Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krysia15061979

Mój syn jest gruby.

Polecane posty

Witam. Mam syna, który ma 11 lat i sporą nadwagę. Przy wzroście 155 cm waży 85 kilo! Nie wiem co robić. Syn cały czas je, idzie do kuchni i przygotowuje sobie posiłki. Rano zjada kilka kromek z wędliną, serem, pasztetem itd (5-6), do szkoły dostaje kanapkę jak ma 7 lekcji to dostaje 2 kanapki, w szkole ma wykupione obiady więc po lekcjach idzie na obiad szkolny, następnie ze względu na to że ja z mężem pracujemy, to po szkole idzie do babci, która częstuje go własnym obiadem. Między 16 a 17 wraca do domu i tam wraz ze mną i mężem zjada trzeci obiad, bo twierdzi, że w szkole zjadł tylko zupę na długiej przewie czyli o 12.25; u babci zjadł obiad, ale już jest głodny. Później między 19, a 20 zjada kolację (podobną do śniadania). Na weekendy jeździ do drugiej babci, i tam prawdopodobnie zjada dwa obiady, bo po śniadaniu idzie do kuzyna, tam przebywa do obiadu, zjada obiad i idzie do babci, a tam zjada kolejny. i tak samo jest na wakacjach. Czy to jest poważny problem? A może z wiekiem z tego wyrośnie?   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak chodzi do szkoły skoro są zamknięte od marca?

Jego waga to poważny problem. Skoro dużo je widocznie tyle potrzebuje ale 2 lub 3 obiady?! Ogranicz wizyty u babć a w domu go przypilnujcie. Jest dużym chłopcem i wiele rzeczy można mu już wytłumaczyć. Nadwaga jest groźna dla zdrowia i samopoczucia. Trzeba poprawić dietę. Zamiast wędlin pasztetu itd więcej warzyw owoców a do picia głównie woda. Co syn robi w ciągu dnia? Może je ciągle bo się po prostu nudzi. Musi się więcej ruszac: pływanie spacery jazda na rowerze rolkach itp. Będzie się więcej ruszał będzie mniej czasu na jedzenie a i nadprogramowe kilogramy zrzuci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To o czym wyżej pisałam to opis typowego dnia mojego syna przed zamknięciem szkół. Teraz obecnie siedzi w domu, ale babcia przychodzi do domu i gotuje. Obecnie je jeden obiad, ale zawsze z dokładką zupy i drugiego dania. Między posiłkami zjada zupki chińskie, które sobie sam kupuje. Dziennie zjada ich około 2. W ciągu dnia dużo czasu spędza przed komputerem nie chodzi tutaj tylko o nauczanie zdalne, ale wieczorami spędza czas na grach. Jego jedyną aktywnością są wyjścia do sklepu i do kościoła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, krysia15061979 napisał:

To o czym wyżej pisałam to opis typowego dnia mojego syna przed zamknięciem szkół. Teraz obecnie siedzi w domu, ale babcia przychodzi do domu i gotuje. Obecnie je jeden obiad, ale zawsze z dokładką zupy i drugiego dania. Między posiłkami zjada zupki chińskie, które sobie sam kupuje. Dziennie zjada ich około 2. W ciągu dnia dużo czasu spędza przed komputerem nie chodzi tutaj tylko o nauczanie zdalne, ale wieczorami spędza czas na grach. Jego jedyną aktywnością są wyjścia do sklepu i do kościoła. 

To ewidentnie Wasza wina, zaniedbanie rodziców i tyle... złe nawyki żywieniowe.. rozepchany żołądek I brak ruchu... obiady  przygotowuj ty a nie babcia, bo szczerze pokolenie naszych rodziców gotuje tłusto ... kupuj więcej owoców i warzyw żeby mógł sobie przegryzać między posiłkami i ci to za jedzenie 2 zupach chińskich dziennie????!!!!! Jedna ewentualnie tygodniowo🙈😳😕

widac ze za spokojnie do tego podchodzisz i nie tłumaczysz jakie mogą być tego konsekwencje .... zapisz go na jakiś sport to zrzuci pare kilo ale najwazniejsze to wypracować zdrowe nawyki żywieniowe I mniejsze porcje:/

ewentualnie udaj się z nim do dietetyka czy lekarza dziecięcego które zrobi mu badania czy wszystko ok z wynikami ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie napisze nic odkrywczego. Musisz iść z synem do dietetyka i to szybko. Póki co staraj się żeby jadł regularnie nieduże posiłki, włącz do diety dużo warzyw, białko i zdrowe oleje. Zadbaj o to aby miał jakikolwiek ruch. Niech to będzie na początek chociaż 30 min spacer. Będzie się na pewno na początku buntował ale to jedyna możliwość żeby mu pomóc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szybko się obudziłaś... zmieńcie dietę, mniej chleba,więcej ruchu. Dzieci w tym wieku mają spust, ale ważne by spalał co zjadł. Poza tym nie musi jeść 3-4 obiadów dziennie, jeden wystarczy i w międzyczasie może jeść owoce. Ale najlepiej zaplanować mu dzien z dala od jadlodajni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Śliwka napisał:

Współczuję temu dziecku takich nieodpowiedzialnych rodziców i dziadków,  dziecko ma pecha.

Twoje współczucie niczego tu nie zmieni, chłopak od niego nie schudnie. Masz jakąś konkretną radę, to podziel się nią! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Śliwka napisał:

Chłopak jest monstrualne gruby i może z tej otyłości nie wyjść do końca życia, rodzice powinni ponosić kasę za takie zaniedbanie dzieci.

Ale autorka widzi problem i chce coś z tym zrobić. To chyba dobrze. Nie wiem dlaczego wolisz kamienować zamiast doradzić konkretne rozwiązanie, dietę, dietetyka, blog o odchudzaniu i żywieniu dzieci lub zaproponować autorce by została "larwą qczaja" i wciągnęła dziecko do wspólnych ćwiczeń. Ja się zgadzam,że rodzice są odpowiedzialni za dzieci, ale sama widzę,że w codziennym biegu łatwo zaniedbać dzieci, bo to nic że dziecko u babci je 4 obiad zabielany lub smażony w smalcu, ale ważne że ma opiekę. W weekend się nie chce nadwerężać i dziecku tez się daje cuda na kiju by nie stękalo.. błędy jakie popełniamy wszyscy. Autorka bardzo zaniedbała syna, ale wg mnie to nie powód do mszczenia sie na niej. Wg mnie powinna popracować nad żywieniem rodziny oraz nad wspólnym ruchem na świeżym powietrzu. Dziecko nawyki wynosi z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Śliwka napisał:

Chłopak jest monstrualne gruby i może z tej otyłości nie wyjść do końca życia, rodzice powinni ponosić kasę za takie zaniedbanie dzieci.

No jest gruby ale autorka o tym wie, bo nawet zatytuowała tak wątek. Prosi o radę a nie o ocenę. Więc jak masz jakiś pomysł np. na aktywnosc fizyczną przy tej wadze tak żeby sobie chłopak krzywdy nie zrobił, to pisz śmiało. Bo pisanie żeby coś napisać jest o kant dupy rozbić😜

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Śliwka napisał:

Nikt się nie mści na autorce, chciałam tylko powiedzieć że rodzina niszczy życie dziecku poza zdrowotnymi konsekwencjami to jak ono się czuje wśród rówieśników, a poza tym matką się pamiętała gdy dziecko waży 85 kg, 

Nikt się nie msci, ale już pierwsza bez winy kamień rzuciłaś.... tak, jest kiepsko, ważne,że matka sie pamiętała. Teraz tylko działać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Śliwka napisał:

Poko co to kazdy pisze to co uważa za słuszne, a matka nie nas a lekarzy powinna prosić o pomoc.

Ok, pójdzie do lekarza, a on powie, niech pani opracuje dietę dla syna i zadba o ruch... ewentualnie zrobią mu badania cukru, cholesterolu i patrz punkt pierwszy. Lekarz sam nie da magicznej tabletki na otyłość, bo to rodzice muszą z dzieckiem pracować. A pyta na forum, bo teraz trend fit i pewnie ktoś zna się na metodach schudniecia. 

Ja ze swojej strony mogę powiedzieć tyle,że moj syn tez jest spory i ma tendencje do tycia po mężu, który w wieku 17 lat ważył 110 kg. Styl życia siedzący, rodzice zajęci sobą, chciał jeść to zamawiał pizze, na kolegów zwykle miał szlaban. Ale wiedząc o tym i widząc ich skłonności wyeliminowalam z naszej wspólnej diety cukier, smażone, oraz białe pieczywo, poza tym codziennie musi być ruch poza domem:rower,deskorolka, dłuższy spacer po górach, lub gra w piłke. Dzieci trzeba zmuszać do aktywności, motywować do kontaktu z kolegami i pilnować ich posiłków. Mój syn tez wiecznie głodny. Ale ma 3 posiłki dziennie treściwe, między posiłkami owoce które na szczęście lubi, smoothie, orzechy, czasem jakieś musli batony i jogurty. Już nawet nie pamiętam kiedy piekłam ciasta czy robilam naleśniki bo owszem to jest pycha, ale blacha.ciasta na posiedzenie to za dużo

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żadna fachowa pomoc nie pomoże jak nie będzie zaparcia i konsekwencji u rodziców. Wszyscy od razu kierujecie do specjalistów. Oczywiście uważam że podstawowe badania sa tu jak najbardziej wskazane ale nie trzeba być dietetykiem żeby wiedziec jak powinna wyglądać zbilansowana dieta. Chłopak ma 11 lat więc nawet sam się o tym w szkole uczył. Zrezygnować z fast foodów zupek błyskawicznych i wprowadzić więcej ruchu. Zacząć od podstaw. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój syn ma 11 lat ,152 cm i waży 44 kg .Bardzo bym chciała żeby jadł więcej, ale on krzywi się jak tylko widzi że podaję mu jedzenie.Na śniadanie je jednego banana o 8:00 ,później o 12:00 zupę, o 15:00 drugie danie, o 18:00 kolację i później jakaś przekąska typu hamburger, chipsy czy owoce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powinnas isc z synem do dietetyka. Jezeli masz problem z pojsciem do specjalisty prywatnie, to lekarz rodzinny wypisze wam skierowanie.

Nie ma co szukac porad na wlasna reke. Dietetyk dopasuje diete, pomoze we wprowadzeniu aktywnosci. A z synem warto porozmawiac na temat jego choroby (tak, otylosc to choroba, i to bardzo powazna) i konsekwencji w przyszlosci. Moze warto tez przemyslec czy nie bedzie potrzebna wizyta u psychologa, bo mysle ze chlopiec w tym wieku juz powinien zdawac sobie sprawe z tego ze ma problem z tuszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ma 11 lat, to duzy chlopak pewnie zdaje sobie sprawe, ze ludzie nie lubią grubasów. Tym bardziej, ze jesli wazy 85 kg musi byc gigantyczny...az strach pomyslec!

Zawstydz go, zapytaj czy nie jest mu glupio przed kolegami i kolezankami, zapisz na sport i trzymaj miche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko,

z aktywności fizycznych, najlepsze będą spacery, rowerek stacjonarny i basem (jeśli będziecie mieć taką możliwość) - nie obciążają tak mocno stawów, a to b. ważne przy takich gabarytach chłopaka

Z dietą, to co dziewczyny mówiły, tutaj wiele nie dodam od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze najpierw powinnas isc do lekarza i zrobic mlodemu badania. Pozniej odwiedzic dietetyka. Porozmawiac z dziadkami by nie dokarmiali dodatkowo chlopaka, co najwyzej dawali mu owoce lub jogurty. Moze zapiszecie sie na plywalnie? To najzdowszy rodzaj ruchu, woda bardzo wyciaga, a plywanie nie obciaza stawow. Zadbaj by w domu nie bylo chipsow, slodyczy ani innych niezdrowych przekasek. Gotuj dietetycznie i zdrowo. 

Ja mam corke lakomczuszke i synka niejadka. Zywienie dzieci to trudna sprawa. 

Nie czekaj i dzialaj. 85 kg u tak malego dziecka to bardzo duzo. Twoj syn ma do przezycia cale zycie, do tego potrzebne mu jest silne i zdrowe serce. Jezeli dalej bedzie przybieral na wadze zacznie to stanowic zagrozenie dla jego zdrowia i zycia. Trzymam za Was kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, Babiszon napisał:

Ma 11 lat, to duzy chlopak pewnie zdaje sobie sprawe, ze ludzie nie lubią grubasów. Tym bardziej, ze jesli wazy 85 kg musi byc gigantyczny...az strach pomyslec!

Zawstydz go, zapytaj czy nie jest mu glupio przed kolegami i kolezankami, zapisz na sport i trzymaj miche

Masakra. Ten chlopiec potrzebuje pomocy, a nie kpin i zlosliwosci od wlasnej mamy. Nie wiem jakim patusem trzeba byc zeby w ten sposob "zawstydzac" dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Acidr napisał:

Masakra. Ten chlopiec potrzebuje pomocy, a nie kpin i zlosliwosci od wlasnej mamy. Nie wiem jakim patusem trzeba byc zeby w ten sposob "zawstydzac" dziecko.

Potrzebuje pomocy bo wpier*dala 3 obiady dziennie? jest tłusty a nie chory nie popadajmy w paranoje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Babiszon napisał:

Potrzebuje pomocy bo wpier*dala 3 obiady dziennie? jest tłusty a nie chory nie popadajmy w paranoje..

Wiesz co, nie chce obrażać nikogo, ale znam dorosłych ludzi, często kobiety które w ciąży sporo przybyły i mimo,że mogą cos z tym zrobić,,to nie robią bo zrzucenie kg jest trudniejsze niż nabranie. Wymaga to konsekwencji, wysiłku, zmiany nawyków żywieniowych, więcej aktywności i wsparcia bliskich. Dlatego wiele zatrzymuje sobie te 20 nadprogramowych kg tłumacząc ,że nie jedzą po 18 i nie pomaga... 

Są świadome ,dorosłe, mają często kompleksy, widza różnice przed ciąża i po ciąży, chciały by mieć sylwetkę w rozmiarze s lub m, A noszą XL,bo brak im motywacji i siły woli. 

Tylko,że takiej osobie jak zaczniesz ubliżac to ci odpowie, ale tez często zamknie się w sobie, bo mówienie komuś ,że jest tłusty nigdy nie pomogło. 

Dziecko, które dopiero sie rozwija, dorasta fizycznie i psychicznie tez nie rozumie,że jego problemem jest nadmiar jedzenia, jak to wpłynie na jego samoocenę, zdrowie itd, bo ma na to wypięte. Wie,że chce jeść i już. Ma rozepchany żołądek i poniżajac go to się nie zmieni.  Rodzic powinien być empatyczny, pomoc rozwiązać problem, a nie kopać psychicznie, bo to się skończy traumą i że względu nadwagi i rodziców którzy go palcem wytykali. a sami są za to odpowiedzialni.

Na jego korzyść działa to,że teraz szybko rośnie,więc zmiana odżywiania i ruch szybko sprawia,że schudnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jako osoba która w wieku 13 lat była bliska 80kg (przy 165cm) a teraz ma 11 letniego zdrowego syna, napiszę tylko że jest to rujnowanie życia dzieku. Masakryczne zaniedbanie które odbija się na zdrowiu, samoocenie i portfelu (wielkie ciuchy). I niestety - odpowiedzialni są rodzice a przyczyna często leży w emocjach.

Ja postanowiłam sama uporać się ze swpim problemem mają 14 lat, ale nawet nie chce mi się pisać o efektach...

Niestety tylko terapia szokowa, tu chodzi o ŻYCIE dziecka.

11 latek to wciąż "kruszynka", nawet jeśli po wyglądzie tego nie widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co sądzicie o wysłaniu syna na wakacyjny turnus odchudzający. Czy możecie mi polecić jakieś uzdrowisko na NFZ? Czy jest możliwe zapisanie syna jeszcze na te wakacje? W jaki sposób mogę zapisać dziecko na taki turnus?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Az przykro czytac komentarze typu "zawstydź go"... Rodzic ma wspierac, kochac i budować, okazywac akceptację mimo wszystko. Jako 13,14 latka tez bylam przy sobie (nosilam rozmiar 40-42, wiec nie byla to duza otyłość), a pamietam do dzis jak sie czulam słysząc od rodziców, ze spaslam się jak niedźwiedź, wygladam jak szafa trzydrzwiowa i żaden chlopak na mnie nie spojrzy. Mimo, ze pozniej zeszczuplalam moja samoocena zostala na najnizszym poziomie i będąc nastolatką gdy chlopak okazywał zainteresowanie mną to myslalam, ze się ze mnie naśmiewa. Nie tędy droga. Musisz mu tłumaczyć, ze razem dacie radę, ciesz się z każdego drobnego sukcesu. Wywal smieciowe jedzenie, postaraj się przygotowywac przekaski z warzyw i owocow, desery z jogurtow naturalnych. Zabieraj go na spacery, rower. Jeśli macie psa, niech on wychodzi z nim na spacery. Na pocieszenie dodam, ze mój przyjaciel jako dziecko tez byl otyly, a gdy zaczął dojrzewac zrobiła się z niego chudzinka i teraz przy wzroscie 175 cm wazy ok 70 kg, a jako dzieciak tez dobijal do 90.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No raczej wizyta u lekarza, zmiana diety, sport: bieganie, rower. Może niech rodzice, ktoś z rodzeństwa z nim jeżdżą rowerem na początek jeśli sam nie będzie miał przekonania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To będzie bardzo trudna walka. Dobrze, że widzisz problem. Ale to, że on tak dużo je może mieć podłoże emocjonalne też. Może on zajada problemy?

Turnus odchudzający jest dobry, ale dopiero wtedy, gdy dziecko samo uwierzy, że ma problem i samo będzie chciało ten problem pokonać. To że go tam wyślesz tak z marszu, będzie dla niego jak kara za to, jaki jest. A to nie jego wina. 

Najpierw rozmowa znim. Przede wszystkim rozmowa. Później dietetyk, jakieś wspólne wyjście na basen, bo od czegoś trzeba zacząć. A dopiero za rok turnus. Bo nie oszukujmy się. On nie zrzuci tego w rok i to będą lata naprawiania tych błędów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, ReniaW napisał:

To będzie bardzo trudna walka. Dobrze, że widzisz problem. Ale to, że on tak dużo je może mieć podłoże emocjonalne też. Może on zajada problemy?

Turnus odchudzający jest dobry, ale dopiero wtedy, gdy dziecko samo uwierzy, że ma problem i samo będzie chciało ten problem pokonać. To że go tam wyślesz tak z marszu, będzie dla niego jak kara za to, jaki jest. A to nie jego wina. 

Najpierw rozmowa znim. Przede wszystkim rozmowa. Później dietetyk, jakieś wspólne wyjście na basen, bo od czegoś trzeba zacząć. A dopiero za rok turnus. Bo nie oszukujmy się. On nie zrzuci tego w rok i to będą lata naprawiania tych błędów. 

No basen tak ale dostępnośc jest różna, no i obostrzenia teraz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, asiutka99 napisał:

No basen tak ale dostępnośc jest różna, no i obostrzenia teraz. 

No tak. Zapomniałam że mamy pandemie 😌 ale to tylko przykład. Chodzi mi raczej o spokojnieszy ruch na początku. Mogą być równie dobrze spacery. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, ReniaW napisał:

No tak. Zapomniałam że mamy pandemie 😌 ale to tylko przykład. Chodzi mi raczej o spokojnieszy ruch na początku. Mogą być równie dobrze spacery. 

Basen byłby najefektywniejszy, no ale najlepszy byłby taki sport jaki on lubi. Sport nie może być, no a na pewno nie powinien być przymusem, ale ciekawym spędzeniem czasu i przyjemnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, asiutka99 napisał:

Basen byłby najefektywniejszy, no ale najlepszy byłby taki sport jaki on lubi. Sport nie może być, no a na pewno nie powinien być przymusem, ale ciekawym spędzeniem czasu i przyjemnością

Tylko pytanie, czy jest sport, który on lubi. Z opisu mamy wynika, że głowie lubi sport komputerowy 🤔 ale też wspomniałam, że najważniejsza jest rozmowa z dzieckiem. Na pewno dojdą do porozumienia, jaką aktywność zastosować. Niech to będzie cokolwiek, co będzie mu pasowało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, ReniaW napisał:

Tylko pytanie, czy jest sport, który on lubi. Z opisu mamy wynika, że głowie lubi sport komputerowy 🤔 ale też wspomniałam, że najważniejsza jest rozmowa z dzieckiem. Na pewno dojdą do poronienia, jaką aktywność zastosować. Niech to będzie cokolwiek, co będzie mu pasowało. 

No to rodzice mogą coś podpowiedzieć, ja zaczęłam grać w tenisa jak miałam 6 lat żebym się czymś zajęła a nie była niegrzeczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×