Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mr T -  reaktywacja

Dziecko z poprzedniego zwiazku, a nowa partnerka

Polecane posty

1 minutę temu, robięjaklubię napisał:

Ludzie tak żyją latami, nie wiem jak to może funkcjonować. Nic nie wiedzą o swoich dzieciach.

Moja eks sąsiadka preferuje taki sposób wychowywania dzieci. Ma ich trójkę, od czasu pojawienia się pierwszego czyli od jakichś  12 lat siedzi non stop w domu i nie pracuje.

Kiedy byłem na pracy zdalnej mogłem zauważyć (usłyszeć), że młodsze dzieci są puszczane praktycznie samopas (bo starsze jest już w wieku szkolnym). Latem nigdy z nimi nie wyszła na spacer ani choćby na plac zabaw. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, marawstala napisał:

Może ex też ma swoje plany/życie... szkole (?) i stąd się wziął taki podział... Tego nie wiem ale sami ustalili, sami się podzielili chyba sprawiedliwie... I gdyby nie ultimatum to nadal by to funkcjonowało, w tej sprawie musi pogadać z matką dziecka i z samym dzieckiem... 

Tak, uważam, że powinien porozmawiać z ex (szkoły weekendowe nie są co weekend) i z dzieckiem, ale też wziąć pod uwagę potrzeby trzeciej strony, czyli partnerki. Zachowujesz się tak, jakby ona nie była kimś, czyje zdanie i potrzeby mają jakąkolwiek wartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, marawstala napisał:

Chyba nie bardzo im się układa... 

Przepraszam, czy Ty masz jakiś ciężki uraz do drugich partnerek / drugich żon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, inaccessible89 napisał:

Moja eks sąsiadka preferuje taki sposób wychowywania dzieci. Ma ich trójkę, od czasu pojawienia się pierwszego czyli od jakichś  12 lat

Dlatego nie długość czasu a jego jakość się liczy. Są telefony, kamerki, gry on-line. Można codzinnie pogadać, pograć razem. 

Dzieci są ważne i nie można o nich zapominać, ale dorośli też mają swoje potrzeby i nie można zatracać się w jednym. Postawić wszystko na jedna kartę, bo coś się straci. 

Skoro go o to prosiła to ma przesyt. Nie chodzi o to by zniechęciła się do tego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, marawstala napisał:

Chyba nie bardzo im się układa... 

Nie wiem, ludzie tak latami funkcjonują a razem można ich zobaczyć na fejsie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, marawstala napisał:

Jeśli w życiu ex pojawi się partner też może mieć swoje wymagania i będą tak zonglowali dzieckiem... jak jakaś kukłą : )

Po to są związki - dla spełniania potrzeb i wzajemnej pomocy. Jeśli sytuacja się zmienia, można zmienić swoje zachowania, tryb życia. Tu nie ma sztywno ustalonych norm.

Czy Ty aby nie przesadzasz? Sugerujesz, że zmiana terminów widzeń z dzieckiem na inny dzień to jakaś traumatyczna krzywda. 
Nie przenoś swoich prywatnych traum i uprzedzeń ze złych relacji na innych ludzi. Bo Twoje argumenty są wymyślane bardzo „na siłę”. Całe życie jest zmianą. W poniedziałek inne lekcje niż w piątek, w weekend wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, marawstala napisał:

Nie musisz przepraszać, nie nie mam... ale świętej bym z niej nie robiła bo 'poświęciła' się : ) 

A czy ja robię z tej babki świętą? Ja ją rozumiem, że chciałaby spędzić z partnerem trochę czasu sam na sam, może wyjechać na weekend. Tobie wydaje się to nienormalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, marawstala napisał:

Ma go na chodzien chyba przez 7 dni w tygodniu : ) a dziecko bywa tylko gościem... Bez przesady z tym obciążeniem : ) już pisałam, że z wolnym weekendem raz na jakiś czas z pewnością nie byłoby problemu...  

Sam na sam przez cały dzień? No raczej nie. A taki gość to już domownik. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, marawstala napisał:

Nie projektuj na mnie bo to żaden argument : ) uważam że zarówno on jak i jego ex mają prawo do budowania życia na nowo... nie tylko on i jego nowa kobieta bo jakby druga strona nie jest tu w ogóle brana pod uwagę tylko powinna się dostosować... być w pełni elastyczna a ciekawe czy w drugą stronę tak samo by to działało : )

A skąd pomysł, że jego ex nie ma prawa do budowania życia na nowo? Ktoś jej zabrania spotykać z kimś? W chwili obecnej ma wszystkie weekendy wolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak też myślałem, Maro, że porównujesz siebie do ex, w związku z czym ex należą się wygody i przywileje, a next - nic i niech sobie za wiele nie wyobraża. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, marawstala napisał:

Ma wolne weekendy i tak chyba miało być... : )

Pewnie wtedy, kiedy to ustalali, tak miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, marawstala napisał:

Kobiecie z dzieckiem też może nie być tak łatwo stworzyć stabilny związek... Zawsze mogą próbować się dogadać. Zwyczajnie chciałbym dać trochę wolnego czasu matce która nie musi być matką na pełen etat : ) 

Oczywiście, ale nie kosztem partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, marawstala napisał:

Kobiecie z dzieckiem też może nie być tak łatwo stworzyć stabilny związek... Zawsze mogą próbować się dogadać. Zwyczajnie chciałbym dać trochę wolnego czasu matce która nie musi być matką na pełen etat : ) 

 Potrzeby jego i dziecka sa wazniejsze  od potrzeb partnerki, taki jest jego punkt widzenia. Powinnien zostac sam, bo u niego nie ma miejsca na trzecia osobe.

Napisal, ze on ma potrzebe miec dziecko w kazdy weekend. Czyli nawet nie chodzi o dogadanie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Anielika napisał:

Zaczelo jej przeszkadzac, bo jak mowi powiedzenie, ze co za duzo to i swinia nie zezre 😉 

Jak się chce mężczyznę tylko dla siebie to się bierze bezdzietnego. W normalnej rodzinie dziecko ma tatę 30,31 dni w miesiącu, a autor ma je 8. To tak dużo? To dziecko już jest pokrzywdzone, a ma być jeszcze bardziej, bo partnerka ma nagle focha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość888 napisał:

Jak się chce mężczyznę tylko dla siebie to się bierze bezdzietnego. W normalnej rodzinie dziecko ma tatę 30,31 dni w miesiącu, a autor ma je 8. To tak dużo? To dziecko już jest pokrzywdzone, a ma być jeszcze bardziej, bo partnerka ma nagle focha?

Co za mezczyzna jak nie dba o swoja kobiete. To, ze on ma zle sumienie i chce je sobie oczyscic, to nie znaczy, ze ma to sie odbywac kosztem partnerki. Po co szukal partnerki jak ma ja w ...gdzies? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Anielika napisał:

Co za mezczyzna jak nie dba o swoja kobiete. To, ze on ma zle sumienie i chce je sobie oczyscic, to nie znaczy, ze ma to sie odbywac kosztem partnerki. Po co szukal partnerki jak ma ja w ...gdzies? 

Masz rację. Co to za ojciec, który nie dba o dziecko. Ma dziecko, zobowiązania to niech patrzy jego a nie lata za babami. A ona to samo. Jak jej dziecko nie pasuje to niech szuka bezdzietnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, robięjaklubię napisał:

Wiesz jak patrzę teraz na model rodzinny wielu znajomych gdzie salon jest pusty i każdy siedzi w swoim pokoju to aż smutno się robi.

Ja zazdroszczę, bo nadal jestem dorobkiewiczem w kawalerce więc o salonie nie ma nawet mowy=) też bym posiedziała w swoim pokoju =)) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Sylwia1991 napisał:

Ja zazdroszczę, bo nadal jestem dorobkiewiczem w kawalerce więc o salonie nie ma nawet mowy=) też bym posiedziała w swoim pokoju =)) 

Czasem lepiej mieć mniej a kochać i czuć się kochanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Sylwia1991 napisał:

Przeszkadza. Grzmocić się nie można głośno, chałupa musi być czysta bo gówniak naskarży byłej/babkom/ciotkom i tak dalej.

Poza tym dla dojrzałej kobiety to nie żadna rozkosz spędzać weekendy z cudzym dzieckiem i animować mu czas.

 

to nie ty pisalas ze raz w tygodniu wystarczy zanim zaczelas jesc seler 😄 ? no wiec maja 5 dni dadza sobie rade.
ale ona moze wyjsc w tym czasie gdzies i umowic sie np. z kolezankami to nie jej dziecko wiec dflaczego mialabyu mu animowac czas czy sprzątać chałupę ? ma każdy weekend dla siebie moze isc do kina czy kosmetyczki niejedna kobiety pewnie jej zazdrosci.

tu chodzi o zazdrośc o gów.niaka i nic wiecej.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, 3libed napisał:

to nie ty pisalas ze raz w tygodniu wystarczy zanim zaczelas jesc seler 😄 ? no wiec maja 5 dni dadza sobie rade.
ale ona moze wyjsc w tym czasie gdzies i umowic sie np. z kolezankami to nie jej dziecko wiec dflaczego mialabyu mu animowac czas czy sprzątać chałupę ? ma każdy weekend dla siebie moze isc do kina czy kosmetyczki niejedna kobiety pewnie jej zazdrosci.

tu chodzi o zazdrośc o gów.niaka i nic wiecej.

 

Żadna kobieta jej nie zazdrości, nie ma czego.

Pomysł niby masz dobry, ale w pewnym wieku jak już człowiek pracuje to inaczej się wydaje pieniądze. Mało kogo będzie stać aby choć co każdą sobotę spędzać cały dzień u kosmetyczki, a w niedziele balować z koleżankami. Tutaj dochodzi jeszcze to, że mężczyzna jej nie dołoży kasy bo przecież na alimenty wydał:)

Piszesz w taki sposób, jakby nie było problemu- a jest. Jej mężczyzna od xxx lat każdy weekend spędza ze swoim dzieckiem, a jak kobieta się upomniała o 1 raz w miesiącu to wielkie zdziwienie. Ja rozwiązanie widzę jedno: zostawić tego egoistę.

I teraz jeśli chodzi o twoje personalne zaczepki: dla mnie największym bólem byłoby zajmować się dzieciakiem (nie lubię dzieci, nie interesują mnie dziecięce zabawy, męczy mnie to, wkurza) a dwa- dla mnie są istotne pieniądze. Alimenciarz to często gołodupiec, a ja mężczyzny utrzymywać nie będę.

Także zawsze się dziwie, co kobiety ujęło w biedaku, który nie sprawdził się w roli męża:)

Jasne nie zawsze facet to ten zły- ale rozwodnik z dzieckiem ma u mnie na start -90% atrakcyjności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Sylwia1991 napisał:

Tutaj dochodzi jeszcze to, że mężczyzna jej nie dołoży kasy bo przecież na alimenty wydał:) 

no czyli jak zawsze wśród 80% kobiet wszystko robija sie o kasę 😄

5 godzin temu, Sylwia1991 napisał:

Piszesz w taki sposób, jakby nie było problemu-

dla mnie nie ma ja bym sobie zorganizował weekend nawet bym się cieszył że mam dla siebie.

5 godzin temu, Sylwia1991 napisał:

I teraz jeśli chodzi o twoje personalne zaczepki:

to nie zaczepki a żart.

5 godzin temu, Sylwia1991 napisał:

bólem byłoby zajmować się dzieciakiem (nie lubię dzieci, nie interesują mnie dziecięce zabawy, męczy mnie to, wkurza) a dwa- dla mnie są istotne pieniądze.

no właśnie to po co piszesz o jakimś głośnym sexie zaqmiast napisać to co 80% kobiet myśli czyli że nie chca bawić cudzego gów.niaka że szkoda na niego kasy itd. pisz argument własciwy to nie będę sie "czepiał". to sa argumenty logiczne ten z sexem był do bani.

5 godzin temu, Sylwia1991 napisał:

Alimenciarz to często gołodupiec, a ja mężczyzny utrzymywać nie będę. 

no zgadzam się ale ona o tym wie już od dobrych 5 lat więc to raczej nie jest problem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×