Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Optymistka

Zakaz porodów rodzinnych

Polecane posty

Gość Optymistka
 

No i proszę 🙄 do terminu 3 dni, wczoraj wizyta "szyjka jeszcze dluga". Wywolywanie na 3.04... Tak bardzo chcialabym urodzić przed wywoływaniem 🙄

Trzymam za Ciebie kciuki z całej siły! Ja mam wywoływanie 8.04. Też mam wielką nadzieję, że samo się zacznie, ale cóż... Cieszmy się, że jeszcze szpitale są otwarte, bo widzisz co się dzieje 🤣 Daj znać jak poszło, a może wcześniej, może dzieciątko zadziała samo? ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Trzymam za Ciebie kciuki z całej siły! Ja mam wywoływanie 8.04. Też mam wielką nadzieję, że samo się zacznie, ale cóż... Cieszmy się, że jeszcze szpitale są otwarte, bo widzisz co się dzieje 🤣 Daj znać jak poszło, a może wcześniej, może dzieciątko zadziała samo? ❤️

Moze. Poki co od soboty zmagałam się z nieziemskim rozstrojem jelit, wieczorem nawet zaliczyłam falszywy alarm ze skurczami i cisza. 🙄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Moze. Poki co od soboty zmagałam się z nieziemskim rozstrojem jelit, wieczorem nawet zaliczyłam falszywy alarm ze skurczami i cisza. 🙄

A moze to juz powoli wlasnie to. U niektorych kobiet przed porodem organizm sie, samoczynnie, czysci. 😄

W jaki sposob masz miec wywolywany porod? Przebicie pecherza plodowego? W tym wypadku jest to nieprzyjemne, ale nic strasznego. Tak lekarz wywolal u mnie drugi porod bym mogla urodzic sn. 

Trzymam za Ciebie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jak czytam taki komentarz to mi niedobrze. Nie histeryzuje tylko czuje dyskomfort i nastawiała się na coś przez 8 miesięcy to jak ma reagować? Niewiadomo czy personel nie będzie zarażony. Ryzyko takie samo jak z Mężem obok. 

 

Spoko, ja mam połowę 38 tygodnia, Mąż marzył o porodzie rodzinnym, ja się oswoiłam z myślą, ze będzie obok. A tu dup a. Szpital w którym miałam rodzic tez wprowadził te zakazy. Drugi mam niedaleko i z tego co wiem tam poki co tylko zakaz odwiedzin. 

Dla mnie nie jest najgorsza myśl, że będę rodzic sama. Najgorsze jest dla mnie to, że Mąż zobaczy syna po paru dniach/tygodniu. 

U mnie żona właśnie urodziła cureczke, a u nas całkowity zakaz odwiedzin. Można przywieźć pacjenta pod drzwi i jak wypisują odebrać, na szpital zakaz wstępu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A moze to juz powoli wlasnie to. U niektorych kobiet przed porodem organizm sie, samoczynnie, czysci. 😄

W jaki sposob masz miec wywolywany porod? Przebicie pecherza plodowego? W tym wypadku jest to nieprzyjemne, ale nic strasznego. Tak lekarz wywolal u mnie drugi porod bym mogla urodzic sn. 

Trzymam za Ciebie kciuki.

I mialam nadzieje, ze to wlasnie znak, ale dziś od rana cisza, więc... 😂😂😂

Jak rozmawiałam z lekarzem to mowil, ze zobaczymy na co sie zdecydujemy w zależności od tego jaka będzie sytuacja 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

W jaki sposob masz miec wywolywany porod? Przebicie pecherza plodowego? W tym wypadku jest to nieprzyjemne, ale nic strasznego. Tak lekarz wywolal u mnie drugi porod bym mogla urodzic sn.

Dla mnie było mega bolesne i darłam się jak wariatka. A i to niewiele dało i zrobili cesarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Dla mnie było mega bolesne i darłam się jak wariatka. A i to niewiele dało i zrobili cesarkę.

Najgorsze jest to, że każdy poród jest inny i każda z nas ma inny próg bólu, więc na dobrą sprawę wszystkie historie porodowe są nic niewarte 😞 A szkoda, bo gdyby były chociaż trzy rodzaje porodów i te trzy rodzaje były powtarzalne, to można by się było przygotować. Ponoć mózg reaguje gorzej na niepewność niż na pewność, że będzie źle 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka

Aha, przebicie pęcherza w wielu krajach jest zabronione i nie ma żadnego naukowego dowodu na jego zasadność. Dobrze, że u mnie robią balonik, smarują żelem albo oxy, tylko te trzy metody. 😱

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Balonik jest bardzo bolesny wiec przygotuj sie na chwile bolu...  Po zalozeniu juz jest ylko niewygodnie, ale gdy go wciskaja to jest nieciekawie.

Słyszałam też wiele historii, które mówią, że to takie uczucie jak przy cytologii... Serio, naprawdę nie ma co komu mówić, co i jak boli, bo każdy czuje inaczej, są mniej lub bardziej delikatni lekarze i różnie bywa. Myślę, że mówienie dziewczynom przed porodem, że różne rzeczy bolą straszliwie i ktoś bardzo cierpiał, jest nie fair. Sposób narracji się liczy. MNIE balonik bolał, JA cierpiałam przy przebijaniu pęcherza. Są też kobiety, które do swojej położnej środowiskowej zgłaszały się na ktg, bo coś je plecy bolały, a miały kilka cm rozwarcia i ledwo zdążyły do szpitala. O czym te historie świadczą? O tym tylko, że każdy poród jest inny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Aha, przebicie pęcherza w wielu krajach jest zabronione i nie ma żadnego naukowego dowodu na jego zasadność. Dobrze, że u mnie robią balonik, smarują żelem albo oxy, tylko te trzy metody. 😱

Wszystkie trzy przeszlam przy wywolywaniu. Balonik nie tak zle, oxy idzie przezyc, dla mnie najgorszy z tego byl zel, ale tez do zniesienia. Za to na moja kolezanke zel wcale nie zrobil wrazenia, takze nie ma sie co nastawiac. A i tak to mi nic nie dalo, po 3 dniach mialam cesarke. Jeszcze jest troche czasu, moze wszystko zacznie sie samo 😊 Klara, mialam termin porodu na ten sam dzień, co Ty 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Napisalam poniewaz pisalas, ze lepiej byc przygotowanym.  Twoj przypadek moze byc inny oczywiscie.

Napisałam, że gdyby były tylko trzy rodzaje porodów i każdy z nich taki sam względem siebie, to byłoby łatwiej się przygotować. Teksty "mnie bolało, więc przygotuj się na ból" są przykre dla kobiet, które teraz nie dość, że stresują się porodem jako takim, to będą musiały sobie z nim poradzić same.

Proszę, Neva pisze dla niej najgorszy był żel, innej koleżanki to w ogóle nie bolało. Moja kumpela opowiadała, że przy oxy wyła z bólu. Pytam się, po co te historie? Żebyśmy pierwiastki szły na oddział przerażone, bo co by nam nie robili, to będzie wielki ból? Każdy normalny lekarz i normalna położna z empatią i uczuciem powie, że nie można się nastawiać, bo każda z nas czuje i rodzi inaczej, więc trzeba mieć nadzieję, że będzie dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Inne podejscie.  Ja przygotowalam sie na bol idac do porodu i opowiesci kolezanek wcale nie zmienily mojego podejscia.  Wiedzialam, ze boli i szukalam sposobow jak sobie z tym poradzic.  Nauczylam sie, ze glebokie oddychanie pomaga.  Takze ja chcialam wiedziec co i gdzie kiedy moze bolec, zebym sie nie zdziwila.  Nikomu nie opowiadam o tym, ze beda sie wic w bolu.

Napisałaś mi, że mam się przygotować na ból, jeśli będzie balonik. 

Uwierz, jestem przygotowana na ból, liczę się z nacinaniem krocza, z tym, że nic może nie zadziałać i po trzech dniach będzie cesarka. Ale samej zdawać sobie sprawę z tego, że boli a czytać o ciężkich historiach z porodówki to dwie różne rzeczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Zupelnie nie rozumiem w takim razie.  Ja o zadnych ciezkich porodach nie pisalam, a mialam ciezki porod.

"Balonik jest bardzo bolesny wiec przygotuj sie na chwile bolu..."

Co to jest jeśli nie opis bólu, który najwyraźniej musi mnie spotkać, jeśli przyjdzie do użycia balonika? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666
 

"Balonik jest bardzo bolesny wiec przygotuj sie na chwile bolu..."

Co to jest jeśli nie opis bólu, który najwyraźniej musi mnie spotkać, jeśli przyjdzie do użycia balonika? 

Po co wchodzisz na fora i czytasz o powodach skoro to tak cię denerwuje i źle nastraja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Napewno nie jest to opisem ciezkiego porodu

Nie jest, zgadzam się, ale mówienie, że coś kogoś będzie bolało, bo Ciebie bolało, jest bez sensu w tym przypadku i tylko wzbudza nerwy, których nam nie brakuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Wlasnie dlatego moze powinnas ograniczyc czas psedzany na forum.  Ludzie mieli rozne porody i bez sensu sie nakrecasz

Ten topik założyłam dla kobiet, które będą rodzić same, a także dla tych, które chcą dodać kilka słów pocieszenia. Nie dla opisów porodów i towarzyszących im zabiegów, a dla osób, które są w podobnej sytuacji do mnie i chcą się nawzajem wesprzeć. Takich tematów unikam i w ogóle ich nie przyjmuję do siebie, co nie znaczy, że drażnią mnie porównania. A bo ja tak, a bo mi tak, a bo mnie tak. Jedna rodziła w dużych bólach, druga ledwo zdążyła na IP, trzeciej nic nie pomogło i była cc, a czwarta ma tokofobię i od razu jechała na cc. Tu miałyśmy się dzielić stresami przed porodem bez osoby towarzyszącej, a nie kłócić o próg bólu i to jak przebiegał poród. 

Był tu taki temat, coś w stylu straszne historie porodowe. Nawet nie weszłam, bo po co mi to czytać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dla mnie było mega bolesne i darłam się jak wariatka. A i to niewiele dało i zrobili cesarkę.

Serio? Ja czulam tylko przez mala chwile bol i pecherz ustapil i zaczely odchodzic wody. Nie bylo to mile ale do zniesienia.  Jak to kazda z nas inaczej odczuwa bol. Najwazniejsze, ze dzieci rodza soe zdrowe. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Twoje obawy są w pełni zrozumiałe. Rodzic teraz to na prawdę pechowa sytuacja. Najgorszy tak na prawdę jest strach o to, żeby Was tam nie zarażono i żeby nie było dużych braków w obsadzie na dyżurze, bo to ma też ogromny wpływ na to jak będziesz potraktowana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, doskonale Was rozumiem, w pierwszej ciazy spedzilam na patologii wiele tygodni, nasluchalam sie tych opowieści, bylam swiadkiem wielu nieciekawych sytuacji, ale spokojnie, wszystko mozna przezyc. A o tym szybko sie zapomina 😉 gdy zobaczylam moje dzieciątko czulam sie doslownie pijana szczesciem, az mi sie w glowie z tego szczescia krecilo, uczucie nie do opisania ❤️ a poród, wiadomo, to nie jest nic milego, ale nie nastawiajcie sie na najgorsze. Kazdy porod jest inny, kazdy inaczej znosi ból. Byly dziewczyny, ktore rodząc pierwsze dziecko ledwo zdążyły na porodówkę. Trafil Wam teraz przykry okres, ale jestescie silne, dacie rade 💪✊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka

Dzięki Dziewczyny 🙂 Właśnie o to chodzi, o wsparcie i kilka miłych słów przed tymi trudnymi chwilami. ❤️ Na grupie rodzących w moim szpitalu też jest większość właśnie takich wpisów (np. dziewczyny, dacie radę, ja właśnie leżę i jest naprawdę w porządku, nie bójcie się), ale i zdarzają się bezsensowne teksty, które tylko podnoszą ciśnienie, a co najgorsze jeszcze podkręcają plotki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem w 39 tyg. porodówki zapchane i tez nie wiem jak to bedzie.. mało położnych bo cześć w domu z dziećmi na kwarantannie i jeszcze do tego męża nie bedzie do pomocy a mam planowane CC i tez nie wiadomo nawet kiedy. Wiem że dam rade, jednak byłoby lepiej i czułabym sie spokojniej jakbym miała bliska osobę przy sobie nawet nie dla mnie ale dla dziecka. Ojciec mógłby przypilnować dziecka i chociaz wziąć je na rece gdy ja byłabym operowana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Jestem w 39 tyg. porodówki zapchane i tez nie wiem jak to bedzie.. mało położnych bo cześć w domu z dziećmi na kwarantannie i jeszcze do tego męża nie bedzie do pomocy a mam planowane CC i tez nie wiadomo nawet kiedy. Wiem że dam rade, jednak byłoby lepiej i czułabym sie spokojniej jakbym miała bliska osobę przy sobie nawet nie dla mnie ale dla dziecka. Ojciec mógłby przypilnować dziecka i chociaz wziąć je na rece gdy ja byłabym operowana. 

Będzie dobrze, musi być! Masz CC, to potrwa max godzinkę i maleństwo będziesz mieć ze sobą 🙂 Na pewno byłoby lepiej. Myślę, że jest zbyt mało dobrych, kochanych położnych z powołania, które są lepszym wsparciem od bliskiej osoby. Zresztą nawet ona kiedyś musi iść do domu i mimo wszystko nie jest ojcem czy babcią dziecka. Zakaz porodów rodzinnych może i jest konieczny, ale jest też smutny i powoduje w nas stres.

Trzymaj się ciepło! Na kiedy masz termin? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewuszki, wczoraj spotkałam się z komunikatami szpitali, ze ze względów bezpieczeństwa rodziców nie wpuszcza się na oddzial neonatologii. Myślę, że to jest duzo gorsze jednak. 

 

PS. Wciąż nie urodziłam, termin na dziś 🙄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Będzie dobrze, musi być! Masz CC, to potrwa max godzinkę i maleństwo będziesz mieć ze sobą 🙂 Na pewno byłoby lepiej. Myślę, że jest zbyt mało dobrych, kochanych położnych z powołania, które są lepszym wsparciem od bliskiej osoby. Zresztą nawet ona kiedyś musi iść do domu i mimo wszystko nie jest ojcem czy babcią dziecka. Zakaz porodów rodzinnych może i jest konieczny, ale jest też smutny i powoduje w nas stres.

Trzymaj się ciepło! Na kiedy masz termin? 

Termin mam na 03.04 ale CC staram sie załatwić w tym tyg jednak ze względu na braki miejsc wyznaczyli mi dopiero 01.04..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

U mnie żona właśnie urodziła cureczke, a u nas całkowity zakaz odwiedzin. Można przywieźć pacjenta pod drzwi i jak wypisują odebrać, na szpital zakaz wstępu. 

Ciekawe czy teraz w szpitalach szczepią noworodki przy epidemii? Wydaje mi się, że w szpitalach też jest zakaz szczepień🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ciekawe czy teraz w szpitalach szczepią noworodki przy epidemii? Wydaje mi się, że w szpitalach też jest zakaz szczepień🙂

Co wy ludzie macie z tymi szczepieniami. Jeden pseudo lekarzyna podzielił się teorią ze światem i masa pelikanów teraz to łyka teorie antyszczepionkowe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Dziewuszki, wczoraj spotkałam się z komunikatami szpitali, ze ze względów bezpieczeństwa rodziców nie wpuszcza się na oddzial neonatologii. Myślę, że to jest duzo gorsze jednak. 

 

PS. Wciąż nie urodziłam, termin na dziś 🙄

 Na Polnej taki przepis jest już od jakiegoś czasu. Zgadzam się, to jest gorsze... Na ich stronie na fejsie jedna dziewczyna napisała, że urodziła dziecko w 26 tc i nie może z nim być 😢 Coś takiego łamie serce, w każdym razie każdemu kto je ma. 

Dlatego ja już żartuję, że na tym etapie zależy mi na porodzie w moim dedykowanym szpitalu, bo zaraz się okaże, że do porodu w szpitalu przyjmują tylko te z najwyższym stopniem zagrożenia. Oby to pozostalo tylko żartem. Przeczytałam przed chwilą komentarz w necie przy artykule odnośnie akcji "Nie kłam medyka", że ma się wrażenie, że teraz, aby uzyskać odpowiednią pomoc medyczną trzeba kłamać, że wraca się zza granicy, bo inaczej bagatelizują... 

Klara, z każdą sekundą wszystkie jesteśmy coraz bliżej spotkania z naszymi dzieciątkami! Nieważne jak, ale to się musi stać i stanie 🙂 Ja się tak pocieszam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×