Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

1 godzinę temu, Strusio85 napisał:

Dziewczynki. Niestety trafiłam do dziwnego szpitala. Jeszcze nie dostałam tabletek a oni mnie przygotowują do łyżeczkowania. Nie zgodzę się na nie bo widzę, że tu chcą wylyzeczkowac każda ( chyba chodzi o kasę) niezależnie czy dojdzie do samoistnego poronienia oczyszczenia - nie chcą czekać tylko od razu na zabieg. Przecież to normalne, że nie oczyszcze się całkowicie w 1 dzień - zwykle trwa to u mnie 1.5-2 tyg . Mam prawo oposcic szpital na żądanie, prawda?Nie podoba mi się podejście - od razu są skoncentrowani na łyżeczkowaniu ( mają dać tylko 1 porcje leków - moja koleżanka dostawała kilka dni ...jak nie pomoże łyżeczkowanie 🙈)... Coś mi tu śmierdzi 😔

Kurcze. Ile ty się musisz nacierpieć w drodze do szczęścia. Jednak te nasze zeszłoroczne bociany nie były prorocze ☹️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Strusio, lekarz absolutny cham i bydlak. Jak będzie po wszystkim to pomyślcie faktycznie o tym, żeby złożyć skargę. Ja w szpitalu dostałam z 3 tabletki, oczyściłam się, następnego dnia zrobiono usg, na którym stwierdzono, że oczyszczenie nie było kompletne i wówczas zlecono łyżeczkowanie. To proces. Jeśli możesz to skonsultuj się ze swoim lekarzem, może doradzi co robić... Bardzo mi przykro, że musisz przez to przechodzić... Niech ten koszmar się jak najszybciej skończy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Strusio85 każdy szpital ma inne procedury. Jesteś z Warszawy więc dla przykładu w Bródnowskim jest tak jak piszesz, że jest tu - z automatu łyżeczkowanie. Jeżeli wypiszesz się na żądanie i wrócisz do Warszawy 'polecam' Inflancką. Miałam niestety okazje 2 razy tam poronić i raz szczęśliwie urodzić. 1 pielęgniarka była średnio przyjemna ale reszcie nie mam absolutnie nic do zarzucenia. U mnie za 1 i 2 razem po tabletkach nie doszło do całkowitego oczyszczenia i byłam łyżeczkowana ale nie było żadnych komplikacji. Są w miarę empatyczni, nie mają problemu z podaniem mocnych środków przeciwpolowych czy przeciwwymiotnych w kroplówce itd. W całej tej okropnej sytuacji jako tako można się poczuć jak człowiek o którego ktoś chce zadbać. 

Co do przyjęcia proszków i wypisania się to jednak bym miała wątpliwości. Ta beta spora, kto wie jak duże będzie krwawienie 😏 pamiętaj mimo wszystko o swoim zdrowiu i bezpieczeństwie. 

Przykro mi, że trafiłaś na takiego chama. Po wszystkim na spokojnie może warto napisać pismo/skargę do dyrekcji szpitala. Być może przy kolejnej pacjentce ugryzie się ...a w język. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Zuzanna. napisał:

Może zadzwoń do swojego lekarza. Myślę że w takiej sytuacji to spokojnie nawet o tej godzinie można się odezwać

Już napisałam smsa. Odpisal żebym wzięła te tabletki i obserwowała sytuację. Zawsze mogę zwolnić się na żądanie jeśli będą decydować o zbyt szybkim łyżeczkowaniu bez czekania na oczyszczenie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Zuzanna. napisał:

Kochana oby jak najszybciej skończył się ten koszmar. A po wszystkim na waszym miejscu złożyłbym skargę, niech ma za swoje. Wtedy dla odstresowania niech sam coś wypije albo wciągnie. 

Zdecydowanie złoże skargę. Dawno mnie ktoś tak nie wytrącił z rownowagi. Doprowadził mnie do łez - a to niełatwe. Zbyt mocno przeciął i tego mu nie podaruje😬

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, kaja356 napisał:

Kurcze. Ile ty się musisz nacierpieć w drodze do szczęścia. Jednak te nasze zeszłoroczne bociany nie były prorocze ☹️

Aż strach się bać co jeszcze przede mną 🙈 zdecydowanie te bociany szczęścia nie przyniosly.. tylko kolejne rozczarowanie 😔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, MamaAniola napisał:

Strusio, lekarz absolutny cham i bydlak. Jak będzie po wszystkim to pomyślcie faktycznie o tym, żeby złożyć skargę. Ja w szpitalu dostałam z 3 tabletki, oczyściłam się, następnego dnia zrobiono usg, na którym stwierdzono, że oczyszczenie nie było kompletne i wówczas zlecono łyżeczkowanie. To proces. Jeśli możesz to skonsultuj się ze swoim lekarzem, może doradzi co robić... Bardzo mi przykro, że musisz przez to przechodzić... Niech ten koszmar się jak najszybciej skończy. 

Tak. Zdecydowanie mu nie popuscimy. Już napisałam do mojego lekarza. Kazał przyjąć tabletki i obserwować sytuację. Jednego jestem pewna - w tym szpitalu na łyżeczkowanie się nie zgodzę w życiu. Najwyżej na zabieg jeśli nie uda mi się oczyścić ( a to na pewno zajmie więcej niż pół dnia - a tu tyle dają) pojadę gdzie indziej ale u nich się nie zgodzę 🙈

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Luna_ napisał:

Strusio85 każdy szpital ma inne procedury. Jesteś z Warszawy więc dla przykładu w Bródnowskim jest tak jak piszesz, że jest tu - z automatu łyżeczkowanie. Jeżeli wypiszesz się na żądanie i wrócisz do Warszawy 'polecam' Inflancką. Miałam niestety okazje 2 razy tam poronić i raz szczęśliwie urodzić. 1 pielęgniarka była średnio przyjemna ale reszcie nie mam absolutnie nic do zarzucenia. U mnie za 1 i 2 razem po tabletkach nie doszło do całkowitego oczyszczenia i byłam łyżeczkowana ale nie było żadnych komplikacji. Są w miarę empatyczni, nie mają problemu z podaniem mocnych środków przeciwpolowych czy przeciwwymiotnych w kroplówce itd. W całej tej okropnej sytuacji jako tako można się poczuć jak człowiek o którego ktoś chce zadbać. 

Co do przyjęcia proszków i wypisania się to jednak bym miała wątpliwości. Ta beta spora, kto wie jak duże będzie krwawienie 😏 pamiętaj mimo wszystko o swoim zdrowiu i bezpieczeństwie. 

Przykro mi, że trafiłaś na takiego chama. Po wszystkim na spokojnie może warto napisać pismo/skargę do dyrekcji szpitala. Być może przy kolejnej pacjentce ugryzie się ...a w język. 

Dziękuję za informację. Jeśli będę się przenosić to najpewniej do Warszawy. Póki co mój dr kazał wziąć jutro te tabletki. Mam obserwować sytuację.  Wiem po sobie, a już mam te 3 poronienia za soba, że do zera oczyszczam się w ok. 1.5-2 tyg ( u mnie to dość długi proces). Nie ma opcji, że w pół dnia oczyszcze się na tyle by można było nie lyzeczkowac i uznać, że się dobrze zluszczylam. Jeśli zacznie się krwawienie a oni za 2 godziny będą chcieli lyzeczkowac to niestety uciekam z tego miejsca pędem. Nie mówię, że za żadne skarby nie zdecyduje się na łyżeczkowanie. Po prostu jest to dla mnie ostateczność i zgodzę się na nie jak nie będzie szans na samoistne oczyszczenie. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam dziewczyny, że serio jestem zmęczona tym wszystkim .... Dopiero co robiłam we wrześniu, teraz w marcu....Ciągle tylko ciąże i poronienia...chyba potrzebuje przerwy bo serio jakaś niechęć mnie i na ciążę i dziecko wzięła. Jak pomyślę o testach ciążowych, becie czy USG to aż mnie mdli 😔 Nawet nie robią na mnie wrażenia kobiety ciężarne ( przy 2 poronieniu bolał mnie ich widok na oddziale , teraz są mi obojętne kompletnie). Mój maz tak samo chyba ma dość. Powiedział, że jeśli ma to tak wyglądać to woli żebysmy nie mieli dzieci. Nie może patrzeć na to przez co muszę cały czas przechodzić 😔Uważa, że kochamy się i to jest najważniejsze - możemy być szczęśliwi tylko we 2 i realizować swoją największą pasje - podróże. Jakaś taka mnie po dzisiejszym dniu rezygnacja i niechęć wzięła , że szok 🙈

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Strusio85 napisał:

Powiem Wam dziewczyny, że serio jestem zmęczona tym wszystkim .... Dopiero co robiłam we wrześniu, teraz w marcu....Ciągle tylko ciąże i poronienia...chyba potrzebuje przerwy bo serio jakaś niechęć mnie i na ciążę i dziecko wzięła. Jak pomyślę o testach ciążowych, becie czy USG to aż mnie mdli 😔 Nawet nie robią na mnie wrażenia kobiety ciężarne ( przy 2 poronieniu bolał mnie ich widok na oddziale , teraz są mi obojętne kompletnie). Mój maz tak samo chyba ma dość. Powiedział, że jeśli ma to tak wyglądać to woli żebysmy nie mieli dzieci. Nie może patrzeć na to przez co muszę cały czas przechodzić 😔Uważa, że kochamy się i to jest najważniejsze - możemy być szczęśliwi tylko we 2 i realizować swoją największą pasje - podróże. Jakaś taka mnie po dzisiejszym dniu rezygnacja i niechęć wzięła , że szok 🙈

Kochana odpoczniecie i zobaczycie co dalej. Teraz najważniejsze abyś się oczyściła i wszystko było w porządku ze zdrowiem 👊✊

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Strusio85 napisał:

Powiem Wam dziewczyny, że serio jestem zmęczona tym wszystkim .... Dopiero co robiłam we wrześniu, teraz w marcu....Ciągle tylko ciąże i poronienia...chyba potrzebuje przerwy bo serio jakaś niechęć mnie i na ciążę i dziecko wzięła. Jak pomyślę o testach ciążowych, becie czy USG to aż mnie mdli 😔 Nawet nie robią na mnie wrażenia kobiety ciężarne ( przy 2 poronieniu bolał mnie ich widok na oddziale , teraz są mi obojętne kompletnie). Mój maz tak samo chyba ma dość. Powiedział, że jeśli ma to tak wyglądać to woli żebysmy nie mieli dzieci. Nie może patrzeć na to przez co muszę cały czas przechodzić 😔Uważa, że kochamy się i to jest najważniejsze - możemy być szczęśliwi tylko we 2 i realizować swoją największą pasje - podróże. Jakaś taka mnie po dzisiejszym dniu rezygnacja i niechęć wzięła , że szok 🙈

Strusio myślę, że to reakcja obronna Twojej psychiki na to wszystko. Jak tylko się oczyścisz to proponuję abyście pojechali na jakieś wakacje, albo chociaż weekend. Zmiana środowiska bardzo pomaga. Ja po pierwszej stracie, która bolała najbardziej kupiłam bilety do Włoch w ramach odreagowania. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Jennn napisał:

Strusio myślę, że to reakcja obronna Twojej psychiki na to wszystko. Jak tylko się oczyścisz to proponuję abyście pojechali na jakieś wakacje, albo chociaż weekend. Zmiana środowiska bardzo pomaga. Ja po pierwszej stracie, która bolała najbardziej kupiłam bilety do Włoch w ramach odreagowania. 

Pewnie tak. .. zdecydowanie należy nam się chwila odpoczynku i relaksu. Za dużo złego Die działo. Będę się ubiegać o urlop na poratowanie o ile uda się zabezpieczyć dobrze materiał poronny i określić płeć. Nawet nie wiedziałam ale ponoć w pustym jaju można określić płeć 😮 i poleciły mi pielęgniarki badanie zrobić i ubiegać się o te 8 tyg. Przydadza mi się te tygodnie bardzo ♥️ może wyjedziemy gdzieś na dłużej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Już dostałam tabletki dopochwowo. Szybko poczułam ich działanie - niecałe 20 min i już czuję mocne skurcze i ból brzucha 😮🙈 zdecydowanie intensywniejszy niż przy miesiączce. 

Rano na obchodzie był ordynator. Pani pielęgniarka powiedziała mu, że nie zgadzam się na zabieg łyżeczkowania (bo chce spróbować oczyścić się farmakologicznie, łyżeczkowanie tylko jako ostatecznie ). Na szczęście ten lekarz nie robił problemu - powiedział, że ok. Jakby co dostanę jeszcze  leki do domu i zostanę wypisana. Uffff...na ten moment będę dziś na obserwacji. Wyjdę pewnie jutro. Trzymajcie kciuki żeby poszło gładko i sprawnie ♥️ no i żeby obyło się bez łyżeczkowania.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Strusio85 napisał:

Już dostałam tabletki dopochwowo. Szybko poczułam ich działanie - niecałe 20 min i już czuję mocne skurcze i ból brzucha 😮🙈 zdecydowanie intensywniejszy niż przy miesiączce. 

Rano na obchodzie był ordynator. Pani pielęgniarka powiedziała mu, że nie zgadzam się na zabieg łyżeczkowania (bo chce spróbować oczyścić się farmakologicznie, łyżeczkowanie tylko jako ostatecznie ). Na szczęście ten lekarz nie robił problemu - powiedział, że ok. Jakby co dostanę jeszcze  leki do domu i zostanę wypisana. Uffff...na ten moment będę dziś na obserwacji. Wyjdę pewnie jutro. Trzymajcie kciuki żeby poszło gładko i sprawnie ♥️ no i żeby obyło się bez łyżeczkowania.

Mocno trzymam kciuki żeby wszystko poszło gładka i bardzo Ci współczuję, że musisz przez te piekło przechodzić... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynki! Zaczęło się !♥️ Chlusnelo ze

 mnie nagle jak z kranu 😮😮😮 ...boli bardzo ale już dostałam kroplówkę z lekiem przeciwbólowym.  Najważniejsze, że leki dzialaja ♥️ wierzę, że będzie dobrze ♥️

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Rapita napisał:

Mocno trzymam kciuki żeby wszystko poszło gładka i bardzo Ci współczuję, że musisz przez te piekło przechodzić... 

♥️♥️♥️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Strusio85 napisał:

Dziewczynki! Zaczęło się !♥️ Chlusnelo ze

 mnie nagle jak z kranu 😮😮😮 ...boli bardzo ale już dostałam kroplówkę z lekiem przeciwbólowym.  Najważniejsze, że leki dzialaja ♥️ wierzę, że będzie dobrze ♥️

Trzymam kciuki Strusio. Przykro mi, ze takiego rzeznika spotkalas na swojej trudnej drodze do szczescia i jednoczesnie ciesze sie, ze leki dzialaja. Mam nadzieje, ze leki wystarcza. 

Pamietam swoje zmeczenie tematem i frustracje po niepowodzeniach. Na poczatku zazdrosc i wzruszenie na inne dzieci i ciezarne, potem zlosc i zazdrosc, az wreszcie obojetnosc 😞 Karuzela niesamowita 😞 Na prawde czlowiek zyje z dnia na dzien i trafia na takiego barana na oddziale i to w takiej trudnej sytuacji. Normalnie jestem zbulwersowana. 

Jakakolwiek decyzje na przyszlosc podejmiecie wierze, ze bedzie dla Was dobra. U nas po prawie 5 latach starań tez doszlismy do takiego punktu, ze we dwojke jestesmy caloscia i jak sie nie uda to sie nie uda, przy czym rozwazalismy adopcje. Fakt, ze wsparcie partnera to jest game changer. 

Mam gleboka nadzieje, ze bedzie po waszej myśli ❤️ 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja dzis bylam na ostatnim wlewie tluszczowym, koniec 10tc. Zobaczylam na USG 32mm cudu ssacego kciuka i chyba powinnam powoli zaczac realizować, ze to sie dzieje na prawdę...

3 procedury za nami i jeden mrozaczek nam zostal

  • Like 8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Strusio85 napisał:

Dziewczynki! Zaczęło się !♥️ Chlusnelo ze

 mnie nagle jak z kranu 😮😮😮 ...boli bardzo ale już dostałam kroplówkę z lekiem przeciwbólowym.  Najważniejsze, że leki dzialaja ♥️ wierzę, że będzie dobrze ♥️

Trzymam mocno kciuki za Ciebie. Dopinguje Ci i mam nadzieję, że wyjazd pomoże naładować  Wam baterię.  Trzymaj się 💌

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, AniaKo napisał:

Trzymam mocno kciuki za Ciebie. Dopinguje Ci i mam nadzieję, że wyjazd pomoże naładować  Wam baterię.  Trzymaj się 💌

Dziękuję ♥️♥️♥️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gladiola napisał:

Ja dzis bylam na ostatnim wlewie tluszczowym, koniec 10tc. Zobaczylam na USG 32mm cudu ssacego kciuka i chyba powinnam powoli zaczac realizować, ze to sie dzieje na prawdę...

3 procedury za nami i jeden mrozaczek nam zostal

Super ♥️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gladiola napisał:

Trzymam kciuki Strusio. Przykro mi, ze takiego rzeznika spotkalas na swojej trudnej drodze do szczescia i jednoczesnie ciesze sie, ze leki dzialaja. Mam nadzieje, ze leki wystarcza. 

Pamietam swoje zmeczenie tematem i frustracje po niepowodzeniach. Na poczatku zazdrosc i wzruszenie na inne dzieci i ciezarne, potem zlosc i zazdrosc, az wreszcie obojetnosc 😞 Karuzela niesamowita 😞 Na prawde czlowiek zyje z dnia na dzien i trafia na takiego barana na oddziale i to w takiej trudnej sytuacji. Normalnie jestem zbulwersowana. 

Jakakolwiek decyzje na przyszlosc podejmiecie wierze, ze bedzie dla Was dobra. U nas po prawie 5 latach starań tez doszlismy do takiego punktu, ze we dwojke jestesmy caloscia i jak sie nie uda to sie nie uda, przy czym rozwazalismy adopcje. Fakt, ze wsparcie partnera to jest game changer. 

Mam gleboka nadzieje, ze bedzie po waszej myśli ❤️ 

 

 

Tak. Wsparcie partnera jest bezcenne. Gdyby nie on chyba bym tego nie przetrwała 😔 Wierzę, że czas wyleczy rany i za jakiś czas wrócę do gry. Na ten jednak moment musimy zregenerować z mężem sily i wolę walki.  Mam podobna sinusoidę emocji ,: od smutku, żalu , zazdrości do obojętności .

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Strusio85 napisał:

Tak. Wsparcie partnera jest bezcenne. Gdyby nie on chyba bym tego nie przetrwała 😔 Wierzę, że czas wyleczy rany i za jakiś czas wrócę do gry. Na ten jednak moment musimy zregenerować z mężem sily i wolę walki.  Mam podobna sinusoidę emocji ,: od smutku, żalu , zazdrości do obojętności .

✊👊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynki! Jajo ze mnie wypadło! ♥️ Skurcze były nie do zniesienia ale już po jego wydaleniu jest ulga. Krwawię dość mocno - ale to akurat super znak bo się oczyszczam. Pani pielęgniarka powiedziała, że teraz już mogę odetchnac- najgorsze za mną 🙈przeżyłam!.💪

  • Like 11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Strusio85 napisał:

Dziewczynki! Jajo ze mnie wypadło! ♥️ Skurcze były nie do zniesienia ale już po jego wydaleniu jest ulga. Krwawię dość mocno - ale to akurat super znak bo się oczyszczam. Pani pielęgniarka powiedziała, że teraz już mogę odetchnac- najgorsze za mną 🙈przeżyłam!.💪

Strusio tak mi przykro, że musisz ponownie przez to przechodzić 😔 

A ten lekarz to brak słów. Nawet łaciny mi na niego brakuje a zwłaszcza do podejścia, które miał do Ciebie. Jak najbardziej skargę złożyć na tego gbura 😡🤬 

Cieszę się, że jednak oczyszczasz się sama I nie musisz mieć żadnych ingerencji. Teraz to odpocznijcie od tego wszystkiego bo oboje jesteście zmęczeni fizycznie i psychicznie tymi sytuacjami. Wierzę, że jeszcze los wynagrodzi wam te wasze cierpienie ❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, madzia:)) napisał:

Strusio tak mi przykro, że musisz ponownie przez to przechodzić 😔 

A ten lekarz to brak słów. Nawet łaciny mi na niego brakuje a zwłaszcza do podejścia, które miał do Ciebie. Jak najbardziej skargę złożyć na tego gbura 😡🤬 

Cieszę się, że jednak oczyszczasz się sama I nie musisz mieć żadnych ingerencji. Teraz to odpocznijcie od tego wszystkiego bo oboje jesteście zmęczeni fizycznie i psychicznie tymi sytuacjami. Wierzę, że jeszcze los wynagrodzi wam te wasze cierpienie ❤️❤️

Lekko nie jest , to fakt. Najważniejsze jednak, że już chyba po wszystkim . Jutro mam już zaplanowany wypis ze szpitala , kontrolnie muszę zrobić 2 bety i z wynikiem histopatologicznym udać się na USG do mojego lekarza żeby zobaczyć czy oczyściłam się całkowicie. Oby ♥️Mam nadzieję, że to już ostatnia strata....sam fakt, że jeśli będę w ciąży , to będzie 5 ciąża przyprawia mnie o zawrót głowy 🙈

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kochane. Dziękuję za wasze wsparcie. Jakoś mi dzięki Wam lepiej ♥️ był obchod - jutro już wychodzę ze szpitala 🥰🥰🥰

  • Like 7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, Strusio85 napisał:

Kochane. Dziękuję za wasze wsparcie. Jakoś mi dzięki Wam lepiej ♥️ był obchod - jutro już wychodzę ze szpitala 🥰🥰🥰

Jesteśmy z Tobą 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Strusio85 napisał:

Kochane. Dziękuję za wasze wsparcie. Jakoś mi dzięki Wam lepiej ♥️ był obchod - jutro już wychodzę ze szpitala 🥰🥰🥰

Swietne wiadomosci! Teraz duzo spokoju i odpoczynku ❤️

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×