu i nie zobaczysz czy jest ok? Krew oddać pół minuty Krio generalnie zgodnie z większością badań na większą skuteczność. Organizm nie jest zmęczony po stymulacji, punkcji, jest przygotowany z reguły lekami itd. Z drugiej strony zawsze istnieje ryzyko że komórka nie wyhoduje się do ładnej blastki i nie będzie co mrozić albo coś nie uda przy mrożeniu / rozmrażaniu. Mimo wszysko niby nigdzie nie są dla zarodka tak dobre warunki jak w macicy... Niby w którym dniu cyklu powinnam mieć zbadany ten progesteron Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Lipiec 13, 2020 8 minut temu, Zuzanna# napisał: Dziewczyny potrzebuje waszej rady. Jak pisałam wcześniej zapłodnil się jeden zarodek jutro miałaby transfer niestety w dniu punkcji okazało się że nie został mi zbadany poziom progesteronu (bez komentarza) i lekarz stwierdził że będę miała odroczony transfer (mojego lekarza akurat w tym dniu nie było). Dzisiaj rozmawiałam z moim i stwierdził że jeśli chce może mi jutro zrobić ten świeży transfer, ostatecznie stwierdziliśmy że bezpieczniej będzie odczekać i zrobić to badanie progesteronu. Tylko teraz się tak zastanawiam czy jest jakaś różnica między świeżym transferem a crio jeśli chodzi o powodzenie ? Nie ma różnicy tylko czas. Jeśli nie zbadali ci proga to nie rób transferu. Śluzówka może być zbyt dojrzała, przepadnie ci okno implantacyjne i zmarnujesz zarodek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzanna# 48 Napisano Lipiec 13, 2020 Przed chwilą, słoneczko1988 napisał: Nie ma różnicy tylko czas. Jeśli nie zbadali ci proga to nie rób transferu. Śluzówka może być zbyt dojrzała, przepadnie ci okno implantacyjne i zmarnujesz zarodek. No właśnie chyba nie ma co ryzykować tym bardziej że jest tylko jeden. Tylko wydawało mi się że swieży zarodek jest lepszy niż mrożony ale teraz gdzies czytałam że te mrożone transfery nawet częściej się udają. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Lipiec 13, 2020 9 minut temu, Zuzanna# napisał: Dziewczyny potrzebuje waszej rady. Jak pisałam wcześniej zapłodnil się jeden zarodek jutro miałaby transfer niestety w dniu punkcji okazało się że nie został mi zbadany poziom progesteronu (bez komentarza) i lekarz stwierdził że będę miała odroczony transfer (mojego lekarza akurat w tym dniu nie było). Dzisiaj rozmawiałam z moim i stwierdził że jeśli chce może mi jutro zrobić ten świeży transfer, ostatecznie stwierdziliśmy że bezpieczniej będzie odczekać i zrobić to badanie progesteronu. Tylko teraz się tak zastanawiam czy jest jakaś różnica między świeżym transferem a crio jeśli chodzi o powodzenie ? Roznica jest taka ze przy crio w zalozeniu ze zarodek sie bezpiecznie rozmrozi jest taki plus ze Twoj organizm bedzie wyciszony po stymulacji i odpocznie po punkcji ktora jest mimo wszystko inwazyjna. Dzis rozmawialam o tym z moim lekarzem mowil ze odchodzi sie powoli od swiezych transferow i w zasadzie on rzadko decyzuje sie na podanie swiezych zarodkow chyba ze stymulacja i punkcja nie pozostawia żadnych przykrych dolegliwosci co oczywiscie zdaza sie rzadko. Po punkcji skurcze macicy mogą odrzucic zarodek wiadomo wszystko jest w srodku podrażnione - to stanowisko mojego lekarza co w sumie do mnie przemawia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach