Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

No coś ty ... skoro zrobił dziecko to jak się nagle nawrócił . Patrzy na swoją wygodę po prostu . Pewnie najchętniej by zwiał ale że nie wypada to udaje że tak się będzie interesował. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia ‎06‎.‎01‎.‎2021 o 10:24, Nena123 napisał:

No coś ty ... skoro zrobił dziecko to jak się nagle nawrócił

Nawrócić się można w każdym momencie życia, nawet po dokonaniu strasznych grzechów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Eva napisał:

Chcesz urodzić to dziecko?

Niestety mam niechęć do tego dziecka ... widzę dzieci , gdzieś znajomi wrzucają na fb... I zawsze miałam reakcję pozytywną,  myślałam ale słodkie maleństwo ,  A teraz ... odrzuca mnie . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Nena123 napisał:

Niestety mam niechęć do tego dziecka ... widzę dzieci , gdzieś znajomi wrzucają na fb... I zawsze miałam reakcję pozytywną,  myślałam ale słodkie maleństwo ,  A teraz ... odrzuca mnie . 

To się zastanow, czy tak nie pozostanie po urodzeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak ... zastanawiam właśnie. I rozważam usunięcie.  Tylko wszyscy naokoło pieprzą o tych małych raczkach nóżkach .  Przyjaciółka zw się ode mnie odwróci bo nie wie czy po tyn wszystkim bedzie mogla ze mna rozmawiac !!! Wszyscy ze przeciez nie kestem sama . Ze mnie zezra wyrzuty sumienia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Nena123 napisał:

Tylko wszyscy naokoło pieprzą o tych małych raczkach nóżkach .  Przyjaciółka zw się ode mnie odwróci bo nie wie czy po tyn wszystkim bedzie mogla ze mna rozmawiac !!! Wszyscy ze przeciez nie kestem sama . Ze mnie zezra wyrzuty sumienia 

To teraz zastanów się sama, bez brania pod uwagę gadania "wszystkich", bo będzie Ci trudniej z dwójką, a na "pomoc" jeśli na jakąkolwiek była będziesz mogła liczyć, to na pewno na nie większą niż dotychczas... Koniec końców każdy ze swoimi problemami zostaje sam w swoim domu.

Do tego faktycznie dochodzi do tego kwestia, czy podołasz żyć ze świadomością dokonanej aborcji.

Koniec końców, jeśli podejmiesz decyzję o usunięciu, po zabiegu możesz mówić, że doszło do poronienia, jeśli boisz się ostracyzmu społecznego.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość_2 napisał:

To teraz zastanów się sama, bez brania pod uwagę gadania "wszystkich", bo będzie Ci trudniej z dwójką, a na "pomoc" jeśli na jakąkolwiek była będziesz mogła liczyć, to na pewno na nie większą niż dotychczas... Koniec końców każdy ze swoimi problemami zostaje sam w swoim domu.

Do tego faktycznie dochodzi do tego kwestia, czy podołasz żyć ze świadomością dokonanej aborcji.

Koniec końców, jeśli podejmiesz decyzję o usunięciu, po zabiegu możesz mówić, że doszło do poronienia, jeśli boisz się ostracyzmu społecznego.

Właśnie to wyjęte z moich ust ... mówię że każdy mówi że pomoże.  To nie jest tak ! Mówię do koleżanki że jasne , co oddasz mi swoją wypłatę żebym miała na czynsz? Przy 1 dziecku już mi mama miała pomagać i jakoś jej nie widać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe co czuje taki mężczyzna.  Czy nie czuje że po męsku dał dupy ... Nie czuje że zawiódł że jest do dupy w zasadzie 🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Nena123 napisał:

Ciekawe co czuje taki mężczyzna.  Czy nie czuje że po męsku dał dupy ... Nie czuje że zawiódł że jest do dupy w zasadzie 🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️

Zapytaj go, to może się dowiesz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Gość_2 napisał:

Sama widzisz...

A jak sądzisz powiedzieć mu o tym ? Czy lepiej powiedzieć że po prostu doszło do poronienia dziękuję do widzenia nie chce mieć z Tobą nic wspólnego bo napewno dla ciebie to ulga... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Nena123 napisał:

A jak sądzisz powiedzieć mu o tym ? Czy lepiej powiedzieć że po prostu doszło do poronienia dziękuję do widzenia nie chce mieć z Tobą nic wspólnego bo napewno dla ciebie to ulga... 

Ja myślę, że otoczeniu możesz powiedzieć, że to było poronienie, w sumie nie ich  sprawa, ale ojcu dziecka powinnaś powiedzieć prawdę. To w takim samym stopniu jego jak i twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Nena123 napisał:

A jak sądzisz powiedzieć mu o tym ? Czy lepiej powiedzieć że po prostu doszło do poronienia dziękuję do widzenia nie chce mieć z Tobą nic wspólnego bo napewno dla ciebie to ulga... 

Zależy, czy chcesz się z nim tym dzielić, czy wolałabyś zostać z tą świadomością sama. Jak rozumiem, jeśli już, wolałabyś mu to oznajmić po dokonaniu zabiegu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Iwna napisał:

Ja myślę, że otoczeniu możesz powiedzieć, że to było poronienie, w sumie nie ich  sprawa, ale ojcu dziecka powinnaś powiedzieć prawdę. To w takim samym stopniu jego jak i twoje dziecko.

Tak, koniecznie powinna mu powiedzieć o aborcji żeby miał czym ją szantażować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to on jest wspanialomyslnego zdanie że to kobieta tak naprawdę decyduje czy zamierza urodzić dziecko czy nie . Dziewczyny najgorsze jest to że chciałabym żeby się usunął skoro tak bardzo jest z sytuacji niezadowolony A on po prostu otworzył drzwi i przeciąg robi . Caly czas się odzywa , a że czemu ja przestałam się odzywać... nosz ... !!! W co on gra do cholery . Co teraz się nie odwali ale z siebie też niezbyt wiele chce dac 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Iwna napisał:

Ja myślę, że otoczeniu możesz powiedzieć, że to było poronienie, w sumie nie ich  sprawa, ale ojcu dziecka powinnaś powiedzieć prawdę. To w takim samym stopniu jego jak i twoje dziecko.

Jak widać nie w takim samym stopniu. Na każdym kroku widać, że mama to mama, a tata może olać lub być ojcem z "doskoku" bez żadnych wyrzutów sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Gość 333 napisał:

Jak widać nie w takim samym stopniu. Na każdym kroku widać, że mama to mama, a tata może olać lub być ojcem z "doskoku" bez żadnych wyrzutów sumienia.

Matka też może olać lub być matką z doskoku. Zdążą się, że również bez wyrzutów sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Iwna napisał:

Matka też może olać lub być matką z doskoku. Zdążą się, że również bez wyrzutów  

Sugerujesz żeby autorka urodziła i oddała mu na wychowanie?

A może żeby urodziła i też się nie zajmowała tak jak on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, Bimba napisał:

Sugerujesz żeby autorka urodziła i oddała mu na wychowanie?

A może żeby urodziła i też się nie zajmowała tak jak on?

Nic nie sugeruje, może zacznij w końcu czytać ze zrozumieniem, zamiast wiecznie naburmuszona wszystko atakować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie, ja jestem uśmiechnięta i zadowolona a ty  w każdej mojej wypowiedzi poszukujesz się ataku na siebie.

Zwyczajnie zapytałam czy jej sugerujesz to co napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A jak wyglądała wasza relacja przed zajściem w ciążę? To były tylko spotkania czy może planowaliście wspólna przyszłość może nie ślub ale wspólne mieszkanie? Co do jego syna może to i być wymówka ale może też być tak że matka dziecka nie "pozwala" mu zabierać dzieł ka do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Annn2020 napisał:

A jak wyglądała wasza relacja przed zajściem w ciążę? To były tylko spotkania czy może planowaliście wspólna przyszłość może nie ślub ale wspólne mieszkanie? Co do jego syna może to i być wymówka ale może też być tak że matka dziecka nie "pozwala" mu zabierać dzieł ka do ciebie

Była bardzo dobra , tak nawet raz zasugerował żebym się wprowadziła niby żartem ale ciągle jak byłam u niego to mówił to masz tutaj to masz tutaj bierz  sobie sama ,  syna mojego też do siebie zapraszał.  A teraz nawet mnie już nie zaprasza . Zawsze jak miał 2 zmiany to szłam syna prowadziłam do przedszkola i do niego na śniadanie A teraz to nic !!! Jakby mnie chciał zdystansować nie rozumiem tego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Bimba napisał:

Nie, ja jestem uśmiechnięta i zadowolona a ty  w każdej mojej wypowiedzi poszukujesz się ataku na siebie.

Zwyczajnie zapytałam czy jej sugerujesz to co napisałaś.

A widzisz, a patrząc na twoje wypowiedzi wyłania się obraz zakompleksionej, znerwicowanej dziewczynki, która nadąsana pluje ze złością w ekran.

Zwyczajnie odpisałam, że nie sugeruje. Każdy z rodziców może zachować się podle, bez wyrzutów sumienia i płeć nie ma znaczenia. Znaczenie ma to, jakim się jest człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, Iwna napisał:

Ja myślę, że otoczeniu możesz powiedzieć, że to było poronienie, w sumie nie ich  sprawa, ale ojcu dziecka powinnaś powiedzieć prawdę. To w takim samym stopniu jego jak i twoje dziecko.

Ale on w dupie ma to dziecko. Nie jest nim zainteresowany. To jest właśnie Neny sprawa teraz, bo ona sie decyduje lub nie na samotne wychowywanie dwójki dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Iwna napisał:

Matka też może olać lub być matką z doskoku. Zdążą się, że również bez wyrzutów sumienia.

Nie znam takiej matki z "doskoku". Kobieta to inaczej postrzega. Chyba, że taka patologiczna, ale tu nie o takich mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość 333 napisał:

Nie znam takiej matki z "doskoku". Kobieta to inaczej postrzega. Chyba, że taka patologiczna, ale tu nie o takich mowa.

A ja znam. Rodzice po rozwodzie i chłopiec został z ojcem. Mama jest właśnie weekendowym rodzicem plus oczywiście ferie wakacje itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Eva napisał:

Ale on w dupie ma to dziecko. Nie jest nim zainteresowany. To jest właśnie Neny sprawa teraz, bo ona sie decyduje lub nie na samotne wychowywanie dwójki dzieci. 

On nie chce z nią mieszkać, nie było nic o tym, że nie chce, czy że się wyprze tego dziecka. Nie jest zainteresowany życiem z nią, nie z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Nena123 napisał:

Była bardzo dobra , tak nawet raz zasugerował żebym się wprowadziła niby żartem ale ciągle jak byłam u niego to mówił to masz tutaj to masz tutaj bierz  sobie sama ,  syna mojego też do siebie zapraszał.  A teraz nawet mnie już nie zaprasza . Zawsze jak miał 2 zmiany to szłam syna prowadziłam do przedszkola i do niego na śniadanie A teraz to nic !!! Jakby mnie chciał zdystansować nie rozumiem tego 

Też tego nie rozumiem. Wpadliście po roku związku a nie po godzinie. Wcześniej mu pasowałas a teraz nie. Przykre to ale raczej waszej relacji na poważnie nie brał. Jeśli się zdecydujesz na samotne macierzyństwo chyba rozsądniej byłoby aby wasze sprawy sprawy typu widzenia z dzieckiem i alimenty ustalił sąd. On ma w ogóle zamiar uznać to dziecko? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×