Jakie macie pamiątki z niemowlęctwa waszych dzieci?

Jakie rzeczy zostawiacie sobie i swoim maluszkom na pamiątkę, po dzieciństwie?

Bo ja nie wiem czy mam świra, ale miałabym ochotę zostawić każde ubranko zabawkę itd, z tymi rzeczami troszkę mi przechodzi (chociaż nie jest łatwo  ), ale trochę i tak zostawię, ale oprócz tego:
- zasuszony kikutek pępuszka
- zdjęcia z USG,
- śpioszki, w które mała została ubrana po narodzinach,
- nagrane na komórkę jej pierwsze kwilenie po porodzie,
- opaski założone na rączki i nóżkę w szpitalu z nazwiskiem i imieniem,
- odbiłam jej w specjalnej masie ślad rączki i utwardziłam w piekarniku, choć żałuję , że nie zrobiłam tego kilka miesięcy temu, a teraz niedawno, bo mała się wyrywała i niewyraźne jest trochę,
- piszę jej pamiętnik od okresu jeszcze mojej ciąży..., ale ostatnio robię to zdecydowanie za rzadko!
- zostawię jakieś zabawki,
- ubranka, zostawiam więcej tłumacząc sobie, że będzie miała też w co ubrać lalki jak będzie większa 
- masa zdjęć oczywiście, nagrań na kamerę, ale niestety zasilacz został w Anglii i ostatnich kilka miesięcy mam jedynie małe urywki nagrane na komórkę,
- odbijałam w kilku pierwszych miesiącach ślad stópki i rączki, - są urocze
- ???? pewnie coś jeszcze ale nie pamiętam
będę jej to chciała chować i dać na 18 urodziny - jak wytrzymam tak długo 


a Wy to samo macie? bo ja już się zastanawiam, gdzie to wszystko pochować, a co to będzie później 

Przy pierwszym dziecku byłam bardziej sentymentalna i tez miałam mnóstwo pamiątek. Podobnie jak ty: pamiętnik, opaskę ze szpitala, pepuszsk, kosmyk włosów, usg... graciarnia. 

Po drugim dziecku zostawiłam tylko opaskę że szpitala i zdjęcia usg. 

Bardziej dla siebie to trzymam niż dla nich.

Myślałam, że tylko ja mam kikutek Opaska szpitalna, ubranka, spis przekręcanych słówek.

-Ubranie w którym przyjechał do domu,

-Zeszyt z godzinami jedzenia, a potem z tym co jadł jak zaczęłam mu dietę rozszerzać. Robiłam tam takie mini przepisy.

-Szatkę ze chrztu i świece oraz ubranie w którym byl chrzczony 

-Pierwszy smoczek

-Opaskę ze szpitala. 

Trzymanie kikuta pępowiny jest obrzydliwe tak samo jak trzymanie zębów mlecznych w jakimś pudełku. Nie zostawiłam nic prócz opasek ze szpitala. 

Kikuta miałam w pudełeczku, przy sprzątaniu go wyrzuciłam, bo uważam że to obrzydliwe.

Mam opaski ze szpitala, zdjęcia USG, pierwsze ciuszki, poza tym dużo filmów i zdjęć.

Trzymanie kikuta jest fuj. Ja mam tylko opaskę i zdjęcia/filmiki

Tylko opaska ze szpitala,zdjęcia i wspomnienia w głowie.

Opaski ze szpitala, pierwsze ubranko, pierwszy i ostatni smoczek, bukiecik z chrztu, szatkę i świece z chrztu, czapeczkę urodzinową z roczku, kartki urodzinowe i z chrztu, zdjęcie usg, test ciążowy, masa zdjęć i filmików coś tam jeszcze mam ale już nie pamiętam co 

Nawet nie przyszło mi do głowy żeby zachować kikuta, ale mam na przykład kosmyk włosów z pierwszego podcięcia. 

 

Opaski ze szpitala, pierwsze ubranko, pierwszy i ostatni smoczek, bukiecik z chrztu, szatkę i świece z chrztu, czapeczkę urodzinową z roczku, kartki urodzinowe i z chrztu, zdjęcie usg, test ciążowy, masa zdjęć i filmików coś tam jeszcze mam ale już nie pamiętam co 

No to dużo pamiątek masz

Ja mam tylko opaskę że szpitala i pierwszy smoczek. No i zdjęcia, ale to chyba każdy robi jakieś zdjęcia dzieciom, sobie, rodzinie. 

Coś dla wytrwałych...  my zbieramy paragony  i podliczymy sobie wszystko za kilkanaście lat 

Oj ja zbieram wiele, ale nie kikut, to może od razu pampersa??

Ja mam 1 ubranko, ubranko+szatkę+świecę z chrztu, opaskę na rączkę ze szpitala, album mój 1 rok życia, pierwszy rysunek i wiele innych rysunków, 1 kwiatek zasuszony, prowadzę album z naszych wyjazdów i do tego z każdego miejsca kartkę, którą piszę do dzieci, kartki urodzinowe i inne, kocyk, ukochanego pluszaka, test ciążowy i zdjęcie usg, zdjęcia i filmiki to wiadomo, 1 kamyczek zebrany na spacerze, muszelkę z pierwszych wakacji, dużo i regularnie zbieranych odcisków rączek i nóżek, smoczek, spis przekręcanych słówek, opis co i w jakim czasie dziecko się nauczyło do 3 r.ż. (tak mniej więcej)

Zasuszony kikut kiedyś widziałam u koleżanki, chwaliła się swoimi pamiątkami. Myślałam że rzygne. Ja od razu to do śmieci wyrzucilam. Nie widzę w tym nic pamiątkowego. Mogłabym kawałek kabanosa ususzyć i by było to samo. Blaaah