Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Julia89

Opieka nad starszym schorowanym rodzicem

Polecane posty

Załóżmy że mama lub tata sa osobami starszymi,  z setka chorób, taka osoba wymaga zmiany pieluch,  mycia,  musi mieć kogoś kolo siebie bo np sama się nie napije i nie zje, wymaga tez towarzystwa.  Wynajmujecie dla takiej osoby opiekunkę,  która przychodzi rano,  płacicie jej kupe kasy z własnej kieszeni, a potem popołudniu po pracy gnacie do rodzica kąpiecie go i zostawiacie na noc samego?  Czy zabieracie rodzica do siebie nawet jeśli odbywa się to kosztem dzieci np nie mają własnego pokoju, mama nie ma dla nich czasu.  Wiadomo, że nikt nie zatrudni opiekunki 24 h na dobę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zatrudniłabym opiekunkę 24h. Nawet panią z ukrainy. Kosztowała by emeryturę rodzicami plus dołożyłabym z własnej kieszeni. Wiem jak opieka nad schorowana starsza osiba potrafi namieszać w życiu i opiekunka jest najlepszym rozwiązaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to nie jest łatwy temat. Wiem co mówię, bo akurat w mojej rodzinie jest teraz taka sytuacja. Póki co rozwiązaniem jest opiekunka + dwie osoby z rodziny na zmianę do opieki (dzieci starszej osoby). Jeśli chodzi o posiłki, to jest problem z apetytem, wiem, że dobrą opcją są nutridrinki (np. Fresubin z dozu), bo mają niedużą pojemność, ale warto, żeby starsza osoba przynajmniej raz dziennie zjadła ciepły posiłek. Póki co jest jeszcze w domu, ale powoli zaczyna pojawiać się temat domu opieki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szukam dobrego domu opieki, bo dochodząca opiekunka nie rozwiązuje sprawy. Po pierwsze - jedna osoba fizycznie nie da rady spełnić wszystkich potrzeb, po drugie - takiej osoby nie da się zostawić samej, po trzecie - zabranie seniora do siebie oznacza koszmar dla całej rodziny, z dziećmi na czele. A i tak nie pomaga seniorowi - ośrodki opieki mają lekarzy, wykwalifikowany personel, rehabilitację na miejscu. Brutalnie mówiąc - w domowych warunkach taka osoba leży i gnije. Tym bardziej, ze w domu nie da się bez szkody dla własnego zdrowia pomóc - choćby dźwigać takiej osoby do kąpieli, czy zmiany pościeli.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja mama do końca opiekowała się swoją mamą. Co prawda było ciężko, wiele wyrzeczeń. Musiała zrezygnować z pracy, by zapewnić babci 24 godzinną opiekę, bo osoba leżącą tyle potrzebuje. Byłyśmy we trzy, ja, moja mama i moja młodsza siostra, która w tym okresie miała poniżej 6 lat. Nie powiem, że przez głowę nie przyszło nam, by oddać babcie do domu opieki, bo opieka nad osoba leżącą, w sumie można nazwać warzywem nie jest prosta. Ale nie potrafiliśmy, nie można po prostu oddać członka rodziny. Wyrzucić jak śmiecia, bo zachorował i nie jest nam potrzeby, bo do niczego się już nie przyda. Tak postąpił brat mojej mamy, oddając babcie nam, mimo, że w zamian za opiekę dostał całe mieszkanie, a my mieszkaliśmy na wynajętym mieszkaniu. Nikogo jakoś za bardzo nie interesowało, że matka opiekująca się dwójka dzieci, opiekuje się schorowaną matką.  Brat,a syn babci przez te lata co u nas była odwiedził ją tylko raz. W dniu gdy zmarła. Zmarła otoczona ludzimi, którzy kochali ją do samego końca. Otoczona miłością, mimo, że ta paskudna choroba zabrała ją wiele lat wcześniej, zostawiając samo ciało zdane na inną osobę. 

A wujek? W sumie jest ich dwóch. Bo przecież moja mama ma dwóch braci. Do tej pory żadnego kontaktu, jak byśmy nie istniały. Chociaż ostatnio dzwonił, że ciągamy go po sądach, chcąc odzyskać zachowek po babcie. Bo przecież NAM się  nic nie należy, bo przecież to jego mieszkanie. Ale chyba zapomniał, że to mieszkanie dostał w zamian za opiekę nad matką, ale wolał oddać ją jak nic nie warte coś, bo przecież mieszkanie ma większą wartość niż schorowana matka. 

Teraz wiem, że pięknie z rodziną się wygląda tylko na zdjęciu. 

Pozdrawiam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Migotka95 napisał:

Nie powiem, że przez głowę nie przyszło nam, by oddać babcie do domu opieki, bo opieka nad osoba leżącą, w sumie można nazwać warzywem nie jest prosta. Ale nie potrafiliśmy, nie można po prostu oddać członka rodziny. Wyrzucić jak śmiecia, bo zachorował i nie jest nam potrzeby, bo do niczego się już nie przyda.

Znalezienie domu opieki to jedyne sensowne wyjście, a nie wyrzucenie na śmietnik. Zresztą taki "śmietnik" potrafi kosztować 3-4 tys. miesięcznie.

Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby taką osobę choćby codziennie odwiedzać. Ale nie trzeba wtedy niszczyć zycia dzieciom i rodzinie, można normalnie pracować, koszty należy rozłożyć na wszystkie dzieci (choćby domagając się alimentów od pozostałego rodzeństwa).

W domu opieki są wykwalifikowani opiekunowie, jest rehabilitacja, coś czego nie jest w stanie zapewnić rodzina. Bo nie ma ani sił, ani środków, ani umiejętności. Można się poświęcać, zniszczyć sobie własne zdrowie a dzieciom odebrać szanse na normalne życie - tylko, że to nie jest optymalne rozwiązanie. Widziałam jak ciotka męża opiekuje się babcią, za nic nie chciała domu opieki (cóż, babcia miała wysoką emeryturę).  W imię źle pojętej troski zamknęła matkę w domu na parę lat (bo nie miały jak wyprowadzić jej w wózku na  na spacer), gdzie babcia ciągle z siniakami  (ciotka nie dawała rady fachowo jej podnieść, bezwładne ciało jest ciężkie), śmierdząca, na zasikanym materacu z brudnymi włosami, bo nie miała jak nawet jej porządnie umyć (babcia do wanny nie dała rady wejść). W końcu zdecydowała się na dom opieki.

Rezygnacja z pracy przy dwójce dzieci, i wynajętym mieszkaniu - bez urazy, ale to dla mnie piramidalna głupota, a nie coś zasługującego na medal. Twoja mama będzie kiedyś klepać biedę, bo paru lat stażu do emerytury nie nadrobi. Obowiązkiem matki jest w pierwszej kolejności zadbanie o dzieci, dopiero potem o innych członków rodziny.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Migotka95 napisał:

Moja mama do końca opiekowała się swoją mamą. Co prawda było ciężko, wiele wyrzeczeń. Musiała zrezygnować z pracy, by zapewnić babci 24 godzinną opiekę, bo osoba leżącą tyle potrzebuje. Byłyśmy we trzy, ja, moja mama i moja młodsza siostra, która w tym okresie miała poniżej 6 lat. Nie powiem, że przez głowę nie przyszło nam, by oddać babcie do domu opieki, bo opieka nad osoba leżącą, w sumie można nazwać warzywem nie jest prosta. Ale nie potrafiliśmy, nie można po prostu oddać członka rodziny. Wyrzucić jak śmiecia, bo zachorował i nie jest nam potrzeby, bo do niczego się już nie przyda. Tak postąpił brat mojej mamy, oddając babcie nam, mimo, że w zamian za opiekę dostał całe mieszkanie, a my mieszkaliśmy na wynajętym mieszkaniu. Nikogo jakoś za bardzo nie interesowało, że matka opiekująca się dwójka dzieci, opiekuje się schorowaną matką.  Brat,a syn babci przez te lata co u nas była odwiedził ją tylko raz. W dniu gdy zmarła. Zmarła otoczona ludzimi, którzy kochali ją do samego końca. Otoczona miłością, mimo, że ta paskudna choroba zabrała ją wiele lat wcześniej, zostawiając samo ciało zdane na inną osobę. 

A wujek? W sumie jest ich dwóch. Bo przecież moja mama ma dwóch braci. Do tej pory żadnego kontaktu, jak byśmy nie istniały. Chociaż ostatnio dzwonił, że ciągamy go po sądach, chcąc odzyskać zachowek po babcie. Bo przecież NAM się  nic nie należy, bo przecież to jego mieszkanie. Ale chyba zapomniał, że to mieszkanie dostał w zamian za opiekę nad matką, ale wolał oddać ją jak nic nie warte coś, bo przecież mieszkanie ma większą wartość niż schorowana matka. 

Teraz wiem, że pięknie z rodziną się wygląda tylko na zdjęciu. 

Pozdrawiam. 

😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×