Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Aldona90

O co mu chodziło - randka czy przyjaźń

Polecane posty

Napisał do mnie chłopak. Od samego początku zaznaczył, że szuka czegoś na serio, ale jest już czasem zniechęcony do randek, bo nie poznał żadnej interesującej dziewczyny i chodzenie na randki nie jest warte jego czasu. Był bardzo czarujący, dużo komplementów, bardzo podobało mu się moje podejście do życia i związków.

 

Długo odkładał pierwsze spotkanie, bo ciągle był zajęty, ale codziennie pisał do mnie. Jest pracoholikiem. W końcu pierwsze spotkanie - super rozmowa, chemia, próbował dotykać przy okazji, płacił za wszystko, otwierał drzwi, gdy mówiłam o moich planach mówił, że ma takie same, że jestem bardzo mądra i świetnie mu minęło spotkanie. Pytał dużo jakie mam oczekiwania co do związku i jaki powinien być mój chłopak. Po spotkaniu od razu napisał i znowu pisał codziennie, życzył miłego dnia i opowiadał co robi.

 

W końcu zapytałam co z kolejnym spotkaniem. Znowu odwlekał, bo taki zajęty. Ponownie zapytałam co z naszą randką, a on na to, że my przecież się tylko przyjaźnimy. Powiedział, że porozmawiamy jeszcze o tym. Potem już coraz mniej pisaliśmy i w końcu zapytałam o co mu właściwie chodzi. Powiedział, że za dużo od niego wymagam (chciałam się spotykać raz w tygodniu). Gdy przypomniałam, że na naszym spotkaniu powiedział "to nasza pierwsza randka" wkurzył się i przestał odpisywać, bo dla niego to była od początku przyjaźń. Próbowałam jeszcze po jakimś czasie zagadywać, ale coraz bardziej zaczął mnie zbywać i w końcu przestał odpisywać.

 

Czy coś z tego rozumiecie? Pisał do mnie 2 miesiące, na randce był zachwycony, po spotkaniu pisał jeszcze więcej, a słowo randka go tak wystraszyło, że uciekł, chociaż to on przez ten cały czas mnie podrywał. Chciał sobie podnieść samoocenę moim zainteresowaniem, czy pisał z nudów? Nic nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ten facet ma ok.30 lat, a zachowuje się tak jak nieodpowiedzialny małolat. Gdy miałem 18-20  lat zdarzyło mi się zachowywać w podobny sposób względem kilku dziewczyn. Scenariusz zawsze był ten sam. Zafascynowanie się daną dziewczyną,  zaproszenie jej do kawiarni na imprezę  czy dyskotekę, a następnie wycofywanie się, unikanie kolejnych spotkań i stwarzanie dystansu. Najgorsze było to, że robiłem tym dziewczynom nadzieję, a potem zachowywałem się jak tchórz. Początkowo byłem zafascynowany dziewczyną i zależało mi na rozwinięciu relacji, ale po krótkim czasie schodziło ze mnie powietrze i dochodzilem do wniosku, że to jednak nie jest to. Przyznaję, byłem czasami okropny. Pocieszam się tym, kierowało mną przeznaczenie. To ono kierowało moimi działaniami. Musiałem ominąć te dziewczyny gdyż to nie one były mi przeznaczone. To był slalom prowadzący mnie do mojej drugiej połówki.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Aldona90 napisał:

Napisał do mnie chłopak. Od samego początku zaznaczył, że szuka czegoś na serio, ale jest już czasem zniechęcony do randek, bo nie poznał żadnej interesującej dziewczyny i chodzenie na randki nie jest warte jego czasu. Był bardzo czarujący, dużo komplementów, bardzo podobało mu się moje podejście do życia i związków.

 

Długo odkładał pierwsze spotkanie, bo ciągle był zajęty, ale codziennie pisał do mnie. Jest pracoholikiem. W końcu pierwsze spotkanie - super rozmowa, chemia, próbował dotykać przy okazji, płacił za wszystko, otwierał drzwi, gdy mówiłam o moich planach mówił, że ma takie same, że jestem bardzo mądra i świetnie mu minęło spotkanie. Pytał dużo jakie mam oczekiwania co do związku i jaki powinien być mój chłopak. Po spotkaniu od razu napisał i znowu pisał codziennie, życzył miłego dnia i opowiadał co robi.

 

W końcu zapytałam co z kolejnym spotkaniem. Znowu odwlekał, bo taki zajęty. Ponownie zapytałam co z naszą randką, a on na to, że my przecież się tylko przyjaźnimy. Powiedział, że porozmawiamy jeszcze o tym. Potem już coraz mniej pisaliśmy i w końcu zapytałam o co mu właściwie chodzi. Powiedział, że za dużo od niego wymagam (chciałam się spotykać raz w tygodniu). Gdy przypomniałam, że na naszym spotkaniu powiedział "to nasza pierwsza randka" wkurzył się i przestał odpisywać, bo dla niego to była od początku przyjaźń. Próbowałam jeszcze po jakimś czasie zagadywać, ale coraz bardziej zaczął mnie zbywać i w końcu przestał odpisywać.

 

Czy coś z tego rozumiecie? Pisał do mnie 2 miesiące, na randce był zachwycony, po spotkaniu pisał jeszcze więcej, a słowo randka go tak wystraszyło, że uciekł, chociaż to on przez ten cały czas mnie podrywał. Chciał sobie podnieść samoocenę moim zainteresowaniem, czy pisał z nudów? Nic nie rozumiem...

Sprawa oczywista, nie zapłaciłaś za nic na pierwszej randce i odpadłaś jako księżniczka i pasożyt. To częsty chwyt mądrych facetów.

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Aldona90 napisał:

Chciałam płacić, ale powiedział, że jest dżentelmenem i on będzie płacił.

Co za koleś. Nie szanował Cię już od pierwszego spotkania. 😐

A to nie był przypadkiem Tomekks z tego tematu?

https://f.kafeteria.pl/temat-7721463-jak-sobie-z-tym-poradzic/?tab=comments#comment-54959444

😁

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Aldona90 napisał:

Napisał do mnie chłopak. Od samego początku zaznaczył, że szuka czegoś na serio, ale jest już czasem zniechęcony do randek, bo nie poznał żadnej interesującej dziewczyny i chodzenie na randki nie jest warte jego czasu. Był bardzo czarujący, dużo komplementów, bardzo podobało mu się moje podejście do życia i związków.

 

Długo odkładał pierwsze spotkanie, bo ciągle był zajęty, ale codziennie pisał do mnie. Jest pracoholikiem. W końcu pierwsze spotkanie - super rozmowa, chemia, próbował dotykać przy okazji, płacił za wszystko, otwierał drzwi, gdy mówiłam o moich planach mówił, że ma takie same, że jestem bardzo mądra i świetnie mu minęło spotkanie. Pytał dużo jakie mam oczekiwania co do związku i jaki powinien być mój chłopak. Po spotkaniu od razu napisał i znowu pisał codziennie, życzył miłego dnia i opowiadał co robi.

 

W końcu zapytałam co z kolejnym spotkaniem. Znowu odwlekał, bo taki zajęty. Ponownie zapytałam co z naszą randką, a on na to, że my przecież się tylko przyjaźnimy. Powiedział, że porozmawiamy jeszcze o tym. Potem już coraz mniej pisaliśmy i w końcu zapytałam o co mu właściwie chodzi. Powiedział, że za dużo od niego wymagam (chciałam się spotykać raz w tygodniu). Gdy przypomniałam, że na naszym spotkaniu powiedział "to nasza pierwsza randka" wkurzył się i przestał odpisywać, bo dla niego to była od początku przyjaźń. Próbowałam jeszcze po jakimś czasie zagadywać, ale coraz bardziej zaczął mnie zbywać i w końcu przestał odpisywać.

 

Czy coś z tego rozumiecie? Pisał do mnie 2 miesiące, na randce był zachwycony, po spotkaniu pisał jeszcze więcej, a słowo randka go tak wystraszyło, że uciekł, chociaż to on przez ten cały czas mnie podrywał. Chciał sobie podnieść samoocenę moim zainteresowaniem, czy pisał z nudów? Nic nie rozumiem...

Zapomnij o nim. Facet jak jest zainteresowany, to góry przeniesie, by się spotkać. To pewnie taki typ, co dowartościowuje się przy kobietach albo niedojrzały na związki etc. 

Kiedyś spotkasz tego właściwego.Zobaczysz. Ja miałam to szczęście i go spotkałam. 😉U Ciebie też to się uda. Grunt to silna wiara. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Kulfon napisał:

Wydaje mi się, że teraz to już mu nie  chodzi ani o randkę ani o przyjaźń. A dlaczego - trudno powiedzieć, może poczuł się zagoniony w róg, może mu się odmyśliło, może wcale nie jest taki miły. Prawdy już raczej nie poznasz.

Nawet takiej przyjacółki bym nie chciał która sępi, a facet ewidentnie ma takie same poglądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Greatpetla napisał:

Zapomnij o nim. Facet jak jest zainteresowany, to góry przeniesie, by się spotkać. To pewnie taki typ, co dowartościowuje się przy kobietach albo niedojrzały na związki etc. 

Kiedyś spotkasz tego właściwego.Zobaczysz. Ja miałam to szczęście i go spotkałam. 😉U Ciebie też to się uda. Grunt to silna wiara. 

ona ma max 5-10 lat ( zależy ile ma teraz), potem spadnie dla 95% facetów tępaków na 3ci plan, wtedy początek desperacji i pakowanie się na siłe w kilka gòwnozwiązków, niewypały, wniosek że "wszyscy" faceci są be, zakup kotów itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Aldona90 napisał:

Chciałam płacić, ale powiedział, że jest dżentelmenem i on będzie płacił.

To Ci się dżentelmen trafił, dobrze że powiedział bo mogłabyś na to nie wpaść raczej🤦‍♀️ Daj sobie spokój i nie myśl o nim więcej, bo nie jest tego wart. Facet jest niedojrzały i nieodpowiedzialny i bawidamek a ty rozkminiasz jego postępowanie.On  traktuje Ciebie jak kolejną zabawkę a ty chcesz brnąć w to. Odetnij się od niego i żyj a przygodę z nim potraktuj jako lekcję życiową i pogódź się z tym, że tacy idioci też są na tym świecie. Lepiej ich omijaj w przyszłości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, Aldona90 napisał:

Ja już go nie chcę, ale chciałabym wiedzieć po co była ta bajera cała...

Wytestował cie i nie zdałaś, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Aldona90 napisał:

[...] W końcu zapytałam co z kolejnym spotkaniem. Znowu odwlekał, bo taki zajęty. Ponownie zapytałam co z naszą randką, a on na to, że my przecież się tylko przyjaźnimy. Powiedział, że porozmawiamy jeszcze o tym. Potem już coraz mniej pisaliśmy i w końcu zapytałam o co mu właściwie chodzi. Powiedział, że za dużo od niego wymagam (chciałam się spotykać raz w tygodniu). Gdy przypomniałam, że na naszym spotkaniu powiedział "to nasza pierwsza randka" wkurzył się i przestał odpisywać, bo dla niego to była od początku przyjaźń. Próbowałam jeszcze po jakimś czasie zagadywać, ale coraz bardziej zaczął mnie zbywać i w końcu przestał odpisywać. [...]

I po co ta presja? Obserwuj facetów i nie narzucaj się, ci naprawdę zainteresowani i zaangażowani będą zawsze o krok przed Tobą. Ten najwyraźniej nie był, nie warto dawać zbytnio ponosić się emocjom. Słowa to tylko słowa. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Greatpetla napisał:

Grunt to silna wiara.  

Łatwo mówić😔 Pod każdym kątem wiara jest trudna.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×