Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
RysiaRysia

Córeczka ma problemy emocjonalne... Jak pomóc?

Polecane posty

Witam

Jestem matką niepełnosprawnej fizycznie 22letniej dziewczyny. Laura całą swoją edukację spędziła w Zespole Szkół dla niepełnosprawnych ruchowo z internatem niedaleko Szczecina, my jesteśmy z Poznania, więc córka bywała w domu tylko na święta, ferie i wakacje. Wysłałam ją do tej szkoły bo w masowej nie dało się połączyć i rehabilitacji i edukacji tak by któregoś ie zaniedbywać, dlatego w połowie pierwszej klasie podstawówki wysłałam ją do tej szkoły, są tam opiekunki, jest dużo i rehabilitacji i nauki, i to przyniosło efekt, w pierwszym roku nauki zawoziłam tam dziewczynkę z balkonikiem, a wróciła do mnie dziewczyna samodzielnie chodząca, co prawda gdy chodzi to się kołysze jak kaczka, chodzi nierówno, chwiejnie i niestety widać po niej ten niedowład widać, Laura też nie mówiła, a teraz mówi pełnymi zdaniami chociaż czasami niewyraźnie, zawsze wiedziałam, że w szkole ma tylko jedną przyjaciółkę, ale jakoś nigdy nie poświeciłam temu większej myśli, tak samo jak na później przekładałam rozmowy z córką o tym, chociaż nauczyciele mnie informowali o jej niby aspołeczności . Laura wróciła do domu i oprócz tego, że nie wiemy co dalej, bo szkoła zgodnie jest zdania, że jej oceny nie nadają się do pisania matury pomimo ze jej znajomi z klasy pisali ten egzamin. Po liceum uczęszczała tam jeszcze do dwuletniej policealki, dwa razy tez przystępowała do matury ale bez skutku.

Teraz wróciła do domu i zaczęłam rozumieć co nauczyciele mieli na myśli – Laura jest wyniosła, o byłych uczniach ze szkoły ( nie licząc przyjaciółki) wypowiada się jako o szarakach bez krzty oryginalności, jest bardzo emocjonalna, ale za wszelką cenę stara się to ukryć, czyli jest górą lodową aż do czasu wybuchu, nie toleruje jakiejkolwiek krytyki pod swoim adresem i reaguje albo chłodem, ironicznymi tekstami albo płaczem, kiedy zapytałam czy miała jakiegoś chłopaka to ona mówi, że nawet się nigdy nie całowała, bo nie wyobraża sobie życia z kimś niepełnosprawnym, więc jeżeli chłopak to tylko zdrowy. Byłyśmy u ginekologa kontrolnie i mam pewność że moja córka nigdy nie miała faceta. Kiedy aby jej pomóc powiedziałam jej, że ta je emocjonalność przystoi a nie dorosłej pannie to nie odzywała się do mnie przez tydzień, a gdy na mnie patrzyła wzrok wyrażał gniew i smutek W szkole twierdzono, że jest wrażliwa ale jakoś tego nie widzę, nigdy nie płakała nad zwierzakami czy nie wyciskała łez na filmach. Najchętniej by siedziała w ciemnym pokoju oświetlonym lampkami choinkowymi przed komputerem, dogaduje się tylko ze swoją nową rehabilitantką, ale tylko dlatego, że mają podobne niszowe zainteresowania, muszę przyznać, że pomimo że kocham ją nad życie to widzę, że nie ma łatwej osobowości i to odstrasza ludzi. Chyba jest w tym trochę mojej winy, ostatnio jak spacerowaliśmy to jakaś baba wzięła ją za pijaną przez jej chód a mnie oskarżyła o upijanie dziecka ( córka młodziutko wygląda) dopiero gdy Laura pokazała stosowną legitymację potwierdzającą kalectwo to pani przeprosiła, ale mi było wstyd za córkę i pomyślałam, żeby już z nią nie wychodzić, samą siebie ganię za te myśli :/ Mam nadzieję, że tego nie odczuła. Tak samo jak miałam czas na dostosowanie mieszkania przez lata, ale odwlekałam to, a wakacje czy ferie dała radę „przecierpieć”.

Wiem też ze kontakt z przyjaciółką nie przetrwał odległości, szuka też pracy w zawodzie wyuczonym w policealce ( technik administracji) ale bez skutku i to też ą drażni.

Jak pomóc córce? Mam tylko ją, mąż odszedł od nas jak miała rok, nie kontaktuje się, nie płaci, sama też nie nawiązałam przez ten czas żadnego związku.

Zaprowadzić córkę do psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaprowadzić. I sama tez idź. Nie chce Cię oceniac, ale troche rzeczy zawaliłaś i ciezko bedzie to odbudować. Nie znam Twojej córki, ale może byc tak, ze pod tą wyniosłością mogą kryc się olbrzymie kompleksyi stad to wycofanie. Myślę, ze nie czuje sie ważna dla nikogo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak można tak skrzywdzić własne dziecko. Mam nadzieję, że to prowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorka ,a ja po prostu myślę że poszłaś na łatwiznę dając córkę na tyle lat do szkoły tak daleko od miejsca zamieszkania. Ja też mam syna niepełnosprawnego który ma 13 lat i wielokrotnie padały propozycje z poradni abym oddała go do ośrodka ale nigdy w życiu nawet przez myśl mi nie przeszło żeby tak zrobić,mąż tak samo- nie wyobraża sobie tego pomimo że oprócz niego mamy jeszcze czwórkę innych dzieci.

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Lampka napisał:

Autorka ,a ja po prostu myślę że poszłaś na łatwiznę dając córkę na tyle lat do szkoły tak daleko od miejsca zamieszkania. Ja też mam syna niepełnosprawnego który ma 13 lat i wielokrotnie padały propozycje z poradni abym oddała go do ośrodka ale nigdy w życiu nawet przez myśl mi nie przeszło żeby tak zrobić,mąż tak samo- nie wyobraża sobie tego pomimo że oprócz niego mamy jeszcze czwórkę innych dzieci.

No widzisz, masz męża. Mąż autorki ją zostawil i pewnie musiala łączyć prace na etat ze szkołą i rehabilitacja corki. To na pewno nie byla latwa decyzja dla niej. Nie krytykuj jej za to.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej, wracam tu bo mam kolejny problem.
Owszem, byłam z moją Laurką u psychologa i on podejrzewa zaburzenia ze spektrum autyzmu.  Uznałam to za głupotę, bo jedyne co się zgadza to bardzo mocna  nadwrażliwość dotykowa (która występuje też u MPD przecież też występuje) egocentryzm, to że wszystko musi być dokładnie wytłumaczone a polecenia czytelne, to że ma totalnego fioła na puncie swoich pasji I  że gdy plan dnia się wali to jest mocno niespokojna, nie lubi zmian. Ale to wszystko może występować nawet bez Autyzmu! Dlatego szukam lepszego psychologa, bo ten nie wydaje mi się obiektywny, poza tym może ja się nie znam, ale mi ta zbytnia emocjonalność oraz niektóre te cechy do autyzmu nie pasują. Poza tym w szkole by dawno już coś zauważyli. Poza tym  kiedyś słyszałam że dziewczynki nie mogą mieć autyzmu.

No i nie wspominałam, ale córka pomimo roku szkolnego często jeździła na turnusy rehabilitacyjne, tak cztery razy do roku, na rehabilitacje tam nie mogę narzekać, po każdym turnusie chodzi luźniej, nauczyli jej tam pływać. Jako opiekun do tej pory jeździła moja przyjaciółka , którą Laura traktuje jak ciocie. Laura też tak polubiła parę rehabilitantów - znowu z kimś złapała wspólne pasje, nazywała ich swoimi przyjaciółmi, jednak nigdy w to nie wnikałam  Jedyną wadą ośrodka jest to że jest 700 km dalej, a  moja przyjaciółka niedawno wyszła za mąż i już nie chce tyle jeździć, szczególnie że  jechały tam samochodem przyjaciółki. Mój samochód nie nadaje się na takie trasy a ja nie jestem takim długodystansowym kierowcą, poza tym chcę żeby Laura spróbowała czegoś nowego, poznała innych rehabilitantów. Ona się na to obraziła strasznie, powiedziała że albo ten ośrodek albo żaden, ewentualnie stwierdziła że sprawdzić coś innego możemy, ale nie chce na stałe zmieniać ośrodka a jeszcze innego dnia oświadczyła że pożegnała się z tymi rehabilitantami na messengerze, ale brzmiała tak jakoś smutno.
No i przez ostatnie  trzy tygodnie nie woziłam ją na rehabilitację z powodu zepsutego auta. Podobno chodzi jej się coraz sztywniej ( ja jakoś tego nie widzę) poza tym ćwiczy sama w domu oraz wracamy na rehabilitacje w tym tygodniu, ale nadal jest szalenie na mnie zła.
Co robić? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś był przesąd, że dziewczynki nie mogą być w spektrum autyzmu, ale to nie jest prawda. U dziewczynek i kobiet autyzm wygląda inaczej niz u chłopców/mężczyzn. Dziewczynki juz od wczesnego dziecinstwa analizują to, jak inne osoby sie zachowuja i uczą się ich zachowan, odwzorowuja je. Jej emocjonalność, egocentryzm, obrazanie sie na tydzien, aspolecznosc pasują do spektrum. Autyzm występuje pod wieloma postaciami, moze to być rowniez autyzm atypowy, czyli taki, którego objawy nie pasują do konkretnego typu. Autyzm powinien być diagnozowany przez psychiatrę i polecam się udać do jakiegoś, by mógł stwierdzić, czy to faktycznie może byc to. Jakby córka była objeta terapią dla osób ze spektrum to lepiej by się wam obu żyło. Czy to, ze nie mówiła bylo zwiazane z jej niepelnosprawnoscia, czy moze jednak mogło to wynikac z psychologicznych powodow? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze to prowo. Jest kilka roznych tematow o niepelnosprawnej Laurze i wszedzie te same fakty. A to pisze chlopak ktory zerwal z kaleka Laura,  a to Laura zakochana w rehabilitancie, a to facet ktory sie zwiazal z matka....

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, RysiaRysia napisał:

Co byście mi doradzili?

Żebyś zajęła się czymś pożytecznym, zamiast wymyślać bajki i opisywać je w internecie. XXI wiek, internet, tyle możliwości, informacji w zasięgu ręki, a ty wymyślasz jakieś głupoty i - co najgorsze - dzielisz się nimi z randomowymi ludźmi na kafeterii. Znajdź sobie jakieś zajęcie, dokształć się, znajdź pracę, hobby, znajomych. To bym ci doradziła.

Edytowano przez Iwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×