Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Stany

Ciąża - koszmar, nigdy więcej

Polecane posty

co takiego cudownego jest w ciazy? moja siostra non stop wymiotuje, 8 tydzuen, mdlosci 3 tydzien z rzedu, to jest gorsze niz grypa, wyciaga z ciebie wszystko co najlepsze, a to poczatek jeszcze 8 miesiecy

 

Najbardziejprzereklamowana rzecz na swiecie - macierzynstwo i ciaza. Nikt prawdy nie powie

Tak napraede ludzie jak malpy rozmnazaja sie zeby gatunek przetrwał. i ot filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każda kobieta znosi ciąże inaczej. Ale ja też nie mam najlepszych wspomnień i nie rozumiem zachwytów. Ludzie zle reagują jak się mówi o ciemnych stronach ciąży, dzieci czy posiadania rodziny. Mówi się tylko o tym co cukierkowe,a kiedy wspomnisz o traumie porodu, depresji czy zmęczeniu to usłyszysz ze przesadzasz, zapomnisz i patrz ile nasz szczęścia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No co ty, ja miałam zdrową książkową ciążę. Rodziłam w sierpniu, były upały. Jeździłam nad jezioro i pływałam 🙂 czulam się taka leciutka i orzeźwiona. Wiem że niektóre laski uprawiają jeszcze bardziej wymagające sporty. Jeździliśmy z facetem po całych mazurach i zwiedzaliśmy, dużo chodziłam nawet w domu kiedy byłam sama codziennie parę razy z psem na spacer, dużo jedliśmy w restauracjach żeby ten ostatni czas razem nacieszyć się sobą. Ubierałam się w obcisłe ...enki i fajną bieliznę i czulam się mega sexy. Ja wymiotowałam pół ciąży, całą ciążę nie moglam spać, miesiąc czy dwa chodziłam z rozwarciem więc bolał mnie krok, czułam jak się wszystko rozszerza wrecz rozrywa. Ale Wisz co, mogłabym bym ciągle w ciąży 🙂 miałam piękna skórę i włosy, czulam się wyjątkowo. Nawet ludzie byli dla mnie dużo sympatyczniejsi. Chodziłam na zakupy by przygotować się na maleństwo, wybierałam mebelki, ubranka, kosmetyki, robiłam wyprawkę, pakowałam torby do szpitala, chodziłam na zajęcia z położną, robiłam wszystkie badania, gotowałam pycha żarcie 🙂 super wspominam ten czas 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłam w ciąży 3 razy. Pierwsza wymiotowałam do 7 miesiąca. Koszmar. Na następną zdecydowałam się po 10 latach. Ta zniosłam ok. Trzecia nieplanowana i wyczerpującą a poród okropny. Gdyby mój pierwszy poród wyglądał tak źle jak trzeci zabezpieczałabym się na wszystkie możliwe sposoby żeby znowu tego nie przechodzić. Zależy też która to ciąża. Jeśli pierwsza jakoś znosi się te niedogodności bo masz czas na odpoczynek ale jeśli kolejna i po domu biega jeszcze jakiś maluch bywa naprawdę ciężko. Ale tak jak dziewczyny piszą ciąża ciąży nierówna. Jedna kobieta cierpi a druga wręcz kwitnie. U tej samej kobiety też każda ciąża wygląda inaczej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, KitKat napisał:

Nicfajnego.Rzygasz,masz wzdęcia,gazy,sikasz po nogach,cycki rosną i robią się brązowe brodawki.I ta obrzydliwe brązowa kreska pod pępkiem 😥 W trzecim trymestrze ogolenie p.i.p.k.i to już nielada wyczyn.Kręgosłup wysiada,upławy,napuchniete nogi, hemoroidy,poród,połóg😥

Ciąża to nie jest stan,w którym bezdzietne widzą czadową reklamę z kobietą z brzuszkiem,która biegnie za rękę ze swoim ultra przystojnym i zakochanym w niej misiokiem.A w tle zachód słońca.Ja już bym nie chciała.Nigdy więcej!

 

 Ja kreskę mialam bardzo jasną, piersi w ciąży nie urosly mi ani centymetr, nie miałam też hemoroidów ani nie oddawałam częściej moczu. Goliłam się sama do samego końca, tylko przed samym porodem poprawił mnie facet. A poród wspominam bardzo dobrze, położne mówiły że miałam piękny poród 🙂 nie strasz dziewczyn. Ja się naczytałam w internecie i byłam przygotowana na rzeź. A to fajne przeżycie 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Stany napisał:

co takiego cudownego jest w ciazy? moja siostra non stop wymiotuje, 8 tydzuen, mdlosci 3 tydzien z rzedu, to jest gorsze niz grypa, wyciaga z ciebie wszystko co najlepsze, a to poczatek jeszcze 8 

Wymiotowałam do 14 tc 😉 i bardzo chętnie zajdę w ciążę znowu. 

58 minut temu, KitKat napisał:

Nicfajnego.Rzygasz,masz wzdęcia,gazy,sikasz po nogach,cycki rosną i robią się brązowe brodawki.I ta obrzydliwe brązowa kreska pod pępkiem 😥

 

Taaa. Nie miałam wzdęć, gazów, nie sikałam po nogach, cycki nie urosły, brodawki mam takie jak miałam, kreska mi nie wyszła.

Każda kobieta przechodzi ciążę inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja przy moich 2 ciążach ani razu nie wymiotowałam ani nawet mi nie dobrze nie było. Jadłam wszystko. Jedynie co to pod koniec plecy mnie bolały i miałam opuchnięte stopy to wszystko.

Każda kobieta przechodzi ciążę inaczej chociaż wydaje mi się że więcej jest przypadków gdzie kobiety gorzej znoszą ciążę. 

Macierzyństwo a ciąża to dwie różne rzeczy. 

Nikt nic nie powie ponieważ raz jest z górki a raz pod górkę i można się tego spodziewać zanim zajdzie się w ciążę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, KitKat napisał:

Dla mnie nie jest to komfortowy stan.W drugiej rzygałam do połowy,a największe mdłości miałam na wodę.Nawet biorąc prysznic i słysząc szum wody rzygałam pod prysznicem😂Każda ciąża jest inna,ale też bez przesady w drugą stronę,że jest tak cudownie.Mnóstwo moich koleżanek miało jeszcze gorzej od żylaków,jakiś cewników,cukrzyc ciężarnych po utratę dziecka z powodu uduszenia się pępowiną.Ciąża to znaczne ograniczenie dla kobiety,chociaż w pierwszej podróżowałam i pracowałam do dziewiątego miesiąca oraz badania,zmartwienia i odpowiedzialność na całe życie.Na trzecią nie zdecydowałabym się.Nie jestem widocznie stworzona do tego😏

No ja straciłam dziecko w 22tc. I jakby mi dali te wszystkie dolegliwości i kazali leżeć plackiem do 40tc, to bym leżała. A i tak leżam od 19tc i to guzik dało.

Na początku ciąży byłam tak dobita mdłościami, że mówiłam, że nigdy więcej. Potem było juź luźniej. Chociaż długo mnie męczyły wymioty. Pracowałam cały czas i miałam w planie pracować do porodu. Podróże nam niestety odpadły. Ale w trakcie ciąży nadzorowałam remont mieszkania 😄

wiadomo, że to nie jest idealny stan, nie jest normalny. Mnie złapała miłośc jak już zobaczyłam dziecko 🙂 i dla takiego stanu mam zamiar przejść przez to jeszcze raz 😄 a tym razem będzie nawet gorzej, bo to będzie ciąża po przedwczesnym porodzie, czyli od razu z odpoczywaniem, zakaz podróży, zakaz wysiłku, szew szyjkowy na początku 2 trymestru, czyli tydzień w szpitalu, większy stres, częstsze kontrole.

moim zdaniem w sumie najbardziej w ciąży wkurzało mnie to, że nikt o tym nie mówi wprost, że takie dolegliwości są. Teraz w drugą wejdę świadomie. Pierwsza to była karuzela nieprzyjemnych wrażeń, o których nikt mi wcześniej nie powiedział. Edukacja by tu załatwiła sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kazdy przechodzi ciaze inaczej. Do 3 trymestru stan błogi, zero wymiotów, mdłości, pomijając epizod cukrzycowy i swoj stan psychiczny to 2 pierwsze trymestrt przeszłam bez zadnych dolegliwosci. Koszmar sie zaczal w 3 trymestrze. Bole brzucha, rozchodzenie spojenia łonowego, uciskanie na zoledek co skutkuje tym, ze mam mdłosci, nie dam rady nic przelknac, czuje jak mi macica sie powieksza, czuje bol innych narzadów. Ruchy dziecka, które miały być magiczne, cudowne to ból. Ja po każdym niemal ruchu jestem sparaliżowana lękiem że zaraz znowu dostanę, więc chodzę, a to też nic dobrego, bo jak usiądę to czuję jak mi się rozłazi pochwa, więc znowu muszę leżeć i dostawać sowity wpi...ol. Pokarał mnie los, bo przez dwa trymestry śmiałam się mowiac ze ciąża to fajny, normalny stan. Osobiście uważam, że państwo powinno za ten "stan" płacić  jak za uszczerbek na zdrowiu, nigdy więcej nie zajdę w ciąże, gdybym wiedziała, że będę jak inwalida to nie zaszłabym w ogóle. Jedynie ginekolog się smieje ze mnie, ze za rok będę pewnie znowu z brzuchem chodziła. Niedoczekanie, prędzej wyrwe sobie macice na żywca niż dam się zapłodnić. Ach, zapomniałabym ciągle mi gorąco, na dworze nie ma nawet 10 stopni, ja byłam tylko w sklepie i banku, wróciłam mokra jakbym maraton przebiegła i te mdłości, pot, macica, ktora miałam wrażenie że skrzypi z każdym moim krokiem. Nie wiem jak kobiety chodzily w ciąży i rodziły w czasie wojny. Nie wiem, ale jestem pełna podziwu.

Edytowano przez roztargniona09

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam kreski, ale o czym tu w ogole mowic jak ja i brzucha nie mam, dobrze musze sie wypiac zeby bylo widac ze w ogole w ciazy jestem. Szmaty ktore sobie kupilam na 3 trymestr leza na mnie jak worki na smieci. Piekna tunika za 8 stow sluzy do lazenia po domu bo wygladam w niej tak jak sie i czuje czyli jak lump. A mialam sobie sesje zdjeciowa zrobić haha wygladam jak ubogi cygan z zapadnieta geba i wzdeciem z glodu. Nie pozwalam nawet sie fotografować. Rodzina stwierdziła, że wyglądam jak wygłodzony kot a nie kobieta w ciąży. Niestety ze smutkiem przyznaje im racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Stany napisał:

co takiego cudownego jest w ciazy? moja siostra non stop wymiotuje, 8 tydzuen, mdlosci 3 tydzien z rzedu, to jest gorsze niz grypa, wyciaga z ciebie wszystko co najlepsze, a to poczatek jeszcze 8 miesiecy

 

Najbardziejprzereklamowana rzecz na swiecie - macierzynstwo i ciaza. Nikt prawdy nie powie

Jakie "nigdy więcej" jak ty nigdy w ciąży nie byłaś i opisujesz ciążę siostry???

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja mogłabym w ciąży chodzić pol życia.

W czasie ciąży miałam piękne błyszczące włosy, twarde paznokcie, w szóstym miesiącu całą noc przetańczyłam na weselu kuzynki na wysokich obcasach, jeszcze gości rano rozwoziłam. A energii miałam tyle że mogłabym góry przenosić.

Pomimo że ala ciążę brałam antybiotyk bo w badaniach wyszła mi toxoplazmoza.

A taki przystojniak się urodził że ho ho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, KitKat napisał:

Gdybym chciała je straszyć to opowiedziałabym o wypychaniu dziecka podczas porodu aż na głowie miało wielkiego krwiaka.I o szyciu p.i.p.k.i bez znieczulenia😂Moje ciąże były wzorowe,co nie oznacza,że uważam je za super stan.

Ja nie pękłam, ani nie byłam nacinana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Foko Loko napisał:

No ja straciłam dziecko w 22tc. I jakby mi dali te wszystkie dolegliwości i kazali leżeć plackiem do 40tc, to bym leżała. A i tak leżam od 19tc i to guzik dało.

Na początku ciąży byłam tak dobita mdłościami, że mówiłam, że nigdy więcej. Potem było juź luźniej. Chociaż długo mnie męczyły wymioty. Pracowałam cały czas i miałam w planie pracować do porodu. Podróże nam niestety odpadły. Ale w trakcie ciąży nadzorowałam remont mieszkania 😄

wiadomo, że to nie jest idealny stan, nie jest normalny. Mnie złapała miłośc jak już zobaczyłam dziecko 🙂 i dla takiego stanu mam zamiar przejść przez to jeszcze raz 😄 a tym razem będzie nawet gorzej, bo to będzie ciąża po przedwczesnym porodzie, czyli od razu z odpoczywaniem, zakaz podróży, zakaz wysiłku, szew szyjkowy na początku 2 trymestru, czyli tydzień w szpitalu, większy stres, częstsze kontrole.

moim zdaniem w sumie najbardziej w ciąży wkurzało mnie to, że nikt o tym nie mówi wprost, że takie dolegliwości są. Teraz w drugą wejdę świadomie. Pierwsza to była karuzela nieprzyjemnych wrażeń, o których nikt mi wcześniej nie powiedział. Edukacja by tu załatwiła sprawę.

Ja remont domu.... Który trwał miesiącami. Musiałam sobie radzić bez pralki i łazienki. A facet w delegacji, wszystko na moje głowie. Dużo stresu mnie to kosztowało 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodam do repertuaru jeszcze seks. Do kwietnia mogłam uprawiać seks cały dzień, libido mi skoczyło jak szalone chociaż nigdy na to nie narzekałam. Od teraz seks dla mnie nie istnieje, mogłabym chyba zabić jakby ktoś mnie dotknął. Poza tym dziś 3 razy się kąpałam i wciąż śmierdzę, nie ma co się czarować nic przyjemnego nic nie robie a pocę się jak świnia. Seks jest dla mnie jak wspinaczka, a lubię wysiłek. Nie rozumiem po co ludzie się rozmnażają na lato, powinniśmy się mnożyć zimą, nie wyobrażam sobie takiego szału potowego jak się zaczną upały. Oj nie mam predyspozycji do tego typu przyjemności, nie wydam na świat więcej podatników. Czuję się jak moja macica, rozciągnięta i zmęczona niczym zużyta prezerwatywa. Powinnam być żywa reklama antykoncepcji. 

  • Haha 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, roztargniona09 napisał:

Dodam do repertuaru jeszcze seks. Do kwietnia mogłam uprawiać seks cały dzień, libido mi skoczyło jak szalone chociaż nigdy na to nie narzekałam. Od teraz seks dla mnie nie istnieje, mogłabym chyba zabić jakby ktoś mnie dotknął. Poza tym dziś 3 razy się kąpałam i wciąż śmierdzę, nie ma co się czarować nic przyjemnego nic nie robie a pocę się jak świnia. Seks jest dla mnie jak wspinaczka, a lubię wysiłek. Nie rozumiem po co ludzie się rozmnażają na lato, powinniśmy się mnożyć zimą, nie wyobrażam sobie takiego szału potowego jak się zaczną upały. Oj nie mam predyspozycji do tego typu przyjemności, nie wydam na świat więcej podatników. Czuję się jak moja macica, rozciągnięta i zmęczona niczym zużyta prezerwatywa. Powinnam być żywa reklama antykoncepcji. 

I tak masz dobrze, ja od listopada uprawiałam seks 2 razy. Najpierw był zakaz, bo plamienia, a potem był zakaz, bo brałam luteinę, a teraz mam połóg i też szlaban do początku maja. Więc i tak nie masz źle.

Edytowano przez Foko Loko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja seks uprawialam od czasu wiedzy o ciąży może że 4 razy bo się boję o dziecko. Teoretycznie nie mam przeciwskazan ale się bałam samca i tyle. Za to nie gardziłam sama sobą, mój łeb produkował takie fantazje ze niejeden reżyser filmów dla dorosłych by się powstydził. A teraz nie mam ochoty. Najzwyczajniej w świecie zostałam impotentką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poza tym od miesiąca jakieś styki mi przegrzało ewidentnie bo mam samcza alergie. Reaguje na mężczyzn wrogo, jak mój samiec dotknął brzucha to mu mało ręki nie złamałam, a to tylko w odruchu. I tak mam z samcami w sklepie czy na ulicy, patrzę na nich jak na potencjonalnych morderców, a w głowie wciąż mi syczy "Pamiętaj! Samiec Twój wróg". 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, roztargniona09 napisał:

Dodam do repertuaru jeszcze seks. Do kwietnia mogłam uprawiać seks cały dzień, libido mi skoczyło jak szalone chociaż nigdy na to nie narzekałam. Od teraz seks dla mnie nie istnieje, mogłabym chyba zabić jakby ktoś mnie dotknął. Poza tym dziś 3 razy się kąpałam i wciąż śmierdzę, nie ma co się czarować nic przyjemnego nic nie robie a pocę się jak świnia. Seks jest dla mnie jak wspinaczka, a lubię wysiłek. Nie rozumiem po co ludzie się rozmnażają na lato, powinniśmy się mnożyć zimą, nie wyobrażam sobie takiego szału potowego jak się zaczną upały. Oj nie mam predyspozycji do tego typu przyjemności, nie wydam na świat więcej podatników. Czuję się jak moja macica, rozciągnięta i zmęczona niczym zużyta prezerwatywa. Powinnam być żywa reklama antykoncepcji. 

Rozbawiłaś mnie na maxa 😁 wygrałaś tym komentarzem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, serdecznie zapraszam Was do nowo otwartego sklepu online z odzieżą dziecięcą ekiddo.pl oraz na fb sklepu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Maria. napisał:

Ciąża to błogosławieństwo, a dziecko to skarb! Kobiecie da spełnienie tylko macierzyństwo jak nic innego!

Malo chyba w życiu widziałaś 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Dobrosułka napisał:

Ja zle wspominam ciaze.  Mdlosci i wymioty do 7-go miesiaca.  Bylam wymeczona, wymietolona, wlosy i skora tragiczne.  Wygladalam jak zdjeta z krzyza caly czas, a brzucha prawie nie mialam.  Piersi sie nie zmienily, paska na brzuchu, ani rozstepow nie bylo.  Porod rownie tragiczny, ale za to po porodzie wszelkie slady ciazy zniknely w ciagu dwoch tygodni.  Niunia spala po 6 godzin na noc juz w wieku trzech miesiecy.  Kilka miesiecy meczarni mnie nie zniechecilo.  W innej sytuacji mialabym wiecej dzieci.

Mi pierwszy tak dal w kosc że drugiego nie planowalam.

Podobnie- wymiotowałam do 7 msc ciąży, anemia,niskie ciśnienie i urodziłam w 36tc.  Pozniej kołki,ząbki i przed 4 urodzinami zaczal dopiero spać w nocy.

Mlodszy nie był planowany, 6 lat młodszy. Byłam w ciąży bliźniaczej i natura sprawiła że urodziłam jedno dziecko. Pol ciąży leżącej, kolki nerkowe,skurcze,rwa kulszowa. I teraz autyzm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy któraś z was miała mdłości od 7 msc? Ja mam tak okropne, że chodzę głodna, dziś od 13 dopiero mogłam coś zjesc, boję się że dziecko jest głodne, a ja nie mogę go nakarmić. Ale z drugiej strony skoro jest takie głodne to dlaczego nie daje mi zjeść? To jakaś sprzeczność, nawet pasożyt chce by go karmić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlatego mam jedno dziecko. Bardzo źle wspominam ciążę.  Mdłości,wymioty,brak siły ,senność.zgaga. wszyscy straszyli, że jak urodze to będzie gorzej .A ja po porodzie czułam sie wreszcie wolna.Polog, karmienie piersia,wstawianie w nocy było dla mnie o wiele lżejsze i przyjemniejsze niż to ciągle zmęczenie w ciąży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, roztargniona09 napisał:

Czy któraś z was miała mdłości od 7 msc? Ja mam tak okropne, że chodzę głodna, dziś od 13 dopiero mogłam coś zjesc, boję się że dziecko jest głodne, a ja nie mogę go nakarmić. Ale z drugiej strony skoro jest takie głodne to dlaczego nie daje mi zjeść? To jakaś sprzeczność, nawet pasożyt chce by go karmić. 

Ja przez większość ciąży jadłam tylko kasze manne i chleb z dżemem truskawkowym. Na popitkę mleko albo sok porzeczkowy. Nic innego nie szlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Dobrosułka napisał:

To druga ciaza w takim razie chyba gorsza od pierwszej.  Wspolczuje.  Ja pewnie nie chcialabym drugiego dziecka gdyby moja cora byla rowniez wymagajacym dzieckiem.  

Poza tym nie wiem co powiedziec poniewaz u mnie z biegiem czasu coraz lepiej.  Trzymaj sie kobietko.

Zdecydowanie inna od pierwszej. Nie planowałam. Wpadka przy spirali. Kochana wpadka 🙂 ale co przeżyłam to moje, mam wrażenie że odepchnęłam wtedy wszystkie emocje żeby być silna przy innych ale są we mnie. 

dziękuję 🙂 trzymamy się i walczymy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

20 godzin temu, KateZRzeszowa napisał:

Ja przez większość ciąży jadłam tylko kasze manne i chleb z dżemem truskawkowym. Na popitkę mleko albo sok porzeczkowy. Nic innego nie szlo

Boże od wczoraj marzę o chlebie z dżemem truskawowym, śnil mi się, dziś w sklepie macałam sloiki lubieżnie się oblizując. Paradoksem jest to że nie znoszę dżemu i truskawek. Czy te zachcianki zostaną po ciąży? Chce żyć z myślą że zjem w końcu ten cholerny dżem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2022 o 07:31, Dobrosułka napisał:

Rzadko sie  o tym mowi, ale po fatalnej ciazy czy opiekowaniu sie wymagajacym dzieckiem mozna miec traume.  OCzywiscie mija z czasem, ale mozna miec uraz.  Mozna sie rowniez wypalic.  Nie jestesmy robotami.  Ciezko jest jak naprawde sie staramy dobrze wychowac dzieci.  Ale ile radosci potrafia przyniesc 🙂  

Moja kolezanka zaliczyla wpadke po wypaleniu jajnikow 😉  

 

Ja mam bardzo wymagające dziecko, każdy dzień to walka, noc to koszmar. Zero snu, ciągły płacz. Nerwowo już nie wytrzymuje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, DropKick napisał:

Ja mam bardzo wymagające dziecko, każdy dzień to walka, noc to koszmar. Zero snu, ciągły płacz. Nerwowo już nie wytrzymuje 

Moze jest ktos kto by Cie zmienil chociaz raz na jakis czas? Pamietam jak moje dzieci nie dawaly spac. Corka prawie do 3 roku zycia potrafila sie wybudzac i po 15 razy i wiecej. Bylam jak zombie. Syn tak do czasu, az skonczyl 2 lata. Jak mlody byl malutki i mial kolki przez ktore wyl- tak wyl, a nie plakal calymi dniami i nocami, umawialismy sie z mezem, ze on raz na jakis czas bierze dyzur nad malym a ja spie w drugim pokoju. Jak xzieciaki byly starsze, a ja wrocilam do pracy to wstawalismy na zmiane, czyli wstawalam glownie ja bo mojego meza by nie obudzil na dobra sprawe nawet mlot pneumatyczny. Choc musze przyznac, ze na dzieci nauczyl sie reagowac. Zazwyczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×