Obraził się na mnie , bo mu kasy nie pożyczyłam.

Przed chwilą, NieTakiKróliczekZły... napisał:

Znowu się powtarzasz. Rozumiem, że repertuar i dysputa wyczerpana. 

Twój tytuł naukowy powinien Ci podpowiedzieć, że autor dąży tylko do tego, byś zrozumiała jego przesłanie. Wiem, nie piszę wprost, ale od doktorantki jednak wymaga się więcej.

11 minut temu, salix napisał:

Sorry, ale póki co to ja ustalam, co i kiedy wyciągam Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek czekała na aprobatę  i nie zamierzam zaczynać teraz. Poza tym, to co 'wyciągnęłam', było co najwyżej drobną złośliwością a nie brakiem rzetelności.

Sorry, ale póki co to ja ustalam, co i kiedy wciągam Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek czekała na aprobatę  i nie zamierzam zaczynać teraz. Poza tym, to co 'wyciągnęłam', było co najwyżej drobną złośliwością a nie brakiem rzetelności.

Ten post dostaje puchar.

1 minutę temu, Miecz napisał:

Twój tytuł naukowy powinien Ci podpowiedzieć, że autor dąży tylko do tego, byś zrozumiała jego przesłanie. Wiem, nie piszę wprost, ale od doktorantki jednak wymaga się więcej.

Doczytaj, kim jest doktorantka. 

No nic  (?)

Hmm o co tym razem się kłócicie?

6 minut temu, murb napisał:

W takim razie może należy zaznaczać co jest rzetelne a co złośliwie bo mit rzetelności może lec w gruzach.

Oczywiście, że tylko Ty decydujesz kiedy wyciągasz i co. Ja mogłabym zadać pytanie - w jakim celu. Ale już zmam odpowiedź - z powodu złośliwości. 

Chociaż ja akurat jestem zdania, że podlegamy złudzeniu wolności i samodzielności. Ale to chyba nie miejsce na taką dyskusję. 

 

 

Ale konkretnie do czego pijesz? Że śmiałam się z Twojej wbitki na priv? Co w tym miało być nierzetelnego? Nigdy nie kwestionowałas że to faktycznie miało miejsce. 

Przed chwilą, NieTakiKróliczekZły... napisał:

Doczytaj, kim jest doktorantka. 

No nic  (?)

A jaki to ma wpływ na zrozumienie przekazu?

4 minuty temu, murb napisał:

Bądź obiektywny - było starczy siusiak a mogło być znacznie gorzej. Doceń to.

Doceniam! Wiem, że ma nieograniczoną wyobraźnię, ale nie rozumie, że kij ma dwa końce.

1 minutę temu, salix napisał:

Ale konkretnie do czego pijesz? Że śmiałam się z Twojej wbitki na priv? Co w tym miało być nierzetelnego? Nigdy nie kwestionowałas że to faktycznie miało miejsce. 

Diabeł tkwi w szczegółach, które dodałaś. 

14 minut temu, NieTakiKróliczekZły... napisał:

Nigdy nie byłam w Zielonej Górze (ale facet, który był sprawcą tego nieporozumienia, wspominał kiedyś na forum, że chyba mają tam jakiś lokalny festiwal związany z winem? może się zainteresuj, jak tak cię to jara ). 

Bez laleczek voodoo Madziu - ni uja, będziesz musiała żyć z tą traumą  

Nie pamiętasz gdzie mieszkasz? Zdrowia życzę i podziwiam upór oraz tupet

2 minuty temu, Miecz napisał:

Doceniam! Wiem, że ma nieograniczoną wyobraźnię, ale nie rozumie, że kij ma dwa końce.

A nawet 4, jeśli go złamać na pół. 

1 minutę temu, 250GodzinTak napisał:

Nie pamiętasz gdzie mieszkasz? Zdrowia życzę i podziwiam upór oraz tupet

Jeśli to w jakiś sposób ukoi twoją psychikę, to mogę ci potwierdzać moje pochodzenie z Zielonego Góry, właściwie nie widzę przeszkód  

6 minut temu, NieTakiKróliczekZły... napisał:

Doczytaj, kim jest doktorantka. 

No nic  (?)

A co to ma do rzeczy, jak siedzisz cały czas na forum i śpisz do południa? Odrobina samokrytyki, pokory jak najbardziej by ci się przydała pani Doktor

Przed chwilą, 250GodzinTak napisał:

A co to ma do rzeczy, jak siedzisz cały czas na forum i śpisz do południa? Odrobina samokrytyki, pokory jak najbardziej by ci się przydała pani Doktor

Raczej doktor siurek zrobił se waginę

Przed chwilą, NieTakiKróliczekZły... napisał:

Jeśli to w jakiś sposób ukoi twoją psychikę, to mogę ci potwierdzać moje pochodzenie z Zielonego Góry, właściwie nie widzę przeszkód  

Moja psychika jest jak najbardziej ok. Gorzej z tobą. Nadal jedziesz z kierowcą, czy to kolejne kłamstwo i wymysł dla potrzeb forum? Kończę i lecisz w siatę, bo jeszcze zejdziesz na zawał

3 minuty temu, murb napisał:

A nawet 4, jeśli go złamać na pół. 

Przerosty ambicji i mniemania o sobie nigdy nie mają końca. Zawsze zaskakują.

Przed chwilą, 250GodzinTak napisał:

Moja psychika jest jak najbardziej ok. Gorzej z tobą. Nadal jedziesz z kierowcą, czy to kolejne kłamstwo i wymysł dla potrzeb forum? Kończę i lecisz w siatę, bo jeszcze zejdziesz na zawał

Uwierz Madziu, nawet wierzę, że nawet podróż samochodem na fotelu pasażera, może ci się wydawać czymś nieogarnialnym (z jakiegoś powodu)  "Lecisz w siatę" - s k o p i o w a n e (od Libeda tym razem), jak wszystko  

No pa  

2 minuty temu, Miecz napisał:

Przerosty ambicji i mniemania o sobie nigdy nie mają końca. Zawsze zaskakują.

Bycie ambitnym to nie grzech. Ludzie są różni. Liczy się styl. 

Ja cenię ludzi, którzy nie walą się po ryjach. Lubię się poprzepychać ale bez chamstwa i wulgarności. Grubiaństwo mnie peszy. 

2 minuty temu, NieTakiKróliczekZły... napisał:

Uwierz Madziu, nawet wierzę, że nawet podróż samochodem na fotelu pasażera, może ci się wydawać czymś nieogarnialnym (z jakiegoś powodu)  "Lecisz w siatę" - s k o p i o w a n e (od Libeda tym razem), jak wszystko  

No pa  

Nie widzisz co sobą tutaj reprezentujesz? Naprawdę masz zamiar iść w zaparte? Ile to już lat trwa? Dziesięć?

1 minutę temu, murb napisał:

Bycie ambitnym to nie grzech. Ludzie są różni. Liczy się styl. 

Ja cenię ludzi, którzy nie walą się po ryjach. Lubię się poprzepychać ale bez chamstwa i wulgarności. Grubiaństwo mnie peszy. 

Kwestia kultury i wychowania. Niestety, niektórzy rozumieją tylko swój język.

Doktorantka pojechała do Bytomia po 10 kg ziemniakòw

1 minutę temu, Miecz napisał:

Kwestia kultury i wychowania. Niestety, niektórzy rozumieją tylko swój język.

Co nie znaczy, że należy schodzić ze swoich standardów. 

6 minut temu, NieTakiKróliczekZły... napisał:

Uwierz Madziu, nawet wierzę, że nawet podróż samochodem na fotelu pasażera, może ci się wydawać czymś nieogarnialnym (z jakiegoś powodu)  "Lecisz w siatę" - s k o p i o w a n e (od Libeda tym razem), jak wszystko  

No pa  

Oddychaj

2 minuty temu, Miecz napisał:

Nie widzisz co sobą tutaj reprezentujesz? Naprawdę masz zamiar iść w zaparte? Ile to już lat trwa? Dziesięć?

Na razie widzę, że masz problem, że skończylam. Wtykasz się w jakiś post do Madzi, pomimo zakończenia rozmowy między nami... Dziwne. 

1 minutę temu, murb napisał:

Co nie znaczy, że należy schodzić ze swoich standardów. 

Czasami trzeba. W przeciwnym razie ktoś to weźmie za Twoją słabość.

Przed chwilą, 250GodzinTak napisał:

Oddychaj

Merytorycznie i z sensem, jak zawsze  

Płyń już, Madziu, szlaban się sam nie podniesie  

Teraz będzie dynię wstawiała od czapy w każdy post  Ech, Madzia...  

7 minut temu, NieTakiKróliczekZły... napisał:

Uwierz Madziu, nawet wierzę, że nawet podróż samochodem na fotelu pasażera, może ci się wydawać czymś nieogarnialnym (z jakiegoś powodu)  "Lecisz w siatę" - s k o p i o w a n e (od Libeda tym razem), jak wszystko  

No pa  

Sama jeżdżę autem, więc co to ma do rzeczy? I jestem niezależna w każdym calu, mnie pilnować jak małego dziecka nie trzeba. Co nie znaczy, że mąż mnie nie wozi. Ameryki Pani Strzelec nie odkryłaś, a teraz z łaski swojej zajmij się tym biednym mężem, bo jeszcze na czerwonym świetle przejedzie

3 minuty temu, murb napisał:

Diabeł tkwi w szczegółach, które dodałaś. 

Wyduś z siebie w końcu, o co ci konkretnie chodzi, bo nie wiem. Miesiącami urządzałaś dziwaczne akcje świetnie się przy tym bawiąc, a teraz żale, że ktoś kiedyś „nierzetelnie” skomentował? Jeśli było nierzetelnie sprostuj i po sprawie.

Przed chwilą, 250GodzinTak napisał:

Co nie znaczy, że mąż mnie nie wozi.

1 minutę temu, NieTakiKróliczekZły... napisał:

Na razie widzę, że masz problem, że skończylam. Wtykasz się w jakiś post do Madzi, pomimo zakończenia rozmowy między nami... Dziwne. 

Dziwne to, bo te wszystkie lata nauczyły mnie czegoś innego. Niech zgadnę? Nagle zabrało Ci ludzi, którzy Cię bronią?