Keffy 249 Napisano Lipiec 23, 2020 17 minut temu, P@ulina napisał: Superwizji? Co to takiego? Super wizja to nic innego jak ocena czyjejś pracy przez innego specjalistę. Jeśli ktoś ma superwizje to oznacza że jest naprawdę dobry i wazne jest dla niego samodoskonalenie. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Lipiec 23, 2020 2 minuty temu, Keffy napisał: Dziewczyny mam już chyba ostatni wynik testowania 11dpt było 430 a teraz 14dpt 1540 Cudowna wiadomość gratulacje! Kiedy usg? Bo już powinien być piękny pecherzyk! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Lipiec 23, 2020 2 minuty temu, Keffy napisał: Dziewczyny mam już chyba ostatni wynik testowania 11dpt było 430 a teraz 14dpt 1540 Cudowna wiadomość gratulacje! Kiedy usg? Bo już powinien być piękny pecherzyk! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Keffy 249 Napisano Lipiec 23, 2020 Przed chwilą, Luna_ napisał: Cudowna wiadomość gratulacje! Kiedy usg? Bo już powinien być piękny pecherzyk! No właśnie nie wiem jeszcze nie dzwoniłam do położnej z wynikiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Keffy 249 Napisano Lipiec 23, 2020 6 minut temu, Luna_ napisał: Cudowna wiadomość gratulacje! Kiedy usg? Bo już powinien być piękny pecherzyk! No właśnie nie wiem jeszcze nie dzwoniłam do położnej z wynikiem jutro do niej zadzwonię i dam znać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Lipiec 23, 2020 43 minuty temu, P@ulina napisał: A możesz przypomniec gdzie sie leczysz? Bardzo duze dofinansowanie w takim razie macie jak tylko 20 tyś za 3 procedury. Ja dla porownania mialam dofinansowanie od miasta ale tylko 5 tyś i do tej jednej procedury sama doplacilam wlansie 20 tyś. W tej kwocie miesci sie histeroskopia, wszystkie leki , w tym te do miliona prób wyhodowania endo do transferu i dodatkowe opcje wlasnie przy 2 transferach. Teraz mamy wykupiony pakiet 2+1 za 14 tys i badalam immunologie itp wiec jak bym miala podliczyc koszty do tej pory to na spokojnie 40 tyś juz mam wydane a efektu zero i konca nie widac. Ech skad brać te pieniądze... Moje zarodki czekają na mnie w uczkin. Warszawa Starynkiewicza. To państwowa (na NFZ) poradnia leczenia niepłodności która robi też in vitro. Już komercyjnie. Więc faktycznie część wizyt i zabiegów które służą ogólnie leczeniu i diagnozowaniu niepłodności, a nie tylko w in vitro, można załatwić na fundusz, np histeroskopie czy część wizyt kontrolnych. Dofinansowania miałam około 6 500 do każdej procedury. Plus refundacja części leków. No i tam nie ma żadnych embrioglue, scratching i innych atrakcji czy dodatkowych procedur. Może z tego to wynika.... 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Lipiec 23, 2020 58 minut temu, Madziac napisał: Byłam dziś u lekarza No niestety rokowania ostrożne jak bym miała mało problemów to na usg wyszła zmiana z naczyniem odżywiajacym jak to lekarz określił mam przyjść na kontrolę w 5-6 dniu cyklu żeby zobaczyć czy zmiana złuszczy się razem z okresem...mam nadzieję że tak się stanie bo w.przeciwnym razie to nie wiem co będzie dalej... Pierwszy raz słyszę takie określenie. Powiedział coś więcej o tej zmianie. Mam nadzieję że to nic strasznego i zniknie razem z okresem. A poza tym jakieś konkrety? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JusynaKP 97 Napisano Lipiec 23, 2020 Czesc dziewczyny. Jestem nowa. Jestem po pierwszej punkcji i bardzo się stresuje. 10 komórek pobrano, zapładniali tylko 6, zaplodnilo się z tego tylko 4. To chyba kiepski wynik ? Dopiero 1,5 dnia od punkcji. W poniedziałek transfer. Co z pozostałymi 4 komórkami które pobrali a nie zapładniali? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
czarnamamba777 231 Napisano Lipiec 23, 2020 3 minuty temu, JusynaKP napisał: Czesc dziewczyny. Jestem nowa. Jestem po pierwszej punkcji i bardzo się stresuje. 10 komórek pobrano, zapładniali tylko 6, zaplodnilo się z tego tylko 4. To chyba kiepski wynik ? Dopiero 1,5 dnia od punkcji. W poniedziałek transfer. Co z pozostałymi 4 komórkami które pobrali a nie zapładniali? Prawdopodobnie zamrozili jeśli były dojrzałe? Tu gdzie się leczę mogą zapłodnić wszystko co pobrali, ale zostawić do rozwoju do 5 dnia tylko 12 komórek. W moim wypadku reszta nadprogramowa była zamrożona na drugi dzień po zapłodnieniu. Każdy kraj inaczej to reguluje. Wydaje mi się, że to normalny wynik z tego co widzę na tym forum. Problem w Polsce jest z tymi 6 jajeczkami, które można zapłodnić na raz. Podobno robią od tego wyjątki, ale nie wiem jak to wygląda w praktyce. Nie wiem na jakiej podstawie regulują to, ale myślę, że chodzi im po części o etykę... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JusynaKP 97 Napisano Lipiec 23, 2020 (edytowany) Dziękuję za odpowiedź. Właśnie niestety nie dopytalam. Wczoraj punkcja. Dziś o 13:00 mogłam dzwonić do laboratorium z pytaniami, ale bylam od rana w takim stresie , że w rezultacie nie wiedzialam o co pytać. Jak uslyszalam że tylko 4 się zaplodnily, z czego dwa są w gorszej kondycji to już bałam się więcej pytać. To moja pierwsza próba in vitro. Mąż ma problem z ruchliwością plemników. Po za tym niby wszystko okej. Edytowano Lipiec 23, 2020 przez JusynaKP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kokotka 38 Napisano Lipiec 23, 2020 1 godzinę temu, Keffy napisał: Dziewczyny mam już chyba ostatni wynik testowania 11dpt było 430 a teraz 14dpt 1540 Juuuupi!!! Wspaniale!!! To juz teraz bedzie rosnąć jak na drożdżach Keffy... pamietasz moze jakie miałas estradiol i progesteron w czasie około transferowym? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Keffy 249 Napisano Lipiec 23, 2020 33 minuty temu, Kokotka napisał: Juuuupi!!! Wspaniale!!! To juz teraz bedzie rosnąć jak na drożdżach Keffy... pamietasz moze jakie miałas estradiol i progesteron w czasie około transferowym? Nikt mi tego nie badał tylko określenie endo i później luteina i transfer w 19 dniu z embroglu 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Lipiec 23, 2020 4 godziny temu, Aja napisał: Ja miałam z nim przyjemność tylko 2 razy, ale dużo dziewczyn mówiło że jest fajny i dokładny i rzetelny i "że mu się chce". A główny kierownik projektu im vitro na Starynkiewicza śmieje się, że jeszcze chwila i go wygryzie, bo jest dobry w tym do robi. Więc chyba jesteś w dobrych rękach. Uczkin jest specyficzny. Musisz to wziąć pod uwagę. To nie prywatna klinika. Tylko państwowa instytucja z komercyjna usługa. Więc jest trochę inaczej niż większość dziewczyn ci tu opiszę. Co do słabego nasienia to nie wiem co mają do zaoferowania bo u nas nasienie pierwsza klasa. Na pewno z urzędu u wszystkich jest robione icsi. Ale nie wiem czy oferują dodatkowe procedury. Do niedawna nie było nic typu embrioglue czy scratching endometrium. Więc przy plemnikach też mogą nie mieć. Ale mieli ostatnio coś wprowadzać więc może się to już zmieniło. Choć oni tam ogólnie są dość oporni na wszelkie nowinki i ulepszacze. A bardziej skupiają się na tym co jest sprEdzone i wiadomo że daje efekt. Nie oceniam. Piszę jak jest. Nie wiem co jeszcze chciałabyś wiedzieć. Pytaj. Dziękuję za informację :) Ja do dr. Warzechy trafiłam prywatnie i pokierował mnie do uczkin, że mogę załapać się na dofinansowanie, ogólnie od początku sprawia bardzo pozytywne wrażenie i czuje się jakaś taka "zaopiekowana". Cieszę się i lżej odrazu jak słyszę pozytywne opinie też od innych. Domyślam się, że jest różnica państwowo a prywatnie, ja do czerwca nie interesowałam się tematem szczególnie więc nawet nie wiedziałam, że może być robione coś na NFZ, nastawiałam się na spore koszty i długie oczekiwania, a jeśli dobrze pójdzie i zdążymy ze wszystkimi badaniami to może za 2 tygodnie zaczniemy już stymulację bo akurat powinnam być po miesiące. Modle się tylko, aby badanie nasienia, które mąż jutro robi był lepsze od ostatniego, a przynajmniej nie gorsze, aby można było pobrać plemniczki. Zastanawiam się bo czytam na tym forum i na innych blogach czytałam, że raczej mało prawdopodobne jest aby udało się za pierwszym razem, czytałam o minimum 3-4 próbach ale jakoś ta nadzieje ciągle jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Lipiec 23, 2020 4 godziny temu, DoMi napisał: Cześć dziewczyny. Fajnie, że udało wam się tu trafić dziewczyny na forum to prawdziwa kopalnia wiedzy Życzę Wam powodzenia i co ważne cierpliwości Zgadzam się, pierwsze kilka godzin na forum i już naprawdę kilka cennych informacji przeczytałam. Napewno tu zostanę :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madziac 211 Napisano Lipiec 24, 2020 8 godzin temu, Aja napisał: Pierwszy raz słyszę takie określenie. Powiedział coś więcej o tej zmianie. Mam nadzieję że to nic strasznego i zniknie razem z okresem. A poza tym jakieś konkrety? No ja też wcześniej nie słyszałam takiego określenia wytlumaczylam sobie że to guzek do którego dochodzi naczynie krwionośne Nie powiedział nic więcej do obserwacji jak na razie, no mięśniaki duże A jeden to już kilkuwarstwowy ruszać co nie wolno bo mogło by to sie skończyć usunieciem macicy w sumie nic więcej się nie dowiedziałam w poniedziałek idę do konsultantki żeby nam dawcy szukali w razie co żeby być przygotowanym nie pytałam.o nic więcej bo jak już usłyszałam.o tej zmianie ... Teraz tylko czekanie zostaje byle do okresu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Lipiec 24, 2020 (edytowany) 10 godzin temu, czarnamamba777 napisał: Prawdopodobnie zamrozili jeśli były dojrzałe? Tu gdzie się leczę mogą zapłodnić wszystko co pobrali, ale zostawić do rozwoju do 5 dnia tylko 12 komórek. W moim wypadku reszta nadprogramowa była zamrożona na drugi dzień po zapłodnieniu. Każdy kraj inaczej to reguluje. Wydaje mi się, że to normalny wynik z tego co widzę na tym forum. Problem w Polsce jest z tymi 6 jajeczkami, które można zapłodnić na raz. Podobno robią od tego wyjątki, ale nie wiem jak to wygląda w praktyce. Nie wiem na jakiej podstawie regulują to, ale myślę, że chodzi im po części o etykę... To świetny wynik, w zasadzie dosyć często tak jest przy zapłodnieniu 6 jajeczek uzyskuje się 4 zarodki wiec jest z czego się cieszyc i trzymac kciuki aby ta liczba utrzymala sie do poniedzialku! U mnie w klinice dostalismy osobna umowe przed punkcja o oddaniu oocytów do adopcji lub zgodę na ich zamrożenie dla nas na przyszłość jednak w naszym przypadku się nie przydała bo wszystkie 9 jajeczek zostało zapłodnionych, 3 zarodki z nami pozostały, resztą się zdegradowała w 2 i 4 dobie. Edytowano Lipiec 24, 2020 przez Milach Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Lipiec 24, 2020 12 godzin temu, JusynaKP napisał: Czesc dziewczyny. Jestem nowa. Jestem po pierwszej punkcji i bardzo się stresuje. 10 komórek pobrano, zapładniali tylko 6, zaplodnilo się z tego tylko 4. To chyba kiepski wynik ? Dopiero 1,5 dnia od punkcji. W poniedziałek transfer. Co z pozostałymi 4 komórkami które pobrali a nie zapładniali? Jeśli są dojrzałe to powinni je zamrozić na później. Chyba że podpisała zgodę na oddanie ich do adopcji. Ale co klinika to inne obyczaje, więc poprosi ich zapytaj. 4 zapłodnione komórki to dobry wynik. Mi lekarze zawsze mówili że z 6 zapladnianych komórek 2-3 zarodki to standard. Więc trzymaj za nie kciuki. Aby się pięknie rozwijały. Nie wiem jaki u was pro byłem, bo jeśli z nasieniem to kluczowa jest 4 doba. Jeśli po stronie kobiety to różnie to bywa. Mi raz zapłodniła się wszystkie 6 komórek, ale przetrwały do 5 doby tylko 3. A za innym razem z 8 komórek zapłodniło się tylko 5, ale za to wszystkie przetrwały. Więc to bardzo różnie bywa. Bądź dobrej myśli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Lipiec 24, 2020 10 godzin temu, m_art_a napisał: Dziękuję za informację Ja do dr. Warzechy trafiłam prywatnie i pokierował mnie do uczkin, że mogę załapać się na dofinansowanie, ogólnie od początku sprawia bardzo pozytywne wrażenie i czuje się jakaś taka "zaopiekowana". Cieszę się i lżej odrazu jak słyszę pozytywne opinie też od innych. Domyślam się, że jest różnica państwowo a prywatnie, ja do czerwca nie interesowałam się tematem szczególnie więc nawet nie wiedziałam, że może być robione coś na NFZ, nastawiałam się na spore koszty i długie oczekiwania, a jeśli dobrze pójdzie i zdążymy ze wszystkimi badaniami to może za 2 tygodnie zaczniemy już stymulację bo akurat powinnam być po miesiące. Modle się tylko, aby badanie nasienia, które mąż jutro robi był lepsze od ostatniego, a przynajmniej nie gorsze, aby można było pobrać plemniczki. Zastanawiam się bo czytam na tym forum i na innych blogach czytałam, że raczej mało prawdopodobne jest aby udało się za pierwszym razem, czytałam o minimum 3-4 próbach ale jakoś ta nadzieje ciągle jest. To akurat cechą uczkinu pozytywną, że tu się nie czeka. Jak można coś robić, w sensie że niea przeciwwslazan medycznych, to robią. Procedura za procedura. Nie karzą przyjść za 3 miesiące bo nie ma miejsc chwilowo. Tylko cisną. Do przodu. Wszystko dzieje się bardzo szybko. Minus jest taki że pacjentów jest wielu i często się czeka. Również czasami się czeka bo np. zaczął się poród i lekarz utknął na oddziale i nie zszedł o 8 do poradni tylko o 9.... Ale bez przesady. Do przeżycia. Co do udania się za pierwszym razem to jest różnie. Jednym się udaje. Drugim nie. Trzeba się zawsze nastawiać na tą próbę. A będzie co będzie. Statystycznie za pierwszym razem szansę są ok. 30%. To mniej więcej tyle samo co przy pierwszym cyklu starań naturalnych. W normalnych warunkach też nie wszyscy zachodzą w ciążę od razu w pierwszym cyklu kiedy się starają. Więc głowa do góry. Pamiętaj że in vitro to nie jest sposób na usprawnienie naturalnego zajścia w ciążę. Tylko szansa dla tych, którzy naturalnie nie mogą. Bo dużo osób na początku popełnia ten błąd myśląc, że skoro nie udaje się naturalnie no to zdecyduje się na in vitro i się uda. Bo on vitro to pewniak. Nie. On vitro to sposób żeby szansę takich osób jak my z 0 lub blisko tego, urosły do 30-50% Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beti320 6 Napisano Lipiec 24, 2020 Hej dziewczyny . Dzisiaj 6dpt zaczynaja mnie łapać skurcze jak na okres i bolec brzuch. Czy to oznacza koniec że to już koniec? We wtorek będzie 10dpt i planuje iść wtedy na betę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Lipiec 24, 2020 16 minut temu, Beti320 napisał: Hej dziewczyny . Dzisiaj 6dpt zaczynaja mnie łapać skurcze jak na okres i bolec brzuch. Czy to oznacza koniec że to już koniec? We wtorek będzie 10dpt i planuje iść wtedy na betę. Nie nakręcaj się w żadną ze stron bóle mogą oznaczać ciążę albo okres. Niestety nie ma reguły nie pozostaje Ci nic innego jak czekać i zrobić betę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beti320 6 Napisano Lipiec 24, 2020 1 minutę temu, Luna_ napisał: Nie nakręcaj się w żadną ze stron bóle mogą oznaczać ciążę albo okres. Niestety nie ma reguły nie pozostaje Ci nic innego jak czekać i zrobić betę Jak od razu poczułam takie skurcze to od razu skojarzyło mi sie tylko z jednym —> okres . I jak człowiek ma tu się nie nakręcać . To oczekiwanie jest okropne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Lipiec 24, 2020 2 minuty temu, Beti320 napisał: Jak od razu poczułam takie skurcze to od razu skojarzyło mi sie tylko z jednym —> okres . I jak człowiek ma tu się nie nakręcać . To oczekiwanie jest okropne. In vitro to czekanie, czekanie i jeszcze raz czekanie przeplatane nerwami, nadzieją i rezygnacją W weekend na być piękna pogoda zaplanuj jakiś fajny weekend pełen wypoczynku a zanim się obejrzysz będzie już dzień bety Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beti320 6 Napisano Lipiec 24, 2020 5 minut temu, Luna_ napisał: In vitro to czekanie, czekanie i jeszcze raz czekanie przeplatane nerwami, nadzieją i rezygnacją W weekend na być piękna pogoda zaplanuj jakiś fajny weekend pełen wypoczynku a zanim się obejrzysz będzie już dzień bety Na szczęście mam urlop i codziennie mam jakieś plany zajęcia, ale przez ten dzisiejszy bój brzucha nie mogę się na niczym skupić tylko myśle o tym czy już wszystko stracone.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eve_34 46 Napisano Lipiec 24, 2020 14 godzin temu, JusynaKP napisał: Dziękuję za odpowiedź. Właśnie niestety nie dopytalam. Wczoraj punkcja. Dziś o 13:00 mogłam dzwonić do laboratorium z pytaniami, ale bylam od rana w takim stresie , że w rezultacie nie wiedzialam o co pytać. Jak uslyszalam że tylko 4 się zaplodnily, z czego dwa są w gorszej kondycji to już bałam się więcej pytać. To moja pierwsza próba in vitro. Mąż ma problem z ruchliwością plemników. Po za tym niby wszystko okej. Ja też wczoraj miałam punkcję pobrali 13 komórek z czego 5 dojrzalych a znich 3 się zaplodnily, teraz czekam żeby dalej rosły...jak będzie ok to we wtorek mam transfer... Myślę że twoje 4 to super wynik Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka Skakanka 343 Napisano Lipiec 24, 2020 36 minut temu, Beti320 napisał: Hej dziewczyny . Dzisiaj 6dpt zaczynaja mnie łapać skurcze jak na okres i bolec brzuch. Czy to oznacza koniec że to już koniec? We wtorek będzie 10dpt i planuje iść wtedy na betę. Mnie boli od samego transferu codziennie, a w 6dpt miałam betę 24, wiec na razie się niczym nie martw tylko wytrzymaj do badania - albo zrób wcześniej. ja na przykład dziś nie wytrzymałam już tego czekania do jutra i poszłam zrobić betę na boku, czekam na wynik Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beti320 6 Napisano Lipiec 24, 2020 4 minuty temu, Anka Skakanka napisał: Mnie boli od samego transferu codziennie, a w 6dpt miałam betę 24, wiec na razie się niczym nie martw tylko wytrzymaj do badania - albo zrób wcześniej. ja na przykład dziś nie wytrzymałam już tego czekania do jutra i poszłam zrobić betę na boku, czekam na wynik Na zaleceniach mam napisane ze 15 dpt zrobić betę, ale nie wytrzymam tyle czasu. Pójdę w poniedziałek . A masz tez cały czas skurcze jak na okres ? Ja dostałam te bóle 2dpt i dopiero teraz.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Lipiec 24, 2020 6 minut temu, eve_34 napisał: Ja też wczoraj miałam punkcję pobrali 13 komórek z czego 5 dojrzalych a znich 3 się zaplodnily, teraz czekam żeby dalej rosły...jak będzie ok to we wtorek mam transfer... Myślę że twoje 4 to super wynik Ja nawet nie zapytałam tylko po punkcji usłyszałam, że 6. Dzisiaj pojadę na wizytę to zobaczę czy w ogóle coś się zaplodnilo, jak się rozwija i czy jest co transferować. Niby można zadzwonić zapytać... Ale chyba chciałam sobie zaoszczędzić dodatkowych nerwów nie mam na to wpływu więc doszłam do wniosku że wszystko się okaże na bieżąco Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka Skakanka 343 Napisano Lipiec 24, 2020 39 minut temu, Beti320 napisał: Na zaleceniach mam napisane ze 15 dpt zrobić betę, ale nie wytrzymam tyle czasu. Pójdę w poniedziałek . A masz tez cały czas skurcze jak na okres ? Ja dostałam te bóle 2dpt i dopiero teraz.. Mam, biorę nospe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Lipiec 24, 2020 17 godzin temu, Kokotka napisał: Domi.. pytanie natury technicznej Jak Ty to zrobiłaś pieronico, że zacytowałaś kilka postów w swoim jednym? Ps. Proszę tłumaczyć jak małemu dziecku Hehe najpierw kliknęłam pod pierwszym cytowanym postem 'cytuj' a potem jak mi zjechało w dół do okienka w którym się odpisuje to nic nie pisałam tylko sobie wróciłam do góry i znowu pod drugim postem kliknęłam 'cytuj' i tak samo zrobiłam za trzecim razem tylko wtedy już napisałam co miałam napisać 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Lipiec 24, 2020 16 godzin temu, Keffy napisał: Dziewczyny mam już chyba ostatni wynik testowania 11dpt było 430 a teraz 14dpt 1540 Gratuluję i każdej z nas życzę takich wyników 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach