Zuzanna. 697 Napisano Styczeń 19, 2022 5 minut temu, AsiaS napisał: Witam wszystkie staraczki. Od dłuższego czasu obserwuję forum ale dopiero teraz odważyłam się napisać. Postaram się w skrucie opisać swoją historię. Przygodę z in vitro rozpoczęliśmy z mężem jakieś 1,5 roku temu. Obecnie jestem po 3 stymulacjach i 6 nieudanych transferach. Beta ani razu nie ruszyła. Przeszłam też rozszerzanie kanału szyjki macicy oraz histeroskopię wraz z usunięciem polipów. U mnie wszystkie badania są dobre. U męża słabe nasienie. Przy ostatnim transferze trafiliśmy do innego lekarza niż tego, który nas prowadził do tej pory. Podczas rozmowy zasugerował, że być może największy problem tkwi u mnie w głowie. Udałam się do psychologa w klinice, w której się leczymy. Pani doktor zaleciła wizytę u psychiatry i podała namiary na lekarza, który specjalizuje się m. in. w pomocy kobietom, które nie mogą zajść w ciążę, mają lęki w czasie ciąży czy depresję poporodową. Po wysłuchaniu mnie Pan profesor stwierdził, że najprawdopodobniej mam ADHD (jest to druga specjalizacja profesora) i skierował na testy. Po testach okazało się że mam ADD. Niedawno rozpoczęłm leczenie farmakologiczne i mam nadzieję, że uda mi się wyciszyć na tyle, żebym mogła wrócić po naszą ostatnią śnieżynkę. Trochę się rozpisałam, ale czasem trzeba się wygadać Witamy i trzymamy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Styczeń 19, 2022 5 minut temu, AsiaS napisał: Witam wszystkie staraczki. Od dłuższego czasu obserwuję forum ale dopiero teraz odważyłam się napisać. Postaram się w skrucie opisać swoją historię. Przygodę z in vitro rozpoczęliśmy z mężem jakieś 1,5 roku temu. Obecnie jestem po 3 stymulacjach i 6 nieudanych transferach. Beta ani razu nie ruszyła. Przeszłam też rozszerzanie kanału szyjki macicy oraz histeroskopię wraz z usunięciem polipów. U mnie wszystkie badania są dobre. U męża słabe nasienie. Przy ostatnim transferze trafiliśmy do innego lekarza niż tego, który nas prowadził do tej pory. Podczas rozmowy zasugerował, że być może największy problem tkwi u mnie w głowie. Udałam się do psychologa w klinice, w której się leczymy. Pani doktor zaleciła wizytę u psychiatry i podała namiary na lekarza, który specjalizuje się m. in. w pomocy kobietom, które nie mogą zajść w ciążę, mają lęki w czasie ciąży czy depresję poporodową. Po wysłuchaniu mnie Pan profesor stwierdził, że najprawdopodobniej mam ADHD (jest to druga specjalizacja profesora) i skierował na testy. Po testach okazało się że mam ADD. Niedawno rozpoczęłm leczenie farmakologiczne i mam nadzieję, że uda mi się wyciszyć na tyle, żebym mogła wrócić po naszą ostatnią śnieżynkę. Trochę się rozpisałam, ale czasem trzeba się wygadać Witaj Asiu! Ja też jestem po 5 nieudanych transferach. Łącznie 6 zarodków. I tak samo beta zawsze była 0... to ciekawe co napisałaś. ADHD? To może mieć wpływ??? Pierwszy raz o tym słyszę, ale dziękuję że napisałaś kojarzy mi się to z dziećmi a nie z dorosłymi aż poczytam sobie jak to się objawia u dorosłych! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaS 8 Napisano Styczeń 19, 2022 U mnie występuje dużo lęków, fobua społeczna. Bywało tak, że najchętniej nie wychodzilabym z domu. A razem z nieudanymi transferami spowodowało depresje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Olika-toja 48 Napisano Styczeń 19, 2022 1 godzinę temu, kaja356 napisał: ja jestem 5 miesięcy po szczepieniu i już mi przyszedł sms że mogę zapisać się na trzecią dawkę. i tu mam do was pytanie ....będziecie brały trzecią dawkę a potem te kolejne? Ja się szczepilam trzecia dawka przed punckja, bo doktor powiedział że jeśli jeśli mogę przyjąć to śmiało przed punckja. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Styczeń 19, 2022 8 minut temu, AsiaS napisał: U mnie występuje dużo lęków, fobua społeczna. Bywało tak, że najchętniej nie wychodzilabym z domu. A razem z nieudanymi transferami spowodowało depresje. Nie spodziewałam sie że takie objawy to może być ADHD. Codziennie człowiek się czegoś uczy. W przyszłym tygodniu zaczynam spotkania z psychologiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaS 8 Napisano Styczeń 19, 2022 Ja też nie. Byłam w ogromnym szoku jak psychiatra zasugerował taką diafnozę. Mam nadzieję, że jak poukladam sobie wszystko w głowie to ida mi się w końcu zajść w ciążę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Styczeń 19, 2022 8 minut temu, AsiaS napisał: Ja też nie. Byłam w ogromnym szoku jak psychiatra zasugerował taką diafnozę. Mam nadzieję, że jak poukladam sobie wszystko w głowie to ida mi się w końcu zajść w ciążę. Asia, trzymam za Ciebie mocno kciuki. Ja też muszę dużo poukładać w głowie. A to psycholog Cie wysłał do psychiatry? Czy to wyszło przy okazji depresji? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaS 8 Napisano Styczeń 19, 2022 A rozmowa z psychologiem na pewno pomoże poukładać sobie różne rzeczy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaS 8 Napisano Styczeń 19, 2022 Jak psycholog usłyszał o moich problemach to zasugerował wizytę u psychiatry. O depresji usłyszałam już u psychiatry. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzanna. 697 Napisano Styczeń 19, 2022 Dziewczyny czekam na okres a tu cisza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaS 8 Napisano Styczeń 19, 2022 8 godzin temu, Monkas napisał: Hej. Mam pytanie (jestem tu nowa, dopiero trafiłam) czy jest któraś z Was, która leczy się w Novum. moje pytanie jest na temat „przyjęcia szczepionki” co mówią Wasi lekarze. Chce podejść do procedury a jestem osoba która nie przyjęła preparatu, ozdrowieńcem. Czy jest jasna deklaracja Waszych lekarzy „za”? gdyby któraś była z Novum to proszę o napisanie lub z innych klinik tez będę wdzięczna za odpowiedz. odpowiecie? Jestem z Novum. Moja Pani doktor prowadząca była za szczepieniem. Kilka razy i mi i mężowi oberwało się, że byliśmy nie zaszczepieni. Zaszczepilam się dopiero jak uzanałam, że nie mam siły podchodzić do kolejnego transferu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Styczeń 19, 2022 20 minut temu, Zuzanna. napisał: Dziewczyny czekam na okres a tu cisza Musisz poczekać ok 4 dni od odstawienia leków. To nie tak od razu 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaS 8 Napisano Styczeń 19, 2022 29 minut temu, Zuzanna. napisał: Dziewczyny czekam na okres a tu cisza U mnie zawsze przychodziła 3 dnia po odstawieniu leków 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jennn 453 Napisano Styczeń 19, 2022 36 minut temu, Zuzanna. napisał: Dziewczyny czekam na okres a tu cisza 3 godziny temu, Gulia13 napisał: Dziękuję, że pytasz tak, cały czas jestem w szpitalu. Obecnie 31 tc. Zostanę już do końca, jak to lekarze na obchodzie mówią: "Pani leży i dojrzewa" Jestem już tu 3 tygodnie, mam lepsze i gorsze dni przez to, że nie ma odwiedzin. Ale jeszcze troszkę są tu fajne dziewczyny, każda ma inną historię, inne przygody. Gdyby nie one, to chyba oszalałabym moja kruszynka ma się dobrze, rusza się baaaaardzo dużo, a nawet zaczęłam wyczuwać kiedy ma czkawkę A jak u Ciebie? Gulia cieszę się, że z dzieckiem wszystko w porządku. Przeszłaś już tak dużo, że to ostatnia prosta do mety. Czas szybko leci. Dopiero co pamiętam jak byłaś w okolicach 10 tc, a tu już 31tc. Ja czekam na @ i jeśli nic nie stanie na przeszkodzie to rozpoczynam przygotowania do trzeciego transferu. 36 minut temu, Zuzanna. napisał: Dziewczyny czekam na okres a tu cisza U mnie okres przychodził tak po 3-5 dniach po odstawieniu leków. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaAniola 1189 Napisano Styczeń 19, 2022 4 godziny temu, AsiaS napisał: Witam wszystkie staraczki. Od dłuższego czasu obserwuję forum ale dopiero teraz odważyłam się napisać. Postaram się w skrucie opisać swoją historię. Przygodę z in vitro rozpoczęliśmy z mężem jakieś 1,5 roku temu. Obecnie jestem po 3 stymulacjach i 6 nieudanych transferach. Beta ani razu nie ruszyła. Przeszłam też rozszerzanie kanału szyjki macicy oraz histeroskopię wraz z usunięciem polipów. U mnie wszystkie badania są dobre. U męża słabe nasienie. Przy ostatnim transferze trafiliśmy do innego lekarza niż tego, który nas prowadził do tej pory. Podczas rozmowy zasugerował, że być może największy problem tkwi u mnie w głowie. Udałam się do psychologa w klinice, w której się leczymy. Pani doktor zaleciła wizytę u psychiatry i podała namiary na lekarza, który specjalizuje się m. in. w pomocy kobietom, które nie mogą zajść w ciążę, mają lęki w czasie ciąży czy depresję poporodową. Po wysłuchaniu mnie Pan profesor stwierdził, że najprawdopodobniej mam ADHD (jest to druga specjalizacja profesora) i skierował na testy. Po testach okazało się że mam ADD. Niedawno rozpoczęłm leczenie farmakologiczne i mam nadzieję, że uda mi się wyciszyć na tyle, żebym mogła wrócić po naszą ostatnią śnieżynkę. Trochę się rozpisałam, ale czasem trzeba się wygadać Cześć Asiu! Moja pierwsza mysl po przeczytaniu Twojego postu była taka, że jesteś pod opieką naprawdę dobrego lekarza. Niepłodność jest tak zawiłą, zlozoną sprawą, a mam wrażenie, że wielu lekarzy bagatelizuje aspekt psychiczny. Trzymam kciuki, żeby Twoja diagnoza była pierwszym krokiem ku szczęśliwemu transferowi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaAniola 1189 Napisano Styczeń 19, 2022 5 godzin temu, Gulia13 napisał: Dziękuję, że pytasz tak, cały czas jestem w szpitalu. Obecnie 31 tc. Zostanę już do końca, jak to lekarze na obchodzie mówią: "Pani leży i dojrzewa" Jestem już tu 3 tygodnie, mam lepsze i gorsze dni przez to, że nie ma odwiedzin. Ale jeszcze troszkę są tu fajne dziewczyny, każda ma inną historię, inne przygody. Gdyby nie one, to chyba oszalałabym moja kruszynka ma się dobrze, rusza się baaaaardzo dużo, a nawet zaczęłam wyczuwać kiedy ma czkawkę A jak u Ciebie? Leżysz i dojrzewasz jak dobre wino A tak na poważnie to moje gratulacje! 31tc to już naprawdę super wynik, a każdy dzień przybliża Cie do szczęśliwego rozwiązania 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaAniola 1189 Napisano Styczeń 19, 2022 10 godzin temu, Monkas napisał: Hej. Mam pytanie (jestem tu nowa, dopiero trafiłam) czy jest któraś z Was, która leczy się w Novum. moje pytanie jest na temat „przyjęcia szczepionki” co mówią Wasi lekarze. Chce podejść do procedury a jestem osoba która nie przyjęła preparatu, ozdrowieńcem. Czy jest jasna deklaracja Waszych lekarzy „za”? gdyby któraś była z Novum to proszę o napisanie lub z innych klinik tez będę wdzięczna za odpowiedz. odpowiecie? Jestem z innej kliniki, ale każdy lekarz, z którym poruszałam ten temat absolutnie zachęcał do szczepienia. Również jestem ozdrowieńcem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martynaaaaaa1994 155 Napisano Styczeń 19, 2022 Ja się nie szczepilam nie zasugerował mi tego żaden lekarz, przed transferem i punkcja nie miałam robionych testów aż się zdziwiłam szczerze mówiąc przechodziłam już COVID przed punkcja na moje szczęście nie było złe chociaż ponad tydzień wyjęty z życia bo nie miałam siły kompletnie na nic. jutro mam wizytę pierwsza po transferze proszę trzymajcie kciuki aby było dobrze, poprzednim razem wasze kciukasy pomogły 🥰 5 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Styczeń 19, 2022 Dziewczyny w Novum teraz wymagają testów na covid przed transferem czy punkcja? Chodziłam tam ostatnio na początku 2021 i nie było takiej potrzeby. Zaszczepiłam się w ciąży, a teraz myślę o powrocie pod koniec 2022 po śnieżynkę i myślę czy się szczepić 3 dawką. Trzymam za Was wszystkie kciuki ostatnio było tu słodko gorzko, chyba jak zawsze... oby ten rok był dla nas wszystkich bardziej słodki 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Styczeń 19, 2022 4 godziny temu, AsiaS napisał: U mnie występuje dużo lęków, fobua społeczna. Bywało tak, że najchętniej nie wychodzilabym z domu. A razem z nieudanymi transferami spowodowało depresje. Bardzo dobrze, że poszłaś do psychologa / psychiatry faktycznie coś może blokować się czasem i w głowie poza tym jak już się Wam uda to dla Maluszka będziesz musiała być silna tak więc pierwsza i najważniejsza rzecz - zadbać o siebie życzę powodzenia w terapii Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Olika-toja 48 Napisano Styczeń 20, 2022 8 godzin temu, Martynaaaaaa1994 napisał: Ja się nie szczepilam nie zasugerował mi tego żaden lekarz, przed transferem i punkcja nie miałam robionych testów aż się zdziwiłam szczerze mówiąc przechodziłam już COVID przed punkcja na moje szczęście nie było złe chociaż ponad tydzień wyjęty z życia bo nie miałam siły kompletnie na nic. jutro mam wizytę pierwsza po transferze proszę trzymajcie kciuki aby było dobrze, poprzednim razem wasze kciukasy pomogły 🥰 Czekam z niecierpliwością na twoją wizytę i trzymam kciuki ciekawe jak AniaKo bo miała nie w środę... 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gulia13 264 Napisano Styczeń 20, 2022 12 godzin temu, Jennn napisał: Gulia cieszę się, że z dzieckiem wszystko w porządku. Przeszłaś już tak dużo, że to ostatnia prosta do mety. Czas szybko leci. Dopiero co pamiętam jak byłaś w okolicach 10 tc, a tu już 31tc. Ja czekam na @ i jeśli nic nie stanie na przeszkodzie to rozpoczynam przygotowania do trzeciego transferu. U mnie okres przychodził tak po 3-5 dniach po odstawieniu leków. W końcu się uda! trzymam mocno mocno kciuki! ❤ 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gulia13 264 Napisano Styczeń 20, 2022 10 godzin temu, MamaAniola napisał: Leżysz i dojrzewasz jak dobre wino A tak na poważnie to moje gratulacje! 31tc to już naprawdę super wynik, a każdy dzień przybliża Cie do szczęśliwego rozwiązania Hahaha Dziękuję, też jestem już spokojna, że to już 31 tc. Dziewczyny stąd miały cc już przed 30 tc i z maluszkami jest wszystko w porządku Mam nadzieję, że u Ciebie też wszystko przebiega po dobrej myśli 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Oliwia_wawa 49 Napisano Styczeń 20, 2022 14 godzin temu, Zuzanna. napisał: Dziewczyny czekam na okres a tu cisza Zuzanna, odstawiłam leki w sobotę, po tym jak mi lekarz potwierdził, że mam to zrobić, a okresu dostałam w poniedziałek, czyli trzeciego dnia. Czekaj spokojnie. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaAniola 1189 Napisano Styczeń 20, 2022 4 godziny temu, Gulia13 napisał: Hahaha Dziękuję, też jestem już spokojna, że to już 31 tc. Dziewczyny stąd miały cc już przed 30 tc i z maluszkami jest wszystko w porządku Mam nadzieję, że u Ciebie też wszystko przebiega po dobrej myśli Ja jestem po prenatalnych, na których usłyszałam, że wszystko przebiega książkowo. Teraz mnie jakiś wirus paskudny dopadł i drugi dzień leżę w łóżku mam tylko nadzieję, że to nie zaszkodzi maluszkowi 2 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martynaaaaaa1994 155 Napisano Styczeń 20, 2022 7 godzin temu, Olika-toja napisał: Czekam z niecierpliwością na twoją wizytę i trzymam kciuki ciekawe jak AniaKo bo miała nie w środę... Tak miała ale coś się nie odzywa.. ja już po wizycie kropeczek ma 1 cm i serduszko bije ok 150 na minutę zdjęcie mam ledwo ledwo bo mam gruba przednia ścianę macicy i słabo było widać podczas badania 7 tydzień i 1 dzień 9 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Olika-toja 48 Napisano Styczeń 20, 2022 9 minut temu, Martynaaaaaa1994 napisał: Tak miała ale coś się nie odzywa.. ja już po wizycie kropeczek ma 1 cm i serduszko bije ok 150 na minutę zdjęcie mam ledwo ledwo bo mam gruba przednia ścianę macicy i słabo było widać podczas badania 7 tydzień i 1 dzień Ale cudownie!!! Gratulacje:* A kiedy kolejna wizyta ? Ja teraz w poniedziałek:)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AniaKo 120 Napisano Styczeń 20, 2022 (edytowany) U mnie Lekarz sprawdził, że krwiak się ładnie wchłania..zmniejszył się i nie jest taki duży...ba wg niego nie był taki duży. Że tamten lekarz źle ocenił jego wielkość i że mam być przygotowana bo na pewno krwawienia jeszcze będą. Kropek został że mną..ale mi lekarz nie powiedział ile uderzeń . Tylko tyle, że seruszko biję.. Kazał zapisać się do innego lekarza. Ja tą sytuacją jestem jakoś skołowana . Jeden swoje a drugi też swoje Edytowano Styczeń 20, 2022 przez AniaKo 5 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AniaKo 120 Napisano Styczeń 20, 2022 (edytowany) 1 godzinę temu, Martynaaaaaa1994 napisał: Tak miała ale coś się nie odzywa.. ja już po wizycie kropeczek ma 1 cm i serduszko bije ok 150 na minutę zdjęcie mam ledwo ledwo bo mam gruba przednia ścianę macicy i słabo było widać podczas badania 7 tydzień i 1 dzień świetna wiadomość ❤❤❤ to mały kropek będzie teraz przybierał na sile Edytowano Styczeń 20, 2022 przez AniaKo 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jennn 453 Napisano Styczeń 20, 2022 4 minuty temu, AniaKo napisał: U mnie Lekarz sprawdził, że krwiak się ładnie wchłania..zmniejszył się i nie jest taki duży...ba wg niego nie był taki duży. Że tamten lekarz źle ocenił jego wielkość i że mam być przygotowana bo na pewno krwawienia jeszcze będą. Kropek został że mną..ale mi lekarz nie powiedział ile uderzeń . Tylko tyle, że seruszko biję.. Kazał zapisać się do innego lekarza. Ja tą sytuacją jestem jakoś skołowana . Jeden swoje a drugi też swoje Ania najważniejsze, że kropek się rozwija. Gdyby było coś nie tak to pewnie lekarz by to powiedział albo kazał jeszcze przyjść na kontrolę. Będzie dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach