Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Amina12

Jak zmusić rodziców do tego żeby kupili mi psa?

Polecane posty

Mam 14 lat. Nie mam kompletnie nikogo. To chciałbym mieć chociaż psa. Jednak rodzice mówią że po tygodni mi się ten pies znudzi. A ja wiem że mi się nie znudzi i tak nie mam nic do roboty. A z psem bym się bawiła, karmiła bym go i w końcu miałabym kogoś z kim mogła bym spędzać czas. Jednak oni są nie ubłagani. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdy tylko bedzie mozna, zglos sie jako wolontariusz do schroniska. By wyprowadzac psa na spacer lub robic cos innego na rzecz schroniska. Moze, jezeli Twoi rodzice zrozumieja, ze nie jest to Twoj chwilowy kaprys i jestes gotowa poniesc odpowiedzialnosc za inna zywa istote, zgodza sie. Pamietaj jednak, ze zwierze to nie zabawka. Z psem trzeba wychodzic na spacer. Kilka razy dziennie, czy slonce czy deszcz. W kazda pogode. Nawet najgorsza. Trzeba z nim jezdzic do weterynarza, zwierzeta choruja jak ludzie. Trzeba mu poswiecac swoj czas. Zastanow sie 10 razy czy jestes na to gotowa. To zobowiazanie na wiele, wiele lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Amina12 napisał:

Mam 14 lat. Nie mam kompletnie nikogo. To chciałbym mieć chociaż psa. Jednak rodzice mówią że po tygodni mi się ten pies znudzi. A ja wiem że mi się nie znudzi i tak nie mam nic do roboty. A z psem bym się bawiła, karmiła bym go i w końcu miałabym kogoś z kim mogła bym spędzać czas. Jednak oni są nie ubłagani. 

Bo może sami go nie chcą, a tobie wciskają kity o znudzeniu się psem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, Dobrosułka napisał:

Zglosic sie na ochotniczke w schronisku jest swietnym sposobem na wykazanie sie, ze jestes gotowa na wieksza odpowiedzialnosc.  Mozna rowniez porozmawiac z rodzicami i powiedziec, ze chcialabys jakies dodatkowe obowiazki w domu, zeby pokazac im, ze potrafisz sobie z nimi dac rade i jezeli bedziesz je bez szemrania wypelnic przez dany okres czasu to kupia ci psa.  Rodzicom glownie chodzi o to czy jestes gotowa na dodatkowe obowiazki jakie sie z tym wiaza.  Musisz sie po prostu wykazac, ze jestes gotowa.

Tylko że... nie każdy rodzic jest...jakby to powiedzieć... fair wobec dziecka...czy jak to nazwac. Bo możliwe, że oni po prostu nie chcą psa, i chocby ona została wolontariuszką roku, a jej rodzice wiedzieliby, że będzie o psa dbac wyprowadzac itd, i tak się nie zgodzą. Niestety, życie takie własnie jest. To, że my beędziemy w porzadku, nie znaaczy ze inni tez będą. Nawet rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może rodziców po prostu nie stać na psa?

Podatek, weterynarz, szczepienia, karma - wiesz ile to kosztuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, Bimba napisał:

Może rodziców po prostu nie stać na psa?

Podatek, weterynarz, szczepienia, karma - wiesz ile to kosztuje?

Wiem że to kosztuje. Jednak myślę że oni zarabiają tyle że ich na to stać. Po prostu nie chcą psa i tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, sówka1313 napisał:

Tylko że... nie każdy rodzic jest...jakby to powiedzieć... fair wobec dziecka...czy jak to nazwac. Bo możliwe, że oni po prostu nie chcą psa, i chocby ona została wolontariuszką roku, a jej rodzice wiedzieliby, że będzie o psa dbac wyprowadzac itd, i tak się nie zgodzą. Niestety, życie takie własnie jest. To, że my beędziemy w porzadku, nie znaaczy ze inni tez będą. Nawet rodzice.

 

Dnia 10.06.2020 o 17:48, Dobrosułka napisał:

Zglosic sie na ochotniczke w schronisku jest swietnym sposobem na wykazanie sie, ze jestes gotowa na wieksza odpowiedzialnosc.  Mozna rowniez porozmawiac z rodzicami i powiedziec, ze chcialabys jakies dodatkowe obowiazki w domu, zeby pokazac im, ze potrafisz sobie z nimi dac rade i jezeli bedziesz je bez szemrania wypelnic przez dany okres czasu to kupia ci psa.  Rodzicom glownie chodzi o to czy jestes gotowa na dodatkowe obowiazki jakie sie z tym wiaza.  Musisz sie po prostu wykazac, ze jestes gotowa.

Myślałam nad tym i pewnie tak zrobię. Mam zamiar zgłosić się na ochotniczkę w schronisku. Dodatkowe obowiązki w domu to ja już mam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Śliwka napisał:

A jakich argumentów używają ?

Takiego  że ten pies mi się znudzi po tygodniu i już żadnych 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Śliwka napisał:

To przekonaj ich że na pewno się nie znudzi Tobie, powiedz im że posiadanie psa wyrabia poczucie obowiązku który na pewno ci się w dorosłym życiu przyda,

Nie znam dziecka któremu by sie po tygodniu lub dwóch nie znudziło.

Poza tym na psa trzeba mieć warunki - A nie dwa pokoiki w bloku.

Pies to nie przytulanka dla samotnych dziewczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Dobrosułka napisał:

Jednak autorka bardzo chce psa i pyta sie o sposoby na przekonanie.

Ona nie chce ich przekonać, a zmusić. To jednak zasadnicza różnica. Jeśli w ten sam ton przekazu uderza pry rodzicach i to niezależnie, czy mówimy o psie, czy o zaspokojeniu innych potrzeb, to może to jest zasadniczym problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem co by mnie przekonało z perspektywy rodzica:

Spytaj czy się zgodzą na kupno/adopcję psa jak będziesz wychodzić codziennie przez miesiąc o 6:00, 15:00 (czy tam po lekcjach) i 19:00 z samą smyczą na spacer.  Pozwoli ci to też się to sprawdzić czy faktycznie będziesz się opiekowała psem.

Mnie by to przekonało:)

Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam dwie opinie na ten temat. Pierwsza jest taka że oczywiście mozesz że tak powiem dalej ich cisnąć. Jeśli naprawdę jesteś taka odpowiedzialna to czemu nie. Też musisz wybrać czy mniejszy czy większy pies. Z mniejszym mniej zachodu. Poza tym musisz też myśleć o tym że rodziców może nie stać. Małe psy w utrzymaniu nie są drogie ale większe już mogą być. To zależy od rasy. Albo po prostu nie chcą psa. Mój tata nigdy nie chciał mieć psa w domu, zawsze na podwórku. Może jak poprosisz albo zapytasz co musiałabyś zrobić to wtedy zadziała? 

Druga strona jest taka że znam dziewczynę która "kocha" zwierzęta. Miała konia, rybki.....i nagle jak poszła do liceum zamarzył jej się pies. Jej siostra i mama a nawet koleżanki mówiły że Ola masz dopiero 16 lat. Pewnie będziesz chodziła na imprezy czy gdzieś z koleżankami i pies będzie sam a ona NIEE SKĄDŻE! Wzięła owczarka ze schroniska. Roczek. Ślicznym i tak na początku wychodziła z nim, bawiła się z nim. Później to już musiała więc tak jak inni mówili jak chciała iść na imprezę to tylko 5 minut spacerek wokół domu i z powrotem. Po chyba miesiącu czy dwóch stwierdziła że naprawdę nie wiedziała jak to jest i że nie chce psa. Oddała go komuś. I tyle z pięknej historii a więc ta gadka"mam x lat. I naprawdę jestem odpowiedzialna. I będę się nim zajmowała. Naprawdę." Tak NAPRAWDE mnie nie przekonuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PNINA
16 godzin temu, Amina12 napisał:

Wiem że to kosztuje. Jednak myślę że oni zarabiają tyle że ich na to stać. Po prostu nie chcą psa i tyle. 

Jest tyle ogłoszeń typu "oddam szczeniaki  w dobre ręce" więc to nic nie kosztuję. Sama miałam szczeniaczka o d 6 tygodnia życia. Wybrałam z 9 szczeniaków właśnie jednego. Wyrósł na wielkiego wilczura. Jeszcze jest róznica czy mieszkasz w bloku czy w swoim domu? W bloku to obowiązek mieć psa.     

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może zacznij od innego zwierzaka, jeśli będą widzieli że zapał Ci nie osłabł... nie znudzilas sie to i na psa może się zgodzą z braku argumentów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PNINA
2 godziny temu, Niebieska_Panda napisał:

Mam dwie opinie na ten temat   

Tak jest jak mówisz Potem wszystko spoczywa w rekach dorosłych.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PNINA
Przed chwilą, marawstala napisał:

Może zacznij od innego zwierzaka, jeśli będą widzieli że zapał Ci nie osłabł... nie znudzilas sie to i na psa może się zgodzą z braku argumentów...

Lepszy już kot. Wykastrowany czy w blokowisku czy w swoim domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, PNINA napisał:

Lepszy już kot. Wykastrowany czy w blokowisku czy w swoim domu.

Nie wiadomo czy jej rodzice tolerują koty bo niektórzy mają wręcz awersję na widok tych zwierząt... a jesli się zgodzą to czemu nie, może być jeszcze jakiś ptak, świnka morska, chomik a nawet rybki... ale niech to nie będzie zbyt pochopna decyzja 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PNINA
Przed chwilą, marawstala napisał:

Nie wiadomo czy jej rodzice tolerują koty bo niektórzy mają wręcz awersję na widok tych zwierząt... a jesli się zgodzą to czemu nie, może być jeszcze jakiś ptak, świnka morska, chomik a nawet rybki... ale niech to nie będzie zbyt pochopna decyzja 

Mara 🙂 Ptaka, świnkę czy chomika tak nie przytulisz jak psa lub kota. Jeśli chodzi o świnkę morską to dopiero jest kłopot. Cuchnący  kłopot  😄 Miały moje wszystko już. Najgorsza to ta świnka. Rano jak otwarłam pokój to zapach jak w chlewie 😞 Tapeta obgryziona. Myszoskoczki przegryzały kable i druty w akwarium i uciekały.  Poszły do szkoły a one za mną  latały. Ja w strachu bo się brzydzę i boję.     

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Dobrosułka napisał:

Dzieciom moze by sie znudzilo po kilku tygdniach, ale autorka jest nastolatka.  Ja znam nastolatki nieznudzone psami po kilku latach.

Nie rozumiem zalozenia, ze rodzice nie maja warunkow.  Gdyby tak bylo to chyba bylby to najlepsyz ich argument na zakaz posiadania psa.  Autorka pisze, ze przeciwskazaniem jest znudzenie sie psem.

Pies to jest bardzo dobry towarzysz dla samotnych osob.

Rodzice powiedzieli że jak mi to nie przejdzie do kupią mi psa za rok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Śliwka napisał:

U mnie z kolei moja mama nie chciała psa gdyż twierdziła że pies śmierdzi ale ojciec był po mojej stronie i jakoś ją przekonaliśmy.

Rodzice powiedzieli że jak mi to nie przejdzie to kupią mi psa za rok 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, PNINA napisał:

Mara 🙂 Ptaka, świnkę czy chomika tak nie przytulisz jak psa lub kota. Jeśli chodzi o świnkę morską to dopiero jest kłopot. Cuchnący  kłopot  😄 Miały moje wszystko już. Najgorsza to ta świnka. Rano jak otwarłam pokój to zapach jak w chlewie 😞 Tapeta obgryziona. Myszoskoczki przegryzały kable i druty w akwarium i uciekały.  Poszły do szkoły a one za mną  latały. Ja w strachu bo się brzydzę i boję.     

Zgadza się to delikatne zwierzęta... myszoskoczka nigdy nie miałam, ale miałam świnki morskie... zostala mi tylko jedna i faktycznie czasem zapach nie był zbyt przyjemny ale wprowadziłam niewielka rewolucję w klatce, początkowo kupiłam drybed to taki podgumowany dywan przepuszczający mocz można go rozłożyć na pelecie lub innej podsciolce, jeśli ma krótki włos to bezproblemowo można się pozbyć z niego wszelkich zanieczyści... sam pelet już tak nie śmierdzi... to pierwszy sposób drugi który obecnie stosuje i wolę to dywaniki łazienkowe cięte na metry takie do kabiny prysznicowej lub stary ręcznik... z nich robię podkład i na to częściowo rozkładam miękka tkaninę... np taka z jakiej szyję się koce i te zmieniam każdego dnia i piorę... : ) świnki bardzo je lubią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×