Czy mężczyznom przeszkadzają wasze wady urodowe

Kobiety, macie tak że waszym mężczyznom przeszkadzają wasze wady urodowe, a jak nawet nic nie mówią to dają to po sobie poznać że coś im nie pasuje, nie podoba się ? 

Np rozstępy, małe/brzydkie piersi, pajaczki/żylaki, wasza waga, czy cokolwiek innego? 

No ja znam takie przypadki, gdzie mężczyzna zwraca uwagę kobiecie przy wszystkich : no może byś przestała już jeść, albo ona się odchudza, nie może tego jeść. I jestem ciekawa po ilu latach małżeństwa tak się zaczyna

15 minut temu, marie3 napisał:

No ja znam takie przypadki, gdzie mężczyzna zwraca uwagę kobiecie przy wszystkich : no może byś przestała już jeść, albo ona się odchudza, nie może tego jeść. I jestem ciekawa po ilu latach małżeństwa tak się zaczyna

to znak że czas zakończyć małżeństwo

albo tez zacząć się czepiać

co w sumie na jedno wyjdzie

12 minut temu, 100%Poka_wHontaz napisał:

Jak sie zakocha to nic nie przeszkadza.

Moze sz miec nos jak pogrzebacz albo rodzynki w miejsce biustu, albo rozwalony odbyt.

Jak nie kocha, znajdzie najmniejsza skazę  

jak nie kocha nie będzie się nawet przyglądał, zrobi swoje i pójdzie dalej

jak ma jakieś wąty - znaczy, że mu zależy żeby się kobieta doskonaliła , warto posłuchać może...

1 minutę temu, 100%Poka_wHontaz napisał:

Ale w czym tu się doskonalic  jak nos jest taki, że można jak makaron na palec nawijac?

Czy nie wiem..brak cyckow?

co tu "doskonalic"??

nie bardzo rozumiem.. 

o operacjach plastycznych słyszałaś/ es?

to już dawno standard, dziewczyny zaczynają wcześnie, pierwsze pieniądze dostają od rodziców

jeśli jakiś pan i władca ma wąty do osobowości- psycholog i terapia

proste

oczywiście, kasa własna, dlaczego facet ma płacić za wybrakowania?

1 minutę temu, Agatka w krainie czepków napisał:

No jakby mi ktoś krytykował ale postawił te upiększanie zapłacił to spoko ale zawsze była tylko krytyka a ja mam znajdziesz wax kilkaset tysięcy nagle żeby se operacje robić i pretensje i co ja miałam na to odpowiedzieć ? Nie miałam nigdy odpowiedzi

zawsze można znaleźć dodatkową pracę...

nie bądź taka, co facet winien że nie spełniasz podstawowych wymagań?

Przed chwilą, 100%Poka_wHontaz napisał:

 

skoro uważa, ze jest "wybrakowana"{ i z nią siedzi, znaczy, ze sam tez jest. Proste  

dziwny wniosek

ktoś kto jest dwa albo trzy poziomy wyżej będzie się starał ukochaną/ ukochanego na te wyższe poziomy wywindować w taki czy inny sposób

to jest właśnie miłość

1 minutę temu, Agatka w krainie czepków napisał:

Jakich niby? Ty zdajesz sobie sprawę jak ja ciężko pracuje czy mam ci dać gonga w tłusty ryj ? Odbycie 

może ci się tylko tak wydaje...? na pewno się lenisz, zarzuty faceta nie wzięły się znikąd

Przed chwilą, Agatka w krainie czepków napisał:

A ty jesz kupy gownojadzie

no i wszystko jasne..

ty nie rób żadnych operacji

chyba, że na mózg

Przed chwilą, 100%Poka_wHontaz napisał:

Co ma wspólnego miłośc z sugerowaniem komuś wybrakowania i wpedzaniem w kompleksy.. litości. 

no, ma

jeśli widzisz że ukochanemu czegoś brakuje, to nie chcesz mu tego dać? w taki czy inny sposób?

jeśli sobie nie zdaje sprawy ze swoich ułomnosci, a są one oczywsitec- czy nie chciałabyś aby o tym wiedział?

jak ukochany ma usmarkany nos i o tym nie wie- nie powiesz mu o tym tylko dlatego żeby go nie wpędzać w kompleksy?

szczerość w związku to podstawa

2 minuty temu, Agatka w krainie czepków napisał:

To wyślij pieniądze na lobotomie

ty nawet od obcych kasę ciągniesz...

bez komentarza

1 minutę temu, 100%Poka_wHontaz napisał:

Dobra..to mówię ci, ze masz małego.

Zrób z tym coś

Powodzenia

 

ale upraszczasz.... co maja wspólnego obiektywne wady z subiektywnym odczuciem?

Przed chwilą, Agatka w krainie czepków napisał:

Jak wsadzasz członka w pochwę to baba się pyta czy już wszedłeś bo nic nie czuję 

to może jednak z nią jest coś nie tak

trzeba to dokładnie przeanalizować

5 minut temu, Agatka w krainie czepków napisał:

Ty sam se zrob analizę a nawet dializę se zrob

coś jeszcze?

Przed chwilą, Agatka w krainie czepków napisał:

Guwno

znasz jeszcze jakieś słowa która się na kończą na -iza? czy tylko te dwa?

1 minutę temu, Agatka w krainie czepków napisał:

Myślę

szkoda że nikt ci za to nie zapłaci...ale potraktuj to jako inwestycję w siebie.

29 minut temu, Agatka w krainie czepków napisał:

Dupoliza

jest gorzej niż ktokolwiek mógł przypuszczać

składam najszczersze  wyrazy ubolewania

2 godziny temu, marie3 napisał:

No ja znam takie przypadki, gdzie mężczyzna zwraca uwagę kobiecie przy wszystkich : no może byś przestała już jeść, albo ona się odchudza, nie może tego jeść. I jestem ciekawa po ilu latach małżeństwa tak się zaczyna

Pytanie nie po ilu latach a raczej po ilu kilogramach więcej. Poznał Cię szczuplejszą, taka mu się spodobałaś, więc to nie facet się zmienił tylko Ty. 

Fakt faktem, że jak ma się silną motywację to chce się być naj ,ale bardziej chodzi o własną inicjatywę .Można sobie wzajemnie podnosić poprzeczkę ale delikatnie. Widziały też gały co brały.

7 godzin temu, marie3 napisał:

Kobiety, macie tak że waszym mężczyznom przeszkadzają wasze wady urodowe, a jak nawet nic nie mówią to dają to po sobie poznać że coś im nie pasuje, nie podoba się ? 

Np rozstępy, małe/brzydkie piersi, pajaczki/żylaki, wasza waga, czy cokolwiek innego? 

Nie, jakie wady? Nie mam.

W ogole nie slyszalam zeby moj facet krytykowal czyjs wyglad, nie jest chamem.

Tak.

Spotkałam się kilka razy z facetem i o mnie nie mówił nic, tylko komplementy, ale to dopiero początek znajomości i nie ma się w sumie do czego przyczepić. Ale np Śmiał się z kolegi że ma gruba dziewczynę, to z innego że jego dziewczyna sobie zrobiła usta i permanentne brwi i że spotyka się z clownem. To mi się trochę nie spodobało. 

Mi się wydaje że dużo zakompleksionych facetów wytyka dziewczynom, nawet nieznajomym ułomności, nawet te nieistniejące. Jak mają mały biust to się śmieją ze maly, jak duży to że za duży, albo za szczupła, ale za gruba, albo za niska albo za wysoka. Jak ktoś chce się poczuć przez chwilę lepszy to tak robi.