Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
MłodaMama

Genialny plan teściowej. Głowa mała. Co robić?

Polecane posty

Jak już z niektórych postów mogliście wyczytać w czwartek mam rozwiązanie. 

Ogólnie plan był taki że teściowa miała przylecieć w piątek. Zostać do niedzieli. W niedzielę zabrać wnuki do siebie (dzieci swojej córki) Po 10 dniach wrócić z chłopakami i swoją córką (najmłodszą siostrą partnera, która ma 15 lat) i zostać jeszcze na 10 dni u nas żeby pobyć z nowym członkiem rodziny. Plan był spoko. 

Dzisiaj jednak gdybym nie zadzwoniła to nic byśmy nie wiedzieli o zmianie planów. Teściowa stwierdziła że przyjedzie z tą swoją córką w czwartek o 23:00 około i ktoś będzie musiał je odebrać (chociaż jej syn/mój partner ma pracę na rano następnego dnia) Wynikło z rozmowy że zostawia nam 15 łatkę, a sama leci z wnukami do siebie we wtorek. Wraca za 10 dni itd itd.

Dla mnie problem pojawia się w samym zostawieniu swojego dziecka nam na głowie, gdy ja mam rodzić plus mamy 2 latkę, która powoli zaczyna przechodzić bunt. 

Pewnie myślicie, w czym problem? Dziewczyna ma 15 lat. A no w tym że gówniara pyskuje, drze się, jest wredna, nie słucha się, nie sprząta po sobie w ogóle i wybrzydza przy obiadach (trzeba jej oddzielnie gotować) UWAGA: TO BYŁY SŁOWA JEJ RODZICÓW. 

Pierwsze pytanie; kto tak robi? Kto wpada na takie genialne pomysły? 

Drugie pytanie: co mam robić? Niby bilety itd mają kupione ale czy zwrócić teściowej uwagę? 

Co wy o tym myślicie?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiedzieć ostre i zdecydowane " NIE". Masz jedno maleńkie dziecko i zaraz będziesz rodzic kolejne, nie dość, że to nie czas na odwiedziny, to tym bardziej na obarczanie Cie kolejnym członkiem rodziny. Pogadaj z partnerem, niech zrobi matce " jezioro na górce". Może Twoja teściowa potrzebuje porządnej awantury be zejść na ziemie. Żadnych decyzji dotyczących Was, bez Was. Teraz Ty jesteś najważniejsza. Twoje dobro, samopoczucie i wygoda. Biletami się nie przejmuj. Jak je kupiła beż uzgodnień z Tobą to niech straci pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co masz zrobić? Powiedzieć stanowcze "NIE"

Edytowano przez Iwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, AgsAgsAgs napisał:

Powiedzieć ostre i zdecydowane " NIE". Masz jedno maleńkie dziecko i zaraz będziesz rodzic kolejne, nie dość, że to nie czas na odwiedziny, to tym bardziej na obarczanie Cie kolejnym członkiem rodziny. Pogadaj z partnerem, niech zrobi matce " jezioro na górce". Może Twoja teściowa potrzebuje porządnej awantury be zejść na ziemie. Żadnych decyzji dotyczących Was, bez Was. Teraz Ty jesteś najważniejsza. Twoje dobro, samopoczucie i wygoda. Biletami się nie przejmuj. Jak je kupiła beż uzgodnień z Tobą to niech straci pieniądze.

W sensie z tymi odwiedzinami to spoko. Też przyjechała jak córka się rodziła. Teściowa się nie wtrąca ani nic. Przeszkadza mi to, żee ustala bez nas. Zostawia swoje dziecko u nas w TYM momencie. Ogólnie po poinformowaniu mnie wczoraj powiedziała:"cieszysz się? Spokojnie może poproszę A(wujka) żeby zabrał ją na kilka dni". Coś czuję, że to się nie stanie, bo gadaliśmy z tym wujkiem rok temu, po tym jak wziął siostrę partnera do siebie i też powiedział, że to była tragedia. W ogóle się dogadać nie dało. Wydziwiała itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cieszyć to, to robić. Ta piętnastka zajmie się dwulatkiem a ty będziesz miała czas na przeinaczenie życia z noworodkiem i wdrożenia go w rodzinę. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

moze tesciowa z twoum mezem to uzgodnila, bo ciezko wierzyc, ze ona na taki plan sama wpadla. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Postawić się teściowej proste. 

Tak bywa jak człowiek nie umie powiedzieć wprost tylko bułkę przez bibułkę. Uznała ze nie będzie cię informować bo z grzeczności i tak się zgodzisz. 

Odmów jej i tyle. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Lolka1975 napisał:

moze tesciowa z twoum mezem to uzgodnila, bo ciezko wierzyc, ze ona na taki plan sama wpadla. 

Niestety on nic nie wiedział o tym bo to ja jestem zawsze ta która mówi: "chodź zadzwońmy do mamy, zobaczyć co słychać" 

Poza tym tak, uwierz. Jest w stanie wpaść na tak genialny pomysł sama.

2 godziny temu, Stała napisał:

Cieszyć to, to robić. Ta piętnastka zajmie się dwulatkiem a ty będziesz miała czas na przeinaczenie życia z noworodkiem i wdrożenia go w rodzinę. 

Po pierwsze moja córka nie lubi obcych. Taki dzikus trochę z niej więc nie pozwoli jej do siebie podejść. Plus ja bym piętnastce nawet kwiatka do opieki nie dala a co dopiero dziecko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, MłodaMama napisał:

Po pierwsze moja córka nie lubi obcych. Taki dzikus trochę z niej więc nie pozwoli jej do siebie podejść. Plus ja bym piętnastce nawet kwiatka do opieki nie dala a co dopiero dziecko 

Wymyślasz, wiesz o tym. Weszło ci w głowę to, że nikogo nie chcesz widzieć w tym czasie. A możliwe, że wcale nikogo nie chcesz obok siebie i dlatego jesteś tak egoistyczna. Nie wiem. Według mnie i tak źle dla ciebie i owak. Najchętniej o wszystkim decydowałabyś sama i sama wyznaczała co komu wolno a czego nie. Bez powodzenia jest takie zachowanie. Tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Stała napisał:

Wymyślasz, wiesz o tym. Weszło ci w głowę to, że nikogo nie chcesz widzieć w tym czasie. A możliwe, że wcale nikogo nie chcesz obok siebie i dlatego jesteś tak egoistyczna. Nie wiem. Według mnie i tak źle dla ciebie i owak. Najchętniej o wszystkim decydowałabyś sama i sama wyznaczała co komu wolno a czego nie. Bez powodzenia jest takie zachowanie. Tyle. 

Śmieszne. Nigdzie nie napisałam że nie chce NIKOGO WIDZIEĆ. Jakby młoda była grzeczna a nie taka jaka jest też bym nic do tego nie miała. Ale była już raz jak moja 2 latka się rodziła i nie chce tego powtarzać. 

I oczywiście że decyduje o wszystkim sama bo to ja rodzę i ktoś przyjeżdża do mnie a nie ja do nich. 

Może mam pozwolić wszystkim przyjść co chcą zobaczyć malucha w dzień w którym wroce do domu?

I o jakim zachowaniu tu mowa? 

Edytowano przez MłodaMama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A widzisz. Tu cię boli. Chcesz być sama kiedy przyniesiesz małe do domu. Trzeba było tak od razu a nie krążysz jak małolata i szukasz usprawiedliwień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiedz, że się nie zgadzasz i tyle. Jeżeli ktoś wpada na pomysł żeby kobiecie z noworodkiem i malutkim dzieckiem podrzucać jeszcze swoje to już nie ma co tłumaczyć. Rozwielitka ma więcej rozumu i pewnie taktu.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdyby człowiek mówił to co myśli naprawdę nie byłoby tak znerwicowanego społeczeństwa. Strach jest taki podniecający, co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Stała napisał:

Wymyślasz, wiesz o tym. Weszło ci w głowę to, że nikogo nie chcesz widzieć w tym czasie. A możliwe, że wcale nikogo nie chcesz obok siebie i dlatego jesteś tak egoistyczna. Nie wiem. Według mnie i tak źle dla ciebie i owak. Najchętniej o wszystkim decydowałabyś sama i sama wyznaczała co komu wolno a czego nie. Bez powodzenia jest takie zachowanie. Tyle. 

No chyba tak powinno być. Wszystko powinno być na jej warunkach, nie teściowej i nie smarkatej która zostaję podrzucona na przechowanie położnicy. Co to właściwie ma być? Młoda matka ma prawo do spokoju po porodzie, a nie do doglądania gościa w domu. Powinna w takiej sytuacji skupić się na dochodzeniu do siebie i na opiece nad dziećmi. Co innego przyjechać pomóc, odciąży  młoda matkę, a co innego dorzucić takiej kobiecie jeszcze obowiązków!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, AgsAgsAgs napisał:

No chyba tak powinno być. Wszystko powinno być na jej warunkach, nie teściowej i nie smarkatej która zostaję podrzucona na przechowanie położnicy. Co to właściwie ma być? Młoda matka ma prawo do spokoju po porodzie, a nie do doglądania gościa w domu. Powinna w takiej sytuacji skupić się na dochodzeniu do siebie i na opiece nad dziećmi. Co innego przyjechać pomóc, odciąży  młoda matkę, a co innego dorzucić takiej kobiecie jeszcze obowiązków!!!

No. Jak nie umie szczerze przekazać informacji to ma to na co się godzi. A złość nic nie pomoże. Jedynie mąż z czasem będzie tak zgorzkniały, że rzuci w diabły cały ten majdan zwany rodziną.

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Stała napisał:

No. Jak nie umie szczerze przekazać informacji to ma to na co się godzi. A złość nic nie pomoże. Jedynie mąż z czasem będzie tak zgorzkniały, że rzuci w diabły cały ten majdan zwany rodziną.

Widzę że jesteś doświadczona 🤣🤣 

Nie chodzi że nie umiem szczerze przekazać info. To jest jednak rodzina. I jakbym miała jej powiedzieć ze nie mam problemu jak tesciowa przyjedzie ale nie jak jej córka. Pewnie by się obraziła. Może masz rację że nie umiem powiedzieć wprost i mam za swoje jednak dlaczego w pierwszej kolejności ktoś stawia mnie w takiej sytuacji? To chyba logiczne? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ajtamgadanie. Co z tego, że z rodziną na zdjęciu tylko. Normalnie powiedz co ci leży w głowie i tyle. Przecież nikt za ciebie nie umrze, co najwyżej pogniewa na trochę. Zależy ci czy nie. Na czym ci zależy. Odpowiedz.

Tak, zjadłam wszystkie rozumy. Nic nie poradzę za to.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, MłodaMama napisał:

 

Pewnie myślicie, w czym problem? Dziewczyna ma 15 lat. A no w tym że gówniara pyskuje, drze się, jest wredna, nie słucha się, nie sprząta po sobie w ogóle i wybrzydza przy obiadach (trzeba jej oddzielnie gotować) UWAGA: TO BYŁY SŁOWA JEJ RODZICÓW. 

 

 

Będziesz miała noworodka w domu, poszyty tyłek i pełne piersi na których będzie przez większość dnia wisiał noworodek. Nie gotuj i nie sprzątaj. Źle się czujesz i uj. I niech się młoda wścieka, że w lodówce na obiad masz gotowca do mikrofali. Niech mąż tego nakupi na kilka dni i masz mieć na wszystko wyrąbane. Mężowi tylko wytłumacz, że nie masz zamiaru wszystkim usługiwać i koło nich chodzić, kiedy tak naprawdę powinnaś leżeć, żeby nie obciążać macicy. Jak będzie mąż miał jakieś wątpliwości, to zawsze możesz mu powiedzieć, że nie masz zamiaru mieć wiadra między nogami i chodzić w podpaskach, bo mocz popuszczasz. 13, a 15 lat to jest spora różnica u dorastającego dziecka, może młoda troszkę dojrzała i będzie zachowywać się ciut lepiej, niż dwa lata temu. 

Edytowano przez Unlan
  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Unlan napisał:

Będziesz miała noworodka w domu, poszyty tyłek i pełne piersi na których będzie przez większość dnia wisiał noworodek. Nie gotuj i nie sprzątaj. Źle się czujesz i uj. I niech się młoda wścieka, że w lodówce na obiad masz gotowca do mikrofali. Niech mąż tego nakupi na kilka dni i masz mieć na wszystko wyrąbane. Mężowi tylko wytłumacz, że nie masz zamiaru wszystkim usługiwać i koło nich chodzić, kiedy tak naprawdę powinnaś leżeć, żeby nie obciążać macicy. Jak będzie mąż miał jakieś wątpliwości, to zawsze możesz mu powiedzieć, że nie masz zamiaru mieć wiadra między nogami i chodzić w podpaskach, bo mocz popuszczasz. 13, a 15 lat to jest spora różnica u dorastającego dziecka, może młoda troszkę dojrzała i będzie zachowywać się ciut lepiej, niż dwa lata temu. 

Nie wiem. Ostatnio teść nas odwiedzał i powiedział że wyjazd do nas to dla niego błogosławieństwo bo już nie daje z młodą rady. Może jest tylko taka w domu z zachowania.

Ogólnie już zakomunikowałam partnerowi że jeden raz puszczą mi nerwy i to będzie ostatni raz. A co do jedzenia to będzie jadła to co my albo niech sama się nauczy gotować. 

Ogólnie mój partner jest pomocną osobą i wiem że będzie mi pomagał po porodzie tak jak robił to za pierwszym razem. Chodzi mi o sam fakt że kto wpada na tak genialny pomysł? Zazwyczaj teściowe przyjeżdżają żeby pomóc a w tym przypadku zrzuca na nas kolejny problem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym powiedziała to co nam tu piszesz, że będziesz po porodzie, że będzie 2latka w domu i nie wyobrażasz sobie jeszcze córki teściowej. Gdyby ci wcześniej powiedziała, to od razu byś powiedziała, że coś takiego nie wchodzi w grę.

Potem zostaje już tylko ewentualna metoda zdartej płyty i powtarzania cały czas tego, co powyżej.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic z tego nie rozumiem… po jaką cholerę planować gości i zjazd rodzinny w okolicy porodu zamiast pomoc synowi i synowej i  zająć się dwulatką??? 

zrobiłabym piekło a nie zwracała uwagę 

Ludzie mają różne ...ne pomysły ale to że wy nie reagujecie nie mieści mi się w głowie

skoro tam gdzie mieszkacie mieszka również jak rozumiem siostra męża to niech młoda zostanie u niej i nie zawracać gitary. Domagałabym się tego stanowczo

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.08.2021 o 10:10, MłodaMama napisał:

Ogólnie po poinformowaniu mnie wczoraj powiedziała:"cieszysz się? Spokojnie może poproszę A(wujka) żeby zabrał ją na kilka dni". Coś czuję, że to się nie stanie, bo gadaliśmy z tym wujkiem rok temu, po tym jak wziął siostrę partnera do siebie i też powiedział, że to była tr

Coś czuję że NIE powiedziałaś „tak, najlepiej będzie jeśli poprosisz kogoś innego żeby się nią zajął bo Nie wyobrażam sobie zajmowania się gośćmi w tym momencie”

Nie mylę się, prawda? więc sorry ale jakoś mi cię nie żal…nie ma ofiar są tylko ochotniczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, campania napisał:

Coś czuję że NIE powiedziałaś „tak, najlepiej będzie jeśli poprosisz kogoś innego żeby się nią zajął bo Nie wyobrażam sobie zajmowania się gośćmi w tym momencie”

Nie mylę się, prawda? więc sorry ale jakoś mi cię nie żal…nie ma ofiar są tylko ochotniczki

Nie nie powiedziałam tak. To tylko dlatego, że mam dobry kontakt z teściową i martwię się że może się obrazić. W tym wypadku to moja wina, tak wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skadi
Dnia 18.08.2021 o 12:53, MłodaMama napisał:

I o jakim zachowaniu tu mowa? 

Nie dać sobie wejść na głowę. Świeżo po porodzie masz nieć spokój. Skupić się na noworodku. Na dojściu do siebie po porodzie.Co innego sama teściowa a nie korowody.       

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, MłodaMama napisał:

Nie nie powiedziałam tak. To tylko dlatego, że mam dobry kontakt z teściową i martwię się że może się obrazić. W tym wypadku to moja wina, tak wiem.

Jak się boisz, że się obrazi bo poprosisz o nie dokładanie sobie marudnej 15ki po porodzie, to NIE masz dobrego kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.08.2021 o 12:57, Stała napisał:

A widzisz. Tu cię boli. Chcesz być sama kiedy przyniesiesz małe do domu. Trzeba było tak od razu a nie krążysz jak małolata i szukasz usprawiedliwień.

Dokładnie tak. I piszesz ze ta młoda była przy powrocie pierwszego dziecka do domu 2 lata temu więc miała 13 lat teraz może jest inna skoro ma 15

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam obgryzać milki łeje z czekolady a potem ten biały farsz rozgniatać na podniebieniu i delektować się słodyczą. Aj, jakie dobre.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Żarówka100W napisał:

Dokładnie tak. I piszesz ze ta młoda była przy powrocie pierwszego dziecka do domu 2 lata temu więc miała 13 lat teraz może jest inna skoro ma 15

Przyjechała. Tak jest inna. Jest jeszcze bardziej przemądrzała i pyskata niz ją zapamiętałam. Do nas nie ale do matki już kilka komentarzy rzuciła...ehh 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, MłodaMama napisał:

Przyjechała. Tak jest inna. Jest jeszcze bardziej przemądrzała i pyskata niz ją zapamiętałam. Do nas nie ale do matki już kilka komentarzy rzuciła...ehh 

Jak tylko Ci podskoczy to kaz teściowej ja zabrać ze sobą. Wredna nastolatka nie jest Ci teraz potrzebna.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×