NiskieAmH 115 Napisano Listopad 17, 2020 1 godzinę temu, Kinga123 napisał: Hej ja leczę się w novum i nie wiem do kogo idziesz, ale myślę ze warto zasięgnąć innej opinii. Mnie w novum przez drugą stymulacje prowadzi inny lekarz, podejście do stymulacji mialam podobne w obu przypadkach, bo byl dobry efekt, ale co do samego transferu i podejścia ma zupełnie inny pomysł. Dr jest mega analityczny, siedzi i czyta, sprawdza zanim podejmie jakieś kroki. Mogę z czystym sumieniem polecić, choć nie wiem jaki będzie końcowy efekt bo będzie criotransfer. A kto prowadził pierwsza stymulację a kto druga ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NiskieAmH 115 Napisano Listopad 17, 2020 1 godzinę temu, Aja napisał: Bardzo wielu lekarzy mówi że nie wierzy w powodzenie immunologiem, że nie jest zbadana, nie ma wiarygodnych wyników badan i to wszystko to eksperymenty nie medycyna, że mało kto wie co tak na prawdę robić, że to zwyczajnie nie działa a zabiera pieniądze i b że tak, Immunologia to przyszłość ale narazie wiemy tak mało że działamy po omacku i lepiej nie ryzykować. Nie pamiętam już czy to tobie pisałam już kiedyś. Teoretycznie pierwszą procedura jest próbna. Tak na wyczucie organizmu. I druga ma być ta niby właściwą, bo już wiemy co widzi jak. Więc gdyby o była druga procedura z niepowodzeniem i szykowała s się do 3 to pisałbym pewnie, że warto coś zmienić i poszukać. A tak to ciężko mi ci coś doradzić. Rozumiem nie chcesz tracić czasu na kolejne procedury, i wolisz jak najszybciej wiedzieć dlaczego nie wyszlo. Tylko czasem nie da się tego ocenić. Możesz wydać kupę kasy i nie ruszyć z miejsca. Ale możesz znaleźć też potencjalne przeszkody. Ciężko coś doradzić. Tak nasz racje. Ale ja to tez tam sobie tłumacze ze nie mam refundacji ani na transfer ani na leki. Wiec lepiej ki stracic około 3 tys niż kolejne 18 tys i płuc sobie w brodę ze nie spróbowałam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Listopad 17, 2020 1 minutę temu, NiskieAmH napisał: Tak nasz racje. Ale ja to tez tam sobie tłumacze ze nie mam refundacji ani na transfer ani na leki. Wiec lepiej ki stracic około 3 tys niż kolejne 18 tys i płuc sobie w brodę ze nie spróbowałam. No właśnie to tak jest, że żadna z nas nie jest w skórze drugiej. Dlatego ciężko doradzać. Przy braku refundacji faktycznie aspekt finansowy wydaje się być znaczący. .. i robić różnicę. Na pewno warto posłuchać co proponują inni. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NiskieAmH 115 Napisano Listopad 17, 2020 1 minutę temu, Aja napisał: No właśnie to tak jest, że żadna z nas nie jest w skórze drugiej. Dlatego ciężko doradzać. Przy braku refundacji faktycznie aspekt finansowy wydaje się być znaczący. .. i robić różnicę. Na pewno warto posłuchać co proponują inni. Tez tak myśle. mam wyniki częściowo już i kwas foliowy mam 20,2 przy normie 4,6-18,7. Wiecie może czemu taki duży może być ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Listopad 17, 2020 22 godziny temu, Goralka napisał: Miałam antykoncepcje bo 2 cykle wcześniej miałam torbiel więc mi przepisał żeby uspokoić jajniki ale teraz już się wchłonął i jest ok. W moim przypadku menopur będę brała od 3 do ok 10 DC mam jeszcze elonve która mam wziąć w 2dc potem jeszcze całą masę innych (cetrotride, gonapeptyl, gonal, clostilbegit, accofil, intralipid i jeszcze jakieś) trochę tego jest. Fajnie że będziemy razem- zawsze to raźniej . Oby szczęśliwie Dużo różnych leków masz. Na co jest Elonve? Ja na razie tylko gonapeptyl, a od jutra połówka gonapeptylu i zastrzyk Menopur 225ml codziennie o 22:00. Jaką Ty masz dawkę Menopuru? Ktoś tu pisał, że ma 75ml, wystraszyłam się tej mojej ilości. 24go mam mieć usg kontrolne, czy rosnà jajka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Listopad 17, 2020 22 godziny temu, Martuska napisał: Spokojnie, zmieszczą się;) Ja ważę 50kg i się mieszczą Czasami mi trochę ciągnęło w jajnikach ale nie był to ból ciągły raczej dyskomfort niż ból. I tyle To super, mam nadzieję, że też dobrze zniosę. Mam jakiegoś cykora Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Listopad 17, 2020 23 godziny temu, Martuska napisał: Dziewczyny u mnie problem to przede wszystkim nasienie męża. Mamy mieć biopsje przy mojej punkcji. Ja mam obsesję bo ciągle martwię się tylko o to aby te moje jajeczka się zaplodnily ! Dziś lekarz mówił o takiej dodatkowej procedurze, że wybiera się plemniki sekunda po sekundzie. Myślicie, że warto zapłacić za tą opcję? Lekarz twierdził, że nie ma potrzeby ponosić dodatkowych kosztów bo mam dużo jajeczek i tym samym dużo szans na zapłodnienie. Sama już nie wiem ? A punkcja prawdopodobnie w piątek. Może wy coś doradzicie ? U nas przy słabym nasieniu ( które nie jest jedynym problemem) pani doktor zaleciła IMSI hb z dodatkową procedurą FertilChip (selekcja z użyciem pola magnetycznego czy jakoś tak). My się zgodziliśmy, uznaliśmy że jeśli daje choćby jeden procent szans więcej to próbujemy Straszne jest to wszystko, te koszty... Dobrze, że przynajmniej ten Menopur refundowany... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Listopad 17, 2020 31 minut temu, emkw35 napisał: To super, mam nadzieję, że też dobrze zniosę. Mam jakiegoś cykora Na prawdę to nic strasznego Będzie dobrze ! Dziewczyny zawsze służą wsparciem. ❤ 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Listopad 17, 2020 9 minut temu, emkw35 napisał: U nas przy słabym nasieniu ( które nie jest jedynym problemem) pani doktor zaleciła IMSI hb z dodatkową procedurą FertilChip (selekcja z użyciem pola magnetycznego czy jakoś tak). My się zgodziliśmy, uznaliśmy że jeśli daje choćby jeden procent szans więcej to próbujemy Straszne jest to wszystko, te koszty... Dobrze, że przynajmniej ten Menopur refundowany... Ja jutro dopytam lekarza co proponuje. Zaufam mu Ja też mam tylko leki refundowane. Ile będzie trzeba tyle się zapłaci. Jestem zdeterminowana i nastawiona na sukces Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Listopad 17, 2020 45 minut temu, emkw35 napisał: Dużo różnych leków masz. Na co jest Elonve? Ja na razie tylko gonapeptyl, a od jutra połówka gonapeptylu i zastrzyk Menopur 225ml codziennie o 22:00. Jaką Ty masz dawkę Menopuru? Ktoś tu pisał, że ma 75ml, wystraszyłam się tej mojej ilości. 24go mam mieć usg kontrolne, czy rosnà jajka Elonve to też coś takiego jak menopur tylko bierze się go raz i działa kilka dni, nie martw się dawka menopuru bo ja mam dokładnie taka sama 225 do tego będę miała jeszcze inne leki więc spokojnie. Lekarz dobiera leki i dawki indywidualnie w zależności od amh np i w moim przypadku też brał pod uwagę jak reagowałam przy poprzednich próbach (ta jest moja 3) .mnie 1 USG czeka w 5 DC czyli pewnie ok 23 listopada więc rzeczywiście idziemy podobnie obysmy miały dużo dobrej jakości jajeczek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Listopad 17, 2020 50 minut temu, emkw35 napisał: To super, mam nadzieję, że też dobrze zniosę. Mam jakiegoś cykora Trzymam kciuki ale bedzie dobrze!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Listopad 17, 2020 21 minut temu, emkw35 napisał: U nas przy słabym nasieniu ( które nie jest jedynym problemem) pani doktor zaleciła IMSI hb z dodatkową procedurą FertilChip (selekcja z użyciem pola magnetycznego czy jakoś tak). My się zgodziliśmy, uznaliśmy że jeśli daje choćby jeden procent szans więcej to próbujemy Straszne jest to wszystko, te koszty... Dobrze, że przynajmniej ten Menopur refundowany... To prawda że dużo tego jest! W dodatku emocje i hormony nie pomagają. Te wszystkie nazwy procedury w głowie się kręci od tego. Naprawdę fajnie że jest to forum bo można się naprawdę dużo więcej dowiedzieć otrzymać wsparcie od osób które przechodzą to samo . Jak się idzie do lekarza zwłaszcza pierwszy raz to nawet nie wiadomo o co pytać a tu można sie wielu rzeczy dowiedzieć nawet nie pytając Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Listopad 17, 2020 1 godzinę temu, Aja napisał: No właśnie to tak jest, że żadna z nas nie jest w skórze drugiej. Dlatego ciężko doradzać. Przy braku refundacji faktycznie aspekt finansowy wydaje się być znaczący. .. i robić różnicę. Na pewno warto posłuchać co proponują inni. Aja a jak Twoje covidowe przygody? Partner już wydobrzał? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Listopad 17, 2020 11 minut temu, Goralka napisał: Aja a jak Twoje covidowe przygody? Partner już wydobrzał? Tak. Do tego szpitale wycofały się w końcu z testów sprawdzających bo nie mają sensu. I wrócił do pracy. Został mu tylko kaszak i słabsza kondycja. Ale to podobno mam ją po ok. Miesiącu. 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Listopad 17, 2020 20 minut temu, Goralka napisał: To prawda że dużo tego jest! W dodatku emocje i hormony nie pomagają. Te wszystkie nazwy procedury w głowie się kręci od tego. Naprawdę fajnie że jest to forum bo można się naprawdę dużo więcej dowiedzieć otrzymać wsparcie od osób które przechodzą to samo . Jak się idzie do lekarza zwłaszcza pierwszy raz to nawet nie wiadomo o co pytać a tu można sie wielu rzeczy dowiedzieć nawet nie pytając Dokładnie... dla mnie to jedyne miejsce, gdzie mogę się wygadać. Poza moim mężem - z nikim o tym nie rozmawiam. Nikt nie wie, że podchodzimy do in vitro i z czym się borykamy. Tylko moja teściowa sama się domyśla, że się leczymy, ale jest delikatna i nie wypytuje. Fajnie, że idziemy dzień w dzień Zawsze to raźniej Trzymam kciuki, byś mogła w grudniu powiedzieć- faktycznie, do trzech razy sztuka! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Listopad 17, 2020 1 godzinę temu, NiskieAmH napisał: A kto prowadził pierwsza stymulację a kto druga ? Napisałam Ci info na priv 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Listopad 17, 2020 39 minut temu, Martuska napisał: Ja jutro dopytam lekarza co proponuje. Zaufam mu Ja też mam tylko leki refundowane. Ile będzie trzeba tyle się zapłaci. Jestem zdeterminowana i nastawiona na sukces bardzo dobre podejście, to jest nasz czas dziewczyny, walczymy, by zostać Mamusiami i wygramy 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NiskieAmH 115 Napisano Listopad 18, 2020 5 godzin temu, emkw35 napisał: bardzo dobre podejście, to jest nasz czas dziewczyny, walczymy, by zostać Mamusiami i wygramy Tak dokładnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ToJaJustyna 73 Napisano Listopad 18, 2020 8 godzin temu, emkw35 napisał: U nas przy słabym nasieniu ( które nie jest jedynym problemem) pani doktor zaleciła IMSI hb z dodatkową procedurą FertilChip (selekcja z użyciem pola magnetycznego czy jakoś tak). My się zgodziliśmy, uznaliśmy że jeśli daje choćby jeden procent szans więcej to próbujemy Straszne jest to wszystko, te koszty... Dobrze, że przynajmniej ten Menopur refundowany... 8 godzin temu, emkw35 napisał: U nas przy słabym nasieniu ( które nie jest jedynym problemem) pani doktor zaleciła IMSI hb z dodatkową procedurą FertilChip (selekcja z użyciem pola magnetycznego czy jakoś tak). My się zgodziliśmy, uznaliśmy że jeśli daje choćby jeden procent szans więcej to próbujemy Straszne jest to wszystko, te koszty... Dobrze, że przynajmniej ten Menopur refundowany... U nas był tez problem z nasieniem, po punkcji miałam 15 jajeczek (ja byłam zdrowa ) niestety do transferu nie doszło od razu po punkcji, ponieważ przy takiej dużej ilości jajeczek doszło do hiperstymulacji . Transfer miałam 3 miesiące po punkcji. dzis jestem w 4 tygodniu ciąży. Nie robiliśmy dodatkowych kosztów. Jedyny to klej przy transferze. 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bounty90 268 Napisano Listopad 18, 2020 9 godzin temu, emkw35 napisał: U nas przy słabym nasieniu ( które nie jest jedynym problemem) pani doktor zaleciła IMSI hb z dodatkową procedurą FertilChip (selekcja z użyciem pola magnetycznego czy jakoś tak). My się zgodziliśmy, uznaliśmy że jeśli daje choćby jeden procent szans więcej to próbujemy Straszne jest to wszystko, te koszty... Dobrze, że przynajmniej ten Menopur refundowany... Też robiliśmy separację nasienia tragicznego tą metodą, z sześciu komórek mamy sześć blaster! Wysokiej klasy,w sumie zostały już tylko dwie, ale udało się uzyskać sześć 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Listopad 18, 2020 56 minut temu, Bounty90 napisał: Też robiliśmy separację nasienia tragicznego tą metodą, z sześciu komórek mamy sześć blaster! Wysokiej klasy,w sumie zostały już tylko dwie, ale udało się uzyskać sześć dałaś mi nadzieję, ja się bardzo boję, czy wynajdą jakieś plemniki, które sprostają sprawie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Listopad 18, 2020 1 godzinę temu, Bounty90 napisał: Też robiliśmy separację nasienia tragicznego tą metodą, z sześciu komórek mamy sześć blaster! Wysokiej klasy,w sumie zostały już tylko dwie, ale udało się uzyskać sześć 37 minut temu, emkw35 napisał: dałaś mi nadzieję, ja się bardzo boję, czy wynajdą jakieś plemniki, które sprostają sprawie Ja również robiłam i też podobna sytuacja jak u Bounty90, nasienie męża tragiczne musieliśmy korzystać z wcześniej zamrożonego, a udało się zapłodnić 6 komórek z czego przetrwały trzy blastki! 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bounty90 268 Napisano Listopad 18, 2020 38 minut temu, emkw35 napisał: dałaś mi nadzieję, ja się bardzo boję, czy wynajdą jakieś plemniki, które sprostają sprawie Sprostają, mąż mial 1%plemnikow i 40ponad procent fragmentacja. Uzyskaliśmy sześć blaster, jedna z nich teraz ma 15tc będzie dobrze! 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Listopad 18, 2020 1 godzinę temu, ToJaJustyna napisał: U nas był tez problem z nasieniem, po punkcji miałam 15 jajeczek (ja byłam zdrowa ) niestety do transferu nie doszło od razu po punkcji, ponieważ przy takiej dużej ilości jajeczek doszło do hiperstymulacji . Transfer miałam 3 miesiące po punkcji. dzis jestem w 4 tygodniu ciąży. Nie robiliśmy dodatkowych kosztów. Jedyny to klej przy transferze. A to był twój pierwszy transfer? PRzepraszam jeśli wcześniej pisałaś a ja nie pamiętam, ale ostatnio dużo nowych użytkowniczek i już nie pamiętam wszystkiego dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Listopad 18, 2020 10 godzin temu, Aja napisał: Tak. Do tego szpitale wycofały się w końcu z testów sprawdzających bo nie mają sensu. I wrócił do pracy. Został mu tylko kaszak i słabsza kondycja. Ale to podobno mam ją po ok. Miesiącu. Potwierdzam u mnie minęło po miesiącu 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Katya22 204 Napisano Listopad 18, 2020 15 godzin temu, Ej Wu napisał: Tak czytam i czytam i mnie trochę przeraża ze bierzecie mnóstwo różnych leków a mi lekarz przepisał jedynie cyclogest po transferze i to wszystko. Mało z tym każda z was robi badania beta i inne takie a mnie po prostu kazano zrobić test w konkretnym dniu. To było moje pierwsze in vitro, mało tego jedyna blastka została mi podana. Nie mam mrozaczkow. Nie wiem co o tym myśleć Ja miałam identycznie, przyjmuje tylko Famenita 200mg. 2x1 nic więcej, zero jakiś dodatkowych badań, przyrost Bety sprawdzałam sobie za pomocą testów sikanych i obserwowałam jak z dnia na dzień ciemnieją, mój ginekolog mi zrobił będąc przeze mnie zmuszonym badanie krwi gdzie beta wyszła pozytywna i ogólnie badania bo wyszła mi hiperka, ale nie mam żadnych kontroli progesteronu itd co mnie tez nawet martwiło, obecnie wchodzę w 7tc i jutro mam wizytę i mam nadzieje, ze wszystko jest Okey i usłyszę Bo teraz to mnie bardzo stresuje bo mdłości minęły Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ej Wu 115 Napisano Listopad 18, 2020 3 minuty temu, Katya22 napisał: Ja miałam identycznie, przyjmuje tylko Famenita 200mg. 2x1 nic więcej, zero jakiś dodatkowych badań, przyrost Bety sprawdzałam sobie za pomocą testów sikanych i obserwowałam jak z dnia na dzień ciemnieją, mój ginekolog mi zrobił będąc przeze mnie zmuszonym badanie krwi gdzie beta wyszła pozytywna i ogólnie badania bo wyszła mi hiperka, ale nie mam żadnych kontroli progesteronu itd co mnie tez nawet martwiło, obecnie wchodzę w 7tc i jutro mam wizytę i mam nadzieje, ze wszystko jest Okey i usłyszę Bo teraz to mnie bardzo stresuje bo mdłości minęły Gratuluje. Wszystko musi być ok a mdłości tez kiedyś musza minąć prawda? trzymam kciuki i życzę powodzenia cóż wyglada na to ze nie ma co się przejmować lekami, trzeba brać co dają ja nadal mam nadzieje, oby się spełniła Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Katya22 204 Napisano Listopad 18, 2020 2 godziny temu, ToJaJustyna napisał: U nas był tez problem z nasieniem, po punkcji miałam 15 jajeczek (ja byłam zdrowa ) niestety do transferu nie doszło od razu po punkcji, ponieważ przy takiej dużej ilości jajeczek doszło do hiperstymulacji . Transfer miałam 3 miesiące po punkcji. dzis jestem w 4 tygodniu ciąży. Nie robiliśmy dodatkowych kosztów. Jedyny to klej przy transferze. Ja mam tylko pytanie, czy wkradł Ci się błąd czy może ja nie rozumiem, jesteś w 4 tygodniu ciazy? Dwa tygodnie temu pisałaś tez, ze jesteś już w ciazy bo pamietam gratulacje, stad moje pytanie jak liczysz tygodnie ciazy ? Bo 4 tydzień to bardzo świeża, ze nawet test może być negatywny a Ty wiedziałaś już w drugim tygodniu ciazy może czegoś nie ogarniam... 7 minut temu, Ej Wu napisał: Gratuluje. Wszystko musi być ok a mdłości tez kiedyś musza minąć prawda? trzymam kciuki i życzę powodzenia cóż wyglada na to ze nie ma co się przejmować lekami, trzeba brać co dają ja nadal mam nadzieje, oby się spełniła Wszystko będzie dobrze, trzymam za Ciebie i wszystkie tu mocno kciuki. Nie przejmuj się, co klinika to obyczaj to raz a dwa każda z Nas jest inna i może nie każda musi mieć taki sam plan leczenia ja ciagle ginekolog dopytuje czy na pewno mam dobra dawkę progesteronu skoro nawet mi nie skontrolowali to reaguje uśmiechem jak na jakąś desperatkę, pozostaje mi zaufać lekarzom i wierzyć, ze wiedza co robią 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Listopad 18, 2020 24 minuty temu, Katya22 napisał: Ja miałam identycznie, przyjmuje tylko Famenita 200mg. 2x1 nic więcej, zero jakiś dodatkowych badań, przyrost Bety sprawdzałam sobie za pomocą testów sikanych i obserwowałam jak z dnia na dzień ciemnieją, mój ginekolog mi zrobił będąc przeze mnie zmuszonym badanie krwi gdzie beta wyszła pozytywna i ogólnie badania bo wyszła mi hiperka, ale nie mam żadnych kontroli progesteronu itd co mnie tez nawet martwiło, obecnie wchodzę w 7tc i jutro mam wizytę i mam nadzieje, ze wszystko jest Okey i usłyszę Bo teraz to mnie bardzo stresuje bo mdłości minęły Nie przejmuj się. Mi też leci 7 tydzień, wczoraj widziałam serduszko a też raz mam mdłości takie że siedzę blada i wszysko mi śmierdzi a raz czuję się ok. Wczoraj byłam tak zestresowana tym usg że wszystko mi przeszło - nawet ból piersi i miałam baaardzo delikatne plamienie. Lekarz kazał wyluzować po prostu z tego co zrozumiałam to chyba w mocnym stresie organizm zamiast tam czegoś produkuje kortyzol i stąd chwilowy zanik jakiś objawów może być. Może być też tak że organizm przywykł do sytuacji i nie reaguje aż tak mocno itp. Musimy po prostu troszkę wyluzować a nie (jak ja ) macać się po cyckach jak jakiś zbok milion razy dziennie 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Listopad 18, 2020 28 minut temu, Luna_ napisał: Nie przejmuj się. Mi też leci 7 tydzień, wczoraj widziałam serduszko a też raz mam mdłości takie że siedzę blada i wszysko mi śmierdzi a raz czuję się ok. Wczoraj byłam tak zestresowana tym usg że wszystko mi przeszło - nawet ból piersi i miałam baaardzo delikatne plamienie. Lekarz kazał wyluzować po prostu z tego co zrozumiałam to chyba w mocnym stresie organizm zamiast tam czegoś produkuje kortyzol i stąd chwilowy zanik jakiś objawów może być. Może być też tak że organizm przywykł do sytuacji i nie reaguje aż tak mocno itp. Musimy po prostu troszkę wyluzować a nie (jak ja ) macać się po cyckach jak jakiś zbok milion razy dziennie Zamiast PROGESTERONU!!!!! Dlatego to tak ważne by unikać stresu. Bo stres kradnie progesteron, tak bardzo w ciąży potrzebny.... Stąd też mówią że połowa sukcesu tkwi w głowie. Nie chodzi tylko o mentalne nastawienie że jakoś magicznie wpływa, ale też o to że jak nie ma stresu to organizm może spokojnie produkować progesteron. A przy stresie z tych samych substancji produkuje kortyzol. I na progesteron zostaje mniej lub brakuje. ... 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach