Do osób, które nie chcą być w związku

Dlaczego nie chcecie być w związku?

. też jestem ciekawa

Skrajny introwertyzm - INTP/INTJ. Byłam, jestem i będę samotnikiem. Nie mam potrzeby posiadania znajomych (choć jakichś tam mam) , a co dopiero partnera.

7 godzin temu, Surprise, Bitch napisał:

Dlaczego nie chcecie być w związku?

Kocham kobietę, z którą być nie mogę, więc nie zamierzam psuć życia innej.

8 minut temu, Nemetiisto napisał:

Kocham kobietę, z którą być nie mogę, więc nie zamierzam psuć życia innej.

Miłość platoniczna. Ile tak można?

Przed chwilą, pari napisał:

Miłość platoniczna. Ile tak można?

Przynajmniej jest wierny swoim uczuciom i przekonaniom. Jak już mu amory wyparują, a prędzej czy później to nastąpi to z otwatym sercem i umysłem się zaangażuje w coś nowego albo zostanie singlem z aspiracjami

50 minut temu, KLAUN96 napisał:

1) Od 4rech lat jesrem sama...wiec sie przyzwyczailam... 

2) Pewnie i tak Mnie Nikt Nie zechce...  3) Kiedy bylam troche mlodsza macocha mowila Mi ze: Jak bede miala chłopa to bede przez Niego bita i tego tez sie boje... 3) Rzekomo kazdy facet chce miec dzieci a ja Nie chce.. 4) To Raczej Nie w mym stylu: Byleby z kims byc oby Nie byc samej....to Raczej tyle :-X

Narazie jedna relacja z facetem 31letnim  sie Skonczyła.(Nie ma zadnego doswiadczenia w relacjach damsko-meskich + ma stulejke) (Wyglad...Pomimo ze ma 31l Wyglada na...23l. Na spotkaniu z Nim myslalam ze to jest jakas...Pomyłka (?) ) W zeszła niedziele sie pokłocilismy...I wyszlo Szydlo z Worka...; Egoista,Straszny Skąpiec +desperacja jego...(Wymyslil sobie ze za 1,5roku Max wezmiemy slub, a po 1wszym spotkaniu juz sie we Mnie zakochał...Non stop gadał o Slubie,dzieciach o wspolnym zyciu...)

Narazie stop...:-X

Jak stulejka to do lekarza, zabieg i problem znika. Nie ,,egoista", tylko na głowę nie da sobie wejść, nie ,,straszny skąpiec", tylko oszczędny chłop, nie ,,desperacja", tylko myśli perspektywicznie A dzieci? No cóż, tu może być problem, ale nigdy nie mów nigdy

Nie każdy się nadaje...  

7 godzin temu, gosc__ napisał:

Skrajny introwertyzm - INTP/INTJ. Byłam, jestem i będę samotnikiem. Nie mam potrzeby posiadania znajomych (choć jakichś tam mam) , a co dopiero partnera.

To ja mam jeszcze gorzej - jestem INFJ. Najrzadsza osobowość na świecie i w dodatku pełna sprzeczności i paradoksów. Kiedyś rozwiązałam ten test osobowości i byłam w szoku jak bardzo trafnie mnie podsumował. Kropka w kropkę - cała ja

A jeśli chodzi o związki, to ja też mam w sobie dużo introwertyzmu, ale jak to gdzieś wyczytałam - INFJ są ekstrawertycznymi introwertykami. To taki typ, który potrzebuje zarówno samotności jak i kontaktu z ludźmi. Z tego względu właśnie w zupełności wystarcza mi towarzystwo znajomych i przyjaciół. No i oczywiście rodziny. Czuję, że będąc w związku byłabym osaczana albo wręcz kontrolowana, a to u mnie nie przejdzie Oprócz tego  ludzie o osobowości INFJ są demiseksualni a czasem nawet aseksualni, więc to również by wyjaśniało mój minimalny pociąg wobec nawiązywania takich relacji. Jeśli czegoś mi w życiu mocno brakuje, to na pewno nie seksu, tylko takiej bliskości i silnej więzi emocjonalnej. Gdyby udało mi się ją z kimś nawiązać (to musiałaby być tzw. "bratnia dusza"), to być może w którymś momencie zapragnęłabym seksu, ale tak generalnie to wystarczyłyby mi pocałunki czy przytulanie Jestem specyficznym przypadkiem, dlatego nie łudzę się, że poznam kogoś podobnego do mnie - psychika "typowego samca" mnie po prostu nie kręci

13 minut temu, Mizo napisał:

To ja mam jeszcze gorzej - jestem INFJ. Najrzadsza osobowość na świecie i w dodatku pełna sprzeczności i paradoksów. Kiedyś rozwiązałam ten test osobowości i byłam w szoku jak bardzo trafnie mnie podsumował. Kropka w kropkę - cała ja

Ja teraz zrobiłem test i mi wyszło ISFP-T  nie wszystko się zgadza, ale spora część tak.

16 minut temu, Mizo napisał:

Jeśli czegoś mi w życiu mocno brakuje, to na pewno nie seksu, tylko takiej bliskości i silnej więzi emocjonalnej.

To ja chyba też jestem INFJ

16 minut temu, Mizo napisał:

A jeśli chodzi o związki, to ja też mam w sobie dużo introwertyzmu, ale jak to gdzieś wyczytałam - INFJ są ekstrawertycznymi introwertykami. To taki typ, który potrzebuje zarówno samotności jak i kontaktu z ludźmi. Z tego względu właśnie w zupełności wystarcza mi towarzystwo znajomych i przyjaciół. No i oczywiście rodziny.

Hmm, coś w tym jest. Aczkolwiek lubię ludzi, więc jednak chciałbym, by tych znajomych było sporo, nie tylko kilka osób.

36 minut temu, BoniBluBombka napisał:

Mizo to jakas moja siostra daleka. 

Widać. Macie bardzo podobny styl wypowiedzi i obie nienawidzicie mężczyzn.

Przed chwilą, BoniBluBombka napisał:

My po prostu widzimy prawdę.

Prawda jak w tvp.

1 minutę temu, BoniBluBombka napisał:

My po prostu wiemy ze się nie nadajemy do związku i go nie szukamy na sile

Dobrze, że chociaż zdajecie sobie z tego sprawę

1 minutę temu, BoniBluBombka napisał:

ty tego nie dostrzegasz i myślisz ze jesteś zajebisty i to wina kobiet ze jesteś sam. 

Nie uważam się za zajebistego, ale wiem, że nadawałbym się do związku.

Przed chwilą, BoniBluBombka napisał:

gorzej dla ciebie ze ty sobie nie zdajesz

Ależ ja sobie doskonale zdaję sprawę z tego, że byłbym dobrym partnerem.

1 minutę temu, BoniBluBombka napisał:

Ktoś kto twierdzi ze kobiety go nie chcą bo jest brzydki i wola bedboja się nie nadaje do związku. 

Skoro kobiety nie dają mi nawet szansy na rozmowę, to skąd mogą wiedzieć, czy się nadaję czy nie? No i co może być przyczyną ignorowania mnie, jak nie wygląd?

1 godzinę temu, Mizo napisał:

  ludzie o osobowości INFJ są demiseksualni

o kurka demiseksualizm to u mnie jakis level master bo nie umówiłabym się nawet na randkę z przypadkowo poznanym mężczyzną bez więzi emocjonalnej, jakiegoś bliższego poznania. Więc hiperdemi ale bez wątku homoseksualnego (Boni Bombelku Bombeczko żałuję ) więc jakaś jego odnoga

19 minut temu, BoniBluBombka napisał:

Co ty tam pieprzysz bez składu i ładu z bombelkiem w tle? 

demiseksualizm zakłada pociąg seksualny jedynie w przypadku nawiązania więzi emocjonalnej do danej osoby (może być tej samej płci). Ja chyba jestem demisremi ale bez wątku homoseksualnego, czego bardzo żałuję patrząc na Ciebie

20 minut temu, BoniBluBombka napisał:

Co ty tam pieprzysz bez składu i ładu z bombelkiem w tle? 

i nie jesteś w tle, u mnie Laluś to Ty tu grasz pierwsze skrzypce

2 minuty temu, BoniBluBombka napisał:

To weź mnie schowaj do pokrowca na skrzypce zatrzaśnij klapę i zajmij się czymś pożytecznym. Np bachorami i sprzątaniem. 

Ty się o moje Bombelki nie martw, nieobecne, nie są zaniedbane przez kafe matki jak Twoje zwierzęta

2 minuty temu, TenX napisał:

gówniaki

5 minut temu, BoniBluBombka napisał:

bachorami

podajcie sobie ręce, po jednych pieniądzach jesteście. Boni się zgrywa, ale Ty TenX to już Cie tam nie wiem. 

1 minutę temu, BoniBluBombka napisał:

Aha. To zajebiscie. To idź poćwiczyć 

poćwiczone, zostajesz Ty

2 minuty temu, BoniBluBombka napisał:

Bękarty

możesz przestać bo cel który chcesz tym osiągnąć jest anril

1 minutę temu, BoniBluBombka napisał:

Nie mam ochoty na twoje banany. 

jakoś będę musiała żyć z tym 

6 godzin temu, pari napisał:

Miłość platoniczna. Ile tak można?

Platoniczna to chyba nie skonsumowana?

Jak mawiają Rosjanie: "Поживём, Посмотрим".

2 godziny temu, Cham Nieskrobany napisał:

dlaczego nie możesz? 

Bo szanuję jej wybór choć zupełnie nieracjonalny.

1 godzinę temu, BoniBluBombka napisał:

Ty tez nie wiesz czy się nadajesz bo tego nie sprawdziłeś. Teoria a praktyka to dwie różne kwestie. 

Masz rację. Ale znam siebie, wiem jaki jestem, jakie mam wady i zalety i uważam, że nadawałbym się do związku.

6 minut temu, BoniBluBombka napisał:

 

6 minut temu, BoniBluBombka napisał:

A jaki cel chce osiągnąć? Widze ze wiesz lepiej ode mnie samej upierdliwa babo. Paszol won ode mnie. 

głupia nie jesteś, wiesz że do każdej matki dzieci są czułym punktem i dlatego ciągle są u Ciebie na celowniku- chcesz mi boleśnie dos/rać. Słowa obcych ludzi nie ruszają mnie i nie mają dla mnie większego znaczenia. Oddychaj, żyłka pęknie. No i złość piękności szkodzi. Wredną jeszcze Cię któryś zdzierży ale wredną i odrażającą może być ciężko

1 godzinę temu, Argen napisał:

Może być wiele czynników poza wyglądem. Mowa ciała, specyficzne poczucie humoru, upodobania do pewnych rzeczy, styl bycia itd.

Masz rację, tylko kobiety nie znają mojego poczucia humoru ani upodobań, bo nie zamieniły ze mną ani jednego słowa.

Przed chwilą, BoniBluBombka napisał:

Każdy się niby zna a zawsze wchodzi co wychodzi. Dorośniesz zrozumiesz. 

Fakt, czasami trzeba zweryfikować pewne poglądy czy twierdzenia. Ale mimo wszystko uważam, że gdybym dostał szansę, to bym ją wykorzystał i stworzył szczęśliwy związek.

Przed chwilą, BoniBluBombka napisał:

Ty masz poczucie humoru? No nie sadze. 

Mam. Ale co ty możesz wiedzieć, skoro mnie nie znasz.