Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Witam wszysykich . jestem przygotowana na najgorsze komentarze ale posluchajcie mojej historii. Jestem mezatka on tez jest zonaty kazdy ma 2 dzieci . zakochalismy sie. Spotykamy sie od roku w tajemnicy. W nasze malzenstwa sa martwe. Jeatesmy tylko z partneramy dla dobra dzieci. Ja bym nawet odeszla. Lecz on sie boi. Dzieci sa dla niego wszystkim. Najgorsze jest to ze on za chwile sie wyprowadza. Beda mieszkac w domu tesciow. Nie chce tego ale jego zona glownie rzadzi w ich malzenatwie. Robi wszystko co mamusia kaze. Sa tyle samo po slubie co ja czyli 7 lat. On mnie kocha swiata poza mna nie widzi. Ja po zanim tez. Juz 2 razy konczylismy to. Lecz to jest silniejsze. On chce dac zonie ostatnia szanse na zmienienie sie. Jak sie wyprowadza chce zobaczyc czy ona sie zmieni czy bedzie lepiej go traktowac szanowac itd. Nie wiem co o tym myslec tu mowi ze jej nie kocha a tu ze da szanse. On sam stwiedzil ze nie wie jak" tam" bedzie. Choc raz stwierdzil ze na chwile bedzie dobrze a potem znowu to samo. Jest mi ciezko bo wiem ze to sie powoli moze skonczyc. Z jednej strony chce to skonczyc by byl spokoj a z drugiej nie. Gdy raz to konczylismy mielismy zostac przyjaciolmi tylko przyjaciolmi . nie udalo sie. Znowu jest jak jest. Ja wiem najlepiej uciac kontakt . noe umimy. Nie wiemy czego chcemy. Boimi sie zostawic nasze malzesntwa choc nie zyjemy w nich dobrze. Nie wiem co mam robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Pani k napisał:

Nie wiem co mam robic

Pozwolić mu dać żonie ostatnią szansę. Uszanuj jego decyzję. Jak się nie kocha, to się nie ratuje, bo nie ma czego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciagle powtaza ze ja nie kocha. Ze zobaczy jak bedzie . jesli sie nie zmieni odejdzie. Robi to do dzieci. Moze masz racje. Powinnam sie wycofac 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poprostu najlepiej zosatwic go i niech sobie daje szanse zonie. I jak im nie wydzie to nie ma dzwonic do mnie itp. Za kazdym razem powtazal ze żony nie kocha jest z nia tylko dla dzieci. Ciagle sie kloca. I teraz daje jej szanse. On nigdy o de mnie nie uslyszal daje szanse mezowi. Bo wie jak jest. Przyjaciolmi nie mozemy tylko pozostac bo zawsze cos nas będzie ciąglo do siebie. On kontaktu nie chce zrywac. Teraz nie chce. A potem co jak zona sie " naprawi" to co nagle uczucie mu wróci do niej? Ciagle mnie prosi bym go nie zostawiala. Czasem bum chciała by wyszlo to na jaw i bylby święty spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Kobieto, weź się opamiętaj. Jesteś zwykłą kochanką, która połknęła bujdy na resorach. Gdyby cokolwiek do Ciebie czuł to już dawno odszedłby od żony. Odpuść go, a przede wszystkim rozwiedź się, a nie zdradzaj męża. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiem ze musze sie ogarnac. Musze to skończyć raz na zawsze. Zresztą oby dwoje duzo przeszliśmy w zyciu i to nas polaczylo. Ale jesli on sie boi to bie ma odwagi od niej odejsc. I tego nie zrobi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, elektryzująca napisał:

Kobieto, weź się opamiętaj. Jesteś zwykłą kochanką, która połknęła bujdy na resorach. Gdyby cokolwiek do Ciebie czuł to już dawno odszedłby od żony. Odpuść go, a przede wszystkim rozwiedź się, a nie zdradzaj męża. 

Dokladnie. Mami Cię słodkim słówkami żeby Cię przy sobie zatrzymać bo mu tak po prostu wygodnie. Który facet nie chciałby bzy.. kać dwóch kobiet jednocześnie? Nie ma takiego. Wie, że trafił na dziewczynę, która wierzy w każde jego słowo, więc wkręca Ci takie kity i bierze Cię na przeczekanie. Dodatkowo komfortowy jest dla niego fakt, że masz męża bo jak mu się znudzi to po prostu każde wróci do swoich małżonków i tyle będzie ze wspólnej przyszłości 🙂 Gwarantuję, że nie ma zamiaru nigdy odejść od żony i co wieczór mówi jej dokładnie to samo co Tobie. Niestety, ale jesteś dla niego po prostu miłą odskocznią od codzienności. Im szybciej to do Ciebie dotrze, tym lepiej 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
5 minut temu, Pani k napisał:

. Ale jesli on sie boi to bie ma odwagi od niej odejsc

Ile masz lat, że muszę Ci tłumaczyć takie oczywistości? Gdyby mu zależało to nie patrzyłby na nic, samemu diabłu wypowiedziałby wojnę, żeby z Tobą być. 

Zostaw to i posprzątaj na swoim podwórku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Pani k napisał:

Czasem bum chciała by wyszlo to na jaw i bylby święty spokoj

Pogadaj najpierw z jego żoną, a potem ze swoim mężem. Wyjaśnij co i jak i że nie chcesz go tracić. Będzie bum, ale się w końcu wszystkim ułoży.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przestań żyć iluzja i otrzeźwiej. Z tym że świata poza Tobą nie widzi to Ci niezły kit wcisnął. Ten wasz "związek" nie przeistoczy się w prawdziwy bo on nie zostawi swojej żony. No chyba że ona go wykopie. Ty jesteś jego odskocznią od codzienności, czasoumilaczem ale nie żadna Ta jedyną. Takich historii jak Twoja jest wiele a osobiscie znam dwie. I w żadnym wypadku facet kobity nie zostawił. To już taki schemat. Gdyby mu tak zależało jak Ci gada to wierz mi już dawno byłby rozwód i nie byłoby bzdurnych gadek o dzieciach. Byłby z Tobą albo robiłby wszystko by być. A gdzie i zkim teraz jest? Sama sobie odpowiedz. 

Edytowano przez KKeira
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Serducho za barwny opis🙂 Najbardziej mnie w tej sytuacji śmieszy, zasłanianie się dziećmi - no bo powód musi być a to jest mocny powód ( tak wydaje się mężczyznom😂).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
8 minut temu, TenX napisał:

A niby przez co? Nie wierzysz w to, że dla dzieci jest się wstanie znieść wszystko? 

Raczej bajki, proszę Pana! 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety mleko się już rozlało. W każdym razie napiszę krótko. Kontakt utrzymuj ale tylko przyjacielski. Autorko, nie daj mu siebie tknąć dopóki oboje nie zakończycie obecnych małżeństw. Poczekaj i zobacz czy on zerwie kontakt.

Edytowano przez Hellies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja tak z innej beczki. Zdrada to często fundowanie żonie śmierci 🤷‍♀️ rak szyjki macicy, w Polsce tak częsty np. Mężuś syfa przynosi do domku od innej,  dla mnie to niedopuszczalne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, elektryzująca napisał:

Ile masz lat, że muszę Ci tłumaczyć takie oczywistości? Gdyby mu zależało to nie patrzyłby na nic, samemu diabłu wypowiedziałby wojnę, żeby z Tobą być. 

Zostaw to i posprzątaj na swoim podwórku. 

Święte słowa. Szantażuje ciebie i ją żebyście tańczyły tak jak wam zagra, a wy to robicie. Powinnyście obie kopnąć dziada w dupę bo nie jest wart nawet kogoś kto zdradza męża, czyli ciebie a już napewno nie żony. To zwykły uj a ty się zakochałaś w nim. Wpadłaś z deszczu pod rynnę 🤦‍♀️. On Cię wykorzystuje tak jak żonę. Myślisz, że jej nie mówi że ją kocha? Opamiętaj się kobieto. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Pani k napisał:

Witam wszysykich . jestem przygotowana na najgorsze komentarze ale posluchajcie mojej historii. Jestem mezatka on tez jest zonaty kazdy ma 2 dzieci . zakochalismy sie. Spotykamy sie od roku w tajemnicy. W nasze malzenstwa sa martwe. Jeatesmy tylko z partneramy dla dobra dzieci. Ja bym nawet odeszla. Lecz on sie boi. Dzieci sa dla niego wszystkim. Najgorsze jest to ze on za chwile sie wyprowadza. Beda mieszkac w domu tesciow. Nie chce tego ale jego zona glownie rzadzi w ich malzenatwie. Robi wszystko co mamusia kaze. Sa tyle samo po slubie co ja czyli 7 lat. On mnie kocha swiata poza mna nie widzi. Ja po zanim tez. Juz 2 razy konczylismy to. Lecz to jest silniejsze. On chce dac zonie ostatnia szanse na zmienienie sie. Jak sie wyprowadza chce zobaczyc czy ona sie zmieni czy bedzie lepiej go traktowac szanowac itd. Nie wiem co o tym myslec tu mowi ze jej nie kocha a tu ze da szanse. On sam stwiedzil ze nie wie jak" tam" bedzie. Choc raz stwierdzil ze na chwile bedzie dobrze a potem znowu to samo. Jest mi ciezko bo wiem ze to sie powoli moze skonczyc. Z jednej strony chce to skonczyc by byl spokoj a z drugiej nie. Gdy raz to konczylismy mielismy zostac przyjaciolmi tylko przyjaciolmi . nie udalo sie. Znowu jest jak jest. Ja wiem najlepiej uciac kontakt . noe umimy. Nie wiemy czego chcemy. Boimi sie zostawic nasze malzesntwa choc nie zyjemy w nich dobrze. Nie wiem co mam robic

Nie wiesz co robić - MOŻE DOROSNĄĆ. Mężatka, matka 2 dzieci - a oszukuje, kłamie i zdradza. Świetny przykład do naśladowania dla twoich dzieci. Ile ty masz lat 13? 14? - bo na taki stan rozwoju mogę cię ocenić na podstawie tego co wyprawiasz.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Magda13 napisał:

Święte słowa. Szantażuje ciebie i ją żebyście tańczyły tak jak wam zagra, a wy to robicie. Powinnyście obie kopnąć dziada w dupę bo nie jest wart nawet kogoś kto zdradza męża, czyli ciebie a już napewno nie żony. To zwykły uj a ty się zakochałaś w nim. Wpadłaś z deszczu pod rynnę 🤦‍♀️. On Cię wykorzystuje tak jak żonę. Myślisz, że jej nie mówi że ją kocha? Opamiętaj się kobieto. 

Przeczytaj ze zrozumieniem jej wypowiedź. Jedno jest warte drugiego. Dwie połówki tej samej pomarańczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, elektryzująca napisał:

Zdradza żonę, Ty męża, plus wy...ał Cię. 3ofiary niemądrego romansu. 

Bez przesady "niemądrego". Jakiś zysk jest, skoro to robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wow, moj post zostal zablokowany... Momi ze staralam sie byc "mila"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Skb napisał:

Przeczytaj ze zrozumieniem jej wypowiedź. Jedno jest warte drugiego. Dwie połówki tej samej pomarańczy.

Ależ ja rozumiem że oboje są siebie warci. Tylko teraz akurat rozmawiam z nią 🤪. A swoją drogą jaki jest żeński odpowiednik słowa uj🤔. Bo d... ka to tak jakoś brzmi lżej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ok, postaram sie prosciej...
Nie mam dla ciebie za grosz szacunku. Bo ty nie masz szacunku dla towjego meza, i co najgorsze dla innych kobiet... A skoro my kobiety nie mozemy sie szanowac, to jak mozemy wymagac zeby inni nas szaowali?? Milosc? Jakby cie kochal, to by sie rozszedl z zona zanim zaczeliscie ta chora znajomosc...Zal mi twojego meza, ktry jak sie domyslam mysli ze wszystko jest ok, pracuje na utrzymanie rodziny itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ale jakby twoj maz sobie znalazl kogos bo "jest znudzony" to by byl najgorszy na swiecie a ty bidulka... mam nadzieje ze cie z torbami pusci. i ze dzieci tez mu sad przyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Magda13 napisał:

Ależ ja rozumiem że oboje są siebie warci. Tylko teraz akurat rozmawiam z nią 🤪. A swoją drogą jaki jest żeński odpowiednik słowa uj🤔. Bo d... ka to tak jakoś brzmi lżej. 

Nie wiem, ale na myśl nasuwają mi się tylko niecenzuralne. :( Jedno i drugie ma ośrodek myślenia w połowie ciała. Zamiast się uczciwie rozwieść to snują plany oderwane od rzeczywistości. Będąc razem nie przetrwają nawet roku. Czworo dzieci do ogarnięcia, dwoje byłych którzy mają szansę im dowalić w sądzie żądając ich wyłącznej winy. Do tego poważne problemy emocjonalne i skłonności do szukania nowych partnerów...  jak się starzy znudzą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

zony ne kocha? kluci sie z nia? niech zapusci jaja i odejdzie... Ja bym z taka c..pa nie byla nawet jakby od zony odszedl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie to nie jest tak ze moj maz jest taki dobry i kochajacy a ja gi zdradzam . oby dwoje zesmy nie raz mowili o tym by sie rozejsc. Oby dwoje nie czujemy do siebie tego co kiedyś to jest przyzwyczajenie.. Nie raz siedzieliśmy i rozmawialosmy nanten temat ze lepiej bylo bubsie rozesc bo ciagle soe kłócimy . dzieci to widza i to dzieci cierpią na tym najbardziej . bo widza nie szczesliwych rodzicow. Jestem młodsza od meza 10 lat. Mamy inne spotrzezenia na zycie. Jakbym miala wszystko opisywac jal jest to mo braknie dnia. Mnie i kochanka polaczyly te same problemy. Nasza 4 sie zna . ja wiem jaka ona jest jego zona a on wie jaki moj maz jest.  Jego zona jest materialistka liczy sie tylko dla niej kasa. On robi na rodzine . ona do roboty ma zamiar isc ale nie wie kiedy. Ona nie radzi sobie z dziecmi. Odebrala mu znajomych. Ona nie ma kolezanek wogole . kazdy kto ja poznał odchodzi od niej. Ile razy ona mi pisala ze ma wypierdlac ze ma go dosc i jego rodzicow. A potem go przeprasza. I tak ciagle. Jest sie chwali jakiego ona ma dobrego meza a raz po nim jedzie jak po szmacie. Ile razy on wyszedl z domu i go noe bylo. Bo byl u rodziców. A jego rodzice mu to samo mówią ze ma od niej odejsc. Ze dzieci zrozumieja. On twierdzi ze moze jak ona wroci do pracy to zacznie go szanowac i będzie widziala ile trzeba pracowac by cos miiec.on pracuje . a ona rozwala pieniadze na prawo i lewo. Bo tak ja nauczyl. Proste Ja tez ja poznalam jaka jest i mu naprwde współczuję ale powiedzialam mu czy chce sie meczyc cale zycie? Jest znerwicowany tak samo jak ja. Tylko ze on stwietdzil wczoraj ze jakby to wyszlo na jaw to by mial problem bo by dzieci nie widzial. Ze chce uczestniczyc w ich zyciu i wychowywać je. To ja powiedzialam to ja jestem tym problemem. Bo dales jej szanse to ci zalezy by sie zmieniła. Mimo ze jej nie kochasz. Nie sypiaja ze sobą . jak już to raz na miesiąc i to ona chce. On nie umi z nia tego robic. Tal samo jak ja sypiac z moim mezem. Meczymy sie w malzenstwach. Ale co ja mam mu postawic ultimatum albo ja olbo ona? Chyba nie o to chodzi. Powiedział mi ze nigdy noe mam mu dawac wybierac miedzy soba a jego dziecmi. Kocha dzieci i będzie gnil w tym malzestwie dla nich. Bo wie ze jal odejdzie to ona to wykorzysta przeciwko niemu . bo ona wie ze dzieci sa dla niego wszystkim. Tyle razu mu mowilam .masz prawa o to nie jest tak ze ona ci zabierze dzieci. Bo masz prawo do nich jak ona. Ile razy on wraca z pracy i ma wiadomosci przyjezdzaj do domu bo mam dosc ich. Noe radze sobie. Ma go tylko do pieniedzy i zajmowania sie dziecmi. A ona tylko jeżdżenie po sklepach . pozatym jej matka jest jej przykaciolka. Matka dyktuje wszystko do matki dzwoni ciagle . mama kej tapety pomaga wybierać kuchnie itd. Bo tal jak wspomnialam wyproadzaja się na przyszły miesiac. Ona nawet sypialni nie chce. Po twierdzi ze lepiej miec pokoj goscinny. Ktora kobieta noe chce sypialni która? Co beda na rogowce spac? Bo po co sypialnia. Mieszkanie sprzedaje. Bo jej . przed slubem kupione. Jej dom bedzie. Na nia przepisany. Jal sama mi kiedyś powiedziala on nie ma noc bo jej jest wszystko. Wiec jest skazany by ze mna byl do konca zycia 😂 Tylko on tez wlozyl tam kase.  On remontowal . on zarabia . on utrzymuje rodzine. On ma w dupie ten dom. Sam nie wie jal tam bedzie. Nie wie jak sie wszystko ulozy. Ja wiem jal bedzie. Mieszkac u tesciow. Noe bedzie mial lekko. Ja mu wczoraj napisalam ze to koniec. Ze jak dal sznase zonie do naprawy to niech patrzy jej i dzieci a nie glupot. On nie wie co chce poprostu. Ja i tak rozejde sie z mezem to kwestia czasu.  Ja mu nigdy nie powiedzialam ze chce dawac mezowi szanse. Bo wiem jak to jest. Ile szans mu dawalam.. I zawsze na chwile poprawa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Dora9876 napisał:

zony ne kocha? kluci sie z nia? niech zapusci jaja i odejdzie... Ja bym z taka c..pa nie byla nawet jakby od zony odszedl

Jak stwierdzil on sie jej boi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Skb napisał:

Nie wiem, ale na myśl nasuwają mi się tylko niecenzuralne. 😞 Jedno i drugie ma ośrodek myślenia w połowie ciała. Zamiast się uczciwie rozwieść to snują plany oderwane od rzeczywistości. Będąc razem nie przetrwają nawet roku. Czworo dzieci do ogarnięcia, dwoje byłych którzy mają szansę im dowalić w sądzie żądając ich wyłącznej winy. Do tego poważne problemy emocjonalne i skłonności do szukania nowych partnerów...  jak się starzy znudzą!

Wlasnie malo ktory zwiazek wychodzi. Jestem tego swiadomia ze to poprostu noe ma przyszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 godzinę temu, Onkosfera napisał:

Bez przesady "niemądrego". Jakiś zysk jest, skoro to robią.

Edytowano przez Gość
Nieważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Pani k napisał:

Jak stwierdzil on sie jej boi

😂 zalosni jestescie oboje... twoj pan bez jaj i ty...to czego ty oczekujesz? szacunku nie otrzymasz, dobrej rady tez nie...przynajmniej nie ode mnie...jak sie jej boi, to mam nadzieje ze mu tak dla przykladu raz w tyg lanie spuszcza zona, to wy zawody taka c..e macie? co sie boi swojego zdania? boze... ja bym takiego nawet kijem nie dotknela... co z niego za "facet" a sady sa po to zeby widzenia wyznaczyc...nie kumam twojej glupoty, jestem niszczesliwa, odchodze, a nie latam i zarazki przenosze...poza tym jak twierdzisz skoro zona glupia, to ja bym sie w taki zwiazek (nawet jakby wolny byl) nie pchala, z szacunku dla siebie i swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Pani k napisał:

Wlasnie malo ktory zwiazek wychodzi. Jestem tego swiadomia ze to poprostu noe ma przyszlosci

Skoro to wiesz to dlaczego pchasz się w coraz większe bagno, mało tego ciągniesz za sobą niewinnych. Wychodzisz z założenia, że po mnie choćby potop? Gdybyście byli wolni, to ten związek może miałby jakieś szanse powodzenia. Choć przy takim podejściu do partnera bardzo w to wątpię. W obecnej sytuacji ma znikome. Dlaczego - dlatego, że w tej chwili jedziecie na adrenalinie, emocjach, podnieceniu i endorfinach... Jesteście na haju... Jak zaczniecie z sobą żyć to dopadnie was zwykła szara codzienność.. praca, pranie, gotowanie, sprzątanie, ten sam partner w łóżku... taka nuda, że nie idzie wyrobić. Trawa zawsze jest bardziej zielona i soczysta po drugiej stronie płotu.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×