Ludzie czy guzek w prawym jądrze to coś złego?

Twardy w dotyku. I nie boli

3 minuty temu, AmidaButsu napisał:

Twardy w dotyku. I nie boli

Jak wujek google nic nie podpowiedział to konieczna konsultacja z lekarzem. W najgorszym przypadku ampitują Ci jądra o ile to rak ale przynajmniej przeżyjesz. 

No chyba pójdę bo straszycie,

Może to wodniak taki mało groźny. Nie ufam już żadnym lekarzom

No ale jak bez jednej tak

A co mówią karty tarota odnośnie mojego prawego jaja?? Może mamy tu tarocistke??

To nic złego, wszystko jest w jak najlepszym porządku.

Dnia 21.07.2020 o 12:38, AmidaButsu napisał:

No ale jak bez jednej tak

A co mówią karty tarota odnośnie mojego prawego jaja?? Może mamy tu tarocistke??

Odwiedzałeś dom pożytku publicznego? jakiegoś trypla załapałeś.

2 godziny temu, *Piotr* napisał:

Odwiedzałeś dom pożytku publicznego? jakiegoś trypla załapałeś.

Nigdy nie byłem w agencji.

Co innego dwa czy trzy razy pojąć se do fajnej młodej loszki, to co innego.

Nie mam żadnego trypla

Przestańcie go straszyć. Od tak, nagle w młodym wieku się nie dostaje raka jąder. Autorze idź do lekarza na diagnostykę zamiast pytać na forum.

Bez jaj. Syn mojej koleżanki odkrył coś takiego na swoim jądrze. Nie wahał się. Poszedł od razu do lekarza. To uratowało mu życie.  Przeszedł operację usunięcia jądra wraz z nowotworem. Po pół roku merkery rakowe dały nie za dobre wyniki.  Przeszedł jeszcze chemię. Teraz wszystko wydaje się OK.  Proszę, nie lekceważ tego. Ten chłopak ma teraz 25 lat i żyje, (z szansą na normalne życie) tylko dzięki temu, że nie zlekceważył niepokojących  objawów. 

5 minut temu, bacillus von glick napisał:

Bez jaj. Syn mojej koleżanki odkrył coś takiego na swoim jądrze. Nie wahał się. Poszedł od razu do lekarza. To uratowało mu życie.  Przeszedł operację usunięcia jądra wraz z nowotworem. Po pół roku merkery rakowe dały nie za dobre wyniki.  Przeszedł jeszcze chemię. Teraz wszystko wydaje się OK.  Proszę, nie lekceważ tego. Ten chłopak ma teraz 25 lat i żyje, (z szansą na normalne życie) tylko dzięki temu, że nie zlekceważył niepokojących  objawów. 

Niestety, w przypadku mojego znajomego ( 24l) po operacji i chemii nastąpił nawrót choroby. 

8 minut temu, bacillus von glick napisał:

Bez jaj. Syn mojej koleżanki odkrył coś takiego na swoim jądrze. Nie wahał się. Poszedł od razu do lekarza. To uratowało mu życie.  Przeszedł operację usunięcia jądra wraz z nowotworem. Po pół roku merkery rakowe dały nie za dobre wyniki.  Przeszedł jeszcze chemię. Teraz wszystko wydaje się OK.  Proszę, nie lekceważ tego. Ten chłopak ma teraz 25 lat i żyje, (z szansą na normalne życie) tylko dzięki temu, że nie zlekceważył niepokojących  objawów. 

No właśnie. Z czymś takim się idzie do lekarza na diagnostykę a nie pyta na forum uczuciowym - kafeteria.

To nie guzek, to bozon Higgsa który powstał w wyniku kolizji dwóch protonów w jądrze