Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Agnieszka Anna

święta a koronawirus

Polecane posty

My też się nigdzie nie wybieramy. Każdy spędza święta w swoim domu. Chociaż najbliższych mam w tym samym mieście. Nikt nie chce sie narażać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie. Bardzo tęsknie za rodzicami, ale boje się ze ich zarazę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moi rodzice mieszkaja ulice od nas. Plan byl taki by spedzic Swieta razem skoro na 100% nie pojedziemy do tesciow ale juz sami nie wiemy co dobre i jak postapic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666

W tym roku siedzimy w domu. Nie chce narazac bliskich i siebie. A poza tym jestem ateistką (rodzina jest w dużej części mocno katolicka) i wolę spotkania bez otoczki religijnej, więc rezygnuje bez żalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie jedziemy ani do rodziców ani do teściowej. Przykro, bo 2 miesiące temu urodziłam i tęsknią za wnuczką, ale wolimy nie ryzykować i spotkać się później, ale zdrowi i żywi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie chce narazac starszych rodzicow i babci więc zostaje u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, ale według tych wszystkich obostrzeń, to odwiedziny na święta u rodziny nie są kwestią wyboru - są po prostu zabronione. Wpaść możecie tylko np. zanieść zakupy i tyle, bez żadnych zbędnych kontaktów. Oczywiście nikt w stu procentach Was nie skontroluje, to raczej apel o rozsądek. Wiem, że można sobie myśleć - co mi tam, szansa, że czymś się nawzajem zarazimy jest niewielka. I to prawda. Ale jak tak samo pomyśli każdy, to 100 osób pojedzie i nic się nie stanie, a 101. pojedzie i przywiezie zarazę, której nie była świadoma. I cyk, nowe ognisko koronawirusa.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Siedzimy sami w domu, jest tym bardziej smutno bo zaraz rodze, rodziców mam 10minut pieszo od domu a nie widziałam ich już bardzo długo, mama chciała przyjść pomagać a tak wnuczkę może zobaczy za miesiac.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety sama z partnerem w domu.. chcieliśmy jechać do rodziny (rodzeństwo, rodzice, babcia, siostrzenica), ale niestety nic z tego 😞 nie chcemy ryzykować, że kogoś zarazimy. Niby nic nam nie jest, siedzimy w domu, ale nie jest powiedziane, że mimo zarażenia, musimy mieć jakieś objawy, także lepiej dmuchać na zimne. Smutne to wszystko, ale niestety trzeba się spiąć, żeby spotkać się z najbliższymi, jak już się to wszystko uspokoi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×