Alicja1993 52 Napisano Marzec 27, 2022 25 minut temu, PolaMela napisał: Mam dokładnie tak samo, jeśli mi się uda chciałabym urodzić w szpitalu w którym pracuje i nie chce żeby ktoś wiedział. Prenatalne zrobie w klinice w której miałam transfer wiec to nie problem. A przy porodzie nie powiem nic. Oby tylko w koncu się udało Uda się ja mocno w to wierzę i kciuki mam zacisniete czekam tu na info z pozytywnym testem! Innej opcji nie ma. Zjadłaś troszkę ananasa i frytki z maca podobno to pomaga ja po transferze codziennie jadlam plaster ananasa pomogło nie na długo bo ciąża biochemiczna no ale czego się spodziewać bo fatalnej jakości komórek 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PolaMela 447 Napisano Marzec 27, 2022 50 minut temu, Alicja1993 napisał: Uda się ja mocno w to wierzę i kciuki mam zacisniete czekam tu na info z pozytywnym testem! Innej opcji nie ma. Zjadłaś troszkę ananasa i frytki z maca podobno to pomaga ja po transferze codziennie jadlam plaster ananasa pomogło nie na długo bo ciąża biochemiczna no ale czego się spodziewać bo fatalnej jakości komórek Zjadłam banana i frytki z kebabem liczy się? A serio to mam tyle leków ze w zasadzie co 2 godziny coś sobie robię, dobrze ze są przypominajki w telefonie 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rewolucja 96 Napisano Marzec 28, 2022 Z tym informowaniem przy porodzie o komórce dawczyni, to ja nic nie mówiłam. Odradził mi to lekarz z Invicty, twierdząc, że w szpitalach ludzie mają różne poglądy i lepiej się o KD nie chwalić… Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja1993 52 Napisano Marzec 28, 2022 1 godzinę temu, Rewolucja napisał: Z tym informowaniem przy porodzie o komórce dawczyni, to ja nic nie mówiłam. Odradził mi to lekarz z Invicty, twierdząc, że w szpitalach ludzie mają różne poglądy i lepiej się o KD nie chwalić… To. Dobrze jeśli się uda też nic nie bede mówić lepiej zostawić to dla siebie. U mnie jest ciemnogród nieraz jak w pracy coś mówią o staraniach itp to stwierdzam że ich wiedzą jest uboga nawet mi się dyskutować nie chce a in vitro to zło tylko ktoś jakby się znalazł a takiej sytuacji jak my to by się ratował jak się da byle by dziecko było. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PolaMela 447 Napisano Marzec 28, 2022 U mnie już i tak cześć wie i bardzo mnie wspiera ale przy porodzie to przecież nie ma znaczenia ze kd 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izzy 129 Napisano Marzec 28, 2022 Alicja, odnośnie diphereline to zależy kiedy i w jakim celu podane. Ja np. miałam przed cyklem transferowym, żeby zahamować owulację, bo estrofem nie działał u mnie. Wtedy nie trzeba było usg. Ja wszystkie badania robiłam w klinice więc wiedzieli o AZ, ale przy porodzie powiedziałam tylko że in vitro. Niestety, my też z m uważamy, że ludzie, którymi się otaczamy nie rozumieją tematu. Oboje nasze dzieci pochodzą z adopcji, jedno ze społecznej drugie z prenatalnej i o ile o adopcji społecznej dziś już można głośno mówić, to temat adopcji prenatalnej zdaje się u nas nie istnieć. Cytując klasyka "taki mamy klimat" PolaMela, kciuki zaciśnięte, niech się dzieje 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja1993 52 Napisano Marzec 28, 2022 Ja mam przed tranferem w celu zahamawowania owulacji napisalam do kliniki żeby się upewnić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdzik 56 Napisano Marzec 28, 2022 Ja jednak zrobiłam test na covid na NFZ wczoraj zapisałam się online i wskoczyła mi kwarantanna ale po wyniku, który mam mieć już dziś będę zwolniona. Podobno da się się wydrukować zaświadczenie z profilu zaufanego więc mam nadzieję że klinice to wystarczy. Stwierdziłam że nie dam 500 zł za test na covid który i tak mi wyjdzie nagatywny 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja356 276 Napisano Marzec 28, 2022 1 minutę temu, Magdzik napisał: Ja jednak zrobiłam test na covid na NFZ wczoraj zapisałam się online i wskoczyła mi kwarantanna ale po wyniku, który mam mieć już dziś będę zwolniona. Podobno da się się wydrukować zaświadczenie z profilu zaufanego więc mam nadzieję że klinice to wystarczy. Stwierdziłam że nie dam 500 zł za test na covid który i tak mi wyjdzie nagatywny Moja klinika na szczęście nie wymaga testów przed zabiegami punkcji i transferu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdzik 56 Napisano Marzec 28, 2022 Nie rozumiem tego.... Coś czuję że nici z mojego transferu... TSH wyszedł mi 5,7 gdzie tydzień temu miałam 2,5... Czekam na konsultacje z lekarką....euthyrox w jeden dzień to chyba tego nie zbije.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdzik 56 Napisano Marzec 28, 2022 A cały czas przyjmowałam euthyrox 50.... Może to przez accofil? Ma coś on wspólnego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PolaMela 447 Napisano Marzec 28, 2022 1 godzinę temu, Magdzik napisał: Nie rozumiem tego.... Coś czuję że nici z mojego transferu... TSH wyszedł mi 5,7 gdzie tydzień temu miałam 2,5... Czekam na konsultacje z lekarką....euthyrox w jeden dzień to chyba tego nie zbije.... Zrób jeszcze raz. Stezenie TSH niestety potrafi być bardzo zmienne, my np nie oznaczamy w trakcie pobytu w szpitalu pacjenta bo wychodzi fałszywe w stresie. A czemu robiłaś dwa razy? Rozumiem ze było 2.5 i dostałaś lek żeby obniżyć tak? Wiec jeden z tych wyników jest fałszywy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PolaMela 447 Napisano Marzec 28, 2022 Accofil moim zdaniem może fałszować wynik bo podnosi stezenie białych krwinek czyli udaje stan zapalny a w każdym zapaleniu TSH wychodzi bzdurne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdzik 56 Napisano Marzec 28, 2022 1 minutę temu, PolaMela napisał: Accofil moim zdaniem może fałszować wynik bo podnosi stezenie białych krwinek czyli udaje stan zapalny a w każdym zapaleniu TSH wychodzi bzdurne. Tak 2,5 miałam i lekarka stwierdziła że jeszcze trochę obniżymy do 2 ....a tu 5... Jutro mam zrobić jeszcze raz badania zrobię w innym laboratorium... Mnie wykańcza stres a podobno to też zaburza.... Ft4 mam 0,9 Niby w normie, progesteron 33 więc ok tylko skąd to TSH takie wysoki 5,7 po tygodniu między badaniami i przy zwiększonej dawce eutyroxu ? Teraz mam brać 75 ale jak wyjdą badania jutro znowu takie to transfer odwołany.... To szok dla lekarki też.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PolaMela 447 Napisano Marzec 28, 2022 3 minuty temu, Magdzik napisał: Tak 2,5 miałam i lekarka stwierdziła że jeszcze trochę obniżymy do 2 ....a tu 5... Jutro mam zrobić jeszcze raz badania zrobię w innym laboratorium... Mnie wykańcza stres a podobno to też zaburza.... Ft4 mam 0,9 Niby w normie, progesteron 33 więc ok tylko skąd to TSH takie wysoki 5,7 po tygodniu między badaniami i przy zwiększonej dawce eutyroxu ? Teraz mam brać 75 ale jak wyjdą badania jutro znowu takie to transfer odwołany.... To szok dla lekarki też.... Wiem ze to trudne ale musisz wyluzować. W stresie Ci urośnie. Nie jest za bardzo możliwe ze masz nagle niedoczynność tarczycy to się nie rozwija z dnia na dzień. Idź dzisiaj na spacer, wypij melisę, cokolwiek co Cię zrelaksuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdzik 56 Napisano Marzec 28, 2022 21 minut temu, PolaMela napisał: Wiem ze to trudne ale musisz wyluzować. W stresie Ci urośnie. Nie jest za bardzo możliwe ze masz nagle niedoczynność tarczycy to się nie rozwija z dnia na dzień. Idź dzisiaj na spacer, wypij melisę, cokolwiek co Cię zrelaksuje. Tak też zrobię jutro z samego rana mam pójść i zrobić badania. Ja może źle też zrobiłam bo najpierw zjadłam tabletkę potem na badania... Może to coś zafałszowało żyje nadzieją 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PolaMela 447 Napisano Marzec 28, 2022 1 godzinę temu, Magdzik napisał: Tak też zrobię jutro z samego rana mam pójść i zrobić badania. Ja może źle też zrobiłam bo najpierw zjadłam tabletkę potem na badania... Może to coś zafałszowało żyje nadzieją Trzymam kciuki!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdzik 56 Napisano Marzec 28, 2022 6 godzin temu, PolaMela napisał: Zrób jeszcze raz. Stezenie TSH niestety potrafi być bardzo zmienne, my np nie oznaczamy w trakcie pobytu w szpitalu pacjenta bo wychodzi fałszywe w stresie. A czemu robiłaś dwa razy? Rozumiem ze było 2.5 i dostałaś lek żeby obniżyć tak? Wiec jeden z tych wyników jest fałszywy. Jeśli rzeczywiście TSH tak zareagowało na stres albo coś innego to tak czy inaczej niestety transfer nie ma sensu bo z takich TSH nie znajdę w ciążę. Lekarz odradza mi stanowczo. Nie będę ryzykować też bo to nasz ostatni zarodek. Wolę przełożyć transfer.... Może za pół roku jak trochę dojdę do siebie .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdzik 56 Napisano Marzec 28, 2022 Też myślę o maleństwie, któremu mogłabym zaszkodzić....chyba zdrowy rozsądek do mnie przemówił.... 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PolaMela 447 Napisano Marzec 28, 2022 Rozumiem, jeśli tak czujesz to oczywiście ze to dobra decyzja, bo musisz być pewna tego co robisz. Ale skontroluj tak czy inaczej TSH żeby się nie okazało ze zwiększasz dawkę Euthyroxu i wpadasz w nadczynność. I tak przy dwóch tak rozbieżnych wynikach obowiązuje kontrola Ja jak na złość miałam się relaksować w 3dpt a mam dyżur i samych pijaków mi przywożą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja1993 52 Napisano Marzec 28, 2022 4 minuty temu, PolaMela napisał: Rozumiem, jeśli tak czujesz to oczywiście ze to dobra decyzja, bo musisz być pewna tego co robisz. Ale skontroluj tak czy inaczej TSH żeby się nie okazało ze zwiększasz dawkę Euthyroxu i wpadasz w nadczynność. I tak przy dwóch tak rozbieżnych wynikach obowiązuje kontrola Ja jak na złość miałam się relaksować w 3dpt a mam dyżur i samych pijaków mi przywożą To Ci się zapowiada ciekawy dyżur. W Czechach mają inne podejście nie karzą mi robić żadnych badań nic nawet progresteronu przed tranferem nie ale ja i tak zrobię na własną rękę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PolaMela 447 Napisano Marzec 28, 2022 1 godzinę temu, Alicja1993 napisał: To Ci się zapowiada ciekawy dyżur. W Czechach mają inne podejście nie karzą mi robić żadnych badań nic nawet progresteronu przed tranferem nie ale ja i tak zrobię na własną rękę Miałam w Czechach dokładnie tak samo jak mówisz. Zero badań. Słusznie ze robisz, bo to ma znaczenie. Nie ma sensu podchodzić jak wiadomo ze hormony zle i szanse mniejsze. Lepiej skasować taki cykl. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdzik 56 Napisano Marzec 29, 2022 Ja czuję że coś ze mną się dzieje nie tak.... Może przedawkowanie jakieś hormonów jakaś hiperstymulacja ? albo nie wiem o co chodzi.... Brakuje mi tchu... Strasznie mnie stres ściska ciężko się uspokoić... Siedzę jak na szpilkach...źrenice mam powiększone...i takie oczy wrażliwe... Mam nadzieję się się uspokoję jakoś... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdzik 56 Napisano Marzec 29, 2022 Pierwszy raz mnie takie coś dopadło... Zrobiłam badanie jeszcze raz dziś i zobaczę ale coś czuję że bez endokrynologa się nie obejdzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PolaMela 447 Napisano Marzec 29, 2022 1 godzinę temu, Magdzik napisał: Ja czuję że coś ze mną się dzieje nie tak.... Może przedawkowanie jakieś hormonów jakaś hiperstymulacja ? albo nie wiem o co chodzi.... Brakuje mi tchu... Strasznie mnie stres ściska ciężko się uspokoić... Siedzę jak na szpilkach...źrenice mam powiększone...i takie oczy wrażliwe... Mam nadzieję się się uspokoję jakoś... Wiesz co, opisałaś klasyczne objawy zespołu lękowego. Oczywiście może to być wiele innych rzeczy którymi nie zamierzam straszyć ale jednak lęk jest najbardziej prawdopodobny. Są na to sposoby. Z lekami lub bez. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdzik 56 Napisano Marzec 29, 2022 12 minut temu, PolaMela napisał: Wiesz co, opisałaś klasyczne objawy zespołu lękowego. Oczywiście może to być wiele innych rzeczy którymi nie zamierzam straszyć ale jednak lęk jest najbardziej prawdopodobny. Są na to sposoby. Z lekami lub bez. Co masz na myśli bez leków ? Coś mi podpowiesz ? Bo widze że masz dużo wiedzy w tym zakresie a ja już nie wiem co robić 🥺 nigdy wcześniej takie coś mnie nie dopadło, nie mialam z tym problemów i wydawało mi się że nawet jestem odporna na stres a teraz mnie to przerosło... 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PolaMela 447 Napisano Marzec 29, 2022 Psychoterapia. Nawet kilka spotkań z fachowcem podczas których nazwiesz głośno swoje lęki. Bo lęk to nie to samo co strach. Nie można po prostu przestać się bać. Trzeba wejść głębiej w psychikę. Najtrudniej zacząć i powiedzieć głośno czego się boimy. Boje się ze nie zostanę matką. Boje się ze dziecko urodzi się chore. Boje się czy nie będę musiała podjąć decyzji o terminacji ciąży. Boje się czy pokocham dziecko z nieswojej komórki. I tak dalej… Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdzik 56 Napisano Marzec 29, 2022 Dziś TSH 4,03 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdzik 56 Napisano Marzec 29, 2022 Transfer odwołany... Jest to nasz ostatnia szansa a lekarka mówi że to nie ma sensu... Że musi być jakaś przyczyną że ta tarczyca tak reaguje...ona musi mieć wyniki wszystkie wyprowadzone żeby też nie miała wyrzutów sumienia....Cenie sobie takie podejście lekarzy, bo drugi by przymknął oko bo kasa kasa.... Nie będę na siłę też podchodzić bo bym siebie nie darowała... Muszę dojść do siebie... Kolejna próba za rok może jak odpocznę psychicznie i wyreguluje wszystkie badania. Ehh tyle nadziei.. .tyle kasy ... Odstawiam część leków stopniowo. Jakie to wszystko jest trudne to tylko my wiemy....trzymam kciuki za Was. A póki co przepraszam ale nie dam rady się udzielać na forum. Do usłyszenia w przyszłości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Oliwią 37 Napisano Marzec 29, 2022 13 minut temu, Magdzik napisał: Transfer odwołany... Jest to nasz ostatnia szansa a lekarka mówi że to nie ma sensu... Że musi być jakaś przyczyną że ta tarczyca tak reaguje...ona musi mieć wyniki wszystkie wyprowadzone żeby też nie miała wyrzutów sumienia....Cenie sobie takie podejście lekarzy, bo drugi by przymknął oko bo kasa kasa.... Nie będę na siłę też podchodzić bo bym siebie nie darowała... Muszę dojść do siebie... Kolejna próba za rok może jak odpocznę psychicznie i wyreguluje wszystkie badania. Ehh tyle nadziei.. .tyle kasy ... Odstawiam część leków stopniowo. Jakie to wszystko jest trudne to tylko my wiemy....trzymam kciuki za Was. A póki co przepraszam ale nie dam rady się udzielać na forum. Do usłyszenia w przyszłości. A brałaś w tym cyklu jakieś leki? Estrogeny też powodują wariacje z tsh i niektórzy lekarze dlatego w ogóle nie zlecają tego badania przed transferem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach