Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Matka Weganka

Dziecko na dziecie wegańskiej

Polecane posty

 Planuje ciążę i już wiem,że moje dziecko również będzie stosować tą dietę. Czy są tu jakieś mamy,które wprowadziły u swoich dzieci weganizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Będzie albo nie będzie. Jak nie będziesz mogła karmić piersią/nie będziesz miała pokarmu to co zrobisz? Jak będzie miało niedobory lub będzie chore? Albo będzie niejadkiem i nie będziesz w stanie zastąpić nabialu, bo po prostu dziecko nie zje takiej ilości soi lub roślin strączkowych? 

Jeśli dziecko będzie zdrowe i wszystko będzie w idealnym porządku to najlepiej skorzystać z pomocy dietetyka, jeśli chodzi o dietę wegańską u niemowlaków i małych dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem jesli osoba dorosla stosuje tak restrykcyjna diete. Jednak zmuszanie do niej dziecka jest skrajna nieodpowiedzialnoscia. Zrob to z bardzo dobrym dietetykiem albo wcale. Chyba, ze chcesz zafundowac dziecku powazne niedobory. Ogolnie takich rzeczy nie powinno sie robic dzieciom, ich organizmy sie rozwijaja i potrzebuja zroznicowanej diety. Moze dla dobra potomstwa schowaj swoja ideologie do kieszeni i postaw ich dobro na pierwszym miejscu. Jak beda starsze, zapewne wezma przyklad z Ciebie i tez zostana weganami. Nie szkodz im jednak na wstepie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, AgsAgsAgs napisał:

Ja rozumiem jesli osoba dorosla stosuje tak restrykcyjna diete. Jednak zmuszanie do niej dziecka jest skrajna nieodpowiedzialnoscia. Zrob to z bardzo dobrym dietetykiem albo wcale. Chyba, ze chcesz zafundowac dziecku powazne niedobory. Ogolnie takich rzeczy nie powinno sie robic dzieciom, ich organizmy sie rozwijaja i potrzebuja zroznicowanej diety. Moze dla dobra potomstwa schowaj swoja ideologie do kieszeni i postaw ich dobro na pierwszym miejscu. Jak beda starsze, zapewne wezma przyklad z Ciebie i tez zostana weganami. Nie szkodz im jednak na wstepie. 

Biorę pod uwagę różne aspekty a nad wprowadzeniem tej diety u dziecka jeszcze się zastanawiam.                        

Iwna Dietetyk, to rzeczywiście dobre rozwiązanie

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Matka Weganka napisał:

Dopiero od roku

a wczesij ile bylas wegetarianka i semiwege? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Matka Weganka napisał:

Dopiero od roku

A sama jesteś pod kontrolą dietetyka? Robisz regularnie sobie badania? Rok to nie jest zbyt długi okres czasu, a przed Tobą jeszcze ciąża, która też sieje spustoszenie w organizmie. Tak naprawdę, jeśli chcesz kontynuować taki sposób odżywiania w ciąży i po porodzie, to Ty już teraz powinnaś zacząć przygotowywać swój organizm na to wszystko. I mieć świadomość tego, że jeśli mocno spadną Ci wyniki to ze względu na dobro własne i dziecka, trzeba będzie przynajmniej na jakiś czas zrezygnować z tak restrykcyjnej diety.

Patrzyłaś na to pod tym kątem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czysto orientacyjna, ale mniej więcej widać jakie produkty może spożywać : ) chyba będziesz musiała je dłużej karmić piersią zanim przejdzie na samą roślinność (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, Matka Weganka napisał:

Dopiero od roku

Od roku to mało. Nie wiadomo czy dieta, którą stosujesz teraz uzupełnia wszystkie niedobory, bo możesz mieć jeszcze zapas witaminy np. B12 z poprzedniej diety, z tego co kiedyś czytałam, ale nie wiem czy to prawda. Przynajmniej musiałabyś z 5 lat na takiej diecie przeżyć i dobrze się czuć, żeby wiedzieć, że nic się nie zmieni na gorsze. 

Natomiast dieta wegańska jest odpowiednia dla wszystkich, co potwierdzają na razie chyba tylko Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. Inne kraje mówią inaczej, ale moim zdaniem to dlatego, że niektórzy nie potrafią wegańskiej diety dobrze stosować, żeby dostarczyć organizmowi wszystkiego, czego potrzebuje (wszystkich aminokwasów egzogennych itd.). To dlatego przestrzegają, żeby lepiej u dzieci, kobiet w ciąży itd. nie stosować np. W Polsce, bo wegańska dieta wegańskiej jest nierówna i skąd mają wiedzieć, że rodzice są akurat odpowiedzialni i wiedzą, czym jest ta zdrowa dieta wegańska.

Radziłabym stosować ją pod dobrą kontrolą i wytycznymi od kogoś, kto naprawdę się na tym zna. Można w internecie poszukać informacji od kobiet, które miały wegańską ciążę i przeszla dobrze. Też jestem weganką przez krótki czas. Jeśli kiedyś zdarzyłoby mi się w życiu, że będę w ciąży, nie opuszczę weganizmu. Tylko to tak raczej za jakieś min. 5 lat jak już. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, Gość_2 napisał:

A sama jesteś pod kontrolą dietetyka? Robisz regularnie sobie badania? Rok to nie jest zbyt długi okres czasu, a przed Tobą jeszcze ciąża, która też sieje spustoszenie w organizmie. Tak naprawdę, jeśli chcesz kontynuować taki sposób odżywiania w ciąży i po porodzie, to Ty już teraz powinnaś zacząć przygotowywać swój organizm na to wszystko. I mieć świadomość tego, że jeśli mocno spadną Ci wyniki to ze względu na dobro własne i dziecka, trzeba będzie przynajmniej na jakiś czas zrezygnować z tak restrykcyjnej diety.

Patrzyłaś na to pod tym kątem?

Nie jestem pod kontrolą dietetyka,ale regularnie robię badania i nie ma żadnych odstępstw od normy. Tak czy inaczej wizyta u dietetyka jak najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Szklany koralik napisał:

Od roku to mało. Nie wiadomo czy dieta, którą stosujesz teraz uzupełnia wszystkie niedobory, bo możesz mieć jeszcze zapas witaminy np. B12 z poprzedniej diety, z tego co kiedyś czytałam, ale nie wiem czy to prawda. Przynajmniej musiałabyś z 5 lat na takiej diecie przeżyć i dobrze się czuć.

Natomiast dieta wegańska jest odpowiednia dla wszystkich, co potwierdzają na razie chyba tylko Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. Inne kraje mówią inaczej, ale moim zdaniem to dlatego, że niektórzy nie potrafią wegańskiej diety dobrze stosować, żeby dostarczyć organizmowi wszystkiego, czego potrzebuje (wszystkich aminokwasów egzogennych itd.). To dlatego przestrzegają, żeby lepiej u dzieci, kobiet w ciąży itd. nie stosować np. W Polsce, bo wegańska dieta wegańskiej jest nierówna i skąd mają wiedzieć, że rodzice są akurat odpowiedzialni i wiedzą, czym jest ta zdrowa dieta wegańska.

Radziłabym stosować ją pod dobrą kontrolą i wytycznymi od kogoś, kto naprawdę się na tym zna. Można w internecie poszukać informacji od kobiet, które miały wegańską ciążę i przeszla dobrze. Też jestem weganką przez krótki czas. Jeśli kiedyś zdarzyłoby mi się w życiu, że będę w ciąży, nie opuszczę weganizmu. Tylko to tak raczej za jakieś min. 5 lat jak już. 

Aż 5 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, marawstala napisał:

Czysto orientacyjna, ale mniej więcej widać jakie produkty może spożywać : ) chyba będziesz musiała je dłużej karmić piersią zanim przejdzie na samą roślinność (?)

Będę karmić tyle ile trzeba. Dzięki za przykładowy jadłospis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Matka Weganka napisał:

 Planuje ciążę i już wiem,że moje dziecko również będzie stosować tą dietę. Czy są tu jakieś mamy,które wprowadziły u swoich dzieci weganizm?

 

Aha. I chcesz w dziecko pakować soję. Soja wcale nie jest taka zdrowa jak się większości ludziom wydaje i nie powinno się jej jeść większych ilości. Tak naprawdę soję powinny jeść kobiety w okresie około menop/auzalnym. Reszta powinna się ograniczyć. Kolejna sprawa, dlaczego chcesz dziecko wpier/dzielić na weg/anizm, a nie na zdrowszy w/eget/arianizm, gdzie to dziecko ma tłuszcze zwierzęce, nabiał, jajka i mięso pod postacią ryb?

40 minut temu, marawstala napisał:

Tutaj masz przykładowy jadłospis dla rocznego dziecka...

 

 

Zajrzałam do linka i jestem przerażona. Roczne dziecko w każdym posiłku jakieś zboże.

 

52 minuty temu, Gość_2 napisał:

A sama jesteś pod kontrolą dietetyka? Robisz regularnie sobie badania? Rok to nie jest zbyt długi okres czasu, a przed Tobą jeszcze ciąża, która też sieje spustoszenie w organizmie. Tak naprawdę, jeśli chcesz kontynuować taki sposób odżywiania w ciąży i po porodzie, to Ty już teraz powinnaś zacząć przygotowywać swój organizm na to wszystko. I mieć świadomość tego, że jeśli mocno spadną Ci wyniki to ze względu na dobro własne i dziecka, trzeba będzie przynajmniej na jakiś czas zrezygnować z tak restrykcyjnej diety.

Patrzyłaś na to pod tym kątem?

A wierzysz w to, że patrzyła? Bo ja nie. Wykupi połowę apteki i będzie myślała, że wystarczy.

Ja też myślę, że wprowadzania dziecku takiej diety jest nieodpowiedzialne, bo mamunia się zachłystnęła się modą. A po kryjomu wali w ciało wit b12, bo ta witamina jest tylko w mięsie, a bez niej człowiek nie ma krwi.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Matka Weganka napisał:

Będę karmić tyle ile trzeba. Dzięki za przykładowy jadłospis

Spoko : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Szklany koralik napisał:

Od roku to mało. Nie wiadomo czy dieta, którą stosujesz teraz uzupełnia wszystkie niedobory, bo możesz mieć jeszcze zapas witaminy np. B12 z poprzedniej diety, z tego co kiedyś czytałam, ale nie wiem czy to prawda. Przynajmniej musiałabyś z 5 lat na takiej diecie przeżyć i dobrze się czuć, żeby wiedzieć, że nic się nie zmieni na gorsze. 

Natomiast dieta wegańska jest odpowiednia dla wszystkich, co potwierdzają na razie chyba tylko Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. Inne kraje mówią inaczej, ale moim zdaniem to dlatego, że niektórzy nie potrafią wegańskiej diety dobrze stosować, żeby dostarczyć organizmowi wszystkiego, czego potrzebuje (wszystkich aminokwasów egzogennych itd.). To dlatego przestrzegają, żeby lepiej u dzieci, kobiet w ciąży itd. nie stosować np. W Polsce, bo wegańska dieta wegańskiej jest nierówna i skąd mają wiedzieć, że rodzice są akurat odpowiedzialni i wiedzą, czym jest ta zdrowa dieta wegańska.

Radziłabym stosować ją pod dobrą kontrolą i wytycznymi od kogoś, kto naprawdę się na tym zna. Można w internecie poszukać informacji od kobiet, które miały wegańską ciążę i przeszla dobrze. Też jestem weganką przez krótki czas. Jeśli kiedyś zdarzyłoby mi się w życiu, że będę w ciąży, nie opuszczę weganizmu. Tylko to tak raczej za jakieś min. 5 lat jak już. 

Niestety, ale nie jest. Jest nieodpowiednia dla osób z chorą tarczycą, pcos, diabetyków i jeszcze by się coś znalazło, a cała reszta jak zauważyłaś, musi się suplementować wit b12. Co z tego wynika? Że jednak jest nieodpowiednia dla każdego. Dlatego tego typu dieta powinna być wyłączną decyzją danego człowieka z pełną jego świadomością i nie powinno się tego wprowadzać dziecku, bo rodzic ma taki kaprys.

Tak, tak Stany i Uk, gdzie badania robi się na ludziach, którzy jedzą same fast foody i je odstawiają. Tylko badacze zapominają, że wraz ze smażonym, szkodliwie przyrządzonym mięsem, te osoby odstawiają również te paskudne bułki, nafaszerowane cukrem sosy i inne świństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Unlan napisał:

 

Aha. I chcesz w dziecko pakować soję. Soja wcale nie jest taka zdrowa jak się większości ludziom wydaje i nie powinno się jej jeść większych ilości. Tak naprawdę soję powinny jeść kobiety w okresie około menop/auzalnym. Reszta powinna się ograniczyć. Kolejna sprawa, dlaczego chcesz dziecko wpier/dzielić na weg/anizm, a nie na zdrowszy w/eget/arianizm, gdzie to dziecko ma tłuszcze zwierzęce, nabiał, jajka i mięso pod postacią ryb?

 

Zajrzałam do linka i jestem przerażona. Roczne dziecko w każdym posiłku jakieś zboże.

 

A wierzysz w to, że patrzyła? Bo ja nie. Wykupi połowę apteki i będzie myślała, że wystarczy.

Ja też myślę, że wprowadzania dziecku takiej diety jest nieodpowiedzialne, bo mamunia się zachłystnęła się modą. A po kryjomu wali w ciało wit b12, bo ta witamina jest tylko w mięsie, a bez niej człowiek nie ma krwi.

 

Nie znam się aż na tyle, ale piramida zdrowego żywienia nie myli się aż tak bardzo tutaj warzywa, owoce i zboża stanowią jakby jej fundament... oczywiście tłuszcze też są istotne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Matka Weganka napisał:

Nie jestem pod kontrolą dietetyka,ale regularnie robię badania i nie ma żadnych odstępstw od normy. Tak czy inaczej wizyta u dietetyka jak najbardziej

A wiesz, że badania krwi nie zawsze ci powiedzą, że jesteś zdrowa? Przy kandydozie ogólnoustrojowej miałam wszystkie wyniki w normie. OB miałam prawie zerowe i podwyższone nieznacznie białe krwinki. Moja teściowa przy raku miała tylko lekko podwyższone wyniki wątrobowe, a za dwa miesiące od tego badania żegnałam ją na cmentarzu. Twoje ciało, zrobisz jak chcesz, ale dziecku, to się jednak dobrze zastanów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, marawstala napisał:

Nie znam się aż na tyle, ale piramida zdrowego żywienia nie myli się aż tak bardzo tutaj warzywa, owoce i zboża stanowią jakby jej fundament... oczywiście tłuszcze też są istotne 

Piramidę zdrowego żywienia po tym jak się musiałam leczyć jedzeniem, to ja dawno do kosza wyrzuciłam. Zboża powinny być na samej górze. Dla mnie to trochę dziwne, w każdym posiłku zboże, a kp, gdzie dziecko nie ma w diecie nabiału jako przekąska? Dlaczego zamiast tego chleba, czy makaronu nie ma lekkostrawnego ryżu? Niby przykładowy jadłospis, ale na ten przykładowy jadłospis podaje się coś mądrzejszego. Dobrze, że chociaż pani ogórka kiszonego w ten jadłospis wsadziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Unlan napisał:

Dla mnie to trochę dziwne, w każdym posiłku zboże

Może dlatego, że ten jadłospis przypomina trochę skład mm dla dzieci z kolkami? Zanim się doszukałam, że to wina wit. D u małego, to też właśnie studiowałam opakowania mm różnych firm i te, które miały być właśnie na "brzuszkowe problemy" zawierały w swoim składzie masę węglowodanów i składników roślinnych, w zastępstwie produktów nabiałowych (czyt. laktozy lub produktów odmlecznych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Unlan napisał:

Piramidę zdrowego żywienia po tym jak się musiałam leczyć jedzeniem, to ja dawno do kosza wyrzuciłam. Zboża powinny być na samej górze. Dla mnie to trochę dziwne, w każdym posiłku zboże, a kp, gdzie dziecko nie ma w diecie nabiału jako przekąska? Dlaczego zamiast tego chleba, czy makaronu nie ma lekkostrawnego ryżu? Niby przykładowy jadłospis, ale na ten przykładowy jadłospis podaje się coś mądrzejszego. Dobrze, że chociaż pani ogórka kiszonego w ten jadłospis wsadziła.

To jest zaledwie jeden dzien i nie wiadomo jak wygląda cały tydzień... weganie nie spożywają nabiału pochodzenia zwierzęcego wiec chyba dlatego nie został tu uwzględniony : )

Może jesteś wyjątkiem od reguły któremu takie wytyczne nie służą, tak też może być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość_2 napisał:

Może dlatego, że ten jadłospis przypomina trochę skład mm dla dzieci z kolkami? Zanim się doszukałam, że to wina wit. D u małego, to też właśnie studiowałam opakowania mm różnych firm i te, które miały być właśnie na "brzuszkowe problemy" zawierały w swoim składzie masę węglowodanów i cukrów roślinnych, w zastępstwie produktów nabiałowych (czyt. laktozy lub produktów odmlecznych)

Raczej nie, bo to dieta dla rocznego dziecka, a sama soja może być również wzdymająca. W  tym mm w zastępstwie cukier i węgle, bo dziecko musi sobie tym mlekiem pojeść, a 3-4 miesięczne dziecko jeszcze mięsa nie jada. Jak ktoś jest wege, to niech se jest wege, ale dziecku trzeba dać wszystko w rozsądnych ilościach. A tu się mamuni nie chce gotować na dwa garnki, to dziecka też dobrze zrobić wege.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zresztą dziecko pewnie będzie pod stałą kontrolą więc pewnie będzie widać czy wszystko jest ok. i czy rozwija się prawidłowo : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Unlan napisał:

A tu się mamuni nie chce gotować na dwa garnki, to dziecka też dobrze zrobić wege.

Znam jedną rodzinkę, gdzie matka jest wege (nie zagłębiałam się czy wegetarianką, czy weganką, tacy trochę dalsi znajomi i jakoś nie jest mi ta wiedza do szczęścia potrzebna), ale ojciec i dzieci już nie. Ona gotuje na dwa garnki, ale reszta rodziny na tym "cierpi", bo ona doprawia ich posiłki na oko i jak jej wyjdzie tak mają... 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×