Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niewiem11

Mój mąż zaprosił do naszego domu gościa na aż 3 lata co robić ?

Polecane posty

Chodzi o to, że mój były ma córkę, która od września chodzi do liceum. Jako, że dziewczyna jest ze wsi, która od miasta jest oddalona o jakieś 40km to problemy pojawiły się z dojazdami, więc mój były zamiast tej dziewczynie zaproponować jakiś internat, bursę, czy zmianę szkoły na położoną gdzieś bliżej jej wsi to zaproponował jej zamieszkanie w naszym domu. No normalnie szlag mnie trafia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Wziełaś faceta z bagażem, więc teraz nie wymyślaj. Chce pomóc córce i tyle.

Napisałam, że istnieją inne formy rozwiązania tego problemu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To twój były czy mąż, zdecyduj się.

Robić możesz dużo, tj awanturować się, grozić rozwodem, zaprzestać gotowania i sprzątania, pytanie tylko czy warto. O wielu rzeczach nie napisałaś, duży ten dom? Czyj on jest? Taaak, wiem, w małżeństwie wszystko jest wspólne ale jak ty wprowadziłaś się do niego na gotowe to zawsze będzie bardziej jego i on będzie miał ostateczny głos. Zresztą to jego dziecko, pewnie wychodzi z założenia, że po co ma się szwędać po obcych. Widziałaś to bierzesz - faceta z bagażem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To twój były czy mąż, zdecyduj się.

Robić możesz dużo, tj awanturować się, grozić rozwodem, zaprzestać gotowania i sprzątania, pytanie tylko czy warto. O wielu rzeczach nie napisałaś, duży ten dom? Czyj on jest? Taaak, wiem, w małżeństwie wszystko jest wspólne ale jak ty wprowadziłaś się do niego na gotowe to zawsze będzie bardziej jego i on będzie miał ostateczny głos. Zresztą to jego dziecko, pewnie wychodzi z założenia, że po co ma się szwędać po obcych. Widziałaś to bierzesz - faceta z bagażem

Oczywiście mąż, moje przejęzyczenie. 

Dom normalny z trzema średnimi pokoikami, co do własności to jest teoretycznie jego. Co do jego córki, to już dzieckiem nie jest, ona jest już praktycznie dorosła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Oczywiście mąż, moje przejęzyczenie. 

Dom normalny z trzema średnimi pokoikami, co do własności to jest teoretycznie jego. Co do jego córki, to już dzieckiem nie jest, ona jest już praktycznie dorosła. 

I co z tego, że jest dorosła, to jego dziecko i od początku o tym widziałaś. Facet jest porządny więc zaproponował córce kąt, co to za frajda mieszkać z obcymi w bursie. Miejsca rzeczywiście nie jest jakoś w nadmiarze ale musisz to jakoś przeżyć i tyle. Jest w takim wieku, że w domu i tak będzie pewnie tylko uczyć się i spać a całe dnie spędzać ze znajomymi czy na imprezach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

I co z tego, że jest dorosła, to jego dziecko i od początku o tym widziałaś. Facet jest porządny więc zaproponował córce kąt, co to za frajda mieszkać z obcymi w bursie. Miejsca rzeczywiście nie jest jakoś w nadmiarze ale musisz to jakoś przeżyć i tyle. Jest w takim wieku, że w domu i tak będzie pewnie tylko uczyć się i spać a całe dnie spędzać ze znajomymi czy na imprezach

Nikt nie mówi, że frajda mimo wszystko dużo osób tak właśnie mieszka, po za tym bursa konieczna nie była, dziewczyna mogła wybrać szkołę bliżej swojego miejsca zamieszkania, a nie 40km od swojego domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka

Schemat forum Kafeterii:

Nic się nie dzieje->ktoś tworzy prowo->ktoś pisze "ale głupie prowo"->autor pisze "to nie prowo, potrzebuję pomocy, a wy się śmiejecie...->dyskusja trwa na kilka stron, na których ludzie na początku jeszcze gadają do rzeczy, ale pod koniec tylko się obrażają nawzajem->topik umiera->zostają tylko topiki dla staraczek->nic się nie dzieje->ktoś tworzy prowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nikt nie mówi, że frajda mimo wszystko dużo osób tak właśnie mieszka, po za tym bursa konieczna nie była, dziewczyna mogła wybrać szkołę bliżej swojego miejsca zamieszkania, a nie 40km od swojego domu. 

Miała zmieniać szkołę bo tobie nie pasuje, że facet do WŁASNEGO domu, zaprosił WŁASNĄ córkę? Ogarniasz w ogóle po co są licea? Pewnie wybrała takie, którego profile ją interesowały, żeby w przyszłości lepiej się przygotować na wymarzone studia, to nie podstawówka, gdzie nie ma znaczenia gdzie idziesz. Przestań być roszczeniową drugą żoną i lepiej się szybko polub z tą sytuacją bo jeszcze stracisz męża jak będziesz fochy strzelać o jego córkę i robić problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Miała zmieniać szkołę bo tobie nie pasuje, że facet do WŁASNEGO domu, zaprosił WŁASNĄ córkę? Ogarniasz w ogóle po co są licea? Pewnie wybrała takie, którego profile ją interesowały, żeby w przyszłości lepiej się przygotować na wymarzone studia, to nie podstawówka, gdzie nie ma znaczenia gdzie idziesz. Przestań być roszczeniową drugą żoną i lepiej się szybko polub z tą sytuacją bo jeszcze stracisz męża jak będziesz fochy strzelać o jego córkę i robić problemy

Profile są wszędzie podobne, ale dziewczyna chciała oczywiście chodzić do jednych bądź co bądź lepszych szkół w mieście, no ale z tego co wiem radzi sobie średnio, więc zmiana szkoły wyszłaby jej tylko na dobre. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Profilewszędzie podobne, ale dziewczyna chciała oczywiście chodzić do jednych bądź co bądź lepszych szkół w mieście,

Jak ona śmiała!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wprowadzasz w błąd tytułem. Córka właściciela domu nigdy "gościem" nie będzie. To inna kategoria, inny problem (zresztą twój, frustratki).

Jeśli dopiero "odkryłaś" że facet ma dziecko, to musisz sobie ten fakt przyswoić. Ta-dam: jesteś macochą czyli kimś jak druga matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

My jako dzieci swoich rodziców dla nich zawsze będziemy najważniejsi.  Ważniejsi od partnerów.  A rodzic nie pomaga tylko do 18 r. Życia a do końca swoich dni przeważnie 😊 i dobrze że dziewczyna się kształci jak tego chce.  I to że Ty powiesz że idzie jej - średnio ? Co z tego . Liceum i studia to nie podstawówka że za malowanie szlaczków codziennie przyniesiesz 6 . Zdaje ? I to jest najważniejsze.  Bo na oceny nikt patrzył nie będzie a na papier że MA 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się cieszyła, gdyby mój mąż okazał się jednak odpowiedzialnym ojcem. Gdyby córka miała mieszkać u obcych mając w tej samej miejscowości rodzica, to oznaczałoby że coś jest bardzo nie w porządku z tym rodzicem (...a? psychopata? zmanipulowane, słabe coś bez honoru i kręgosłupa moralnego? bezdomny?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jasne, dzieciak zaczynający liceum jest dorosły :) Na otarcie łez prowokatorce - gdyby nawet zamieszkała osobno, to tatuś musiałby wyłożyć znacznie więcej pieniążków na jej utrzymanie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×