Magdaszek 195 Napisano Sierpień 24, 2020 5 godzin temu, Gosciowka napisał: Co ty mówisz? Matko boska aż się wierzyć nie chce że są tacy lekarze kobietę w ciąży tak dręczyć. Dobrze że poszłaś prywatnie i wszystko wyszło dobrze. Też bym tak zrobiła. Ja co prawda płaciłam trochę więcej za te prenatalne ale już trudno, czasu nie cofnę, przynajmniej wiem że z dzieckiem wszystko dobrze, aż ciężko sobie wyobrazić co musiałaś czuć jak ci tak lekarz powiedział... Dobrze że wszystko jest ok. Teraz już z górki byle do porodu My robiliśmy przed staraniem się wszystkie badania, czy z takich staruszków jak my można jeszcze mieć w miarę zdrowe dzieci. Wyszło, że tak, to zaczęliśmy się starać. I jak wreszcie się udało, to konował mnie tak zestresował, że szkoda słów. Najważniejsze, że jest dobrze i że problemy i strach 1 trymestru minęły. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Sierpień 25, 2020 Mam pytanie do tych które będą rodzic cc, czy lekarz mówił wam o jakichś ew wadach takiego porodu? Bo sama zaczynam się zastanawiać nad tym ale jak czytam w necie to jestem przerażona skutkami takiego porodu. Ale kurcze tyle babek tak rodzi i żyją i dzieci też mają się dobrze. Ciekawe czy jest jakiś konkretnie udowodnione naukowo że dzieci urodzone przez sn czy przez CC mają konkretne ryzyko konkretnych wad czy to jest akurat przypadek? I do tych co już rodziły CC, czy wasze dzieci rozwijają się prawidłowo? Czy wy doszlyscie szybko po porodzie do siebie? Jak to było, chętnie bym się dowiedziała Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kiki91 19 Napisano Sierpień 25, 2020 29 minut temu, Gosciowka napisał: Mam pytanie do tych które będą rodzic cc, czy lekarz mówił wam o jakichś ew wadach takiego porodu? Bo sama zaczynam się zastanawiać nad tym ale jak czytam w necie to jestem przerażona skutkami takiego porodu. Ale kurcze tyle babek tak rodzi i żyją i dzieci też mają się dobrze. Ciekawe czy jest jakiś konkretnie udowodnione naukowo że dzieci urodzone przez sn czy przez CC mają konkretne ryzyko konkretnych wad czy to jest akurat przypadek? I do tych co już rodziły CC, czy wasze dzieci rozwijają się prawidłowo? Czy wy doszlyscie szybko po porodzie do siebie? Jak to było, chętnie bym się dowiedziała Ja rodzilam 6 lat temu przez cc i teraz pewnie tez bede mieć cc. Nie sluchaj tych bzdur ze dzieci tak urodzone moga miec jakies wady czy coś, moj syn rozwija sie prawidłowo. Pamiętam ze wtedy jak rodzilam na oddziale bylo 11 porodów z tego 8 przez cc. Po cesarce najgorzej jest wstac na drugi dzien bo boli rana ale jakos trzrba dac rade, szybko doszlam do siebie po okolo tygodniu bylo juz naprawde ok Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Sierpień 25, 2020 14 minut temu, Kiki91 napisał: Ja rodzilam 6 lat temu przez cc i teraz pewnie tez bede mieć cc. Nie sluchaj tych bzdur ze dzieci tak urodzone moga miec jakies wady czy coś, moj syn rozwija sie prawidłowo. Pamiętam ze wtedy jak rodzilam na oddziale bylo 11 porodów z tego 8 przez cc. Po cesarce najgorzej jest wstac na drugi dzien bo boli rana ale jakos trzrba dac rade, szybko doszlam do siebie po okolo tygodniu bylo juz naprawde ok No właśnie po tym jak poczytałam o jakichś wadach to się przerazilam. Bo jak dzisiaj sobie poczytałam trochę wskazania do porodu CC, to się trochę obawiam z moja waga, u kobiet otyłych porod nie postępuje tak szybko jak powinien no i warstwa tłuszczu utrudnia monitorowanie płodu podczas porodu. No i najważniejsze że często poród u takich kobiet i tak kończy się CC, tak skończyły moje dwie dalsze znajome. A tego bym chciała uniknąć bo podobno to jest strasznie. Nie dość że męczysz się wiele godzin żeby urodzić a ostatecznie i tak cię kroją. Będę musiała na następnej wizycie porozmawiać o tym z lekarzem. Ale trochę mnie uspokoiłas jak mówisz że szybko doszłaś do siebie. Bo nie ukrywam boje się też że podczas SN peknie mi krocze lub będą nacinać i obawiam się jak to może później wpłynąć na stosunki z mężem bo jednak to też może mieć wpływ (podejrzewam że bardziej psychiczny z mojej strony niż jakikolwiek z jego no ale ja też muszę się dobrze z tą czuć przecież) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kiki91 19 Napisano Sierpień 25, 2020 6 minut temu, Gosciowka napisał: No właśnie po tym jak poczytałam o jakichś wadach to się przerazilam. Bo jak dzisiaj sobie poczytałam trochę wskazania do porodu CC, to się trochę obawiam z moja waga, u kobiet otyłych porod nie postępuje tak szybko jak powinien no i warstwa tłuszczu utrudnia monitorowanie płodu podczas porodu. No i najważniejsze że często poród u takich kobiet i tak kończy się CC, tak skończyły moje dwie dalsze znajome. A tego bym chciała uniknąć bo podobno to jest strasznie. Nie dość że męczysz się wiele godzin żeby urodzić a ostatecznie i tak cię kroją. Będę musiała na następnej wizycie porozmawiać o tym z lekarzem. Ale trochę mnie uspokoiłas jak mówisz że szybko doszłaś do siebie. Bo nie ukrywam boje się też że podczas SN peknie mi krocze lub będą nacinać i obawiam się jak to może później wpłynąć na stosunki z mężem bo jednak to też może mieć wpływ (podejrzewam że bardziej psychiczny z mojej strony niż jakikolwiek z jego no ale ja też muszę się dobrze z tą czuć przecież) O wiele gorzej dochodzilam do siebie po operacji na kamienie. Nie mialam sily wstac z łóżka nawet nie mialam sily rozmawiać przez tel jak do mnie dzwonoli taka bylam osłabiona. A po cc tak jak pisalam tylko wstac pierwszy raz jest trudno ale polozna pomaga i z prysznicem tez pomaga. I miałam sile zeby dziecko nakarmic przewinąć. Za dwa dni mam wizyte u lekarza i zapytam czy tez bede miec cc ale mysle ze tak bo w sumie po dwoch operacjach jestem a po kamieniach jedna blizna czasami boli przy rosnacym brzuszku a ta po cesarce nie i malo widoczna jest Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Sierpień 25, 2020 29 minut temu, Kiki91 napisał: O wiele gorzej dochodzilam do siebie po operacji na kamienie. Nie mialam sily wstac z łóżka nawet nie mialam sily rozmawiać przez tel jak do mnie dzwonoli taka bylam osłabiona. A po cc tak jak pisalam tylko wstac pierwszy raz jest trudno ale polozna pomaga i z prysznicem tez pomaga. I miałam sile zeby dziecko nakarmic przewinąć. Za dwa dni mam wizyte u lekarza i zapytam czy tez bede miec cc ale mysle ze tak bo w sumie po dwoch operacjach jestem a po kamieniach jedna blizna czasami boli przy rosnacym brzuszku a ta po cesarce nie i malo widoczna jest No to super. To porozmawiam z lekarzem w takim razie na spokojnie o tym. Bo też się zastanawiałam przy kolejnej ciąży jak to będzie ale jak mówisz że jest ok to się ciesze. A co do twojej CC to z tego co czytałam w pl mało lekarzy decyduje się na sn przy poprzedniej CC, a jeśli sama nie wykażesz chęci to raczej zmuszać cię do tego nie będą, ale lepiej porozmawiać. A powiedz mi ty wcześniej miałaś CC planowane? Jak tak to ile wcześniej od planowanego porodu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kiki91 19 Napisano Sierpień 25, 2020 2 minuty temu, Gosciowka napisał: No to super. To porozmawiam z lekarzem w takim razie na spokojnie o tym. Bo też się zastanawiałam przy kolejnej ciąży jak to będzie ale jak mówisz że jest ok to się ciesze. A co do twojej CC to z tego co czytałam w pl mało lekarzy decyduje się na sn przy poprzedniej CC, a jeśli sama nie wykażesz chęci to raczej zmuszać cię do tego nie będą, ale lepiej porozmawiać. A powiedz mi ty wcześniej miałaś CC planowane? Jak tak to ile wcześniej od planowanego porodu? Nie mialam planowanego cc tylko 2 tyg przed terminem odeszly mi wody nie mialam zadnych bóli, rozwarcia i musieli mnie ciąć. Czytałam w necie właśnie ze po jednej cesarce jesli minęło 2 lata mozna rodzić sn a u mnie to juz 6 lat i sie trochę boję. Pytalam lekarza ze 2 miesiące temu powiedzial ze raczej cc ale ze jeszcze daleko na takie rozmowy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Sierpień 25, 2020 10 minut temu, Kiki91 napisał: Nie mialam planowanego cc tylko 2 tyg przed terminem odeszly mi wody nie mialam zadnych bóli, rozwarcia i musieli mnie ciąć. Czytałam w necie właśnie ze po jednej cesarce jesli minęło 2 lata mozna rodzić sn a u mnie to juz 6 lat i sie trochę boję. Pytalam lekarza ze 2 miesiące temu powiedzial ze raczej cc ale ze jeszcze daleko na takie rozmowy O to jeszcze nie slyszalam o takim przypadku jak mowisz. A chciałabyś sn? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kiki91 19 Napisano Sierpień 25, 2020 41 minut temu, Gosciowka napisał: O to jeszcze nie slyszalam o takim przypadku jak mowisz. A chciałabyś sn? Moja szwagierka tez tak miala jak ja ze odesxly wody itd fachowo to sie nazywa ze brak postępu porodu. Nie chcialabym sn jakos sobie tego nie wyobrażam a wręcz boję się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Sierpień 26, 2020 14 godzin temu, Kiki91 napisał: Moja szwagierka tez tak miala jak ja ze odesxly wody itd fachowo to sie nazywa ze brak postępu porodu. Nie chcialabym sn jakos sobie tego nie wyobrażam a wręcz boję się Ja się zawsze bałam każdej opcji porodu więc doskonale rozumiem. Ale jakoś musimy to przetrwać. Dla maluchów Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Sierpień 26, 2020 Powiem wam dziewczyny ze dzisiaj dopadla mnie jakaś niemoc. Od jakiegoś czasu już czuję nacisk na krocze podczas chodzenia, ale to był taki ból do wytrzymania. Ale od wczoraj jakoś zaczyna być mocniejszy, o ile w domu jestem to luz bo ile tam w mieszkaniu człowiek naraz chodzi w każdej chwili można odpocząć. Ale dzisiaj się kawałek przeszłam i tak mnie napierniczalo że szok. Z tego co widzę w necie to jest niby to normalne, ale nie spodziewałam się aż tak szybko tego. Dzisiaj trzeci dzień prania dziecięcych ciuszkow mam, wczoraj już pierwsza partia poprasowana, mam się zabrać za kolejną i nie wiem czy dam radę to wszystko ogarnąć. Najwyżej w ratach będę prasować. Chociaż i tak robię to na siedząco. Wygodniej jednak prasuje się na stojąco ale nie ustalanym godziny przy żelazku. A tak przynajmniej kręgosłup jest odciążony bo jestem oparta o krzesło. Weźcie mnie jakoś pocieszcie że ten nacisk nie będzie aż do porodu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kiki91 19 Napisano Sierpień 26, 2020 43 minuty temu, Gosciowka napisał: Powiem wam dziewczyny ze dzisiaj dopadla mnie jakaś niemoc. Od jakiegoś czasu już czuję nacisk na krocze podczas chodzenia, ale to był taki ból do wytrzymania. Ale od wczoraj jakoś zaczyna być mocniejszy, o ile w domu jestem to luz bo ile tam w mieszkaniu człowiek naraz chodzi w każdej chwili można odpocząć. Ale dzisiaj się kawałek przeszłam i tak mnie napierniczalo że szok. Z tego co widzę w necie to jest niby to normalne, ale nie spodziewałam się aż tak szybko tego. Dzisiaj trzeci dzień prania dziecięcych ciuszkow mam, wczoraj już pierwsza partia poprasowana, mam się zabrać za kolejną i nie wiem czy dam radę to wszystko ogarnąć. Najwyżej w ratach będę prasować. Chociaż i tak robię to na siedząco. Wygodniej jednak prasuje się na stojąco ale nie ustalanym godziny przy żelazku. A tak przynajmniej kręgosłup jest odciążony bo jestem oparta o krzesło. Weźcie mnie jakoś pocieszcie że ten nacisk nie będzie aż do porodu No niestety nie pociesze Cię ucisk będziesz czula do porodu, ja tak mialam w pierwszej ciąży i teraz tak samo mam. Dzis bylam na pobraniu krwi potem zakupy to teraz leze bo ledwo moglam wysiąść z auta i wniesc zakupy do domu tak bolalo ,nie da sie isc Ja pralam i prasowalam miesiac temu wtedy jeszcze bardzo nie czulam ucisku bo wiedzialam ze z tygodnia na tydzień bedzie coraz gorzej. Wczoraj ostatnie ubranka i pieluchy pralam i prasowalam co dokupilam ostatnio. Musimy jakos dac rade jyz dlugo nie zostalo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Sierpień 26, 2020 Nie pocieszę cię jestem na końcówce ...do tego doszło rozdrażnienie i to czekanie... moj maz obrywa ostatnio codziennie, biedny boi się już odezwać stara mi się pomagać ale wiecie kobieta zrobi to lepiej zakupy robi a dla mnie to już odciążenie duże, mając dwoje dzieci... robię plan obiadów na tydzień i wysyłam go z lista... gosciowka nie przejmuj się tym prasowaniem, pogoń trochę swojego( moj mi pomagał, jak mu pojechałam troche🥰) Odpoczywaj jak możesz, dzieci nie masz to korzystaj, dzisiaj nie zrobisz to jutro zrobisz a powiedzcie macie jakieś wsparcie od waszych mam??? Przyjeżdzają?? Pomagają?? Wpadną z obiadem lub was zaprosza??? U mnie tego niestety nie ma i trochę mi przykro no ale jest jak jest... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Sierpień 26, 2020 1 godzinę temu, Kiki91 napisał: No niestety nie pociesze Cię ucisk będziesz czula do porodu, ja tak mialam w pierwszej ciąży i teraz tak samo mam. Dzis bylam na pobraniu krwi potem zakupy to teraz leze bo ledwo moglam wysiąść z auta i wniesc zakupy do domu tak bolalo ,nie da sie isc Ja pralam i prasowalam miesiac temu wtedy jeszcze bardzo nie czulam ucisku bo wiedzialam ze z tygodnia na tydzień bedzie coraz gorzej. Wczoraj ostatnie ubranka i pieluchy pralam i prasowalam co dokupilam ostatnio. Musimy jakos dac rade jyz dlugo nie zostalo Dzięki za pocieszenie. A do porodu jeszcze tak daleko. Ja zaczynam żałować że wcześniej sobie tego nie ogarnęłam, ale nie wiedziałam że tak to będzie wyglądało. 2tyg temu lekarz mi powiedział że zostały mi jeszcze 3super tygodnie a później już tak fajnie nie będzie a tymczasem już się zaczyna tak robić. Dzisiaj zrobiłam dwa prania żeby szybciej to ogarnąć nie wiem czy dam radę to jutro wszystko poprasowac, najwyżej na raty będę to robić. Ale już chce jak najszybciej mieć to za sobą bo jeszcze zostało mi jedno pranie z ciuszkami a później jeszcze koce pieluchy itp. tylko że ja to już nawet kilka 74 piorę stwierdziłam że później będzie mi lżej jak będzie dziecko z nami. Ale jak tak prałam to powiem wam że mam strasznie dużo 56 i pewnie większość założy tylko raz albo max 2 razy bo raczej małego dziecka nie będę miała. Ale to czas pokaże Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Sierpień 26, 2020 58 minut temu, Milkyway38 napisał: Nie pocieszę cię jestem na końcówce ...do tego doszło rozdrażnienie i to czekanie... moj maz obrywa ostatnio codziennie, biedny boi się już odezwać stara mi się pomagać ale wiecie kobieta zrobi to lepiej zakupy robi a dla mnie to już odciążenie duże, mając dwoje dzieci... robię plan obiadów na tydzień i wysyłam go z lista... gosciowka nie przejmuj się tym prasowaniem, pogoń trochę swojego( moj mi pomagał, jak mu pojechałam troche🥰) Odpoczywaj jak możesz, dzieci nie masz to korzystaj, dzisiaj nie zrobisz to jutro zrobisz a powiedzcie macie jakieś wsparcie od waszych mam??? Przyjeżdzają?? Pomagają?? Wpadną z obiadem lub was zaprosza??? U mnie tego niestety nie ma i trochę mi przykro no ale jest jak jest... Co ty jakbym miała słuchać od niego narzekań że nie ma siły że nie umie itd to wolę sobie włączyć serial i oglądać. Tym bardziej że on ostatnio dużo pracuje to też chce mu dać trochę odpocząć bo już mu zakomunikowalam że jak urodzę to on się będzie musiał dużo mała zajmować żebym ja mogła na spokojnie do siebie dojść. A jak będzie to się okaże. A co do pomocy od rodziny to na no początku jak wspomniałam co bym zjadła to zaraz mama mi robiła ale przestałam to robić, czasem się zapyta czy coś chce ale ja nie korzystam. Teraz jak wirus to ja nawet się z nikim nie spotykam wolę się nie narażać aż do porodu, tym bardziej że ostatnio miałam w rodzinie podejrzenie zarażenia więc tym bardziej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kiki91 19 Napisano Sierpień 26, 2020 14 minut temu, Gosciowka napisał: Dzięki za pocieszenie. A do porodu jeszcze tak daleko. Ja zaczynam żałować że wcześniej sobie tego nie ogarnęłam, ale nie wiedziałam że tak to będzie wyglądało. 2tyg temu lekarz mi powiedział że zostały mi jeszcze 3super tygodnie a później już tak fajnie nie będzie a tymczasem już się zaczyna tak robić. Dzisiaj zrobiłam dwa prania żeby szybciej to ogarnąć nie wiem czy dam radę to jutro wszystko poprasowac, najwyżej na raty będę to robić. Ale już chce jak najszybciej mieć to za sobą bo jeszcze zostało mi jedno pranie z ciuszkami a później jeszcze koce pieluchy itp. tylko że ja to już nawet kilka 74 piorę stwierdziłam że później będzie mi lżej jak będzie dziecko z nami. Ale jak tak prałam to powiem wam że mam strasznie dużo 56 i pewnie większość założy tylko raz albo max 2 razy bo raczej małego dziecka nie będę miała. Ale to czas pokaże A ja musialam dokupic 56 bo malo mialam. Na syna przewaznie kupowalam 62 bo tak mi radzili i byl to błąd bo topil sie w nich mial 3100 i 52cm. I w 56 miescil sie przez prawie 2 miesiące. Ja tez pralam i prasowalam te wieksze ubranka a mam do rozmiaru 86. Potem bedzie z glowy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Sierpień 26, 2020 33 minuty temu, Kiki91 napisał: A ja musialam dokupic 56 bo malo mialam. Na syna przewaznie kupowalam 62 bo tak mi radzili i byl to błąd bo topil sie w nich mial 3100 i 52cm. I w 56 miescil sie przez prawie 2 miesiące. Ja tez pralam i prasowalam te wieksze ubranka a mam do rozmiaru 86. Potem bedzie z glowy Też mam ciuszki do 86. Kurde teraz to mnie kusisz żeby wyprać i wyprasować wszystko to co mam. Bo jednak na łatwiej to zrobić jak dziecka nie ma jeszcze. A zawsze jak braknie bieżącego rozmiaru to zawsze przez jeden dzień może w lekko większych przechodzić... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Sierpień 26, 2020 Dzięki kiki że powiedziałaś i tych większych ciuszkach, bo wyjęłam karton w którym byłam przekonana że są same 74+ a tam okazało się że jeszcze sporo ciuszkow 68 było. Tak bym pewnie kupowała bez sensu a tak teraz sobie popiore i będzie jak znalazł. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kiki91 19 Napisano Sierpień 26, 2020 1 godzinę temu, Gosciowka napisał: Dzięki kiki że powiedziałaś i tych większych ciuszkach, bo wyjęłam karton w którym byłam przekonana że są same 74+ a tam okazało się że jeszcze sporo ciuszkow 68 było. Tak bym pewnie kupowała bez sensu a tak teraz sobie popiore i będzie jak znalazł. 1 godzinę temu, Gosciowka napisał: Nie ma za co A mam pytanie kiedy mialas ostatnie usg i ile ci wazyla dzidzia? Bo ja mialam 16 lipca i moja wazyla wtedy 1,10kg Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaszek 195 Napisano Sierpień 26, 2020 Wyczytałam w internecie, że jest takie cudo techniki jak pas poporodowy, co to niby pozwala po ciąży poukładać się wszystkiemu jak należy i wspomaga sflaczały brzuch do powrotu na swoje miejsce. Spytałam położną, czy sobie to kupić i się dowiedziałam, że działa odwrotnie tzn. rozleniwia i tak rozlazłe po ciąży mięśnie i więcej z niego szkody jak pożytku. A do pielęgnacji pępuszka poleciła mi oktanisept, a nie spirytus 70% Bardzo fajna ta moja położna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaszek 195 Napisano Sierpień 26, 2020 3 godziny temu, Gosciowka napisał: Też mam ciuszki do 86. Kurde teraz to mnie kusisz żeby wyprać i wyprasować wszystko to co mam. Bo jednak na łatwiej to zrobić jak dziecka nie ma jeszcze. A zawsze jak braknie bieżącego rozmiaru to zawsze przez jeden dzień może w lekko większych przechodzić... Też wyprałam i wyprasowałam wszystko do 86 -92. Teraz mam czas i zdarza mi się, że nie wiem co z nim robić, a potem może być gorzej. Kartonowe pudła po kozakach itp. wielkości okleiłam tapetą w misie i w tych pudełkach zapakowane w folię poukładałam rozmiarami. Każdy karton to 1 rozmiar. Środek z fotelika i gondoli też wyprałam, żłożyłam na nowo i opakowałam w folię po ubraniach z pralni. Nie chciałam, żeby się kurzyło. Zagraciłam pokój... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Sierpień 26, 2020 1 godzinę temu, Kiki91 napisał: Nie ma za co A mam pytanie kiedy mialas ostatnie usg i ile ci wazyla dzidzia? Bo ja mialam 16 lipca i moja wazyla wtedy 1,10kg Ja miałam 12.07 i ważyła 1.44kg to troszkę więcej od twojej. Planowany mam 23.10 a z USG tego ostatniego lekarz mówił 18.10 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Sierpień 26, 2020 31 minut temu, Magdaszek napisał: Wyczytałam w internecie, że jest takie cudo techniki jak pas poporodowy, co to niby pozwala po ciąży poukładać się wszystkiemu jak należy i wspomaga sflaczały brzuch do powrotu na swoje miejsce. Spytałam położną, czy sobie to kupić i się dowiedziałam, że działa odwrotnie tzn. rozleniwia i tak rozlazłe po ciąży mięśnie i więcej z niego szkody jak pożytku. A do pielęgnacji pępuszka poleciła mi oktanisept, a nie spirytus 70% Bardzo fajna ta moja położna To ja gdzieś czytałam właśnie o tym że rozleniwia i jak zaczęłam czytać początek wpisu już chciałam cię uświadamiać że tak jest. Ale dobrze że położna ci się fajna trafiła. Ja już octenisept kupiony mam. Znaczy miałam duża butelkę w domu ale stwierdziłam że do szpitala jednak lepiej taka mała podręczna będzie więc dokupiłam. 26 minut temu, Magdaszek napisał: Też wyprałam i wyprasowałam wszystko do 86 -92. Teraz mam czas i zdarza mi się, że nie wiem co z nim robić, a potem może być gorzej. Kartonowe pudła po kozakach itp. wielkości okleiłam tapetą w misie i w tych pudełkach zapakowane w folię poukładałam rozmiarami. Każdy karton to 1 rozmiar. Środek z fotelika i gondoli też wyprałam, żłożyłam na nowo i opakowałam w folię po ubraniach z pralni. Nie chciałam, żeby się kurzyło. Zagraciłam pokój... Ja do 68 będę trzymała normalnie w szafie bo mam głęboka więc z tyłu mogą sobie leżeć, a resztę popakuje w takie kartony które mam i też niech czekają. Właśnie się zastanawiałam czy prac środek od wózka to też to zrobię, a te których nie da się wyprać jakoś przecierasz szmatką? Muszę jeszcze zobaczyć czy z fotelika da się zdjąć i wyprać bo nie patrzyłam nawet nie pomyślałam o tym kompletnie nie wiem czemu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kiki91 19 Napisano Sierpień 26, 2020 1 godzinę temu, Gosciowka napisał: Ja miałam 12.07 i ważyła 1.44kg to troszkę więcej od twojej. Planowany mam 23.10 a z USG tego ostatniego lekarz mówił 18.10 Ja mam termin na 13.10 a z usg 12.10. Kiedy masz kolejne usg bo ja nie wiem jeszcze w piątek mam wizyte to sie dowiem. 1 godzinę temu, Gosciowka napisał: Ja do 68 będę trzymała normalnie w szafie bo mam głęboka więc z tyłu mogą sobie leżeć, a resztę popakuje w takie kartony które mam i też niech czekają. Właśnie się zastanawiałam czy prac środek od wózka to też to zrobię, a te których nie da się wyprać jakoś przecierasz szmatką? Muszę jeszcze zobaczyć czy z fotelika da się zdjąć i wyprać bo nie patrzyłam nawet nie pomyślałam o tym kompletnie nie wiem czemu Ja poukladalam wszystkie rozmiary w szafkach, specjalnie kupilam pakowną szafe zeby przeniesc rzeczy z mebloscianki do niej i zrobic miejsce na ubranka, kocyki, pieluchy itd. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Sierpień 26, 2020 1 godzinę temu, Kiki91 napisał: Ja mam termin na 13.10 a z usg 12.10. Kiedy masz kolejne usg bo ja nie wiem jeszcze w piątek mam wizyte to sie dowiem. Ja poukladalam wszystkie rozmiary w szafkach, specjalnie kupilam pakowną szafe zeby przeniesc rzeczy z mebloscianki do niej i zrobic miejsce na ubranka, kocyki, pieluchy itd. No to moje dziecko przy twoim to będzie gigant. Chociaż z tego co sobie sprawdziłam to ona ma dużą główkę. Kolejną wizytę mam 2.09 a USG mam na każdej wizycie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaszek 195 Napisano Sierpień 27, 2020 14 godzin temu, Gosciowka napisał: To ja gdzieś czytałam właśnie o tym że rozleniwia i jak zaczęłam czytać początek wpisu już chciałam cię uświadamiać że tak jest. Ale dobrze że położna ci się fajna trafiła. Ja już octenisept kupiony mam. Znaczy miałam duża butelkę w domu ale stwierdziłam że do szpitala jednak lepiej taka mała podręczna będzie więc dokupiłam. Ja do 68 będę trzymała normalnie w szafie bo mam głęboka więc z tyłu mogą sobie leżeć, a resztę popakuje w takie kartony które mam i też niech czekają. Właśnie się zastanawiałam czy prac środek od wózka to też to zrobię, a te których nie da się wyprać jakoś przecierasz szmatką? Muszę jeszcze zobaczyć czy z fotelika da się zdjąć i wyprać bo nie patrzyłam nawet nie pomyślałam o tym kompletnie nie wiem czemu Ja fotelik wybebeszyłam do gołego. Z gondoli tylko środek. To co na zewnątrz odkurzyłem odkurzaczem i wyszorowałam chusteczkami nawilżanymi, bo stało na strychu nieopanowane. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kiki91 19 Napisano Sierpień 28, 2020 Jestem po wizycie, będę miala cc juz 30 września pójdę do szpitala czyli 38 tydz ciąży to będzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Sierpień 28, 2020 2 godziny temu, Kiki91 napisał: Jestem po wizycie, będę miala cc juz 30 września pójdę do szpitala czyli 38 tydz ciąży to będzie. Z jednej strony ci zazdroszczę ze znasz już termin porodu i możesz się na to przygotować czy to psychicznie czy logistycznie... a z drugiej strony ja bałabym się cesarki i jestem za porodem naturalnym... jakoś mnie to przeraża taka operacja, nigdy żadnej nie miałam i się poprostu boje ... ale rozumiem ze u Ciebie jest wskazanie, ty już jedna miałaś i chcesz druga - tak chyba bezpieczniej dla dzidziusia I dla Ciebie... chyba ze będą u mnie jakieś komplikacje w trakcie porodu to wiadomo ze życie i zdrowie maluszka są najwazniejsze I wtedy jak mus to mus... a nie miałaś problemu z karmienieM piersią po cesarce?? Moja siostra, po jednym porodzie naturalnym miała 2 cesarki i chciałaby jeszcze Jedno dziecko ( 4?) to już nie może mieć - lekarz jej zabronił... bo ponoć tak ja zszyli ze jakaś dziurę ma na macicy i to skończyłoby się tragedia dla niej i ciąży .. takze możliwe ze mam uraz taki poprostu do cesarek i się boje... no ale dzięki Bogu są różni lekarze i większość robi dobrze... to pewnie jesteś spokojniejsza co?? I maz może sobie twój wolne zaplanować Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kiki91 19 Napisano Sierpień 28, 2020 1 godzinę temu, Milkyway38 napisał: Z jednej strony ci zazdroszczę ze znasz już termin porodu i możesz się na to przygotować czy to psychicznie czy logistycznie... a z drugiej strony ja bałabym się cesarki i jestem za porodem naturalnym... jakoś mnie to przeraża taka operacja, nigdy żadnej nie miałam i się poprostu boje ... ale rozumiem ze u Ciebie jest wskazanie, ty już jedna miałaś i chcesz druga - tak chyba bezpieczniej dla dzidziusia I dla Ciebie... chyba ze będą u mnie jakieś komplikacje w trakcie porodu to wiadomo ze życie i zdrowie maluszka są najwazniejsze I wtedy jak mus to mus... a nie miałaś problemu z karmienieM piersią po cesarce?? Moja siostra, po jednym porodzie naturalnym miała 2 cesarki i chciałaby jeszcze Jedno dziecko ( 4?) to już nie może mieć - lekarz jej zabronił... bo ponoć tak ja zszyli ze jakaś dziurę ma na macicy i to skończyłoby się tragedia dla niej i ciąży .. takze możliwe ze mam uraz taki poprostu do cesarek i się boje... no ale dzięki Bogu są różni lekarze i większość robi dobrze... to pewnie jesteś spokojniejsza co?? I maz może sobie twój wolne zaplanować Trochę jestem spokojniejsza bo chcialam miec cc bo wcześniej mialam i jakos nie wyobrazalam sobie naturalnego porodu. No wlasnie po poprzedniej cesarce nie mialam pokarmu i odrazu przeszlam na sztuczne mleko. Mąż za granicą ma zjechac po 20 wrzesnia Troche sie boje bo wyniki cytomegali mam nie znacznie podwyzsxone powiedzial lekarz i jak sie naczytalam w necie o tym to masakra boje sie zeby malej nic nie bylo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Sierpień 28, 2020 3 godziny temu, Kiki91 napisał: Jestem po wizycie, będę miala cc juz 30 września pójdę do szpitala czyli 38 tydz ciąży to będzie. Czyli rodzisz 1.10? Lekarz sam zaproponował czy musiałaś prosić? Pewnie ulżyło trochę co? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach