Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

daria1764

Czy do opieki naprzemiennej potrzebna jest zgoda obu rodziców ?

Polecane posty

Przed chwilą, daria1764 napisał:

Każde dziecko ma różny charakter, jedne są bardziej posłuszne, drugie mniej, moja córka należy do tych mniej. Ja nie mam żadnego problemu z tym, żeby córce się postawic, żeby krzyknąć na nią jak coś przeskrobie, żeby dać jej jakaś karę itd. mój były natomiast jest na to za miękki, pod jego dachem ona będzie sobie na zbyt dużo pozwalac, bo ona doskonale wie, że przy nim może więcej, a przy mnie nie. 

"Córce się postawić" o jak ja rykłam śmiechem właśnie. To pokazuje jak bardzo niewydolna wychowawczo jesteś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Evvita124 napisał:

Straszna z ciebie matka. Źle wychowałaś córkę i teraz masz pretensję, że jej ojciec też chce się nią opiekować. On prędzej ją ustawi do pionu niż ty. 

Mylisz się. Przez te wszystkie lata miał okazję się wykazać, ani razu tego nie zrobił. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Unlan napisał:

Pierwsze co mi przyszło na myśl, to to, że przy opiece naprzemiennej nie ma alimentów i chyba o to ci chodzi. Po kilku durnych twoich postach jestem pewna, że chodzi ci o kasę. Chce facet opiekę naprzemienną, a córka aniołkiem nie jest? To z czym ty masz problem? Ja bym się zgodziła, niech ma opiekę. Jeśli dziecko jest takie jak mówisz, a jego ojciec idealizuje wychowywanie, to niech wychowuje. Niech poje trochę tego miodu, zaręczam ci, że jeśli jest tak jak piszesz, szybko się tatuś tak zasłodzi, że mu się niedobrze zrobi. Przeskrobie córka coś w szkole, kiedy mieszka u niego, to niech tatuś popyla świecić oczami. Córka chora, kiedy mieszka u niego, to niech bierze L4 na dziecko, albo urlop.

Oczywiście, że nie chodzi mi o alimenty, zwłaszcza, że i tak uważam, że ja zdecydowanie więcej od siebie dodaje, on rzuci pieniądze, raz na tydzień pójdzie z nią do kina i to tyle jego opieki, reszta spoczywa na mnie, więc gdyby mi chodziło jedynie o pieniądze to bym bez problemu pozwoliła u niego zamieszkać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, BitchNaughty napisał:

"Córce się postawić" o jak ja rykłam śmiechem właśnie. To pokazuje jak bardzo niewydolna wychowawczo jesteś. 

Tak. A im więcej matka po córce ryja drze, tym córka się bardziej buntuje.

1 minutę temu, daria1764 napisał:

Mylisz się. Przez te wszystkie lata miał okazję się wykazać, ani razu tego nie zrobił. 

Jaką okazję miał się wykazać? Przez te 2 weekendy w miesiącu, kiedy dziecko nie choruje, kiedy nie odrabia zadań domowych, kiedy nie stroi fochów, bo się zaczynają burze hormonalne? Nie bądź śmieszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Unlan napisał:

Tak. A im więcej matka po córce ryja drze, tym córka się bardziej buntuje.

Jaką okazję miał się wykazać? Przez te 2 weekendy w miesiącu, kiedy dziecko nie choruje, kiedy nie odrabia zadań domowych, kiedy nie stroi fochów, bo się zaczynają burze hormonalne? Nie bądź śmieszna.

Gdyby to była prawda to cukierkowe dzieci zachodziły by daleko, niestety jest przeciwnie. 

 

Miał nieraz okazję pójść do dyrektora, na wywiadówkę itd. mógł jej nie raz powiedzieć, że jej zachowanie jest karygodne, jak myślisz ile razy to zrobił ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, daria1764 napisał:

Oczywiście, że nie chodzi mi o alimenty, zwłaszcza, że i tak uważam, że ja zdecydowanie więcej od siebie dodaje, on rzuci pieniądze, raz na tydzień pójdzie z nią do kina i to tyle jego opieki, reszta spoczywa na mnie, więc gdyby mi chodziło jedynie o pieniądze to bym bez problemu pozwoliła u niego zamieszkać. 

No właśnie chodzi ci głównie o pieniądze. Nie zdziwiłabym się, gdyby jemu chodziło o to samo. Podejrzewam, że sporo dostajesz. Tak nagle on chce opieki naprzemiennej, a gdzie był te kilka lat wcześniej? Prawda jest taka, że jak masz dosyć wyskoków córki i jesteś ze wszystkim sama, to nie pytałabyś tutaj na forum o szanse ojca na opiekę naprzemienną, tylko byś bez problemu byś się zgodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, daria1764 napisał:

Gdyby to była prawda to cukierkowe dzieci zachodziły by daleko, niestety jest przeciwnie. 

 

Miał nieraz okazję pójść do dyrektora, na wywiadówkę itd. mógł jej nie raz powiedzieć, że jej zachowanie jest karygodne, jak myślisz ile razy to zrobił ?

Facet myśli tak. Płacę, to na wywiadówki chodzić nie będę. Płacę, to niech się matka z nią użera. A może to wina matki, bo ze mną córka jest grzeczna, to co ja będę się wpierdzielał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Unlan napisał:

No właśnie chodzi ci głównie o pieniądze. Nie zdziwiłabym się, gdyby jemu chodziło o to samo. Podejrzewam, że sporo dostajesz. Tak nagle on chce opieki naprzemiennej, a gdzie był te kilka lat wcześniej? Prawda jest taka, że jak masz dosyć wyskoków córki i jesteś ze wszystkim sama, to nie pytałabyś tutaj na forum o szanse ojca na opiekę naprzemienną, tylko byś bez problemu byś się zgodziła.

Gdyby on potrafił ją odpowiednio wychować to ok, tymczasem zakup np ajfona w momencie gdy córka na niego ewidentnie nie zasłużyła nie jest odpowiednia metoda wychowawcza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, daria1764 napisał:
2 godziny temu, Bimba napisał:

Nastolatka świetnie sobie poradzi w domu ojca.

A i ty odpoczniesz, więc nie rób problemów, daj się ojcu wykazać.

Dziękuję Ci za opinie w tej sprawie, jednak uważam, że ja znam trochę lepiej sytuację i na tej podstawie mogę wnioskować, że on z nastolatka sobie nie poradzi. Widzisz wychowanie dziecka to nie tylko pojscoe z nim do kina czy na lody, zwlaszcza, że moja córka nie należy do aniołków. 

Myślisz że tylko ty masz dziecko?

Ja wychowałam trójkę - chcesz się licytować?

A skoro "znasz lepiej sytuację" to po co pytasz o zdanie ludzi którzy wiedzą mniej od ciebie???

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, daria1764 napisał:

Gdyby on potrafił ją odpowiednio wychować to ok, tymczasem zakup np ajfona w momencie gdy córka na niego ewidentnie nie zasłużyła nie jest odpowiednia metoda wychowawcza

A ile rocznie on tych ajfonów jej kupuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

Myślisz że tylko ty masz dziecko?

Ja wychowałam trójkę - chcesz się licytować?

A skoro "znasz lepiej sytuację" to po co pytasz o zdanie ludzi którzy wiedzą mniej od ciebie???

 

Tutaj nie chodzi o licytowanie się, po prostu wiem, że on się na rodzica nie nadaje, a tu okazuje się, że sąd może tak nieodpowiedniej osobie dać dziecko do wychowania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, daria1764 napisał:

Gdyby on potrafił ją odpowiednio wychować to ok, tymczasem zakup np ajfona w momencie gdy córka na niego ewidentnie nie zasłużyła nie jest odpowiednia metoda wychowawcza. 

Ty jesteś taka głupia, czy tylko udajesz? On nie wie, czy ona zasłużyła, czy też nie. On wie tylko tyle, co powiesz mu ty i córka. kłócisz się z nim o drogi telefon, że nie zasłużyła, zamiast wytłumaczyć, że taki telefon dla waszego dziecka nie jest dobrym pomysłem, to ci on ci zrobi na złość. Proste. Jeśli jego stać na telefon za 2,5 tys.zł, tzn, ze dobrze zarabia. I tak podtrzymuję swoje zdanie. Chodzi ci o pieniądze. Na tej kasie co dostajesz będziesz stratna, a on zyska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Bimba napisał:

A ile rocznie on tych ajfonów jej kupuje?

Na razie ma jednego, ale to nie ma nic do rzeczy, tutaj nie liczy się ile kupuje, a sam fakt, że to robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Unlan napisał:

Ty jesteś taka głupia, czy tylko udajesz? On nie wie, czy ona zasłużyła, czy też nie. On wie tylko tyle, co powiesz mu ty i córka. kłócisz się z nim o drogi telefon, że nie zasłużyła, zamiast wytłumaczyć, że taki telefon dla waszego dziecka nie jest dobrym pomysłem, to ci on ci zrobi na złość. Proste. Jeśli jego stać na telefon za 2,5 tys.zł, tzn, ze dobrze zarabia. I tak podtrzymuję swoje zdanie. Chodzi ci o pieniądze. Na tej kasie co dostajesz będziesz stratna, a on zyska.

Znajdź mi nowoczesnego ajfona za 2,5tys zł ? I jest odwrotnie niż myślisz, finansowo na tej operacji to ja zyskam, a on straci, ale jako, że mi bardziej zależy na tym, żeby córkę wychować na pożądanego człowieka to nie mogę pozwolić na to, żeby ona mieszkała u niego przez 26 tygodni w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, daria1764 napisał:

Znajdź mi nowoczesnego ajfona za 2,5tys zł ? I jest odwrotnie niż myślisz, finansowo na tej operacji to ja zyskam, a on straci, ale jako, że mi bardziej zależy na tym, żeby córkę wychować na pożądanego człowieka to nie mogę pozwolić na to, żeby ona mieszkała u niego przez 26 tygodni w roku.

Póki co to Ci to wychowanie nie wychodzi skoro dziecko ląduje na dywaniku u dyrektora. Jak widać ewidentnie nie radzisz sobie z wychowaniem własnego dziecka. Co oczywiście sąd weźmie pod uwagę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, daria1764 napisał:

Znajdź mi nowoczesnego ajfona za 2,5tys zł ? I jest odwrotnie niż myślisz, finansowo na tej operacji to ja zyskam, a on straci, ale jako, że mi bardziej zależy na tym, żeby córkę wychować na pożądanego człowieka to nie mogę pozwolić na to, żeby ona mieszkała u niego przez 26 tygodni w roku.

Tak, tak. Alimentów masz 500zł, a córka cię kosztuje 5tys, żebyś zyskała na opiece naprzemiennej? Nie kombinuj co? On straci tylko to, na co sam zdecyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, BitchNaughty napisał:

Póki co to Ci to wychowanie nie wychodzi skoro dziecko ląduje na dywaniku u dyrektora. Jak widać ewidentnie nie radzisz sobie z wychowaniem własnego dziecka. Co oczywiście sąd weźmie pod uwagę. 

Oczywiście. Dla sądu jest argument na minus dla matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, BitchNaughty napisał:

Póki co to Ci to wychowanie nie wychodzi skoro dziecko ląduje na dywaniku u dyrektora. Jak widać ewidentnie nie radzisz sobie z wychowaniem własnego dziecka. Co oczywiście sąd weźmie pod uwagę. 

Czy sąd weźmie pod uwagę, że przy tego typu sytuacjach jestem jedynym rodzicem, który natychmiast reaguje i wyciąga konsekwencje, a tatuś w takiej sytuacji sprawę bagatelizuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, daria1764 napisał:

Czy sąd weźmie pod uwagę, że przy tego typu sytuacjach jestem jedynym rodzicem, który natychmiast reaguje i wyciąga konsekwencje, a tatuś w takiej sytuacji sprawę bagatelizuje ?

Weźmie pod uwagę, że mieszka u ciebie, ty ją wychowujesz, ojciec widuje ją tylko weekendowo, więc to ty odpowiadasz za jej zachowanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Unlan napisał:

Tak, tak. Alimentów masz 500zł, a córka cię kosztuje 5tys, żebyś zyskała na opiece naprzemiennej? Nie kombinuj co? On straci tylko to, na co sam zdecyduje.

Cóż z tymi kwotami to twoja niczym nie poparta opinia. Trzeba być mocno ograniczonym, żeby wierzyć, że dziecko to jedynie zobowiązania finansowe. Czy ktoś np liczy moja finansowa stratę w momencie gdy załóżmy muszę się zwalniać z pracy i jechać do córki do szkoły ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jaką jest kwota alimentów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, daria1764 napisał:

Cóż z tymi kwotami to twoja niczym nie poparta opinia. Trzeba być mocno ograniczonym, żeby wierzyć, że dziecko to jedynie zobowiązania finansowe. Czy ktoś np liczy moja finansowa stratę w momencie gdy załóżmy muszę się zwalniać z pracy i jechać do córki do szkoły ?

No właśnie, teraz tych strat będzie mniej, bo w tygodniach gdzie będzie u ojca to on będzie się zwalniał i jeździł do szkoły. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Iwna napisał:

Weźmie pod uwagę, że mieszka u ciebie, ty ją wychowujesz, ojciec widuje ją tylko weekendowo, więc to ty odpowiadasz za jej zachowanie. 

No właśnie odpowiadam za jej zachowanie, dzięki temu do jakiś szkód z jej strony dochodzi bardzo rzadko, ona doskonale wie, że przy mnie nie może sobie na zbyt dużo pozwolić, sytuacja się zmienia gdy jest przy ojcu, który kupuje jej ajfony czy drogie ubrania czy drogie wczasy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, daria1764 napisał:

Cóż z tymi kwotami to twoja niczym nie poparta opinia. Trzeba być mocno ograniczonym, żeby wierzyć, że dziecko to jedynie zobowiązania finansowe. Czy ktoś np liczy moja finansowa stratę w momencie gdy załóżmy muszę się zwalniać z pracy i jechać do córki do szkoły ?

Trzeba być mocno ograniczonym, żeby nie szukać przyczyny zachowania dziecka, tylko się po nim drzeć. Ja już wychowałam 2 nastolatki, ty dopiero wychowujesz i jeszcze ci to nie wychodzi. Te kwoty co podałam, to takie byś musiała mieć koszty i alimenty, żebyś zyskała na opiece naprzemiennej. Nie czaruj, bo to też ci nie wychodzi. Ojciec ma bardzo duże szanse uzyskać opiekę naprzemienną i nic z tym nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, daria1764 napisał:

No właśnie odpowiadam za jej zachowanie, dzięki temu do jakiś szkód z jej strony dochodzi bardzo rzadko, ona doskonale wie, że przy mnie nie może sobie na zbyt dużo pozwolić, sytuacja się zmienia gdy jest przy ojcu, który kupuje jej ajfony czy drogie ubrania czy drogie wczasy. 

Ale ty nie wiesz jak będzie pod jego opieka, bo takiej sytuacji nie było. Sąd też nie wie. Wiadomo jak jest pod twoja opieka. Twoja opinia to opinia subiektywna. Może być, że pod ojca opieka dziecko będzie zachowywać się lepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, daria1764 napisał:

No właśnie odpowiadam za jej zachowanie, dzięki temu do jakiś szkód z jej strony dochodzi bardzo rzadko, ona doskonale wie, że przy mnie nie może sobie na zbyt dużo pozwolić, sytuacja się zmienia gdy jest przy ojcu, który kupuje jej ajfony czy drogie ubrania czy drogie wczasy. 

Aaa czyli mamy zrozumieć, że jak jest przy ojcu, to rysuje karoserie, wybija szyby, bije młodsze dzieci na ulicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Unlan napisał:

Trzeba być mocno ograniczonym, żeby nie szukać przyczyny zachowania dziecka, tylko się po nim drzeć. Ja już wychowałam 2 nastolatki, ty dopiero wychowujesz i jeszcze ci to nie wychodzi. Te kwoty co podałam, to takie byś musiała mieć koszty i alimenty, żebyś zyskała na opiece naprzemiennej. Nie czaruj, bo to też ci nie wychodzi. Ojciec ma bardzo duże szanse uzyskać opiekę naprzemienną i nic z tym nie zrobisz.

Trzeba być mocno ograniczonym, żeby ze zdania, że jak trzeba to nie mam oporów, żeby na dziecko czasami krzyknąć, wywnioskować, że ja non stop krzyczę na dziecko i nie rozumiem też na jakiej podstawie sądzisz, że mi nie wychodzi wychowywanie dziecka ? Doskonale ona wie, że jak ja mówię np żeby posprzątała pokój to ona na 99% to zrobi, bo jak nie zrobi to koniec z ajfonem, przy ojcu ona może robić co chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, daria1764 napisał:

Trzeba być mocno ograniczonym, żeby ze zdania, że jak trzeba to nie mam oporów, żeby na dziecko czasami krzyknąć, wywnioskować, że ja non stop krzyczę na dziecko i nie rozumiem też na jakiej podstawie sądzisz, że mi nie wychodzi wychowywanie dziecka ? Doskonale ona wie, że jak ja mówię np żeby posprzątała pokój to ona na 99% to zrobi, bo jak nie zrobi to koniec z ajfonem, przy ojcu ona może robić co chce. 

Widuje go tylko w weekendy to co ma robić jak nie to co chce? Wykorzystują czas na maxa, bo mają go niewiele. Zupełnie inaczej sprawa będzie wyglądać jak córka będzie u niego mieszkać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, daria1764 napisał:

Trzeba być mocno ograniczonym, żeby ze zdania, że jak trzeba to nie mam oporów, żeby na dziecko czasami krzyknąć, wywnioskować, że ja non stop krzyczę na dziecko i nie rozumiem też na jakiej podstawie sądzisz, że mi nie wychodzi wychowywanie dziecka ? Doskonale ona wie, że jak ja mówię np żeby posprzątała pokój to ona na 99% to zrobi, bo jak nie zrobi to koniec z ajfonem, przy ojcu ona może robić co chce. 

Ha ha ha dobra jesteś. Tylko szkoda, że słucha cię odnośnie sprzątania pokoju, a nie zachowania w szkole. Nie widzisz, że coś tu nie pasuje? Na takiej podstawie uważam, że ci nie wychodzi. Przypomnę to co napisałam wcześniej. Wychowałam dwie nastolatki. Moje rodzeństwo również ma dzieci w wieku nastoletnim. Im więcej się po dziecku rodzice drą, tym więcej dziecko robi na złość. Już to widzę, jak dziecku zabierasz ten telefon. A córcia przy najbliższej okazji kontaktuje się z tatusiem i się mu skarży 😄 Może lepiej zamiast próbować z kogoś zrobić idi/oty na forum popracowałabyś nad tym, żeby ojciec dziecka nie zrobił z ciebie kre/tynki przed sądem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś dobrze sobie radziła z wychowaniem córki to nie musiałabyś się zwalniać z pracy i jeździć do szkoły, bo dziecko odstawiło jakąś szopkę. Póki co wszystkie argumenty przemawiają za tym, że ojciec dostanie opiekę naprzemienną, bo Ty sama sobie nie radzisz z wychowaniem dziecka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×