Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Lonelyrose

„Przyjaciółka” a ciuszki w „spadku”

Polecane posty

Witajcie mam koleżankę która to za moment będzie rodzic .. koleżankę która znam 10 lat i myślałam ze się przyjaźnimy tak na prawdę , ale co się stało, ze zmieniłam swoje podejście i nie wiem co robić i chciałabym wiedzieć co Wy byście zrobili 
4 lata temu wyszła za Mąż za świetnego faceta , inżyniera którego zapoznała będąc ze mną na imprezie . Wszystko super aż do czasu ślubu , na który mnie nie zaprosiła , zrozumialabym gdyby to była impreza dla rodziny jak twierdziła .. jak się okazało bardzo szybko wyszło na jaw ,ze ślub wcale tak kameralny jak mówiła nie był i było bardzo dużo osób w tym nawet koleżanki „delegacja” z pracy , a mnie zabrakło , płakać mi się chciało , bo całe życie dla mnie jak siostra była , nie raz z domu się wymykałam zeby pomoc .. do rzeczy 
sama mam syna , nie skapilam nigdy na ciuszki , buciki .. dużo firmowych , drogich rzeczy , nie specjalnie przychodzi mi sprzedawanie za bezcen tym bardziej ze całkiem możliwe ze w niedalekiej przyszłości chcielibyśmy się starać o rodzenstwo dla syna wiec postanowiłam zachować i ta przyjaciółka dobrze o tym wie i liczy na to ze będę super ciocia .. No wprost zagaduje czy bym nie sprzedała , z jednej strony ile mogę od niej żądać , prawda jest taka ze bym jej wiele dała ale boli mnie ze na swój ślub jak widać przyjaciółka nie byłam , natomiast ciocia to miałabym być świetna .. mamy ze sobą kontakt , ale do tamtego momentu zrozumiałam ,ze jej intencje nie są szczere i chyba nigdy przyjaciółka moja nie była . Co byście zrobiły ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo ze pieniędzy od niej nie wezmę , nie potrafiłabym . Oddać za darmo - nie wahałabym się jeszvze 4 lata temu , po tej akcji ze ślubem no ciagle mam drzazgę w sercu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Lonelyrose napisał:

Witajcie mam koleżankę która to za moment będzie rodzic .. koleżankę która znam 10 lat i myślałam ze się przyjaźnimy tak na prawdę , ale co się stało, ze zmieniłam swoje podejście i nie wiem co robić i chciałabym wiedzieć co Wy byście zrobili 
4 lata temu wyszła za Mąż za świetnego faceta , inżyniera którego zapoznała będąc ze mną na imprezie . Wszystko super aż do czasu ślubu , na który mnie nie zaprosiła , zrozumialabym gdyby to była impreza dla rodziny jak twierdziła .. jak się okazało bardzo szybko wyszło na jaw ,ze ślub wcale tak kameralny jak mówiła nie był i było bardzo dużo osób w tym nawet koleżanki „delegacja” z pracy , a mnie zabrakło , płakać mi się chciało , bo całe życie dla mnie jak siostra była , nie raz z domu się wymykałam zeby pomoc .. do rzeczy 
sama mam syna , nie skapilam nigdy na ciuszki , buciki .. dużo firmowych , drogich rzeczy , nie specjalnie przychodzi mi sprzedawanie za bezcen tym bardziej ze całkiem możliwe ze w niedalekiej przyszłości chcielibyśmy się starać o rodzenstwo dla syna wiec postanowiłam zachować i ta przyjaciółka dobrze o tym wie i liczy na to ze będę super ciocia .. No wprost zagaduje czy bym nie sprzedała , z jednej strony ile mogę od niej żądać , prawda jest taka ze bym jej wiele dała ale boli mnie ze na swój ślub jak widać przyjaciółka nie byłam , natomiast ciocia to miałabym być świetna .. mamy ze sobą kontakt , ale do tamtego momentu zrozumiałam ,ze jej intencje nie są szczere i chyba nigdy przyjaciółka moja nie była . Co byście zrobiły ? 

Nie sprzedałabym jej ani nie oddała. Wybacz ale ona cię widzi wtedy kiedy może coś zyskać-wiadomo że nawet jeśli jej sprzedasz to za bezcen przez wzgląd na dawna udawana przyjaźń. Nie tłumaczyłabym się jej-po co ci to. 

 

Wystarczy: Nie, nie sprzadam Ci ani nie oddam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sama powiedziałaś że chcesz rodzeństwo dla syna. Po prostu jej nie dawaj, sprzedawaj. Tyle w temacie 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wszyscy piszą, mówisz, że macie w planach jeszcze dziecko i ciuszki zostawiasz. Pytałaś się, dlaczego cię nie zaprosiła? Moja kumpela, którą znałam 15 lat, też nie zaprosiła mnie na ślub. Wydawało mi się, że jesteśmy przyjaciółkami. Ale to było jednostronne, bo ona za przyjaciółkę mnie nie uznawała, byłam czasem potrzebna. Może z wami jest podobnie?

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiedz że ciuchy są dla "rodziny" , ewentualnie j.w dla przyszłego rodzeństwa twojego dziecka . Musisz umieć się postawić. Nie mam na myśli kłócić, tylko postawić. Mam wrażenie że ta pseudo "przyjaciółka " chce cię owinąć wokół swojego paluszka i wykorzystać twoją dobroć, bo widać że masz dobre serce ale bardzo mięciutkie. Nie daj się 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Lonelyrose napisał:

 Co byście zrobiły ? 

Za bardzo idealizujesz te osobe.! To tylko ...z jej strony "znajomosc" malo zobowiazujaca!!!!!! .Mialas tego demonstracje w sprawie slubu.Ludzie nas tak traktuja jak im na to pozwalamy.Widac wiec ze to ty!  inwestujesz wiecej w te znajomosc niz ona ! Pora sie ogarnac i zrozumiec ze to czysto utylitarna znajomosc a nie "cos wiecej ".Nie znajdziesz u niej zrozumienia , nie znajdziesz wsparcia!Ona zrozumiala ze to to wlasnie tobie bardziej niz jej zalezy na relacji! wiec wykorzystuje cie ! 

Ja bym sie wycofal.Okazywal mniejsze zainteresowanie .To nie jest material na "przyjaciolke" !!! takiej kobiety jak ty! W kazdym "zwiazku" obowiazuje rownowaga  inwestowania  emopcji ...a tu widac ze tej rownowagi nie ma

Edytowano przez Mariner0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym jej nic nie dała ani nie sprzedała. Wymyśliłam bym jakąś wymówkę, że zostawiam sobie czy oddałam komuś z rodziny. Takich ludzi trzeba trzymać na dystans, nie daj się wykorzystywać. Osobiście wolałbym to wyrzucić albo spalić ale nie dać takiej małpie. Przerabiałam to wielokrotnie sama wyznawałam zasadę "traktuj ludzi tak jak sam chciałbyś być traktowany" ale niestety to nie działa, ludzie nie dają z siebie tyle dobrego ile dostają, są podli i fałszywi. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ile masz lat? 14? 15? Bo takie odnoszę wrażenie. Też mi problem, strzelać focha o niezaproszenie na ślub, jakby od tego by się świat miał zawalić. Rzeczy po dziecku nie sprzedasz,  bo nie i nie musisz się tłumaczyć dlaczego. Dorosła baba, a zachowuje się jak dziecko...🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×