Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

28 minut temu, Iffci@ napisał:

Ja przy drugim transferze skorzystałam z Embryo Glue- lekarz sam zaproponował np i moja druga próba była udana 😁 jeśli chociaż dodaje to kilka procent więcej szansy na udany transfer ja bym się zdecydowała 😉

 

22 minuty temu, madzia:)) napisał:

Ja przy obu transferach miałam bo to zawsze daje trochę większą szansę 🙂

 

15 minut temu, kiteras napisał:

Przy drugim transferze miałam embrioglue i okazał się udany 🙂

Dziękuję dziewczyny, ja w sumie byłam już zdecydowane, ale utwierdziłyście mnie w przekonaniu, że to dobra decyzja i trzeba próbować ze wszystkim co zwiększa szanse 🙂

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, ToJaJustyna napisał:

Dziewczyny, potrzebuje waszej pomocy. 20 listopada odstawiłam leki po nieudanym transferze. 
19-11-2020 wynik beta 380 

miesiaczke dostałam 23-11-2020

dzisiaj 25-11-2020 wynik beta 130 

Bardzo krwawię, i boli mnie brzuch tak na dole. Ból jest bardzi silny, ciężko oddycham chyba z nerwów. Dzwoniłam do lekarza powiedział ze jak będę mdleć to na sor. No masakra myślałam ze się jakoś poczuje a tu nic kompletna olewka. 
dzwonilam do 2 szpitali w okolicy jeden ma zamknięty oddział ginekologii a drugi nie chciał rozmawiać przez tel babka mówiłam, ze nie udziela konsultacji, ze jak mam problem to proszę przyjechać. Nikt mi nie pomógł, nie wiem co robić. Czy czekać, czy jechać. Boje się ze krwotoku dostanę jakiegoś. 

Hej. U mnie po pierwszym transferze gdzie beta zaczęła spadać pojawił się bardzo mocny okres. Przez pierwsze dwa dni miałam bardzo silne skurcze brzucha, dosłownie trzęsłam się z bólu a tabletki nie pomagały. Konsultowałam się z lekarzem i twierdził, że tak to może wyglądać. Tyle, że ja mam endometrioze więc moje miesiączki i tak są bolesne. Ta była silniejsza niż zwykle. Jeżeli faktycznie denerwujesz się, że coś może być nie tak a bóle będą się długo utrzymywać to może jedz do lekarza. Zrobi usg i przynajmniej będziesz spokojniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, AsiaWin napisał:

Hej dziewczyny 🙂 Jutro mam 10dpt i będę testować. Przeczucia złe, ale już zrobię tą betę dla świętego spokoju 😉 zastanawiam się czy dam radę podejść do następnego razu czy lepiej sobie zrobić przerwę. W końcu grudzień to święta, później nowy rok a te dni są dla mnie najgorsze w całym roku. Czy Wy też nienawidzicie świąt bożego narodzenia? Jak sobie rodzicie z życzeniami świątecznymi i ogólnie z tym nastrojem "Bóg się rodzi"? Dziecko się rodzi, ale nie mi i nie chce nawet myśleć że komuś się rodzi... i to jeszcze niepokalane poczęcie... Tak wiem cuda się zdarzają (na tym forum też 🙂 ) ale tak to jest że wszystkim innym tylko nie mi 😜 

AsiaWin co to pesymistyczne myśli miałaś być pozytywnie nastawiona! 😜 Mam nadzieję, że w tym roku jednak polubisz święta że względu na prezent w brzuszku. Tego życzę Ci z całego serca. Trzymam mocno kciuki✊

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Angelin napisał:

Eh a ja właśnie miałam telefon z kliniki, że te 3 zarodki zostawione do szóstej doby nie ruszyły... Czyli nasza nadzieja tylko we wczorajszym transferze... Tak smutno 😪

Jest nadzieja to najważniejsze! 

Dbaj o to maleństwo co masz pod sercem. ❤❤❤

I na tym skup myśli ❤

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, AsiaWin napisał:

Hej dziewczyny 🙂 Jutro mam 10dpt i będę testować. Przeczucia złe, ale już zrobię tą betę dla świętego spokoju 😉 zastanawiam się czy dam radę podejść do następnego razu czy lepiej sobie zrobić przerwę. W końcu grudzień to święta, później nowy rok a te dni są dla mnie najgorsze w całym roku. Czy Wy też nienawidzicie świąt bożego narodzenia? Jak sobie rodzicie z życzeniami świątecznymi i ogólnie z tym nastrojem "Bóg się rodzi"? Dziecko się rodzi, ale nie mi i nie chce nawet myśleć że komuś się rodzi... i to jeszcze niepokalane poczęcie... Tak wiem cuda się zdarzają (na tym forum też 🙂 ) ale tak to jest że wszystkim innym tylko nie mi 😜 

Asia jutro cię dzień zaskoczy i zobaczysz będzie dobrze musi być. Apropo świąt też ich nie cierpię i co święta kłuce się z mężem. Czekam jutro na dobre wiesci

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy to progesteron tak na mnie działa?

Od mniej więcej kilku godzin czuje się lekko źle, boli mnie trochę głowa, spać mi się chce , jakby mi lekko nie dobrze ,ale jednocześnie chce mi się jeść. Jak drzemałam budziło mnie lekkie ćmienie w podbrzuszu. Obudziłam się i dalej jestem nie do życia. W poniedziałek przed transferem miałam progesteron 21,09 lekarz mówił, że dobry i leki mam brać bez zmian a jest tego sporo : estroferm 3x1, luteina100 dopochwowo 3x1, progesteron doustnie 3x1, Acard.

Żeby nie było nie szukam w sobie żadnych objawów bo wiem,że to stanowczo za wcześnie. Zastanawiam się tylko skąd takie moje słabe samopoczucie dzisiaj od południa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Dreamscometrue napisał:

Czy to progesteron tak na mnie działa?

Od mniej więcej kilku godzin czuje się lekko źle, boli mnie trochę głowa, spać mi się chce , jakby mi lekko nie dobrze ,ale jednocześnie chce mi się jeść. Jak drzemałam budziło mnie lekkie ćmienie w podbrzuszu. Obudziłam się i dalej jestem nie do życia. W poniedziałek przed transferem miałam progesteron 21,09 lekarz mówił, że dobry i leki mam brać bez zmian a jest tego sporo : estroferm 3x1, luteina100 dopochwowo 3x1, progesteron doustnie 3x1, Acard.

Żeby nie było nie szukam w sobie żadnych objawów bo wiem,że to stanowczo za wcześnie. Zastanawiam się tylko skąd takie moje słabe samopoczucie dzisiaj od południa.

Ja za każdym razem czułam się inaczej, też miałam dziwne objawy z stylu ból głowy, słabość, nocne poty, uderzenia gorąca i doszukiwałam się od czego i nie wiem od czego, bo w każdym transferze były inne objawy 😄 dlatego już nie zastanawiam się... po prostu przyjmuję to, że biorę różne tabletki, globulki i to mogą być działania niepożądane. Mam np. tak. po luteinie i utrogestan czuję się rewelacyjnie (jak w pierwszej fazie cyklu) a po duphastonie i progesteron benesis bardzo bolą mnie piersi. Wszystko to niby progesteron a moje samopoczucie jest zupełnie inne! 😄 Po prostu jak jesteś zmęczona to idź na drzemkę 😛 Trzymam kciuki za II 😄 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Mariolka# napisał:

Asia jutro cię dzień zaskoczy i zobaczysz będzie dobrze musi być. Apropo świąt też ich nie cierpię i co święta kłuce się z mężem. Czekam jutro na dobre wiesci

Dzięki! Ja się nie kłócę, ale za to mam zły humor i najchętniej płakałabym całe święta 😄 tak samo mam z urodzinami moimi (że robię się stara) 😜 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, emkw35 napisał:

Wynjk estradiolu po 6 dniach Menopuru 300. 4 jajeczka 12-13mm

Zwiększyła mi dawke do 262,5 jm

Ciekawe czy to coś da

Martwilam się, czy jajeczka sie zaplodnia, czy transfer uda a okazuje się, że nawet jajek sie nie uda wyhodowac Jestem zalamana Czemu tak się dzieje Naturalnie mi rosna jajka to czemu przy Menopurze tak niski wynik 😪

Wiem, ze tu dziewczyny maja większe problemy, ale po 10 latach staran to in vitro dawalo mi malutka nadzieje i motywacje. Wszystko wczoraj runęło 

Czasem tak jest w stymulacji, że mimo wysokiego AMH nie idzie stymulacja. Takie pacjentki mój lekarz określał jako "opornie stymulujące się". I ja do nich należę. Przy amh 11,2 i dawce Menopuru 150jm 5 dnia miałam estradiol 65 a 6 dnia 84. I żaden pęcherzyk nie rósł. Lekaz sprawdzał czy na pewno zastrzyki dobrze biorę.... Więc takie przypadki się zdarzają. Dlatego o tej pierwszej stymulacji mówi się, że to taka próbna trochę. Bo nie wiadomo jak zareaguje organizm. Następne stymulacje miałam z menopurem 300/375 jm i pęcherzyki rosły już jak trzeba. Więc głowa do góry. 😉 Kwestia dobrania leków. Mi lekarz mówił że jakby zwiększenie dawki nic nie dało to jeszcze stymuluje się takie oporne pacjentki lekami kombinowanymi. Więc jest jeszcze dużo przed tobą możliwości. A i tak stymulacja jeszcze nie jest stracona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, AsiaWin napisał:

Hej dziewczyny 🙂 Jutro mam 10dpt i będę testować. Przeczucia złe, ale już zrobię tą betę dla świętego spokoju 😉 zastanawiam się czy dam radę podejść do następnego razu czy lepiej sobie zrobić przerwę. W końcu grudzień to święta, później nowy rok a te dni są dla mnie najgorsze w całym roku. Czy Wy też nienawidzicie świąt bożego narodzenia? Jak sobie rodzicie z życzeniami świątecznymi i ogólnie z tym nastrojem "Bóg się rodzi"? Dziecko się rodzi, ale nie mi i nie chce nawet myśleć że komuś się rodzi... i to jeszcze niepokalane poczęcie... Tak wiem cuda się zdarzają (na tym forum też 🙂 ) ale tak to jest że wszystkim innym tylko nie mi 😜 

Pamiętaj że pozytywne myślenie to już połowa sukcesu, nie przekreślaj sznas na maleństwo, na spokojnie zrób jutro test 🙂

A co do świąt to ja miałam tak samo. Niby ogólnie kocham czas przedświąteczny a choinkę ubrałabym już w listopadzie ale same święta były dla mnie męczące, wpadałam wręcz w świąteczną depresję. I wiesz kiedy się to zmieniło? Kiedy zaczęliśmy z mężem wyjeżdżać na święta- głównie w góry. Niczym ani nikim nie musieliśmy się przejmować. Mieliśmy te kilka dni tylko dla siebie. No i od kilku lat cieszymy sie prawdziwą zimą w święta 🙂Z całego serca polecam Ci to samo 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, DoMi napisał:

Pamiętaj że pozytywne myślenie to już połowa sukcesu, nie przekreślaj sznas na maleństwo, na spokojnie zrób jutro test 🙂

A co do świąt to ja miałam tak samo. Niby ogólnie kocham czas przedświąteczny a choinkę ubrałabym już w listopadzie ale same święta były dla mnie męczące, wpadałam wręcz w świąteczną depresję. I wiesz kiedy się to zmieniło? Kiedy zaczęliśmy z mężem wyjeżdżać na święta- głównie w góry. Niczym ani nikim nie musieliśmy się przejmować. Mieliśmy te kilka dni tylko dla siebie. No i od kilku lat cieszymy sie prawdziwą zimą w święta 🙂Z całego serca polecam Ci to samo 🙂

W tym roku będzie ciężko z wyjazdami 😛 Chętnie bym tak robiła, ale z drugiej strony pewnie smutno byłoby moim rodzicom/teściom... Dobrze słyszeć, że ktoś tez przeżywa takie emocje jak ja i nie jestem dziwakiem! Też lubię święta, ale zawsze wtedy uświadamiam sobie że kogoś koło nas brakuje... młodsze rodzeństwo z dziećmi a my jacyś napiętnowani 😕 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, AsiaWin napisał:

W tym roku będzie ciężko z wyjazdami 😛 Chętnie bym tak robiła, ale z drugiej strony pewnie smutno byłoby moim rodzicom/teściom... Dobrze słyszeć, że ktoś tez przeżywa takie emocje jak ja i nie jestem dziwakiem! Też lubię święta, ale zawsze wtedy uświadamiam sobie że kogoś koło nas brakuje... młodsze rodzeństwo z dziećmi a my jacyś napiętnowani 😕 

Nie jesteś sama, przeżywałam to samo 😕 wyjazd nawet teraz da się zorganizować bo prywatne miejsca są otwarte i chętnie przyjmują turystów. A jeśli chodzi o rodziców/teściów to faktycznie na początku mogą mieć coś przeciwko ale z czasem zrozumieją, że chodzi o twój spokój psychiczny. Bez sensu jest się męczyć tylko dla czyjegoś widzimisię. Takie jest moje zdanie. Tak czy tak trzymam za Ciebie a może już Was kciuki 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Dreamscometrue napisał:

Czy to progesteron tak na mnie działa?

Od mniej więcej kilku godzin czuje się lekko źle, boli mnie trochę głowa, spać mi się chce , jakby mi lekko nie dobrze ,ale jednocześnie chce mi się jeść. Jak drzemałam budziło mnie lekkie ćmienie w podbrzuszu. Obudziłam się i dalej jestem nie do życia. W poniedziałek przed transferem miałam progesteron 21,09 lekarz mówił, że dobry i leki mam brać bez zmian a jest tego sporo : estroferm 3x1, luteina100 dopochwowo 3x1, progesteron doustnie 3x1, Acard.

Żeby nie było nie szukam w sobie żadnych objawów bo wiem,że to stanowczo za wcześnie. Zastanawiam się tylko skąd takie moje słabe samopoczucie dzisiaj od południa.

Ja też już zaczynam mieć dziwne objawy, uff dobrze, że nie tylko ja tak mam 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, DoMi napisał:

Pamiętaj że pozytywne myślenie to już połowa sukcesu, nie przekreślaj sznas na maleństwo, na spokojnie zrób jutro test 🙂

A co do świąt to ja miałam tak samo. Niby ogólnie kocham czas przedświąteczny a choinkę ubrałabym już w listopadzie ale same święta były dla mnie męczące, wpadałam wręcz w świąteczną depresję. I wiesz kiedy się to zmieniło? Kiedy zaczęliśmy z mężem wyjeżdżać na święta- głównie w góry. Niczym ani nikim nie musieliśmy się przejmować. Mieliśmy te kilka dni tylko dla siebie. No i od kilku lat cieszymy sie prawdziwą zimą w święta 🙂Z całego serca polecam Ci to samo 🙂

A gdzie jeździcie, coś polecić możecie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Poziomka85 napisał:

A gdzie jeździcie, coś polecić możecie? 

Pisze priv bo temat raczej mało związany z tematem invitro 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Luna_ napisał:

Tak samo 🙂 bardzo pozytywnie mnie zaskoczył bo odezwał się sam z siebie jak to krwawienie, gdzie jestem w szpitalu, jak się czuję itd. Naprawdę wydaje się nie tylko konkretny i fachowy ale po prostu ludzki i nie zobojętniały na wszystko. 

 

 

Ja również jestem zadowolona :) żałuję tylko, że przyjmuje tylko dwa dni w tygodniu, trudniej przez to umówić się na wizytę lub otrzymać informację, o tym, jak radzą sobie nasze zarodki. Ale poza tym wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, m_art_a napisał:

Ja miałam dziś wizytę u swojego lekarza i jednak cykl sztuczny mam dziś zacząć brać estrofen, w sumie nie wiem czemu sztuczny bo miał być naturalny, ale lekarz mówi że woli mieć kontrolę nad owulacją więc zgodziłam się, ufam zobaczymy co będzie 🙂

Dowiedziałam się, że u mnie jedyną opcją dodatkową jest embro glue i zastanawiam się czy to brać, lekarz mówi że dodatkowe opcje proponują dopiero po 2-3 nieudanym trasferze, ale jak chce to moja decyzja. Cena nie jest duża więc chyba się zdecyduje.

Jakie macie dziewczyny zdanie na temat tego embro glue? Czy którejś to pomogło?

Te kliniki to chyba chcą nas naciągnąć jak bym teraz była przy pierwszym transferze z tą wiedzą co mam teraz to przy pierwszym wzięłabym dodatkowe badania. U mnie kurczliwość macicy się okazała. Przy trzecim miałam autosiban i embrio glue dziś skończyłam 10 tc

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Mariolka# napisał:

Te kliniki to chyba chcą nas naciągnąć jak bym teraz była przy pierwszym transferze z tą wiedzą co mam teraz to przy pierwszym wzięłabym dodatkowe badania. U mnie kurczliwość macicy się okazała. Przy trzecim miałam autosiban i embrio glue dziś skończyłam 10 tc

Prywatne być moze tak. Ale akurat tam gdzie jest Marta to placówka państwowa. I tam jest trochę inaczej. Ja bynajmniej nigdy nie spodkalam się tam z naciąganiem na koszty. Wręcz przeciwnie. Co tylko się da było ciśniete na NFZ. Jako leczenie niepłodności a nie in vitro. Tak między innymi zrobiono mi histeroskopie. Inna sprawa, że tam zwyczajnie nie ma wielu dodatkowych procedur. Choć mieli ostatnio wprowadzać i widzę że to zrobili. Bo wcześniej embrioglue nie było. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, m_art_a napisał:

Ja miałam dziś wizytę u swojego lekarza i jednak cykl sztuczny mam dziś zacząć brać estrofen, w sumie nie wiem czemu sztuczny bo miał być naturalny, ale lekarz mówi że woli mieć kontrolę nad owulacją więc zgodziłam się, ufam zobaczymy co będzie 🙂

Dowiedziałam się, że u mnie jedyną opcją dodatkową jest embro glue i zastanawiam się czy to brać, lekarz mówi że dodatkowe opcje proponują dopiero po 2-3 nieudanym trasferze, ale jak chce to moja decyzja. Cena nie jest duża więc chyba się zdecyduje.

Jakie macie dziewczyny zdanie na temat tego embro glue? Czy którejś to pomogło?

Ja miałam.2 transfery z embrio glue jeden udany, drugi nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Mroowka Zet napisał:

Ja również jestem zadowolona 🙂 żałuję tylko, że przyjmuje tylko dwa dni w tygodniu, trudniej przez to umówić się na wizytę lub otrzymać informację, o tym, jak radzą sobie nasze zarodki. Ale poza tym wszystko ok.

W sprawie tego jak radzą sobie zarodki powinnaś bez problemu moc skontaktować się z koordynatorką medyczną. One mogą się dowiedzieć. Z resztą z tego co kojarzę to nawet z embriologiem powinni Cię skontaktować jeżeli chcesz 

Edytowano przez Luna_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, m_art_a napisał:

 

 

Dziękuję dziewczyny, ja w sumie byłam już zdecydowane, ale utwierdziłyście mnie w przekonaniu, że to dobra decyzja i trzeba próbować ze wszystkim co zwiększa szanse 🙂

 

To jak jestes na sztucznym cyklu to transferujemy prawdopodobnie w tym samym czasie 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, Mariolka# napisał:

Te kliniki to chyba chcą nas naciągnąć jak bym teraz była przy pierwszym transferze z tą wiedzą co mam teraz to przy pierwszym wzięłabym dodatkowe badania. U mnie kurczliwość macicy się okazała. Przy trzecim miałam autosiban i embrio glue dziś skończyłam 10 tc

Być może naciągają. Cholera wie już. To też dużo zależy od tego czy nam coś jest i od zarodków. Jak będzie słaby choć tego nikt nie wie to się nie uda. Za 1 razem miałam atosiban i embrio a zarodek 5AA i nic z tego. Za 2 razem tylko embrio i zarodek 5BB zagniezdzil się lecz nic z tego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Milach napisał:

To jak jestes na sztucznym cyklu to transferujemy prawdopodobnie w tym samym czasie 🙂 

Kiedy transferujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Aja napisał:

Prywatne być moze tak. Ale akurat tam gdzie jest Marta to placówka państwowa. I tam jest trochę inaczej. Ja bynajmniej nigdy nie spodkalam się tam z naciąganiem na koszty. Wręcz przeciwnie. Co tylko się da było ciśniete na NFZ. Jako leczenie niepłodności a nie in vitro. Tak między innymi zrobiono mi histeroskopie. Inna sprawa, że tam zwyczajnie nie ma wielu dodatkowych procedur. Choć mieli ostatnio wprowadzać i widzę że to zrobili. Bo wcześniej embrioglue nie było. 

To super że masz fajna klinikę. Moja niestety tylko kasa kasa kasa nawet za wypisanie recepty bo Pani doktor nie przeliczyła leków jak powinna musiałam zapłacić 80zl. Nie mogę narzekać na moją Panią doktor bo to złota kobieta która musi przestrzegać procedur. Ale mam nadzieję że urodzę tego dzidziusia całego i zdrowego i nie będę musiała ram już wracać. A z Panią doktor spotkam się na kawie😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Mariolka# napisał:

Te kliniki to chyba chcą nas naciągnąć jak bym teraz była przy pierwszym transferze z tą wiedzą co mam teraz to przy pierwszym wzięłabym dodatkowe badania. U mnie kurczliwość macicy się okazała. Przy trzecim miałam autosiban i embrio glue dziś skończyłam 10 tc

 

30 minut temu, Aja napisał:

Prywatne być moze tak. Ale akurat tam gdzie jest Marta to placówka państwowa. I tam jest trochę inaczej. Ja bynajmniej nigdy nie spodkalam się tam z naciąganiem na koszty. Wręcz przeciwnie. Co tylko się da było ciśniete na NFZ. Jako leczenie niepłodności a nie in vitro. Tak między innymi zrobiono mi histeroskopie. Inna sprawa, że tam zwyczajnie nie ma wielu dodatkowych procedur. Choć mieli ostatnio wprowadzać i widzę że to zrobili. Bo wcześniej embrioglue nie było. 

Mariolka tak jak napisała Aja ja leczę się państwowo więc ja naciągania nie zauważyłam. Wiem, że większość dziewczyn tutaj podchodzą do kliniki prywatnie i ja też początkowo tak planowałam, ale trafiłam do lekarza, który zajmuje się in vitro państwowo i z nim zostałam. Co tylko się da jest na NFZ, a o dodatkowe procedury sama dopytałam, że chce dopłacić jeśli tylko mogę z czegoś skorzystać. Ale napewno masz racje, ze dużo z prywatnych chamsko naciąga i włos na głowie mi się jeży ile za co prywaciaki sobie liczą 

6 minut temu, Milach napisał:

To jak jestes na sztucznym cyklu to transferujemy prawdopodobnie w tym samym czasie 🙂 

Pewnie tak, dawaj znać jak u ciebie idzie 🙂 Bierzesz jakie leki? Ja narazie tylko estrofen dziś zaczełam, za tydzień druga wizyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko do dziewczyn które brały esprofem i sildenafil plus razem z tym żel mucovagin. Biorę to 4xdziennie i mam wrażenie że się nie rozpuszcza. Wpuszczam żel aplikatorem to wypada esprofem😲

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Angelin napisał:

Ja też już zaczynam mieć dziwne objawy, uff dobrze, że nie tylko ja tak mam 😅

Mały dyskomfort wobec takiego szczęścia które nas niebawem spotka nie ma znaczenia 😊

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, madzia:)) napisał:

Kiedy transferujesz?

10 lub 11.12

15 minut temu, m_art_a napisał:

 

Mariolka tak jak napisała Aja ja leczę się państwowo więc ja naciągania nie zauważyłam. Wiem, że większość dziewczyn tutaj podchodzą do kliniki prywatnie i ja też początkowo tak planowałam, ale trafiłam do lekarza, który zajmuje się in vitro państwowo i z nim zostałam. Co tylko się da jest na NFZ, a o dodatkowe procedury sama dopytałam, że chce dopłacić jeśli tylko mogę z czegoś skorzystać. Ale napewno masz racje, ze dużo z prywatnych chamsko naciąga i włos na głowie mi się jeży ile za co prywaciaki sobie liczą 

Pewnie tak, dawaj znać jak u ciebie idzie 🙂 Bierzesz jakie leki? Ja narazie tylko estrofen dziś zaczełam, za tydzień druga wizyta

Estrofem od jutra zaczynam 🙂 plus suple te co zawsze tj. Modulator homocysteiny, folian, wit d i c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, Milach napisał:

10 lub 11.12

Podobnie jak ja. 7.12. Jadę na wizytę wiec transfer moim zdaniem będzie między 11.12 a 14.11.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, Martuska napisał:

Mały dyskomfort wobec takiego szczęścia które nas niebawem spotka nie ma znaczenia 😊

A to na pewno 😉 jeśli tylko będzie dobrze to mogę bardzo dużo znieść 😁 jak u Ciebie nastrój przed transferem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×