Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dr. Who

Boję się jeść lodów i takich tam na dworze!

Polecane posty

Czasami jadamy lody i takie tam głupoty raz w roku(ponieważ widuje je raz w roku w pl) z dzieciaczkami na dworze, dzieci są siostry. Ale zachowanie innych dzieci  na placu zabaw i nie tylko mnie dosłownie przeraża, a mianowicie one stoją wtedy jak sępy nad nami i wręcz pożerają oczami wszystko, aż mi jest głupio coś do buzi wziąść, gdy moja siostra oddali się z dzieckiem dalej to obce dzieciaczki o tak się częstują, jedzeniem dla 9msc dziecka 🙄normalnie grzebią jej w torbie, wózku ja oczami na mamusie tych dzieci bo zaaregować powinnya coś a one nic 🤷‍♂️

Tylko siedzą na ławce i Kubuś nie nie wolno, Marlenko aci kaci a za kuja nie podniosą dupci i nie wezmą ich do siebie, tylko wyżerają i grzebią o tak w czyiś rzeczach, ja siostrze powiedzieć że np. nigdy nie wiadomo co masz w torebce z zakupami, a może leki jakieś i takie dzieciaczki np. połkneły to ale uwaga matek jest znikoma na to czasami widzę że ojcowie zwracają większą uwagę na swoje dzieci, chrupki czy coś to znika z prędkością światła jprd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie bylam swiadkiem takiego zachowania i moje dziecko nigdy sie tak nie zachowalo. Nawet mi nie grzebie w torebce. A na plac zabaw nie zabieramy jedzenia, jedynie wodę. A jesli jestes swiadkiem takiej sytuacji, a matka nie reaguje powiedz po prostu do dziecka: wiesz, to nie jest ladne zachowanie grzebac w cudzych rzeczach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie widziałam podobnego zachowania, ani czyjegoś dziecka, ani swojego  w stosunku do innych. Zastanów się w jakim środowisku mieszkasz i z jakimi ludzmi przebywasz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja byłam świadkiem podobnego zachowania ale nie chodzi tu o przekąski ale o zabawki. Jest taka jedna 3-4 letnia dziewczynka co czasami grasuje na pobliskim placu zabaw- niestety jest to ulubiony plac zabaw moich dzieci więc często tam przebywamy.

Opiszę 1 z sytuacji: Wychodzę z dziecmi na plac zabaw z bańkami- każda z 2 moich dzieci ma swoje opakowanie. Ona się zaraz zlatuje oczywiście zadaje pytanie retoryczne "czy ona też może" (moja odpowiedź czy dzieci jest bez znaczenia) i też chce puszczać bańki i głośno się domaga "to teraz moja kolej! Teraz ja!" a jak moje dzieci nie chcą dać to krąży wokół nich jak sęp. Matka oczywiście daleko zajęta telefonem/rozmową z koleżanką. Jednej z moich dziewczyn wylały się bańki przez przypadek, zostawiłyśmy na dosłownie moment na trawie i poszliśmy dalej się bawić. Chciałam to opakowanie drugi raz wykorzystać i później nalać płynu do baniek. A tu już widzę że ta dziewczynka sobie wzięła opakowanie poleciała do domu (mieszka obok placu zabaw na parterze) a jej ojciec wziął do domu , wypełnił i po chwili sobie puszczała bańki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Gość 333 napisał:

Nigdy nie widziałam podobnego zachowania, ani czyjegoś dziecka, ani swojego  w stosunku do innych. Zastanów się w jakim środowisku mieszkasz i z jakimi ludzmi przebywasz....

Czytaj ze zrozumieniem - plac, e zabaw są na każdym osiedlu,mieście  a przebywam z rodziną a nie z takimi mamciami i ich dziećmi żeby trzeba chować wszystko bo nima potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Kitsune napisał:

Ja byłam świadkiem podobnego zachowania ale nie chodzi tu o przekąski ale o zabawki. Jest taka jedna 3-4 letnia dziewczynka co czasami grasuje na pobliskim placu zabaw- niestety jest to ulubiony plac zabaw moich dzieci więc często tam przebywamy.

Opiszę 1 z sytuacji: Wychodzę z dziecmi na plac zabaw z bańkami- każda z 2 moich dzieci ma swoje opakowanie. Ona się zaraz zlatuje oczywiście zadaje pytanie retoryczne "czy ona też może" (moja odpowiedź czy dzieci jest bez znaczenia) i też chce puszczać bańki i głośno się domaga "to teraz moja kolej! Teraz ja!" a jak moje dzieci nie chcą dać to krąży wokół nich jak sęp. Matka oczywiście daleko zajęta telefonem/rozmową z koleżanką. Jednej z moich dziewczyn wylały się bańki przez przypadek, zostawiłyśmy na dosłownie moment na trawie i poszliśmy dalej się bawić. Chciałam to opakowanie drugi raz wykorzystać i później nalać płynu do baniek. A tu już widzę że ta dziewczynka sobie wzięła opakowanie poleciała do domu (mieszka obok placu zabaw na parterze) a jej ojciec wziął do domu , wypełnił i po chwili sobie puszczała bańki:D

Ja to raz zwróciłem uwagę takiemu sępowi tak by jego mama słyszała  i powiedziałem idź do swojej mamusi mamusia coś ci Napewno da bo ja ci nie dam bo może masz uczulenie i nie możesz, no po prostu nie dam, a ta aż zielona ze złości bo to dziecko że ja Cham i żałuję mu.... 🤦‍♀️No kur.... wa bo to moje..... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Dr. Who napisał:

Czytaj ze zrozumieniem - plac, e zabaw są na każdym osiedlu,mieście  a przebywam z rodziną a nie z takimi mamciami i ich dziećmi żeby trzeba chować wszystko bo nima potem

to może zmień miejsce w którym mieszkasz, bo to co opisujesz zalatuje jakąś speluną, gdzie dzieci same się chowają a nie normalną dzielnicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość 333 napisał:

to może zmień miejsce w którym mieszkasz, bo to co opisujesz zalatuje jakąś speluną, gdzie dzieci same się chowają a nie normalną dzielnicą.

Może to twoja dzielnica i cię prawda w gały kole😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Dr. Who napisał:

Może to twoja dzielnica i cię prawda w gały kole😂

Ja na swoje środowisko nie narzekam. To ty masz problem, nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość 333 napisał:

Ja na swoje środowisko nie narzekam. To ty masz problem, nie ja.

Idź dzieci lulaj trolu bo widać że zakolało cię 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Dr. Who napisał:

Idź dzieci lulaj trolu bo widać że zakolało cię 

 "zakolało"? co to  za  słowo? Tak, tak oczywiście masz racje, bardzo się przejmuję twoją opinia 😛 weż i nie ośmieszaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Takich ekstremalnych zachowań nie zaobserwowałam. Ale cos w tym jest. Mieszkamy w Szwecji i jestesmy w Polsce na wakacje na miesiąc. I co mnie fascynuje to jakie polskie dzieci sa kontaktowe i socjalne. Zaczepiają moje, od razu gadka szmatka i zabawa. W Szwecji każdy dla siebie, patrzą sie z ukradka, troche jak dzikie, moje niestety tez sie takie porobiły. jak jakas Szwedka zagada na placu zabaw to szok, bo tam ledwo spojrzą na inna matkę. Nie wszystkie, ale większość i ja sama sie taka zrobiłam. 
to jest na dobre i na zle, bo w Polsce wyjadanie jedzenia i branie zabawek jak swoje to norma, taki zwyczaj. 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po prostu trzeba zareagować i powiedzieć,że tak nieładnie i tak się nie robi.

Jak nie pomoże to przygotować coś z pieprzem i jak zeżre to pójdzie w diabły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Alutek napisał:

Po prostu trzeba zareagować i powiedzieć,że tak nieładnie i tak się nie robi.

Jak nie pomoże to przygotować coś z pieprzem i jak zeżre to pójdzie w diabły.

Gorzej jak mamusia z łapami sie rzuci. Nie wiadomo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2020 o 07:59, Gość 333 napisał:

 "zakolało"? co to  za  słowo? Tak, tak oczywiście masz racje, bardzo się przejmuję twoją opinia 😛 weż i nie ośmieszaj się

🤦‍♂️Naucz się czytać po POLSKU... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2020 o 09:27, Martamal1234 napisał:

Takich ekstremalnych zachowań nie zaobserwowałam. Ale cos w tym jest. Mieszkamy w Szwecji i jestesmy w Polsce na wakacje na miesiąc. I co mnie fascynuje to jakie polskie dzieci sa kontaktowe i socjalne. Zaczepiają moje, od razu gadka szmatka i zabawa. W Szwecji każdy dla siebie, patrzą sie z ukradka, troche jak dzikie, moje niestety tez sie takie porobiły. jak jakas Szwedka zagada na placu zabaw to szok, bo tam ledwo spojrzą na inna matkę. Nie wszystkie, ale większość i ja sama sie taka zrobiłam. 
to jest na dobre i na zle, bo w Polsce wyjadanie jedzenia i branie zabawek jak swoje to norma, taki zwyczaj. 
 

Ja też nie mieszkam w pl.i takie coś zaobserwowałem  jak to polskie dzieci (mówię o wyborczych przypadkach) szybko są takie,, kontaktowe,, I jak napisała Pani iż inna mama zagada z inną to szok-a to jest normalne szanują prywatność... Taka matka Zośka, Gośka to rzadko spotykane są... A właśnie takie  zgraje Polek na emigracji to już, a co one gadają to szok. A te Szwedki itd. to rozumiem ich zachowanie, gdyż plac zabaw jest dla dzieci i tam są tabliczki, a na nich napisane iż (dokładnie nie wiem od jakiego wieku w danym państwie) młodzieży od lat 15?jest zabronione z korzystania z placu zabaw, a jak wiadomo młodsze muszą być pod opieką starszych, a właśnie oni to szanują i pilnują swoich dzieciaczków bo jak by się coś stało pod nieuwagę to masakra problemy by mieli póżniej, a w pl. hulaj i rób co chcesz. a matka na plotach i w dupcie ma (mówię o tym konkretnym przypadku) jak dzieciak np. ma alergie na orzechy i podpierniczy chrupka takiego, a matka no zero reakcji... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2020 o 09:41, Alutek napisał:

Po prostu trzeba zareagować i powiedzieć,że tak nieładnie i tak się nie robi.

Jak nie pomoże to przygotować coś z pieprzem i jak zeżre to pójdzie w diabły.

Właśnie po zwrócenie uwagi zostałem wyzwanym od chamów, że ja to żałuję.. 🤣🤣🤣🤦‍♂️

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2020 o 10:31, AgsAgsAgs napisał:

Nigdy nie bylam swiadkiem takiej sytuacji. 

Ja też nie... Do teraz... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2020 o 14:00, Martamal1234 napisał:

Gorzej jak mamusia z łapami sie rzuci. Nie wiadomo. 

No właśnie tam była zagraja ich z nią 😏na ławce, a inne matki i babcie sami mówili, że takie coś jest nieodpowiedzialne, że inni nie będą jej dziecka pilnować ach, a ta obrażona i mafiozo na placu zabaw... bo przecież ona codziennie na tym placu zabaw... A my przyjezdni to myślała, że my to nic do powiedzenia nie mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×