Rapita 356 Napisano Sierpień 1, 2020 12 godzin temu, Luna_ napisał: Sprawdź może jednak Rapita jeszcze raz?chociaż dla świętego spokoju... Naprawdę bardzo wcześnie sprawdziłaś tą betę. Zaleca się robić w 8 czy 10 dpt najwcześniej. Ty zrobiłaś 4 dni po rozwinieciu się do blastki. Żaden lekarz by nie pozwolił odstawić leków a jak zagnieździł się dzień później bo np. Blastką się zrobił w 6 a nie 5 dobie? Pójdę w poniedziałek sprawdzić bete chociaż myślę że to niestety tylko formalność... Ale o Tobie pamiętam i trzymam za Was 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Sierpień 1, 2020 14 minut temu, Dzoana82 napisał: to naciecie laserem osłonki zarodka, żeby łatwiej mu bylo Aaaaa ok, to już wiem o co chodzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Haaniaa01 38 Napisano Sierpień 1, 2020 1 godzinę temu, Dzoana82 napisał: Ciężko powiedzieć, lekarz tak od siebie sam nie mówi o takich rzeczach, a mi jakos nie przyszly do głowy takie pytania ,o wszystkim zapominam jak tam jestem ze stresu mowi tylko ze wyniki ok i tyle. Mo ostatnio powiedzial ze na sztucznym to można troche przeciagnac cykl jeśli parametry są w normie. Do poki nie poda sie progesteronu to sluzowka dojrzewa. Życzę dobrych wiadomości w poniedzialek a który to Twój bedzie transfer i ile mas lat jeśli mogę zapytać? Dzięki mam nadzieje ze jednak uda się podjeść już teraz. To moja pierwsza procedura i drugie podejscie. W listopadzie miałam pierwszy, świeży transfer i się udało. Widziałam serduszko niestety przyplątał się wstrętny krwiak i poroniłam w 8tc mam 36 lat. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka Skakanka 343 Napisano Sierpień 2, 2020 Kochane, muszę Was o coś spytać, bo to mi nie daje spokoju. Ostatnia moja beta 12dpt 450; dziś jest 17dpt, dopiero pod koniec tego tygodnia będę miała usg. strasznie się denerwuję i chciałam Was spytać, czy jeśli nie miałam żadnego krwawienia, to mogę zakładać, ze wszystko jest ok? (Jasne, puste jajo albo ciąża pozamaciczna, rozumiem że tak może być, ale oprócz tego, co wyjdzie na usg, czy jest ryzyko, ze jednak nie jestem w ciąży? Czy powtórzyć betę, czy jeśli nie miałam krwawienia to nie ma sensu przed usg? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Sierpień 2, 2020 35 minut temu, Anka Skakanka napisał: Kochane, muszę Was o coś spytać, bo to mi nie daje spokoju. Ostatnia moja beta 12dpt 450; dziś jest 17dpt, dopiero pod koniec tego tygodnia będę miała usg. strasznie się denerwuję i chciałam Was spytać, czy jeśli nie miałam żadnego krwawienia, to mogę zakładać, ze wszystko jest ok? (Jasne, puste jajo albo ciąża pozamaciczna, rozumiem że tak może być, ale oprócz tego, co wyjdzie na usg, czy jest ryzyko, ze jednak nie jestem w ciąży? Czy powtórzyć betę, czy jeśli nie miałam krwawienia to nie ma sensu przed usg? Anka poczekaj cierpliwie na usg nawet jak ponowisz betę w poniedziałek to w środę znowu będziesz się zastanawiać czy jest ok i tak można by było ponawiać tą betę codziennie a niestety i tak pewności mieć nie będziesz bo beta może być piękna a coś może być nie tak usg prawdę Ci powie a tydzień to już nie tak długo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Keffy 249 Napisano Sierpień 2, 2020 (edytowany) 41 minut temu, Anka Skakanka napisał: Kochane, muszę Was o coś spytać, bo to mi nie daje spokoju. Ostatnia moja beta 12dpt 450; dziś jest 17dpt, dopiero pod koniec tego tygodnia będę miała usg. strasznie się denerwuję i chciałam Was spytać, czy jeśli nie miałam żadnego krwawienia, to mogę zakładać, ze wszystko jest ok? (Jasne, puste jajo albo ciąża pozamaciczna, rozumiem że tak może być, ale oprócz tego, co wyjdzie na usg, czy jest ryzyko, ze jednak nie jestem w ciąży? Czy powtórzyć betę, czy jeśli nie miałam krwawienia to nie ma sensu przed usg? Anka Skakanka ja ostatnia betę miałam 14 dpt i od tamtej pory nic więcej nie robiłam i czekam jeszcze na pierwsze usg a mam już 24dpt. I mimo mojego nastawienia też zastanawiam się czy jak nic się nie dzieje to jest ok i chyba tak jest bynajmniej tak sobie tłumaczę. Wczoraj byłam na weselu bawiłam się oczywiście z rozsądkiem i też mam w głowie czy będzie wszystko ok ale to już nieodzowny element bycia w ciąży przez in vitro... Wiec jestem myślami z Tobą razem doczekamy się naszego pierwszego usg Edytowano Sierpień 2, 2020 przez Keffy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Sierpień 2, 2020 44 minuty temu, Anka Skakanka napisał: Kochane, muszę Was o coś spytać, bo to mi nie daje spokoju. Ostatnia moja beta 12dpt 450; dziś jest 17dpt, dopiero pod koniec tego tygodnia będę miała usg. strasznie się denerwuję i chciałam Was spytać, czy jeśli nie miałam żadnego krwawienia, to mogę zakładać, ze wszystko jest ok? (Jasne, puste jajo albo ciąża pozamaciczna, rozumiem że tak może być, ale oprócz tego, co wyjdzie na usg, czy jest ryzyko, ze jednak nie jestem w ciąży? Czy powtórzyć betę, czy jeśli nie miałam krwawienia to nie ma sensu przed usg? Beta Ci teraz juz nic nie da... czekaj;) jesli nie mialas zadnego krwawienia to bedzie ok. Mam nadzieje ze na usg dostaniesz same dobre wiadomosci. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka Skakanka 343 Napisano Sierpień 2, 2020 Dziękuje Wam. Strasznie się boje, ale macie racje, muszę to wytrzymać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dzoana82 15 Napisano Sierpień 2, 2020 Pierwsza i udana to daje ogromnie nadzieje na nastepna udana donoszona nawet jeśli dla bezpieczeństwa odrocza o miesiac transfer. U mnie w 2 pierwszych beta nawet nie drgnęła pomimo bardzo dobrych blastek ;( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Sierpień 2, 2020 2 godziny temu, Anka Skakanka napisał: Kochane, muszę Was o coś spytać, bo to mi nie daje spokoju. Ostatnia moja beta 12dpt 450; dziś jest 17dpt, dopiero pod koniec tego tygodnia będę miała usg. strasznie się denerwuję i chciałam Was spytać, czy jeśli nie miałam żadnego krwawienia, to mogę zakładać, ze wszystko jest ok? (Jasne, puste jajo albo ciąża pozamaciczna, rozumiem że tak może być, ale oprócz tego, co wyjdzie na usg, czy jest ryzyko, ze jednak nie jestem w ciąży? Czy powtórzyć betę, czy jeśli nie miałam krwawienia to nie ma sensu przed usg? Niestety w naszej sytuacji cierpliwości to bardzo trudne wyzwanie ja po pozytywnej becie najchętniej bym chodziła codziennie na powtórkę aż do pierwszego usg w 12 dpt miałam identyczna bete jak ty, a dzisiaj jestem w 38 tc i czekamy na synka wiec glowa do góry i nic sie nie martw trzymam kciuki za piekny widok na usg 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Sierpień 2, 2020 4 godziny temu, Anka Skakanka napisał: Kochane, muszę Was o coś spytać, bo to mi nie daje spokoju. Ostatnia moja beta 12dpt 450; dziś jest 17dpt, dopiero pod koniec tego tygodnia będę miała usg. strasznie się denerwuję i chciałam Was spytać, czy jeśli nie miałam żadnego krwawienia, to mogę zakładać, ze wszystko jest ok? (Jasne, puste jajo albo ciąża pozamaciczna, rozumiem że tak może być, ale oprócz tego, co wyjdzie na usg, czy jest ryzyko, ze jednak nie jestem w ciąży? Czy powtórzyć betę, czy jeśli nie miałam krwawienia to nie ma sensu przed usg? Myślę, że niestety na każdym etapie procedury a potem ciąży, będziemy się czymś martwić. Czekamy na to często tyle lat, że potem jak się uda to ciężko uwierzyć, że faktycznie będziemy mamami i trudno odciąć od siebie wszystkie niepokojące myśli. U Ciebie dotychczas wszystko przebiega książkowo, beta ładnie rośnie, nie krwawisz, więc nie ma powodów do niepokoju a w ciąży jesteś na pewno. Bety bym nie powtarzała, bo teraz to już USG najwazniejsze. Ja teraz też się bardzo cieszę, że się udało, ale nie ukrywam że wizja USG mnie przeraża. Boję się, że czar pryśnie. Tak z ciekawości masz jakieś objawy w ogóle, nudności, wymioty? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka Skakanka 343 Napisano Sierpień 2, 2020 4 minuty temu, margareta napisał: Myślę, że niestety na każdym etapie procedury a potem ciąży, będziemy się czymś martwić. Czekamy na to często tyle lat, że potem jak się uda to ciężko uwierzyć, że faktycznie będziemy mamami i trudno odciąć od siebie wszystkie niepokojące myśli. U Ciebie dotychczas wszystko przebiega książkowo, beta ładnie rośnie, nie krwawisz, więc nie ma powodów do niepokoju a w ciąży jesteś na pewno. Bety bym nie powtarzała, bo teraz to już USG najwazniejsze. Ja teraz też się bardzo cieszę, że się udało, ale nie ukrywam że wizja USG mnie przeraża. Boję się, że czar pryśnie. Tak z ciekawości masz jakieś objawy w ogóle, nudności, wymioty? Eh, masz racje, ja w ogóle jestem raczej panikarą :( Jeśli coś będzie nie tak, to ja nie wiem, co zrobimy, nie mamy w zanadrzu niczego, a nie wiadomo, czy kolejna stymulacja coś dałaby, nawet jeśli byśmy załatwili kolejne pieniądze :( chyba dlatego ja się tak boje :( Ale musimy wytrwać do tego usg i być dobrej myśli. Muszę się skupić i nie martwić na zapas. Co do objawów, cały czas od transferu boli mnie brzuch w typie bólów okresowych, a od jakiegoś czasu mam nudności, chociaż nie wymiotuje. Resztę zwalam na progesteron - wielki wzdęty brzuch, senność, wielkie bolące piersi jak krowa dojna. a Ty? Jak się czujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Sierpień 2, 2020 Anka Skakanka pamietaj ze zamartwianie nic Ci nie da i nic nie zmieni. Tez mam momenty niemal z atakami paniki, ale probuje z tym walczyc. Nie mozemy zwariowac tylko dlatego bo sie dostalo to, co sie chcialo;) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Sierpień 2, 2020 14 minut temu, Anka Skakanka napisał: Eh, masz racje, ja w ogóle jestem raczej panikarą Jeśli coś będzie nie tak, to ja nie wiem, co zrobimy, nie mamy w zanadrzu niczego, a nie wiadomo, czy kolejna stymulacja coś dałaby, nawet jeśli byśmy załatwili kolejne pieniądze :( chyba dlatego ja się tak boje :( Ale musimy wytrwać do tego usg i być dobrej myśli. Muszę się skupić i nie martwić na zapas. Co do objawów, cały czas od transferu boli mnie brzuch w typie bólów okresowych, a od jakiegoś czasu mam nudności, chociaż nie wymiotuje. Resztę zwalam na progesteron - wielki wzdęty brzuch, senność, wielkie bolące piersi jak krowa dojna. a Ty? Jak się czujesz? Tak właśnie, starajmy się skupić na pozytywach zarodki się zagnieździły, beta rośnie, krwawienia nie ma a dzieciaki potrzebują od nas dużo spokoju, no bo jak będą na świecie, to przecież też chcemy być dla nich wsparciem a nie zamartwiającymi się matkami;) ja też nie mam już żadnych mrożaków a wizja trzeciej stymulacji mi nie na rękę, ale nie chce teraz o tym myśleć. Objawy mam podobne, okresowe pobolewanie brzucha, nudności nie mam, ale odbija mi się często, cały czas jestem głodna no i brzuch wzdęty od proga. Dużo spokoju przesyłam 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JusynaKP 97 Napisano Sierpień 2, 2020 (edytowany) Cześć Dziewczyny. Oczywiście gratuluję wszystkim szczęściarom, które zobaczyly wysoką betę i trzymam za Was i Wasze maleństwa mocno kciuki. U mnie jutro 7 dpt. Zastanawiam się nad zrobienie bety. Czy powinna już wyjść, chociaż nieznaczna? ,jeśli się udało. Już po prostu nie mogę się doczekać i strasznie się stresuję. Miałam transfer 5 dniowej blastki . Jutro będzie 7 dzień po transferze. Edytowano Sierpień 2, 2020 przez JusynaKP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Sierpień 2, 2020 Justyna a byl to swiezy transfer czy crio? ja teraz mialam juz 8 dpt (5dniowy zarodek) pierwsza bete powyzej 80 wiec dzien wczesniej tez pewnie by cos wyszlo. A kiedy lekarz kazal robic pierwsza weryfikacje? i trzymam kciuki za wysoki wynik;) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JusynaKP 97 Napisano Sierpień 2, 2020 7 minut temu, Magdaa napisał: Justyna a byl to swiezy transfer czy crio? ja teraz mialam juz 8 dpt (5dniowy zarodek) pierwsza bete powyzej 80 wiec dzien wczesniej tez pewnie by cos wyszlo. A kiedy lekarz kazal robic pierwsza weryfikacje? i trzymam kciuki za wysoki wynik;) To był świeży transfer. Lekarz kazał zrobić w czwartek-piatek dopiero a ja już nie mogę wytrzymać. Więc może spróbuje jutro zrobić pierwsza weryfikacje Dziękuję:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Sierpień 2, 2020 Jak swiezy to pamietaj ze zastrzyk z ovitrelle moze zafalszowac wynik. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Sierpień 2, 2020 15 minut temu, JusynaKP napisał: To był świeży transfer. Lekarz kazał zrobić w czwartek-piatek dopiero a ja już nie mogę wytrzymać. Więc może spróbuje jutro zrobić pierwsza weryfikacje Dziękuję:) Przy swierzym transferze odradzam wcześniejsze betowanie. Wynik będzie fałszywie dodatni przez zastrzyk z ovitrele. I tak na prawdę nie będziesz i tak wiedziała, czy ta dodatnia beta to z ciąży czy z zastrzyku.... Ja bym poczekała. Co innego przy krio transferze. Tam nie ma tego zafałszowania i 8 dpt blastki już jest w miarę wiarygodny. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Sierpień 2, 2020 1 godzinę temu, JusynaKP napisał: To był świeży transfer. Lekarz kazał zrobić w czwartek-piatek dopiero a ja już nie mogę wytrzymać. Więc może spróbuje jutro zrobić pierwsza weryfikacje Dziękuję:) Justynka poczekaj. Wiem ze ciężko ale może być sfałszowany wynik zastrzykiem. najwcxesniej w 10 dpt 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycjaa 78 Napisano Sierpień 2, 2020 1 godzinę temu, JusynaKP napisał: Cześć Dziewczyny. Oczywiście gratuluję wszystkim szczęściarom, które zobaczyly wysoką betę i trzymam za Was i Wasze maleństwa mocno kciuki. U mnie jutro 7 dpt. Zastanawiam się nad zrobienie bety. Czy powinna już wyjść, chociaż nieznaczna? ,jeśli się udało. Już po prostu nie mogę się doczekać i strasznie się stresuję. Miałam transfer 5 dniowej blastki . Jutro będzie 7 dzień po transferze. Ja pierwsza bete zrobilam 7dpt blastki (swiezy transfer) i beta byla ponad 40, mysle ze nawet gdyby wynik byl zafalszowany przez zastrzyk to beta bylaby wiele nizsza. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JusynaKP 97 Napisano Sierpień 2, 2020 Dziękuję za odpowiedzi. Mam pytanie do dziewczyn, którym się udało. Czy miałyście plamienie implementacyjne ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Sierpień 2, 2020 20 minut temu, JusynaKP napisał: Dziękuję za odpowiedzi. Mam pytanie do dziewczyn, którym się udało. Czy miałyście plamienie implementacyjne ? Ja nie miałam 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa456 54 Napisano Sierpień 2, 2020 1 godzinę temu, JusynaKP napisał: Dziękuję za odpowiedzi. Mam pytanie do dziewczyn, którym się udało. Czy miałyście plamienie implementacyjne ? Ja nic nie miałam 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka Skakanka 343 Napisano Sierpień 2, 2020 1 godzinę temu, JusynaKP napisał: Dziękuję za odpowiedzi. Mam pytanie do dziewczyn, którym się udało. Czy miałyście plamienie implementacyjne ? Nic. trzymam mocno kciuki! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycjaa 78 Napisano Sierpień 2, 2020 2 godziny temu, JusynaKP napisał: Dziękuję za odpowiedzi. Mam pytanie do dziewczyn, którym się udało. Czy miałyście plamienie implementacyjne ? Ja nie mialam, ani w pierwszej ani w drugiej ciąży. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwi@ 245 Napisano Sierpień 3, 2020 12 godzin temu, JusynaKP napisał: Dziękuję za odpowiedzi. Mam pytanie do dziewczyn, którym się udało. Czy miałyście plamienie implementacyjne ? Ja miałam. Tydzień po transferze. Jak zobaczyłam rózowa wydzieline na wkładce to prawie umarłam że strachu że to już miesiączka. A za cztery dni beta 134. Nie wierzyłam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Sierpień 3, 2020 Krew oddana kompletnie nie mam żadnych objawów, bólu piersi, brzucha, nic, zeeero no ale nadzieja umiera ostatnia trzymajcie proszę kciuki 4 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Szarlot 9 Napisano Sierpień 3, 2020 27 minut temu, Luna_ napisał: Krew oddana kompletnie nie mam żadnych objawów, bólu piersi, brzucha, nic, zeeero no ale nadzieja umiera ostatnia trzymajcie proszę kciuki Trzymamy z całych sił kciuki! Będzie dobrze 🥰🥰🥰 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Sierpień 3, 2020 46 minut temu, Luna_ napisał: Krew oddana kompletnie nie mam żadnych objawów, bólu piersi, brzucha, nic, zeeero no ale nadzieja umiera ostatnia trzymajcie proszę kciuki Trzymamy mocno kciuki i czekamy na pozytywne wieści :))) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach