Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
ElitexD

Mój ukochany kot nie żyje

Polecane posty

20 minut temu, Madzia24 napisał:

Ty tak na poważnie? Czy może to efekt tego że za wcześnie wstałeś? Aż się boje myśleć jaki ty czuły i wrażliwy musisz być na codzien.Siersciuch to jakaś ksywa z młodości??wstydź sie

Poważnie. Nie chcesz wiedzieć. Faktycznie trochę za wcześnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 3.02.2021 o 17:36, irukangi napisał:

Jedno jest pewne . twoja kicia jest już w lepszym miejscu i jakkolwiek Ty tęsknisz bardzo to kotek jest szczęśliwy . I to powinno być pocieszeniem. A inne kłopoty to tylko kłopoty , kiedyś miną. 

A może rozważ danie domu innemu zwierzakowi ? To nie będzie ta kicia która jest za TM i nie zastąpi Ci jej żadne inne stworzenie, ale skoro masz warunki to możesz poprawić byt bezdomnemu zwierzęciu.

Nie myślę narazie o innym kocie, bo wiem że cięzko będzie zastąpić tego konkretnego 😞 chociaż podobno czasem zdarza się że wracają za TM w innym futerku... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, irukangi napisał:

Nie zastąpisz Go :classic_sad:

Mnie chodzi o to by jakieś inne biedne futerko znalazło dobry domek . 

Tego nie wiem ale gdyby wrócił to na pewno ucieszy się z przygarniętego ogonka.

 

P.S.

Nie namawiam Cię bo znam ból odejścia przyjaciela futrzanego.Wielokrotnie to przeżywałem i powiem Ci blizny się tworzą na sercu i....... miłość do nich nigdy nie odchodzi. Mam jednak wrażenie że one tam za TM cieszą się gdy kolejne bezdomne zwierze znajduje dom . 

Zwierzęta są fajne i kocha, tylko boli jak odchodzą, ten kot towarzyszył mi przez prawie połowę mojego życia, kawał czasu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, irukangi napisał:

To wspaniale że był z Tobą. Gdyby go nie było pewnie Twoje życie nie było by Twoje. Zwierzęta są darem ta miłość którą nam dają i to że pozwalają się kochać jest dla nas lekcją bezinteresownej miłości . 

Dziękuje za dobre słowo, ale na ten moment nie mam nastroju do większych rozmów :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Twój żal też przez to przeszłam kilka lat temu. Przepłakałam wiele dni po stracie mojej.

Mimo że moja kotka chorowała przez jakiś czas  i wiadomo było że nie ma nadziei, bardzo trudno było mi się z tym pogodzić. Płakałam w pracy a moje koleżanki razem ze mną. 

Dopiero po prawie roku przygarnęłam następną kicie. Jest z nami już szósty rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×