Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
KasiaGust

Dziwne zachowanie faceta

Polecane posty

3 minuty temu, Skadi napisał:

Dlaczego tak myslisz? Różni są faceci.

Oczywiście że są różni faceci. Kłania się jednak krzywa Gaussa. Statystycznie tak to działa. 

Edytowano przez szopenik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja go nie błagałam o kontakt, ja mu tylko powiedziałam ze miał niezły tupet, ogólnie to obrocilam w zart. Ja zrobiłam krok w tył, bo ostatnio byłam bardzo oschła pisząc z nim, ale nie dlatego ze chciałam tak, tylko miałam gorszy dzień. Nie wypytywałam co u niego, ani nie ciagnelam tematu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dajcie sobie czas. Wiesz już co powinnaś zrobić. Teraz po prostu się tego trzymaj. Może faktycznie mu zależy i jest super wartościowym facetem. Ale dowiesz się tego za parę miesięcy. Powolutku, pomalutku. Nie zapraszaj go do siebie na razie. Czemu on Ciebie nie zaprosił? Oczywiście na takie zaproszenie powinnaś odmówić, ale liczy się fakt. Czy ma coś do ukrycia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, KasiaGust napisał:

W styczniu rozstałam się z chłopakiem, i uwierzcie mi, ze do tej pory ciagle byłam z kimś. 

Ani jedno ani drugie mnie nie dziwi, wręcz mi się to układa w całość. Całe życie byłaś z kimś, teraz jesteś sama 5 miesięcy i już olaboga tragedia, zapraszanie do chałupy pierwszego z brzegu faceta i rozpacz kilka dni później, że nie zabiega o Ciebie. Widać, że już nie wytrzymujesz w samotności i szybko szukasz związku, byle jakiego w dodatku, byle zabić pustkę w środku, bo sama siebie nie kochasz jak widać. Całe Twoje zachowanie o tym świadczy, rozpaczliwe szukanie atencji i relacji, nieważne że zapowiada się fatalnie, byle coś było. No nie mając żadnych wymagań, to faktycznie można być w wielu związkach i zaręczać się w nieskończoność bez finalizacji związku, bo to łatwe złapać byle jakie gacie, byle tylko przykryć problemy z samą sobą i tymczasowo je załatać, dopóki nie zrobi się poważniej. Potem się zrywa ze strachu zaręczyny jedne i drugie, bo oba związki fatalne. I jak nie zmienisz siebie i podejścia, to każdy kolejny będzie taki sam. Co widać po "relacji" z tym gościem i Twoich analizach. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, KasiaGust napisał:

Ja go nie błagałam o kontakt, ja mu tylko powiedziałam ze miał niezły tupet, ogólnie to obrocilam w zart. Ja zrobiłam krok w tył, bo ostatnio byłam bardzo oschła pisząc z nim, ale nie dlatego ze chciałam tak, tylko miałam gorszy dzień. Nie wypytywałam co u niego, ani nie ciagnelam tematu. 

Ale jaki on miał tupet? Jemu po prostu nie zależało na kontakcie aż tak jak Tobie i nie czuje potrzeby kontaktowania się z Tobą codziennie. Gdzie tu tupet? No gdzie? To było jedno spotkanie, kobieto, a Ty się zachowujesz, jakby Ci już pierścionek dał! On Ci niczego nie obiecywał, to Ty się na nim uwiesiłaś i masz od niego oczekiwania, jakbyście jakiś cyrograf podpisali. Jedno spotkanie do niczego nie zobowiązuje. Nawet 3, nawet 5 nie. Jesteś dla niego świeżo poznaną znajomą, a to baaaardzo niska pozycja w hierarchii. Zapewne listonosz stoi w niej wyżej, bo ma z nim kontakt częściej i zapewne od lat. Więc przestań się zachowywać jak rozkapryszona i roszczeniowa księżniczka i go karać ciszą i jakimiś fochami, bo to podchodzi pod jakieś zaburzenia, zwłaszcza że nawet go nie masz za co karać. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z pierwszym zerwałam bo wpadł w atak zazdrości i wybił doniczki w domu i mnie za rękę mocno złapał. 
z drugim, gdy tylko był problem, pił alkohol, dużo alkoholu.

tak, czuje pustkę i niekiedy samotnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, KasiaGust napisał:

Z pierwszym zerwałam bo wpadł w atak zazdrości i wybił doniczki w domu i mnie za rękę mocno złapał. 
z drugim, gdy tylko był problem, pił alkohol, dużo alkoholu.

tak, czuje pustkę i niekiedy samotnosc

Więc idź na terapię i najpierw napraw siebie, zanim zabierzesz się za związki. Bo widzę dużo ciężkiej pracy przed Tobą. Ty nawet nie dostrzegasz tego, że sama sobie takich facetów wybrałaś. Nikt nie staje się alkoholikiem i przemocowcem z dnia na dzień, tylko sygnałów było wcześniej dużo, ale nie chciałaś ich widzieć. Teraz też masz sygnały, by nie pakować się w te relacje, ale Ty wręcz myślisz tylko, jakby to wszystko rozegrać, żeby jednak wyszło na Twoje. Sama się uganiasz za facetami, którzy na starcie nie rokują na dobry związek. Problem jest w Tobie. Nie potrafisz sama obiektywnie ocenić własnego zachowania, ale wierz mi, po tym co tutaj wypisujesz wyraźnie widać, że jesteś w środku pokaleczona i że źle z Tobą. Więc będziesz ciągnąć do popaprańców i nie stworzysz dobrego związku. Chyba że najpierw popracujesz nad relacją z samą sobą, bo to jedyny klucz do bycia szczęśliwą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Wam, na prawdę. Sobie tez, bo przelewając swoje myśli tutaj dotarło do mnie ze popełniłam ja błędy, ale tez i on mnie lekcewazy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale tak ogólnie to i tak nie powinnaś tego ciągnąć ponieważ rozmijacie się jako ludzie w oczekiwaniach i w myśleniu. Nic nie napisałaś o czym wy w ogóle rozmawiacie na tych spotkaniach skoro pochodzicie z dwóch różnych światów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Dorin92 napisał:

Więc idź na terapię i najpierw napraw siebie, zanim zabierzesz się za związki. Bo widzę dużo ciężkiej pracy przed Tobą. Ty nawet nie dostrzegasz tego, że sama sobie takich facetów wybrałaś. Nikt nie staje się alkoholikiem i przemocowcem z dnia na dzień, tylko sygnałów było wcześniej dużo, ale nie chciałaś ich widzieć. Teraz też masz sygnały, by nie pakować się w te relacje, ale Ty wręcz myślisz tylko, jakby to wszystko rozegrać, żeby jednak wyszło na Twoje. Sama się uganiasz za facetami, którzy na starcie nie rokują na dobry związek. Problem jest w Tobie. Nie potrafisz sama obiektywnie ocenić własnego zachowania, ale wierz mi, po tym co tutaj wypisujesz wyraźnie widać, że jesteś w środku pokaleczona i że źle z Tobą. Więc będziesz ciągnąć do popaprańców i nie stworzysz dobrego związku. Chyba że najpierw popracujesz nad relacją z samą sobą, bo to jedyny klucz do bycia szczęśliwą. 

Ty też troche chyba przesadzasz z tymi analizami na temat jej osoby. Ona zna faceta kilka dni tygodni, a Ty znasz ją z kilku wypowiedzi a piszesz porter psychologiczny jakby opowiedziała Ci co najmniej całe swoje życie. Nikt nie staje się z dnia na dzień alkoholikiem no nie.. ale nikt też o tym na początku nie mówi, alkoholikiem można być nie pijac alkoholu nawet przez dlugi czas, odpowiednie okoliczności mogą sprawić że człowiek pokazuje swoją prawdziwą twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PNINA
49 minut temu, Skadi napisał:

Dlaczego tak myslisz? Różni są faceci.

Ano różni są, niektórzy się bardziej otwierają uczuciowo w stronę kobiety gdy jest seks, dobry seks prawie od początku związku.

 

51 minut temu, szopenik napisał:

Oczywiście że są różni faceci. Kłania się jednak krzywa Gaussa. Statystycznie tak to działa. 

Nie wiedziałam. To teraz normalność tak się mierzy? Krzywą Gauusa, hmmm....     

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, PNINA napisał:

Ano różni są, niektórzy się bardziej otwierają uczuciowo w stronę kobiety gdy jest seks, dobry seks prawie od początku związku.

 

Nie wiedziałam. To teraz normalność tak się mierzy? Krzywą Gauusa, hmmm....     

Normalność? Rozumiem że popierasz autorkę teorii że seks spowoduje zwiększenie zaangażowania w związek to gratuluję naiwności. Krzywa Gaussa obrazuje jedynie że w 10% przypadków to się może sprawdzić a w 80% przypadków raczej nie jest to dobry pomysł i ja jako facet mogę to potwierdzić. 

Z kobietami jest odwrotnie. 

Edytowano przez szopenik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PNINA
Przed chwilą, szopenik napisał:

Normalność? Rozumiem że popierasz autorkę teorii że seks spowoduje zwiększenie zaangażowania w związek to gratuluję naiwności. Krzywa Gaussa obrazuje jedynie że w 10% przypadków to się może sprawdzić a w 80% przypadków raczej nie jest to dobry pomysł i ja jako facet mogę to potwierdzić. 

Oczywiście może i nie jest. Jednak związki dzielą się na takie i takie. Tam gdzie od początku przeważał  seks tak już zostanie praktycznie na zawsze. I na odwrót.   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, KasiaGust napisał:

Ja, będąca wydaje mi się osoba z klasa, wstydziłabym się pójść na spotkanie rodzinne z taka osoba jak on. Po pierwsze, jest małomówny, po drugie wytatuowany choć to nie razi mnie w oczy, po trzecie nie mam nic do pracy fizycznej ale to chłopak ciężki los sobie zgotował. Ja mam sielankę, ja pracuje w wymarzonej firmie, robie co kocham, dla mnie rozwój to nauka która ciagle pogłębiam, dla niego rozwój to piłka- gra w nią tylko dla siebie, Traktuje jako hobby. Właściwie to czym on mi zaimponował? Nie wiem. Chyba po prostu brakuje mi bliskości. 

Przeczytaj Autorko, to co napisałaś powyżej. Czego Ty właściwie chcesz?

Wstydziłabyś się zaprosić go na spotkanie rodzinne? Mimo to chcesz się z nim spotykać? Nie wiesz, czym Ci zaimponował? Przedstawiasz go w sposób lekceważący, ośmieszając jego hobby i pracę.

Do czego tak naprawdę, on jest Ci potrzebny ? Myślę, że do łóżka, bo nikt lepszy się nie trafił.

Zaprosiłaś go do domu, już po 1wszej randce. Po co? Tylko Ty to wiesz🙂

Jaka ty jesteś wykształcona, z klasą i z dobrego domu pochodzisz a nie wiedziałaś, że tego się nie robi tak szybko i tutaj na forum dopiero Cię uświadomili.

Nie dobierał się do Ciebie, tym samym okazując Ci szacunek. To stawia go w bardzo dobrym świetle. Jeśli chcesz się nim pobawić a potem szukać lepszej partii to radzę zostawić go w spokoju.

Nie zabiega o systematyczny kontakt z Tobą? Może zrobiłaś na nim, nie najlepsze wrażenie, więc wacha się.

Ot i cała zagadka wyjaśniona! 

Nie ujęła bym tego w taki sposób ale irytujący jest fakt, że obrabiasz mu tyły ale chciałabyś bliskości z nim. To takie fałszywe i próżne.

Tak na marginesie.

W jakiej to firmie masz tę sielankę ?  Bo ja w swojej, ciężko pracuję a po powrocie do domu, mam głowę jak dynię. Praca umysłowa, to nie sielanka! 

Przykro mi, ale zrobiłaś na mnie złe wrażenie. Jeżeli chodzi o klasę, to rzeczywiście, tylko Ci się wydaje, że ją masz. 

  • Like 1
  • Thanks 3
  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Olimpia. 

Przedstawiasz go w złym świetle, nie widać abyś go specjalnie lubiła jako człowieka, rodzicom też byś go nie pokazała... Więc nie wiem po co za nim biegasz, chyba po to aby mieć się do kogo przytulić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, Olimpia napisał:

Przeczytaj Autorko, to co napisałaś powyżej. Czego Ty właściwie chcesz?

Wstydziłabyś się zaprosić go na spotkanie rodzinne? Mimo to chcesz się z nim spotykać? Nie wiesz, czym Ci zaimponował? Przedstawiasz go w sposób lekceważący, ośmieszając jego hobby i pracę.

Do czego tak naprawdę, on jest Ci potrzebny ? Myślę, że do łóżka, bo nikt lepszy się nie trafił.

Zaprosiłaś go do domu, już po 1wszej randce. Po co? Tylko Ty to wiesz🙂

Jaka ty jesteś wykształcona, z klasą i z dobrego domu pochodzisz a nie wiedziałaś, że tego się nie robi tak szybko i tutaj na forum dopiero Cię uświadomili.

Nie dobierał się do Ciebie, tym samym okazując Ci szacunek. To stawia go w bardzo dobrym świetle. Jeśli chcesz się nim pobawić a potem szukać lepszej partii to radzę zostawić go w spokoju.

Nie zabiega o systematyczny kontakt z Tobą? Może zrobiłaś na nim, nie najlepsze wrażenie, więc wacha się.

Ot i cała zagadka wyjaśniona! 

Nie ujęła bym tego w taki sposób ale irytujący jest fakt, że obrabiasz mu tyły ale chciałabyś bliskości z nim. To takie fałszywe i próżne.

Tak na marginesie.

W jakiej to firmie masz tę sielankę ?  Bo ja w swojej, ciężko pracuję a po powrocie do domu, mam głowę jak dynię. Praca umysłowa, to nie sielanka! 

Przykro mi, ale zrobiłaś na mnie złe wrażenie. Jeżeli chodzi o klasę, to rzeczywiście, tylko Ci się wydaje, że ją masz. 

Tu się zgadzam niestety. Trochę piszesz o sobie jakbys robiła mu laskę że w ogóle się nim zainteresowała, no i jak on śmie w ogóle jeszcze do tego Cię olewać. Zastanów się czy Ty jesteś szczera w kontakcie z tym facetem czy bardziej nie zabolał Cię sam fakt tego że on Cię po prostu olewał. Jeśli masz o nim takie zdanie faktycznie daj mu spokój, nie wiem jakie to tatuaże ale np mi się zarąbiście tatuaże podobaja( nie mówię o więziennych dziarach) i ja bym chętnie się z kimś takim umawiała wcale nie wstydziłabym się tego że ma tatuze. A wykształcenie moja droga nie jest wyznacznikiem ani wartości ani inteligencji człowieka. Trochę za bardzo przywiązujesz wagę do pozorów tego co powiedział inni, nie ma jednej drogi schematu na życie. Nie wszyscy musza, mają ochotę bądź nie mogą iść na studia. Też nawet nie każdy chce może ktoś lepiej odnajduje się w pracy fizycznej a może inny dąży do swoich pasji do czego nie trzeba wcale kończyć studiów. Nie podciągaj ludzi pod jedną miarę 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aczkolwiek śmiem zauważyć autorko, że po tym jak zwróciłaś mu uwagę, że ma niby tupet choć jest to żenujące w przypadkach relacji które się nawet na dobre nie rozwinęły), ale niemniej jednak ten facet troche jednak po tym twoim tekście postanowił się polepszyć bo nie odezwał się po pięciu dniach lecz już po dwóch. Podejrzewam, że dla niego to był duży progres i akt zaplanowanego poświęcenia. Choć dla ciebie to i tak jest skandal. Hehe..

Nie jest to typ zakochanego faceta. To na pewno. No chyba, że w piłce nożnej. Tu na pewno jest zakochany skoro po pracy fizycznej dzień w dzień o tej piłce nożnej pamięta. O tym, że w tobie jest jakieś zakochanie to zapomnij. A wydaje mi się, że w związku jakaś faza zauroczenia powinna być, bo inaczej co to sa za wspomnienia, co to za satysfakcja ze związku? Żadne. Nalezy zauważyć, że jest pewna grupa mężczyzn, którzy się nie zako...ą, którzy kobiety traktują od niechcenia i tacy wg mnie nie powinni się tacy nawet umawiać z dziewczynami, bo po co im zabierać czas? I jest takich mężczyzn całkiem sporo. Oni kochają po prostu swoje życie i swoją wolność i jest im z tym dobrze, a taka kobieta jest dla niego niczym sporadyczna wyprawa do kina i więcej im nie potrzeba. I jest to dla nich bardzo luźny układ. Dziewczyna często o tym nie wie, bo gość był np. miły ale oszczędny w jakiekolwiek informacje. Takich facetów należy omijać z szacunku do własnego cennego czasu, szkoda zaangażowania, bo taki ktoś jeszcze sie tylko wnerwi jak ktoś nagle bedzie miał do niego pretensje, że dziewucha sie go czepia i nie daje mu żyć.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Acha i też czytając ciebie byłam zaskoczona dwoma rzeczami. Pierwsza taka, że zaprosiłaś faceta po randce do domu na lampke wina i film. Najpierw pomyślałam sobie, że po prostu taka wyzwolona, bezposrednia z ciebie dziewczyna, no ale okey takie dziewczyny przecież też chodza po świecie. Potem jednak zaczęłaś pisać jak to seks nie wchodzi w rachube bo taka porządna z ciebie dziewczyna, Nie wiem na jakim świecie ty żyjesz, ale dla kazdego chyba zaproszenie do domu wieczorem oznacza propozycje seksualną niezależnie czy ta propozycja pada ze strony faceta czy kobiety. No ale może ty jakaś z innej planety. Ale tu druga rzecz jeszcze dziwniejsza która mnie zaskoczyła, że owy chłopak nie dobierał sie do ciebie. Może ma mało zdecydowany charakter jak na faceta (tacy też bywają) albo słabe potrzeby seksualne albo ty po prostu zaczęłaś tworzyć wokół siebie aurę jakąś którą on wyczuł. No ciekawe to wszystko i dziwne.

A ty jeszcze piszesz, żeby nie liczył na seks. Hehe.. Doprawdy kosmiczna jakaś z ciebie dziewczyna. A on faktycznie letni jak cholera. Seks z nim chyba też by taki był. Także nie nakręcaj sie tak może z tym seksem. Hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, KasiaGust napisał:

Lubie swoje towarzystwo, lubie siebie. Gdyby tak nie było byłabym pogrążona szukając w internecie znajomosci. A tak nie jest, my się nie znamy z internetu. To on zapytał mojego kolegi kim jestem, bo mu się podobam. W poprzednia niedziele sam z siebie napisał ze nie może doczekać się soboty. 
jak mam teraz odwolac spotkanie by wyszło elegancko?

Co nie zmienia faktu ze to Ty musialas częściej inacjowac kontakt, potrafi sie nie odzywać 5 dni (wiec jakiegoś superwrazenia na nim nie zrobilas na spotkaniu)...tak jak Ty może mu sie podobać jeszcze kilka innych lasek i bardzo możliwe ze leci na kilka frontów. A u Ciebie wyczuł ta desperacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę coś poradzić, to całkowicie zerwij kontakt z tym facetem. Przerabiam już kilka lat, takiego niestabilnego emocjonalnie, nie życzę nikomu takiego kogoś, to jest życie na ciągłej huśtawce, nigdy nie wiadomo co się stanie. Ten facet z twojego opisu, pasuje mi na takiego, skoro potrafi się nie odzywać po kilka dni, od spotkania, to zablokuj go natychmiast na telefonie i zapomnij, że w ogóle kogoś takiego spotkałaś.Zapewniam cię z własnego doświadczenia, że z tym facetem czeka cię pasztet. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko a w tym tygodniu mieliście ze sobą kontakt? Sobota już pojutrze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Muminka napisał:

sobą kontakt

Tak, we wtorek. Ja wychodzę z założenia ze jakiej aury bym nie zrobiła, a jemu by zalezalo to bym się odezwała do drugiej osoby. Poza tym pomijając mnie, czy pn z grzecznosci nie powinien się odzywać skoro sam zaproponował wino? U mnie? To tak jakby wpakował się do mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Zośka8 napisał:

niestabilnego emocjonalnie,

Coś w tym jest, lub może być / on bierze sterydy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odpuść sobie znajomość z nim. Unika kontaktu. Praca to nie wymówka gdyby myślał o tobie na poważnie odezwałby się w wolnej chwili. Olej go i to szybko bo się tylko nim rozczarujesz.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Syylwia napisał:

Odpuść sobie znajomość z nim. Unika kontaktu. Praca to nie wymówka gdyby myślał o tobie na poważnie odezwałby się w wolnej chwili. Olej go i to szybko bo się tylko nim rozczarujesz.

Dokladnie, choćby był mega zapracowany to jesli facetowi zależy to napisze 1-2 SMS-y dziennie, to zajmuje pol minuty. Jest piątek...czyli znowu sie nie odzywa 2-3 dni. Jemu nie zależy, pewnie leci na kilka frontow, on ewentualnie dąży tylko do seksu, wie ze będzie miał dobre warunki bo juz zaczelas zapraszać go do domu i w końcu rozlozysz nogi. A wtedy będziesz żałować bo na 90% po seksie sie Toba znudzi. Miej honor kobieto i urwij kontakt, pokaz ze masz go w d...e, przynajmniej będziesz miała jakąś satysfakcję bo uwierz ze on prędzej czy później sam urwie kontakt i zniknie, a szczególnie wtedy gdy pozna taka na której na prawdę będzie mu zależeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Malutka92 napisał:

Dokladnie, choćby był mega zapracowany to jesli facetowi zależy to napisze 1-2 SMS-y dziennie, to zajmuje pol minuty. Jest piątek...czyli znowu sie nie odzywa 2-3 dni. Jemu nie zależy, pewnie leci na kilka frontow, on ewentualnie dąży tylko do seksu, wie ze będzie miał dobre warunki bo juz zaczelas zapraszać go do domu i w końcu rozlozysz nogi. A wtedy będziesz żałować bo na 90% po seksie sie Toba znudzi. Miej honor kobieto i urwij kontakt, pokaz ze masz go w d...e, przynajmniej będziesz miała jakąś satysfakcję bo uwierz ze on prędzej czy później sam urwie kontakt i zniknie, a szczególnie wtedy gdy pozna taka na której na prawdę będzie mu zależeć...

Tak jak piszesz. Ten jej obiekt westchnień może grać na kilka frontów albo nawet mieć żonę i dziecko. Takie scenariusze często się zdarzają a ty się w to wracasz zupełnie niepotrzebnie. Przyjdzie czas ,że poznasz kogoś kto oszaleje na twoim punkcie i na pewno to dostrzeżesz😊Na niego szkoda czasu

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, BoniBluBombka napisał:

Chyba tobie. 

nie raz się pocą zapach mężczyzny 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Syylwia napisał:

może grać na kilka frontów albo nawet mieć żonę i dziecko. Takie scenariusze często się zdarzają

Takie scenariusze często się to zdarzają w ukrytej prawdzie albo trudnych sprawach... XD

Edytowano przez K4rol93

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×