Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KKL

Przesadzam, czy jednak mogła wydarzyć sie tragedia?

Polecane posty

Wczoraj, po bardzo intensywnym tygodniu pracy gdzie mąż spał po 4h na dobe, wypił dwa piwa i dwa drinki. Przez to jaki był zmęczony i to, że nie jadł praktycznie cały dzień, bardzo szybko był pijany. Ok, do tego nic nie mam. Najgorsze jest to,ze kiedy poszłam spać na górę razem z dziećmi a on został na dole bo chciał spac w salonie, poszedł wstawić do piekarnika nuggetsy. I zasnął. Obudził się o 5:00 a tam wegle. Ja się wystraszyłam, smród w całym domu. Mówię do niego, że mógł spalić dom, on oczywiście że przesadzam. Byłam przerazona, on nie pamiętal że wstawil te nugettsy. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzasz. Facet mógł spalić dom i wszyscy byście spłoneli. Gadanina że przesadzasz to typowa gadka prostaka olewusa bo coś musiał odpowiedzieć, "żeby sie go baba nie czepiała" i zeby miał spokój. W ogóle jak można będąc przepracowanym i z deficytem snu sie jeszcze brać za chlanie. Brzydze sie męską rasą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, KKL napisał:

Wczoraj, po bardzo intensywnym tygodniu pracy gdzie mąż spał po 4h na dobe, wypił dwa piwa i dwa drinki. Przez to jaki był zmęczony i to, że nie jadł praktycznie cały dzień, bardzo szybko był pijany. Ok, do tego nic nie mam

A dlaczego "nic do tego nie masz"???

Nie przeszkadza Ci że dzieci oglądają w domu pijaka?

Co to za ojciec który zamiast czas wolny spędzić z dziećmi woli poświęcić go na leczenie kaca?

Jak mnie wkoorwia ten polski zwyczaj "skoro on pracuje to może pić"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Bimba napisał:

A dlaczego "nic do tego nie masz"???

Nie przeszkadza Ci że dzieci oglądają w domu pijaka?

Co to za ojciec który zamiast czas wolny spędzić z dziećmi woli poświęcić go na leczenie kaca?

Jak mnie wkoorwia ten polski zwyczaj "skoro on pracuje to może pić"

Bimba, chyba przesadzasz. Ktos kto raz na jakis czas wypije piwo lub drinka pijakiem raczej nie jest. Tutaj na raz poszlo za duzo alkoholu, ale to jeszcze nie swiadczy o tym, ze mezczyzna ma problem alkoholowy. Nazywanie go pijakiem jest wiec naduzyciem.

Natomiast zachowanie meza Autorki tematu bylo skrajnie nieodpowiedzialne. Mogl doprowadzic do tragedii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, AgsAgsAgs napisał:

Bimba, chyba przesadzasz. Ktos kto raz na jakis czas wypije piwo lub drinka pijakiem raczej nie jest. Tutaj na raz poszlo za duzo alkoholu, ale to jeszcze nie swiadczy o tym, ze mezczyzna ma problem alkoholowy. Nazywanie go pijakiem jest wiec naduzyciem.

To może niech się autorka wypowie czy to się zdarzyło raz czy dzieje się często tyle że bez incydentów z piekarnikiem.

Nie mam nic do drinka czy jednego piwa, ale jak się facet uchlewa w trupa traktując to jak "wypoczynek po ciężkiej pracy" to już wiem z kim mam do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Haha, u mnie jeszcze gorzej, bo mi się zdarza zapomnieć o garnku na kuchence, a trzeźwa jestem 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Duży chłop a zabrakło mu wyobraźni.

Skoro wiedział, że nie czuł się na siłach w związku z intensywnym tygodniem powinien poprzestać na piwach a nie mieszać z drinkami. Teoretycznie zdrowego chłopa ważącego z te 80-90 kg w naturalnych okolicznościach nie miało prawa ściąć, ale na deficycie energetycznym różne rzeczy się zdarzają.

Druga kwestia, którą tatuś powinien przekazać i zapamiętać jak głodny po melanżu to nie powinno się brać za gotowanie a iść choćby na stacje benzynową i zagryźć hot doga chociażby.

Ja bym sam do siebie miał pretensje a skoro on bagatelizuje to podejrzewam, że incydent z nuggetsami to wierzchołek góry lodowej jego problemów z pracą etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bimba napisał:

To może niech się autorka wypowie czy to się zdarzyło raz czy dzieje się często tyle że bez incydentów z piekarnikiem.

Nie mam nic do drinka czy jednego piwa, ale jak się facet uchlewa w trupa traktując to jak "wypoczynek po ciężkiej pracy" to już wiem z kim mam do czynienia.

Ścięło go, bo wymieszał. W normalnych okolicznościach poprzestać powinien na piwach a przy zdrowym organizmie skonsumuje facet 6 piw i normalnie funkcjonuje. Dzień następny otwiera się bez kaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W emocjach nie doprecyzowalam. On jak juz wypije, to dwa piwa raz w tygodniu w dniu wolnym od pracy. A teraz wypił drinki, bo przyjechała rodzina na urlop, z która widzimy się raz w roku. Wymieszać alkohol na pusty żołądek i na przemęczeniu. One się piekły jakieś 7 godzin może krocej!!! Smród jest do tej pory. Nawet nie przeprosił tak naprawde. I nie, on nie ma problemu z alkoholem. Pierwszy raz taka sytuacja ale teraz będę musiała go pilnować jak smarkacza kiedy wiecej wypije przy jakiejś okazji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, KKL napisał:

Pierwszy raz taka sytuacja ale teraz będę musiała go pilnować jak smarkacza kiedy wiecej wypije przy jakiejś okazji. 

Jak to "jak więcej wypije"?

Przecież on wypija "tylko dwa piwa"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, KKL napisał:

W emocjach nie doprecyzowalam. On jak juz wypije, to dwa piwa raz w tygodniu w dniu wolnym od pracy. A teraz wypił drinki, bo przyjechała rodzina na urlop, z która widzimy się raz w roku. Wymieszać alkohol na pusty żołądek i na przemęczeniu. One się piekły jakieś 7 godzin może krocej!!! Smród jest do tej pory. Nawet nie przeprosił tak naprawde. I nie, on nie ma problemu z alkoholem. Pierwszy raz taka sytuacja ale teraz będę musiała go pilnować jak smarkacza kiedy wiecej wypije przy jakiejś okazji. 

Może problemu z alkoholem nie ma, ale już z asertywnością to na pewno. Tłumaczenie, a bo rodzina przyjechała to trzeba było dorzucić drinki lekko trąci manipulacją. Kto jak kto, ale nie rodzina powinna wykazać zrozumienie na zasadzie, zrobię Wam drinki, ale wiecie sobie wezmę 3 piwko, nie czuje się dziś na siłach. Albo nawet i skłamać w imię lepiej rozumianej racji: źle się czuje, Wam drinki zrobie, ale sam nie pije.

Jak chcesz to go sobie kontroluj jak małolacika. Podejrzewam, że jesteście już jakieś 30+ albo i 40+ co oznacza, że metodę prób i błędów w jakich ilościach alkohol i jak wymieszany z czasów studenckich ma już dawno za sobą, swój organizm zna i powinien odmówić. Facet czuje podskórnie, że to nie jest dobry dzień na alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Bimba napisał:

Jak to "jak więcej wypije"?

Przecież on wypija "tylko dwa piwa"!

Miałam na myśli przy okazji Imprez rodzinnych typu urodziny itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To u was imprezy rodzinne sa po to żeby facet się nachlał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bimba napisał:

To u was imprezy rodzinne sa po to żeby facet się nachlał?

Już serio nie przesadzaj bo to jest śmieszne. 2 drinki z okazji imprezy to nachlanie się? Sama nienawidzę pijaków i pijaczek, którzy po alko leją żonę i dzieci, albo kobiet co w ciąży chleją, ale normalnemu człowiekowi chyba wolno wypic drinka czy browara. Sama lubię sobie po pracy walnąć browara czy dwa i w życiu bys nie zauważyła ze cokolwiek wypiłam, wszystko jest dla ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I po dwóch środkach trzeba cię pilnować żebyś chałupy nie spaliła???

Nie widzisz że autorka pisze tu o pilnowanie męża którzy po imprezie będzie dobrze zalany, więc skończ już pieprzyć o tych mitycznych dwóch drinkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Bimba napisał:

I po dwóch środkach trzeba cię pilnować żebyś chałupy nie spaliła???

*dwóch drinkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Bimba napisał:

I po dwóch środkach trzeba cię pilnować żebyś chałupy nie spaliła???

Nie widzisz że autorka pisze tu o pilnowanie męża którzy po imprezie będzie dobrze zalany, więc skończ już pieprzyć o tych mitycznych dwóch drinkach.

Ja nie pieprzę o mitycznych dwóch drinkach, autorka napisała ze tyle wypił. Co do pilnowania to fakt i nalezy mu sie porządny o..., ale ty zaczęłąs z doopy krzyczec o alkoholizmie. A tu problemem była nieodpowiedzialnosc i przemęczenie, gosc mógł równie dobrze nic nie wypic a np zasnąć z papierosem, to by była dopiero tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Bimba napisał:

To u was imprezy rodzinne sa po to żeby facet się nachlał?

Bimba alkohol jest dla ludzi i pije sie go najczesciej w trakcie spotkan towarzyskich. Do dobrej zabawy nie jest potrzebny, ale z pewnoscia w niej tez nie przeszkadza. Nie popadajmy w skrajnosci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę myślisz że nie wiem po co jest alkohol i co się z nim robi?

Po prostu nie znoszę nieodpowiedzialnego chlania szczególnie przy dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, AgsAgsAgs napisał:

Bimba alkohol jest dla ludzi i pije sie go najczesciej w trakcie spotkan towarzyskich. Do dobrej zabawy nie jest potrzebny, ale z pewnoscia w niej tez nie przeszkadza. Nie popadajmy w skrajnosci. 

Ale tu dorosły chłop zachował się jak nastolatek w pogardzie mający zasady przekazywane od ojców, że alkoholu pod żadnym pozorem się nie miesza. Mąż autorki argumentował tym, że nie mógł odmówić rodzinie chociaż miał wiedzę, iż ostatni tydzień jechał na oparach w związku z obowiązkami. Dodaj do tego jeszcze zmienną pogodę - nie wiem jak u Was, ale u mnie po godzinie 5:00 zjawisko takie jak mgła w wysokich partiach blokowisk przy 20 stopniach nie była czymś dziwnym a następnie naprzemiennie upał/burza, no nie dziwne, że się zważył o czym powinien pamiętać. Do tego jeszcze syndrom Gesslerowej się mu załączył zamiast iść zjeść hot doga na stacji (inna sprawa 7 h się jarały nuggetsy a autorka nic nie czuła?). Zachował się jakby miał 15 czy tam 16 lat i właśnie świętował ukończenie szkoły podstawowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Boże, jak dobrze że mój mąż nie lubi alkoholu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, spz napisał:

Ale tu dorosły chłop zachował się jak nastolatek w pogardzie mający zasady przekazywane od ojców, że alkoholu pod żadnym pozorem się nie miesza. Mąż autorki argumentował tym, że nie mógł odmówić rodzinie chociaż miał wiedzę, iż ostatni tydzień jechał na oparach w związku z obowiązkami. Dodaj do tego jeszcze zmienną pogodę - nie wiem jak u Was, ale u mnie po godzinie 5:00 zjawisko takie jak mgła w wysokich partiach blokowisk przy 20 stopniach nie była czymś dziwnym a następnie naprzemiennie upał/burza, no nie dziwne, że się zważył o czym powinien pamiętać. Do tego jeszcze syndrom Gesslerowej się mu załączył zamiast iść zjeść hot doga na stacji (inna sprawa 7 h się jarały nuggetsy a autorka nic nie czuła?). Zachował się jakby miał 15 czy tam 16 lat i właśnie świętował ukończenie szkoły podstawowej.

Nie czułam,bo mieszkamy w domu. Ja spałam na górze z dziećmi, on na dole w salonie. Dzieliło nas 2 pary drzwi no i piętro. 

Nie chodzi o to, że wypił. Chodzi o to, że o mały włos nie puścił chaty z dymem i nas razem w nim. I boli mnie, że nie przeprosił. Przychodził i sie przytulał. Widziałam, że trawi w sobie to co się stało, ale nic więcej. 

A to, że ktoś tu się oburza że jak on może wogole pić? Serio? Ja akurat jestem nie pijaca teraz, bo karmię piersią, ale przed ciąża lubiłam czasami po pracy latem wypić pół słodkiego piwa. A teraz mnie zlinczuj za to. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, KKL napisał:

A to, że ktoś tu się oburza że jak on może wogole pić? Serio? Ja akurat jestem nie pijaca teraz, bo karmię piersią, ale przed ciąża lubiłam czasami po pracy latem wypić pół słodkiego piwa. A teraz mnie zlinczuj za to. 

No o po co ta ironia?

Ja się nie oburzam że on w ogóle się napił, tylko o to że się upił.

Skoro tobie jako żonie to nie przeszkadza, to świetnie, twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przesadzasz. 2 piwa i 2 drinki to żaden alkohol, tyle to pije sobie na imprezce młoda dziewczyna i nie jest to ilość po której ktokolwiek będzie się pokładał. Zasnął bo był zmęczony, a nie od takiej ilości alkoholu, przecież pewnie te 80 kg waży jak nie lepiej. Piekarnik to nie żywy ogień. Samej mi się nieraz zdarzyło cos przypalić bo zapomniałam. Wypadek i tyle. Daj chłopu spokój, zwłaszcza że po pierwsze nic się nie stało, po drugie piszesz że "to przetrawia". Poza tym to twój mąż, za co ma Cię przepraszać? Jak Ty coś przypalisz to go przepraszasz? Co innego jakby zostawił garnek na gazie, a nie w piekarniku elektronicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 5.07.2020 o 21:08, KKL napisał:

Nie czułam,bo mieszkamy w domu. Ja spałam na górze z dziećmi, on na dole w salonie. Dzieliło nas 2 pary drzwi no i piętro. 

Nie chodzi o to, że wypił. Chodzi o to, że o mały włos nie puścił chaty z dymem i nas razem w nim. I boli mnie, że nie przeprosił. Przychodził i sie przytulał. Widziałam, że trawi w sobie to co się stało, ale nic więcej. 

A to, że ktoś tu się oburza że jak on może wogole pić? Serio? Ja akurat jestem nie pijaca teraz, bo karmię piersią, ale przed ciąża lubiłam czasami po pracy latem wypić pół słodkiego piwa. A teraz mnie zlinczuj za to. 

 

 

On cię tak właśnie przepraszał. Wielu facetom nie przejdzie słowo przepraszam przez gardło. Przepraszają w ten sposób. On wie, że mogło się coś coś stać, aleeee.... Ale się nic nie stało, to nie bądź zła.

Co do tych drinków. Często dwa drinki, to pół flaszki wódki. Nigdy nie wiesz ile wódki ktoś ma w soku, czy coli, chyba, że sama tego drinka komuś robisz. Co do tego ile twój mąż pije, to mam wrażenie, że lekko ściemniasz, ale to twój mąż, ty z nim żyjesz i ty to akceptujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×