Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Niewiemcorobic

Starac sie czy odpuścić?

Polecane posty

Troche ponad 2 miesiace temu poznalem sie z dziewczyna, która od dawna bylem zainteresowany. Poznalismy się totalnie przypadkiem (to już pomijam ponieważ jest niezbyt istotne). Spotkaliśmy się pierwszy raz, bylo mi to obojętne, na nic nie liczyłem. Bylo w porzadku, podobała mi sie, rozmawiało się dobrze, mielismy tematy - bylo idealnie. Nie liczyłem na nic ponieważ miala chlopaka, traktowałem to totalnie jako spotkanie z koleżanką. Bylo jedno, drugie, trzecie spotkanie. Wszystko potoczyło się bardzo szybko, ona narzuciła tempo. Zerwała z chlopakiem (juz od dawna to planowała, choć sadze ze troszke dorzuciłem do ognia). Spotykaliśmy sie dalej, wszystko było ok. Ona dawała mi oznaki. Pierwsza powiedziala ze bedziemy para, ze zerwała ale ma mnie. Nie miala zbyt wielu znajomych ponieważ ex ją ograniczal. Ona określała nasza relacje jako prawie para. Nie ukrywam ze bardzo sie zakochałem. Uważam ze z mojej strony bylo idealnie, starałem się itd. Po powrocie do szkoly nasza relacja troche jakby wygasła, zaczęła spotykac sie ze znajomymi ( nie mam z tym problemu ). Nasza relacja odeszła troche w zapomnienie, nie wygląda to juz tak jak w wakacje, na ta chwile jestesmy typowymi ZNAJOMYMI. Zapytałem czy dalej ma to tak wyglądać. Powiedziala ze wtedy jeszcze nie była pewna tego co mowi. Powiedziala ze nie wie jak będzie i ze serce to nie sluga. Nie powiedziala nigdy NIE. Zaczęła odmawiać spotkan z powodu braku czasu. Nie patrzy na mnie juz tak jak wtedy. Kilka dni kiedy chcialem powaznie pogadac (bardzo mi na niej zalezy) o tym co dalej, chce wiedzieć na czym stoję. Powiedziala ze nie ma czasu na razie. Przestałem się odzywać na kilka dni, mijalem ją z obojetnoscia ( jestesmy razem w szkole ). Po kilku dniach powiedziala ze nie chce zeby dalej tak było. Odpowiedziałem zeby w koncu określiła się czego chce bo juz mam tego dosyc. Nie chce starac sie jesli Ona ma to gdzieś. W relacji muszą starac sie obydwie osoby aby to miało sens. Określiła ze NA TEN MOMENT proponuje mi kolegowanie sie i nie wie co będzie dalej. Sama stwierdziła że nie wie czego chce i jest niezdecydowana. Nie umiem patrzec na nią jako kolezanke. Czy staranie sie o nią ma sens? Nie wiem. To zawsze ja musze pisac pierwszy, to ja mam sie starac i to ja mam zabiegac, ona ma to gdzieś. Czy na razie moze przestać pisac i dać jej spokój? Nie wiem czy wtedy to nie odejdzie kompletnie w zapomnienie... A z drugiej strony nachalnie starac sie o nią? Tez nie ma sensu, nie chce byc nachalny ale dając jej luz, pewnie przestaniemy się odzywać. Zalezy mi na niej. Mozemy się kolegować, ale na dłuższą metę to raczej nie prowadzi do związku. Zakochalem sie w niej. Ona powiedziala ze bardzo mnie lubi ale to nie tak na związek i ze nie wie co będzie. ,,Jeśli chcesz to sie staraj". Ale jak tu sie starac jesli Ona nie pomaga nawet w jednym procencie? Starac sie czy odpuścić sobie? Przestac pisac, odezwie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Niewiemcorobic napisał:

Troche ponad 2 miesiace temu poznalem sie z dziewczyna, która od dawna bylem zainteresowany. Poznalismy się totalnie przypadkiem (to już pomijam ponieważ jest niezbyt istotne). Spotkaliśmy się pierwszy raz, bylo mi to obojętne, na nic nie liczyłem. Bylo w porzadku, podobała mi sie, rozmawiało się dobrze, mielismy tematy - bylo idealnie. Nie liczyłem na nic ponieważ miala chlopaka, traktowałem to totalnie jako spotkanie z koleżanką. Bylo jedno, drugie, trzecie spotkanie. Wszystko potoczyło się bardzo szybko, ona narzuciła tempo. Zerwała z chlopakiem (juz od dawna to planowała, choć sadze ze troszke dorzuciłem do ognia). Spotykaliśmy sie dalej, wszystko było ok. Ona dawała mi oznaki. Pierwsza powiedziala ze bedziemy para, ze zerwała ale ma mnie. Nie miala zbyt wielu znajomych ponieważ ex ją ograniczal. Ona określała nasza relacje jako prawie para. Nie ukrywam ze bardzo sie zakochałem. Uważam ze z mojej strony bylo idealnie, starałem się itd. Po powrocie do szkoly nasza relacja troche jakby wygasła, zaczęła spotykac sie ze znajomymi ( nie mam z tym problemu ). Nasza relacja odeszła troche w zapomnienie, nie wygląda to juz tak jak w wakacje, na ta chwile jestesmy typowymi ZNAJOMYMI. Zapytałem czy dalej ma to tak wyglądać. Powiedziala ze wtedy jeszcze nie była pewna tego co mowi. Powiedziala ze nie wie jak będzie i ze serce to nie sluga. Nie powiedziala nigdy NIE. Zaczęła odmawiać spotkan z powodu braku czasu. Nie patrzy na mnie juz tak jak wtedy. Kilka dni kiedy chcialem powaznie pogadac (bardzo mi na niej zalezy) o tym co dalej, chce wiedzieć na czym stoję. Powiedziala ze nie ma czasu na razie. Przestałem się odzywać na kilka dni, mijalem ją z obojetnoscia ( jestesmy razem w szkole ). Po kilku dniach powiedziala ze nie chce zeby dalej tak było. Odpowiedziałem zeby w koncu określiła się czego chce bo juz mam tego dosyc. Nie chce starac sie jesli Ona ma to gdzieś. W relacji muszą starac sie obydwie osoby aby to miało sens. Określiła ze NA TEN MOMENT proponuje mi kolegowanie sie i nie wie co będzie dalej. Sama stwierdziła że nie wie czego chce i jest niezdecydowana. Nie umiem patrzec na nią jako kolezanke. Czy staranie sie o nią ma sens? Nie wiem. To zawsze ja musze pisac pierwszy, to ja mam sie starac i to ja mam zabiegac, ona ma to gdzieś. Czy na razie moze przestać pisac i dać jej spokój? Nie wiem czy wtedy to nie odejdzie kompletnie w zapomnienie... A z drugiej strony nachalnie starac sie o nią? Tez nie ma sensu, nie chce byc nachalny ale dając jej luz, pewnie przestaniemy się odzywać. Zalezy mi na niej. Mozemy się kolegować, ale na dłuższą metę to raczej nie prowadzi do związku. Zakochalem sie w niej. Ona powiedziala ze bardzo mnie lubi ale to nie tak na związek i ze nie wie co będzie. ,,Jeśli chcesz to sie staraj". Ale jak tu sie starac jesli Ona nie pomaga nawet w jednym procencie? Starac sie czy odpuścić sobie? Przestac pisac, odezwie się?

Olej to 😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Niewiemcorobic napisał:

Starac sie czy odpuścić sobie? Przestac pisac, odezwie się?

Jeśli Ci bardzo zależy to przecież zostawiła Ci furtkę. Ale musisz być wytrwały i nieugięty. I uważaj aby walka nie zmieniła sensu aby tylko wygrać bo później będzie słabo. Doświadczenie uczy, że lepiej jednak odpuścić. Tym bardziej, że szkolne: "miłości" jak się później okazuje rzadko mają coś wspólnego z miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteś zakochany, więc pewnie jakiś rozsądne spojrzenie na sprawę jest Ci obce.

8 minut temu, Niewiemcorobic napisał:

Ona powiedziala ze bardzo mnie lubi ale to nie tak na związek

Odpuść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Daj sobie z nią spokój. Nic z tego nie będzie. Byłem kiedyś w podobnej sytuacji, więc wiem co mówię. Spotkasz kiedyś dziewczynę, która odwzajemni twoje uczucie. Nie będzie to jednak możliwe gdy wciąż będziesz tracił czas i energię na dziewczynę, która jest wobec Ciebie obojętna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony mam mysl, ze jesli nie spróbuje to sie nie dowiem. Wiem ze nie jesteśmy sobie obojetni i dalej uważam ze mogłoby cos z tego byc. Pobawię się trochę i będę obojętny, moze zateskni. Moze potrzebuje czasu i nie chce od razu wchodzić w kolejny związek? Sam nie wiem ale nie chce byc zabawka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Niewiemcorobic napisał:

Z drugiej strony mam mysl, ze jesli nie spróbuje to sie nie dowiem. Wiem ze nie jesteśmy sobie obojetni i dalej uważam ze mogłoby cos z tego byc

Rób co uważasz i uważaj co robisz. 

32 minuty temu, Niewiemcorobic napisał:

. Pobawię się trochę i będę obojętny, moze zateskni

Nie radziłabym. 

32 minuty temu, Niewiemcorobic napisał:

Sam nie wiem ale nie chce byc zabawka. 

To nie skamlaj. Chyba Ci dała do zrozumienia wszystko, reszta to są Twoje subiektywne odczucia i nadzieje wynikające z zakochania. 

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, BoniBluBuka napisał:

Na seksowanie innej żałuje a sama 10 lat praktykuje. 

ELEKTRA CICHODAJKA😎 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy jej na mnie zalezy? Ona nie wie co pokaze czas. Chce z nią byc ale nie chce starac sie na marne aby pozniej byc smutny.  Co mam robić pomóżcie? Nie wiem czego ona chce 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skoro ona sie nie odzywa, woli przebywać ze znajomymi, to ja mam sie starac o nasza relacje. To czy ma to sens? A moze niedlugo zateskni i zmieni zdanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Niewiemcorobic napisał:

Czy jej na mnie zalezy? Ona nie wie co pokaze czas. Chce z nią byc ale nie chce starac sie na marne aby pozniej byc smutny.  Co mam robić pomóżcie? Nie wiem czego ona chce 

Czekaj czekaj... Nie ogarniam czegoś. Wielce zależy Ci, a starania uzależniasz od wyniku? A jak nie będzie chciała to zmarnowany czas? No powiem Ci chłopie, że nie głupi ksiądz Cię chrzcił... Od kiedy uczucia własne uzależnimy od tego co czuje druga osoba? Pomijajac to wszystko odpuść. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Niewiemcorobic napisał:

Skoro ona sie nie odzywa, woli przebywać ze znajomymi, to ja mam sie starac o nasza relacje. To czy ma to sens?

Nie? 

Przed chwilą, Niewiemcorobic napisał:

moze niedlugo zateskni i zmieni zdanie ?

Wypatruj jej w oknie aż namyśli się... 🤦‍♀️Miejże godność. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Posłuchaj się bardziej doświadczonych (Elektry)🙂 Co do meritum, to powiem, że dziewczyna dość letnio cię traktuje-na pewno nie jest zakochana w tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka Mi

Ja bym odpuściła 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skadi
38 minut temu, Niewiemcorobic napisał:

Czy jej na mnie zalezy? Ona nie wie co pokaze czas. Chce z nią byc ale nie chce starac sie na marne aby pozniej byc smutny.  Co mam robić pomóżcie? Nie wiem czego ona chce 

Powiedziala że chce koleżeństwa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wakacyjne zadurzenie a teraz nadeszlo otrzezwienie. Odpusc, poszukaj wlasnego towarzystwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×