Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Dziewczyny, przetestuję każdy sposób, obiecuję 😂

Macie jakieś sposoby na picie większej ilości płynów w ciąży?

Mnie po wodzie jest niedobrze, herbata wchodzi mi tylko wieczorem i wiem, że piję o wiele za mało. Tak naprawdę jedyne po czym nie mam mdłości to cola zero 😑 ale nie będę pić 2.5l coli dziennie, żeby bilans się zgadzał...

Macie jakieś sprawdzone metody? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Julia32 napisał:

Probowalas pic rosol tzn wywar? 

Omg nie, od rosołu mam mdłości.

Aktualnie mam mdłości właściwie od wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedz coś po czym cię suszy😉 a tak na serio może ruch na świeżym powietrzu, mi zawsze chce się pić na spacerze ale też nie tyle żeby wyszło 2,5l. Niestety czy w ciąży czy bez nie pije za duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Annn2020 napisał:

Jedz coś po czym cię suszy😉 a tak na serio może ruch na świeżym powietrzu, mi zawsze chce się pić na spacerze ale też nie tyle żeby wyszło 2,5l. Niestety czy w ciąży czy bez nie pije za duzo

Ale mnie suszy, tylko po wodzie mam mdłości i to mnie hamuje 😅 na spacer bym się chętnie wybrała, gdybym po wstaniu z łóżka nie potrzebowała toalety w zasięgu kilku metrów 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie imbir ponoć dobry, albo żucie skórki od chleba. Mi pomagały na trochę gumy rozpuszczalne.  O matko aż mi się wymioty i mdłości z pierwszej ciąży przypomniały. Na samą myśl mi niedobrze. Wiem że trzeba pić ale jak cię mdli od wszystkiego to czy jest sens się zmuszać? Może zamiast coli woda gazowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Annn2020 napisał:

Właśnie imbir ponoć dobry, albo żucie skórki od chleba. Mi pomagały na trochę gumy rozpuszczalne.  O matko aż mi się wymioty i mdłości z pierwszej ciąży przypomniały. Na samą myśl mi niedobrze. Wiem że trzeba pić ale jak cię mdli od wszystkiego to czy jest sens się zmuszać? Może zamiast coli woda gazowana?

No wypadałoby jednak pić więcej niż 3 szklanki wody dziennie 😂

Od gazowanej mnie mdli, od niegazowanej też. Herbatę uwielbiam, ale nie wmuszę w siebie więcej niż kubka dziennie. Jest 12, a ja mam za sobą małą szklankw wody i kubek herbaty 😕 dobrze, że mam zupę zrobioną, to z zupą trochę wejdzie. Poprzednio piłam normalnie, a lekarka i tak na każdej wizycie mówiła mi, że powinnam pić więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Julia32 napisał:

3 szklanki wody dziennie-cud jest jak ja wypije szklanke wody na miesiac😅 nie lubie smaku wody I zawsze po wodzie chce mnie sie bardziej pic. Pije herbaty,soki,robie koktajle. To tez sobie zastap czyms wode przeciez nie tylko woda nawadnia,a te butelkowe to ponoc mikroplastik maja szkodliwy w ciazy 

Butelkowej nie mamy dużo, mamy filtr i szklane butelki, które sobie trzymamy w lodówce jak już nalejemy.

Ja właśnie soków nie lubię, koktajke które mi wchodzą muszą mieć w sobie kawę, a teraz kawy nie wypiję 😄 ogólnie teraz już jest lepiej, kryzys to mam rano, zaraz ogarnę zupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sprawdz jak bedziesz znosic inke. Na wodzie lub mleku, lub pół na pół. Ja wypijalam hektolitry inki na mleku. Tak sie przyzwyczailam, ze teraz pije ja codziennie ale juz tylko z dodatkiem mleka.😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A probowalas wode gazowana lub wode z cytryna? Coli za duzo nie pij chyba ze tej bez kofeiny. Herbata z imbirem jak ktos juz powyzej wspomnial podobno spoko na mdlosci, ale osobiscie nie przepadam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Próbowałam wodę gazowaną i niegazowaną i nic. Kutro spróbuję z cytryną.

Mdłosci mi przechodzą tak koło 13, ale niechęć do wody trzyma mnie cały czas 😕

w poprzedniej ciąży miałam ochotę na konkretną markę wody, mąż biegał to po Kroplę Beskidu, to po coś innego, a teraz dno dna i kilometr mułu. Nie wiem czy dzisiaj wypiłam więcej niż litr licząs razem z zupą. Jak za mało piję to potem boli mnie głowa i to się tak nakręca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli przed ciąża mało piłaś to jesteś po prostu organizmem "malopijacym" i nie zmienisz tego w ciąży. Ja nie pamiętam kiedy ostatnio wypiłam 3 litry dziennie płynów, chyba z ponad 10 lat temu jak miałam kaca. Mieszkam w klimacie ciepłym, a piję malutko, w ciąży też mało piłam, ale miałam zachcianki na jakieś napoje, soczki. W końcówce przy ostrych mdlosciach też mnie cola zero ratowała, ale jeszcze fajnie wchodziły mi multiwitaminy, codziennie dwie szklanki wypijałam smak cytrynowy wapno i magnez. Może tego spróbuj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aaaa już mam dość wszystkiego xD niedobrze mi po wszystkim, co nie przeszkadza mi łapać zachcianki na dziwne rzeczy. Oczywiście zachcianki przechodzą po 10min jak już faktycznie zrobię sobie coś do jedzenia, bo wtedy mi nie dobrze. Teraz mam ochotę na kanapki z masłem i szynką i może ogórkiem kiszonym, ale nie jestem w stanie kupić sobie wędliny ani nawet jej tknąc, bo mi niedobrze. Wczoraj cały dzień chodził za mną makaron z twarogiem i cukrem, którego nie jadłam ponad 10 lat. Masakra totalna. Jestem głodna xD a jak coś zjem to mam mdłości i tak mi się życie kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

JA mialam tak samo z woda w ciazy.  Najgorzej jak musialam robic USG.  Po wodzie wymiotowalam.  Najgorzej z rana oczywiscie, ale tez trzymalo mnie caly dzien.  Ja pilam herbate.  Po kawie tez wymiotowalam wiec nawet inki nie moglam.  Herbata, mleko i sok wycisniety z pomaranczy.  Probuj roznych sokow, a moze milk shake?  Kefir?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Foko Loko napisał:

Aaaa już mam dość wszystkiego xD niedobrze mi po wszystkim, co nie przeszkadza mi łapać zachcianki na dziwne rzeczy. Oczywiście zachcianki przechodzą po 10min jak już faktycznie zrobię sobie coś do jedzenia, bo wtedy mi nie dobrze. Teraz mam ochotę na kanapki z masłem i szynką i może ogórkiem kiszonym, ale nie jestem w stanie kupić sobie wędliny ani nawet jej tknąc, bo mi niedobrze. Wczoraj cały dzień chodził za mną makaron z twarogiem i cukrem, którego nie jadłam ponad 10 lat. Masakra totalna. Jestem głodna xD a jak coś zjem to mam mdłości i tak mi się życie kręci.

Haha, to ja tak się kapnęłam, że coś nie tak i może jestem w ciąży, bo przez dwa tygodnie gotowałam fasolkę, taką miałam na nią ochotę, że mnie aż skręcało. I klasyka czyli ogórki kiszone to dobrze pamiętam, 1 w nocy a ja robię rajd po nocnych sklepach w poszukiwaniu ogórków😂 ale z ogorkami to już wiedziałam, że w ciąży jestem.

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×