Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gosiia27

Czy to przez alkohol tak złe mnie traktuje ?

Polecane posty

Witam , mam ogromny problem . Mam 3 miesięczne dziecko z facetem z którym związek  na początku  był bajka , oboje bardzo chcieliśmy tego dziecka , ja prowadzę swoją działalność a on pracuje za granica , winajmowalam swoje mieszkanie do momentu gdy zaszłam w ciaze on stwierdził ze lepiej byłoby gdybym wprowadziła się do rodziców , a później coś wymyślimy i tak tez zrobiłam , on gdy przyjeżdżał zatrzymywał się u moich rodziców którzy przyjęli go zawsze serdecznie , do momentu dopóki po alkoholu nie wszczął klotni i nie nawyzywał rodziców od ,, śmieci „ ( rodzice są dobrymi ludźmi ) ja pod koniec ciąży pojechałam do niego za granice i przebywałam u niego prawie do porodu , starałam się ze wszytskich sił aby jednak przekonać rodziców do tego aby mu wybaczyli to co zrobił i jak urodziło się nam dziecko oni wybaczyli dla dobra sprawy i ponownie pozwolili na jego przebywanie w domu ( maja domek jednorodzinny ) lecz gdy po urodzeniu dziecka on przebywał u nich w domu chciał pomalować im w kuchni ale był pijany i moja mama poprosiła go aby nie robił tego malowania w nocy ponieważ był pokój przejściowy w którym spała babcia 98 letnia i mama bała się aby nie chodził do kuchni przez pokój babci , ona na to obraził się po czym znowu ich nawyzywał mimo ze moj tata prosił go grzecznie aby się położył i rano porozmawiamy jak wytrzeźwieje ) wezwał policję mówić  ze moj tato groził mu bronią , policjanci wiedząc  ze to nieprawda wyśmiali go i poradzili tacie aby go nie wpuszczał na posesje  , na drugi dzień płakał i przepraszał mnie za ro twierdząc ze mnie kocha , a wieczorem znowu wyzywał za to twierdząc ze skoro jestem u nich to trzymam z nimi  ,ja nie będąc w stanie finansowo sama wynająć mieszkania ponieważ mam bardzo mały macierzyński a 500 plus nawet jeszcze nie dostaje bo musza zrobić weryfikacje prze to ze on pracuje za granica , a on nie daje grosza na dziecko ,od czasu do czasu kupi używane ubranka na Olx ,zostałam u rodziców Z dzieckiem i wychodziłam do niego z dzieckiem , on zatrzymywał się u syna bo ma dorosłego syna , on codziennie mimo ze rano rozmawial normalnie mówił ze kocha jak w zegarku na wieczór dostawał szału i wyzywał mnie za to ze pokłócił się z ojcem mimo ze ja się nie wtracalam ale obwinia ze tu jestem , w koncu stwierdził ze zabiera mnie i dziecko do siebie za granice ( tam on wynajmuje mieszkanie ) No i zabrał po czym po niecałych dwóch tygodniach odwiózł w złości jeszcze pod wpływem alkoholu do Polski , za to rzekomo ze pisałam z siostra a babcia wtedy umierała o tym pisałyśmy ( siostra żyje z narzeczonym osobno w moj partner dobrze Nie kłóci się z nią  ) miał pretensje ze pisze z nią na tel . Kazał natychmiast się pakować i wrocililismy , w drodze strasznie mi ublizal i gdy w drodze okazało się ze babcia umarła nawet mnie nie przytulił tylko nadal na mnie krzyczał  , po tym miał odrazu wracac do siebie ale został u syna o co drugi dzień pije przynajmniej butelkę pol litrowa wódki po czym wyzywa i ubliża mi i nawet swojemu synowi , na drudzy dzień nas przeprasza i stara się rekompensowac po czym cały ten dzień na kacu spi a na 3 dzień znowu się wyzywa na nas jak nie wypije gdy wypije tez  , nie śpię nocami nie mogę sobie poradzić  , nie wiem czy to wszytsko przez ten alkohol , jak myślicie ? Popijał codziennie nawet jakieś małe ilości przez ostatni rok po pracy gdy był za granica ale od niedawna dopiero stał się agresywny ? Czy przez alkohol można być tak mało empatycznym ze nawet olewać rodzine i się wyzywać nie dbając o dobro rodziny nawet wspólnie zapewnić dziecku mieszkanie ?  Nie mam pojęcia bo u mnie w domu tato pije okazjonalnie ale zawsze zachowuje się na poziomie  a mama jest całkowita abstynentką , ja nie mam pojęcia czy on poprostu jest takim człowiekiem czy to ten alkohol robi z niego to ze olewa rodzine i jest tak agresywny obwiniając mnie o wszystko ? Mówi ze mnie kocha i chce ze mna być  po czym po kilku godzinach za nic straszy mnie ze znajdzie  nowa lepsza , po czym proponuje abym z nim tam jechała spowrotem pod warunkiem ze zerwe kontakt z rodzina , i znowu mówi ze kocha , a później znowu wyzywa nie patrząc nawet ze przy dziecku  . Co robić ? Pomocy 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tego co opisałaś ten chłopak ma poważne problemy ze sobą. Tego nie należy lekceważyć w żadnym wypadku. Rozumiem, że jest on Tobie bliski więc w pierwszej kolejności powinnaś nakłonić go do terapii. To nie jest normalne zachowanie. Macie dziecko powinniście cieszyć się z tego i wspólnie sobie pomagać a nie dokładać dodatkowych krzywd. Myślę, że to nie tylko alkohol jest tu problemem, choć on może go uaktywniać. W rodzinach przemocowych zazwyczaj właśnie tak to wygląda. Najpierw jest piekło a później obietnica poprawy, nic nie znaczące przeprosiny. On sobie sam z tym nie poradzi a może być jeszcze gorzej jeżeli nic nie zacznie z tym robić. Pomyśl przede wszystkim o sobie i dziecku. Normalny związek tak nie wygląda. Postaw mu ultimatum albo terapia albo koniec. To najlepsze co możesz dla niego zrobić i co najważniejsze dla siebie. Bądź przy tym z kimś na wypadek gdyby coś poszło nie tak. Szczerze współczuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie raz straszył ze zabraliśmy mu dziecko i nie ma dla kogo żyć , wiec boje się ze coś złego zrobi mimo ze jego syn twierdzi ze to jego stałe zachowanie , nikt nie zabrał mu dziecka ja poprostu chce aby on zero umiał ze ja nie jestem w stanie przekonać moich rodziców do decyzji o wpuszczaniu go do domu , oni poprostu boja się ze on zrobi tu coś gorszego a to normalny dom gdzie nigdy nie było takich sytuacji . On za to obwinia mnie . Gdy chce zakończyć związek on jakby na ro nie pozwala bo dzwoni i przyjeżdża z kwiatami , wiec nawet nie mam pojęcia co robić ? Być przy nim ? W jakim sensie ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz gdy zadzwoniłam do niego powiedzieć mu aby poddał się terapii to stwierdził ze mu wszystcy zazdroszczą i ze jedzie do dziewczyny takiej która będzie go kochać . Stale po klotni wsiada w samochód i jeździ godzinami po mieście , nie raz wydzwaniając do mnie na kamerze , wiec wiem ze jest sam , teraz robi to samo ale nadal straszy inna kobieta . 😭 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Gosiia27 napisał:

Nie raz straszył ze zabraliśmy mu dziecko i nie ma dla kogo żyć , wiec boje się ze coś złego zrobi mimo ze jego syn twierdzi ze to jego stałe zachowanie , nikt nie zabrał mu dziecka ja poprostu chce aby on zero umiał ze ja nie jestem w stanie przekonać moich rodziców do decyzji o wpuszczaniu go do domu , oni poprostu boja się ze on zrobi tu coś gorszego a to normalny dom gdzie nigdy nie było takich sytuacji . On za to obwinia mnie . Gdy chce zakończyć związek on jakby na ro nie pozwala bo dzwoni i przyjeżdża z kwiatami , wiec nawet nie mam pojęcia co robić ? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Gosiia27 napisał:

Nie raz straszył ze zabraliśmy mu dziecko i nie ma dla kogo żyć , wiec boje się ze coś złego zrobi mimo ze jego syn twierdzi ze to jego stałe zachowanie , nikt nie zabrał mu dziecka ja poprostu chce aby on zero umiał ze ja nie jestem w stanie przekonać moich rodziców do decyzji o wpuszczaniu go do domu , oni poprostu boja się ze on zrobi tu coś gorszego a to normalny dom gdzie nigdy nie było takich sytuacji . On za to obwinia mnie . Gdy chce zakończyć związek on jakby na ro nie pozwala bo dzwoni i przyjeżdża z kwiatami , wiec nawet nie mam pojęcia co robić ? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gosiia27 napisał:

Teraz gdy zadzwoniłam do niego powiedzieć mu aby poddał się terapii to stwierdził ze mu wszystcy zazdroszczą i ze jedzie do dziewczyny takiej która będzie go kochać . Stale po klotni wsiada w samochód i jeździ godzinami po mieście , nie raz wydzwaniając do mnie na kamerze , wiec wiem ze jest sam , teraz robi to samo ale nadal straszy inna kobieta . 😭 

Odpuść go w takim razie to nie ma sensu albo on robi z siebie ...ę bo myśli, że jest fajny albo myśli, że cokolwiek nie zrobi to zawsze do niego wrócisz. Tak jak pisałem patrz na siebie i dziecko. To wy macie być szczęśliwi a skoro on nie potrafi stworzyć normalnej rodziny to nie ma sensu na niego tracić czasu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zawsze powtarza ze wrócę do niego na kolanach bo będę żałować i nie znajdę lepszego niż on , jest pewny ze zawsze do niego wrócę wiec nie przejmuje się groźbami o końcu związku , później wydzwania i udaje mu się znowu mnie przekonać , bo chce zobaczyć dziecko i mam wyjść lub proponuje pomoc w czymś , to są jego przeprosiny , nigdy wprost tylko zawsze niby ma jakos powód aby się spotkać . Wie ze jestem osoba uczciwa i ze nie znajdę odrazu innego wiec to wykorzystuje wiedząc ze ja zawsze wrócę 😓

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przeciez to skończony alkoholik z typowymi zaburzeniami i zmianami w mózgu. 

On się leczyć nie będzie ani się nie zmieni.

Kończ ten związek, podawaj o alimenty i zajmij się dzieckiem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

Przeciez to skończony alkoholik z typowymi zaburzeniami i zmianami w mózgu. 

On się leczyć nie będzie ani się nie zmieni.

Kończ ten związek, podawaj o alimenty i zajmij się dzieckiem.

 

Dokładnie to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Gosiia27 napisał:

Witam , mam ogromny problem . Mam 3 miesięczne dziecko z facetem z którym związek  na początku  był bajka , oboje bardzo chcieliśmy tego dziecka , ja prowadzę swoją działalność a on pracuje za granica , winajmowalam swoje mieszkanie do momentu gdy zaszłam w ciaze on stwierdził ze lepiej byłoby gdybym wprowadziła się do rodziców , a później coś wymyślimy i tak tez zrobiłam , on gdy przyjeżdżał zatrzymywał się u moich rodziców którzy przyjęli go zawsze serdecznie , do momentu dopóki po alkoholu nie wszczął klotni i nie nawyzywał rodziców od ,, śmieci „ ( rodzice są dobrymi ludźmi ) ja pod koniec ciąży pojechałam do niego za granice i przebywałam u niego prawie do porodu , starałam się ze wszytskich sił aby jednak przekonać rodziców do tego aby mu wybaczyli to co zrobił i jak urodziło się nam dziecko oni wybaczyli dla dobra sprawy i ponownie pozwolili na jego przebywanie w domu ( maja domek jednorodzinny ) lecz gdy po urodzeniu dziecka on przebywał u nich w domu chciał pomalować im w kuchni ale był pijany i moja mama poprosiła go aby nie robił tego malowania w nocy ponieważ był pokój przejściowy w którym spała babcia 98 letnia i mama bała się aby nie chodził do kuchni przez pokój babci , ona na to obraził się po czym znowu ich nawyzywał mimo ze moj tata prosił go grzecznie aby się położył i rano porozmawiamy jak wytrzeźwieje ) wezwał policję mówić  ze moj tato groził mu bronią , policjanci wiedząc  ze to nieprawda wyśmiali go i poradzili tacie aby go nie wpuszczał na posesje  , na drugi dzień płakał i przepraszał mnie za ro twierdząc ze mnie kocha , a wieczorem znowu wyzywał za to twierdząc ze skoro jestem u nich to trzymam z nimi  ,ja nie będąc w stanie finansowo sama wynająć mieszkania ponieważ mam bardzo mały macierzyński a 500 plus nawet jeszcze nie dostaje bo musza zrobić weryfikacje prze to ze on pracuje za granica , a on nie daje grosza na dziecko ,od czasu do czasu kupi używane ubranka na Olx ,zostałam u rodziców Z dzieckiem i wychodziłam do niego z dzieckiem , on zatrzymywał się u syna bo ma dorosłego syna , on codziennie mimo ze rano rozmawial normalnie mówił ze kocha jak w zegarku na wieczór dostawał szału i wyzywał mnie za to ze pokłócił się z ojcem mimo ze ja się nie wtracalam ale obwinia ze tu jestem , w koncu stwierdził ze zabiera mnie i dziecko do siebie za granice ( tam on wynajmuje mieszkanie ) No i zabrał po czym po niecałych dwóch tygodniach odwiózł w złości jeszcze pod wpływem alkoholu do Polski , za to rzekomo ze pisałam z siostra a babcia wtedy umierała o tym pisałyśmy ( siostra żyje z narzeczonym osobno w moj partner dobrze Nie kłóci się z nią  ) miał pretensje ze pisze z nią na tel . Kazał natychmiast się pakować i wrocililismy , w drodze strasznie mi ublizal i gdy w drodze okazało się ze babcia umarła nawet mnie nie przytulił tylko nadal na mnie krzyczał  , po tym miał odrazu wracac do siebie ale został u syna o co drugi dzień pije przynajmniej butelkę pol litrowa wódki po czym wyzywa i ubliża mi i nawet swojemu synowi , na drudzy dzień nas przeprasza i stara się rekompensowac po czym cały ten dzień na kacu spi a na 3 dzień znowu się wyzywa na nas jak nie wypije gdy wypije tez  , nie śpię nocami nie mogę sobie poradzić  , nie wiem czy to wszytsko przez ten alkohol , jak myślicie ? Popijał codziennie nawet jakieś małe ilości przez ostatni rok po pracy gdy był za granica ale od niedawna dopiero stał się agresywny ? Czy przez alkohol można być tak mało empatycznym ze nawet olewać rodzine i się wyzywać nie dbając o dobro rodziny nawet wspólnie zapewnić dziecku mieszkanie ?  Nie mam pojęcia bo u mnie w domu tato pije okazjonalnie ale zawsze zachowuje się na poziomie  a mama jest całkowita abstynentką , ja nie mam pojęcia czy on poprostu jest takim człowiekiem czy to ten alkohol robi z niego to ze olewa rodzine i jest tak agresywny obwiniając mnie o wszystko ? Mówi ze mnie kocha i chce ze mna być  po czym po kilku godzinach za nic straszy mnie ze znajdzie  nowa lepsza , po czym proponuje abym z nim tam jechała spowrotem pod warunkiem ze zerwe kontakt z rodzina , i znowu mówi ze kocha , a później znowu wyzywa nie patrząc nawet ze przy dziecku  . Co robić ? Pomocy 😭

Ty masz większy problem niż on, bo nie szanujesz samej siebie. To typowy agresywny alkocholik i jedyne co mu pomoże to uśpienie jak psa. Przy takich wybrykach okarz trochę szacunku do samej siebie i zerwij kontakt z wariatem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiedział ze gdy podam o alimenty będę żebrakiem . Ze pewnie miałam plan zrobienia dziecka dla alimentów . Ze moi rodzice mieli taki  plan bo babcia zmarła i na kimś musza kasę zbijać , a moi rodzice jeszcze dokładają do dziecka a nie zabierają , nie zadają nic w zamian za pomoc ze u nich jestem , a on sam chciał dziecko my o nie się staraliśmy . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę nie widzisz że wódka mu zeżarła mózg?

Przecież ten facet pieprzy bzdury jak chory psychicznie.

A wszystko co on robi i tak zmierza tylko do jednego - nie wydać na dziecko ani grosza a ciebie i twoja rodzinę poniżyć jak tylko się da.

Patrz jakie goowno wpuściłaś do domu rodziców i do swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

On dziecka wcale nie chciał i wyraźnie to pokazuje na każdym kroku.

Namówił cię na dziecko żeby mieć nad tobą władzę i swój cel osiągnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Bimba napisał:

On dziecka wcale nie chciał i wyraźnie to pokazuje na każdym kroku.

Namówił cię na dziecko żeby mieć nad tobą władzę i swój cel osiągnął.

Muszę się w końcu ocknąć , jestem osoba o dobrym sercu i poprostu chyba zbyt naiwna przy tym , sama do siebie nie odpuszczałam takiej myśli , ponieważ zawsze gdy mówił ze mnie kocha i przez chwilkę był dobry to uważałam ze za każdym razem już tak zostanie , a tak się nie stało 😭😓 nie mam pojęcia w którym momencie zaczęło dziać się aż tak złe , chyba wtedy gdy urodziło się dziecko , wtedy kompletnie mna zawładnął , czuł ze wtedy jestem słaba , dzień po porodzie gdy byłam w szpitalu zrobił mi awanturę za to ze poprosiłam aby kupił niedroga rzecz dla dziecka , choć kilka rzeczy kupił bez słowa , o ta strasznie się zdenerwował , to poprostu dzieje się tak nagle , jest ok pasuje mu ta moje zachowanie a za chwile to samo zachowanie już nie pasuje . Nie teraz sam  od siebie kupuje coś dziecku ale zawsze przy tym powtarza ze on to zbiera co kupił mimo ze widzę ze nie zawsze bierze paragony , ale twierdzi ze to za to ze ja kiedyś powiedziałam ze nic nie robi dla dziecka , ale nie chodziło mi o rzeczy materialne a on odrazu o nich pomyślał 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

On także twierdzi ze ukradliśmy mu dziecko , ze on je bardzo kocha ,a wole razy zajmował się nią dobrze i z czułością , ale o co walczy ze gdy zrywam i mówię ze definitywny koniec on walczy o powrót i aby mnie zobaczyć , przywozi wtedy kwiaty lub inne rzeczy , nigdy nie wytrzymał dłużej niż jeden dzień , prosił także abym z nim jechała na święta do niego i gdy się sprzeciwiam to mówi ze robię krzywdę dziecku ze jeśli je kocham powinnam z nim jechać  , ale ja się poprostu już go boje , jego zachowania , wyzwisk I picia . Po co tak robi bo uwazam ze gdy ktoś czegoś nie chce to odchodzi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po co tak robi?

Żeby ci dokopywać, zwalac na ciebie winę za picie, za swoje porażki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gosiia27 napisał:

Powiedział ze gdy podam o alimenty będę żebrakiem . Ze pewnie miałam plan zrobienia dziecka dla alimentów . Ze moi rodzice mieli taki  plan bo babcia zmarła i na kimś musza kasę zbijać , a moi rodzice jeszcze dokładają do dziecka a nie zabierają , nie zadają nic w zamian za pomoc ze u nich jestem , a on sam chciał dziecko my o nie się staraliśmy . 

Pozatym gdy pracowałam zarabiałam bardzo dobre pieniądze wiec w życiu nie przyszły by mi takie rzeczy do głowy , teraz nie mogę iść do pracy ponieważ opiekuje się dzieckiem i karmie piersią 😞 ale gdy wrócę moja sytuacja materialna będzie spowrotem dobra 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

Po co tak robi?

Żeby ci dokopywać, zwalac na ciebie winę za picie, za swoje porażki.

Co taka osoba zyskuje na takim postępowaniu , zachodzę w głowę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przeciez Ci napisałam.

Wybiela się, niszczy i winę za to przerzuca na innych, manipuluje, robi z siebie ofiarę, poniża, gnoi, czepia się, szantażuje bo to w jego mniemaniu daje mu władzę.

Zaburzenia psychiczne podlewane wódą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I nie pytaj "dlaczego on to tobi".

Zytaj lepiej siebie DLACZEGO NA TO POZWALASZ?

Dlaczego pozwalasz krzywdzić  siebie, dziecko, swoich rodziców?

Bądź stanowcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak traktował matkę swojego pierwszego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bimba napisał:

Ciekawe jak traktował matkę swojego pierwszego dziecka?

Mysle ze podobnie , choć raczej nigdy się tego już nie dowiem , mam dobry kontakt z jego synem , przyjaźnimy się , wspiera mnie i sam widzi ze złe mnie traktuje , jego zreszta tez , wyrzeka się go na każdym kroku i ubliża mu , lecz jedyne co mówi ze zna go na wylot i tez wiele przeszli z nim  i mówi ze jego mama by wiele powiedziała jakbym usiadla z nią i porozmawiala a ona nie żyje , powiesiła się 10 lat po rozstaniu z nim rok temu , wiec nie mam pojęcia , jego rodzina nie mówi wiele ale nie raz widzę ze mnie rozumieją jakby nie było to dla nich nowością , ja nie mówię im wielu rzeczy ale pojedyncze incydenty które wychodzą przy nich mimowolnie , mama jego oczywiście chwali jaki on dobry i jak mnie kocha 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Gosiia27 napisał:

Co robić ? Pomocy 😭

Przed takimi agresorami się ucieka zanim wydarzył się jakieś nieszczęście. To jest najlepsze o możesz zrobić dla siebie i swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Popieram , posłuchaj rad komentujących wyżej , nic dobrego z tego nie wyniknie a może dojść do tragedii . Problem w tym, że człowiek pragnie kochać i być kochany a ty niestety wierzysz w jego kłamstwa o miłości do Ciebie . Pamiętaj ten kto kocha nie rani , dba by uszczęśliwić ukochaną osobę ! To się po prostu czuję . Warto poczekać na swoją prawdziwą miłość , nie niszcz siebie ,dziecka . Człowiek który sam siebie nie szanuje nie będzie szanowany przez innych . Nie żebraj nigdy o uczucie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skoro ma  dorosłego syna to o ile ten facet jest od Ciebie starszy autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zerwij z nim, podaj o alimenty i nie pozwalaj do siebie wracać błagam. Zniszczy cię psychicznie i możliwe że fizycznie bo całkiem dobre widzę perspektywy na przemoc fizyczną w przyszłości. A wtedy tym bardziej nie odejdziesz bo wmówi ci że bez niego jesteś nikim i sobie nie poradzisz. Im dłużej tkwi się przy przemocowcu (to co on wobec ciebie robi to przemoc psychiczna) tym trudniej odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, anonimkanimka20 napisał:

Na początku byłą bajka? Taka bajka, że Ty mieszkałaś w PL, a on w innym kraju? I nagle, jak już zaszłaś w ciążę to się *okazało*, że jest agresywnym alkoholikiem? Masakra.

Skoro masz bardzo mały macierzyński to znaczy, że Twoja pensja też była mała. Nie masz kasy, nie masz mieszkania i wpakowałaś się w dziecko z facetem, który jest agresywnym alkoholikiem mieszkającym za granicą (?). Otwórz oczy i zrób coś ze swoim życiem - a przede wszystkim z życiem swojego dziecka.

Mam swoją działalność wiec ZUS nie wylicza macierzyńskiego na podstawie zarobków lecz składek do ZUS ja płaciłam normalny ZUS nie zawyżony wiec przysługuje mi kwota minimalna od czego jeszcze gdy prowadzę nadal działalność nawet jeśli nie pracuje to odprowadzam jeszcze składkę Z tej kwoty . Nie ma to związku z zarobkami , od zarobków jedynie odprowadzałam podatki dość wysokie ale nie ma to kompletnie nic z macierzyńskim , w tych czasach niestety nie możemy liczyć na ZUS , wyższy jest nawet gdy jest się zatrudnionym u kogoś . A gdy on mieszkał za granica bardzo często do niego jeździłam , wtedy dbał o mnie i szanował , zabierał mnie w cudowne miejsca i zapewniał czego tylko potrzebowałam , on stwierdził ze siedziałam wtedy cicho dlatego tak było a zaczęłam wyciągać pazury gdy dziecko się urodziło , ale wciąż jestem taka sama . Twierdzi ze wystarczy ze nie będę sie rzucać do niego to będę chodzić w złotych butach , z tym ze gdy siedze cicho i tak znajduje powód aby się czepić chciazby to pisanie z siostra , twierdzi ze nie liczę się z jego zdaniem i ,,urwałam mu jedno jajko „ podważając jego wiedzę i ojcowski autorytet czytając w internecie różnych rad na temat dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Bimba napisał:

Skoro ma  dorosłego syna to o ile ten facet jest od Ciebie starszy autorko?

15 lat 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×