Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

DLA MNIE zdrada to koniec zwiazku. Tego wlasnie mnie nauczylo zycie. I tego boje sie teraz najbardziej - zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w pewnym sensie masz racje.......dla mnie tez zdrada to koniec zwiazku.... ja uprzedzilam swojego Pana ze jak mnie zdradzi ze swoja zona to KONIEC miedzy nami...... na razie sie nie przyznaje do zdrady :P a poza tym moja teoria jest taka....ze jak w zwiazku jest dobrze to nie ma szans na trzecia osobe.... wiec zdrada tylko uwiencza KONIEC ale jestem teoretyk filozof :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sie zastanawiam.... jakby psychiatra poczytal moje posty ciekawe co by stwierdzil? uleczalny przypadek czy nie czuje ze mi cos dzisiaj odpieprza.... w jednym momencie jestem jakas wkurzona w drugim mam dobry humor co wiecej.... jakos nie mysle natarczywie o moim Panu .... a moze juz ex-Panu a w ogole mam seksualne podejscie dzisiaj do wszystkiego.... pieprze wszystko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytalam sobie na spokojnie te kilka dzisiejszych stron i sie zalamalam. jestem totalnie zdekoncentrowana. najpierw myle JTW z JIW potem Marielle z Marcelka. wybaczcie mi kochaneczki! caly dzien sleczalam nad jedna rzecza, ktora normalnie zajelaby mi max 2 godzinki. nie moge tak zyc. musze sie jakos otrzasnac. obudzic. teraz trudno mi sobie wyobrazic zycie bez Niego ale nic na sile. trzeba przeczekac jakis czas bez siebie. jak to milky pisala \"by zobaczyc czy to cos warte\". a bylam taka silna, bylam pewna rozstrzygniecia... tak jak Zmijowata napisala ja doly mam juz non stop. dobranocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam powiedzieć i podziekować jtw ;) , ze gdybym dzisiaj nie zadzwonila to.... okazało się że po pierwsze cudem dodzwoniłam sie juz za pierwszym razem, a po drugie on za godzine mial tylko jeden wykład, wracał do domu po walizke i wyjeżdżał na 5 dni... Czyli gdybym zadzwoniła godzine później ... to prawdopodobnie zadzwoniłabym do niego dopiero na miescu, albo w ogole, bo jeszcze tutaj szlag by mnie trafił! Moja psychoterapetka mnie juz chyba nienawidzi, widze, że para jej leci z mózgu jak ja sie nakrecam i coraz mniej delikatnie sugeruje, zebym spadala na drzewo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam powiedzieć i podziekować jtw ;) , ze gdybym dzisiaj nie zadzwonila to.... okazało się że po pierwsze cudem dodzwoniłam sie juz za pierwszym razem, a po drugie on za godzine mial tylko jeden wykład, wracał do domu po walizke i wyjeżdżał na 5 dni... Czyli gdybym zadzwoniła godzine później ... to prawdopodobnie zadzwoniłabym do niego dopiero na miescu, albo w ogole, bo jeszcze tutaj szlag by mnie trafił! Moja psychoterapetka mnie juz chyba nienawidzi, widze, że para jej leci z mózgu jak ja sie nakrecam i coraz mniej delikatnie sugeruje, zebym spadala na drzewo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee... niech sama spada na drzewo ;) (psychoterapeutka oczywiscie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma sprawy JIW.... polecam sie na przyszlosc :P mowilam ze bede Cie podkuszala do tych telefonow ;) i nie wydawaj pieniazkow na pania..... My tu Ci najlepszych rad na swiecie udzielimy....... i tylko za usmiech ;) wiecie co..... wlasciwie dzisiaj to i niech ten moj spada na drzewo kurcze... nie bralam zadnych uspokajaczy i.... jakos mi tak fajnie bez niego.... bez telefonu.... bez smsa......... trzymajcie kciuki zeby tak bylo dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypalilam sie? ............ zobojetnialam? .......... czy to tylko chwilowe? ale dobrze mi z tym ;) dobranoc wszystkim..... i dzien dobry.... bo zaraz nowy dzien :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JTW, to huśtawka nastrojów związanych z zakochaniem...raz szczęście, to znów niepokój... ;) witajcie kochaneczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobietki Piekna dzis u mnie pogoda,cudowna po prostu...I nastrój jej tez odpowiada.Pewne sprawy z ostatnich dni poszły dobrze,pewni ludzie są cudowni,pewne wartosci dostrzegam na nowo...Ale enigmatycznie;) Inki,cieszę się,ze mnie pomyliłas z Marcelką w sprawie proroctwa o wąsatym brunecie:) Juz bardziej nie w moim typie taki nie moze byc...:) I co by z Ciebie za wrozka była?....:):) Zmijowata,pozdrawiam Cie serdecznie,czy to aluzja na moje mailowe milczenie?:) Zajrzyj na gg:) Ola,masz mail;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień doberek dla wszystkich :) inki,mariella,milky,jtw,jiw...buziak dla was :) u mnie też świeci słoneczko i mój nastrój też niezły...na razie przynajmniej! Siostrucho!dzięki za maila,zaraz się zabiorę za czytanie...i naturalnie coś naskrobię do Ciebie,ZNOWU :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkie Panie A ja dzisiaj w domku siedzę i będę mogła tu zaglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello... jiw, ciekawi mnie bardzo, czy Ty do psycholog chodzisz z powodu TEJ MIŁOŚCI (mówiącej po angielsku) ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbuszku, Pierwsz wizyta zdecydowanie tak, w lipcu. To było prawie pogotowie psychologiczne:D W sumie rozmawiamy na różne tematy... z przykrością dotarło do mojej świadomości, że ja również jestem odpowiedzialna za rozkład poprzedniego związku :( Ale ona ma nie dość po akcjach typu \'\'wiem, ze już rozmawiałyśmy o tym wiele razy, ale jeszcze raz chciałabym wrócić do tego jak w czterdziestym trzecim pilismy razem kawe i on najpierw spojrzał mi w oczy a dopiero potem posłodził kawę. Bo ja wpadłam na jeszcze dwa pomysły dlaczego tak mogło być....\"\". itd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jiw, jesteś niesamowita! Po co tak analizować, doszukiwać się szczegółów? Czy nie lepiej zapytac GO wprost ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbuszku, Pewnie zdecydowanie tak, ale wiadomo, że tak naprawde nie o to chodzi. (Ale fajnie Ci odpowiedziałam, he,he) Ja uwazam, że kazde tego typu pytanie moze byc traktowane jako jakas presja na niego ... nie wiem może jestem nienormalna. On prawie siłą mnie zmusił, żebym zechciała zobaczyć gdzie są kubki i kawa u niego w kuchni, bo moje nastwaienie było twój, dom, twoja kuchnia, twój kubek, nie będę sie pchać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inki, inki... podniosłaś sie już??? chodź tutaj dziewczyneczko :D Będziemy Cie wspierać choćby uśmiechem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jiw... kaczka - dziwaczka z Ciebie :P a odpowiedziałaś super...kiedys w 43 roku... hahaha ;) Ale ja uważam, że skoro chcesz z nim być, powinnaś być otwarta na wszystko... nie ma tematów tabu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama sie dziwie Skarbuszku.... o wszystkim wiecie chyba zdalam sobie sprawe ze ta klatka zaczela byc dla mnie za mala ale marze zeby ten stan trwal wiecznie.... trzymajcie za mnie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam kciuki, bedzie dobrze...a za 18 m-cy całkiem dobrze. Kurcze, zostało mi jeszcze 17 m-cy. :) Tobie JTW, trochę więcej. U mnie byłoby całkiem dobrze gdyby on tak nie atakował. Dzisiaj znowu mnie kusi na spotkanie. A wiem, że jak się z nim spotkam to przepadłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry dziewczynki :) jtw jak milo :) ja juz chyba nie mam sily by sie zameczac... nawet nie odebralam wczoraj jego telefonu. wiecie dlaczego? bo nie slyszalam. napisal mi potem dlaczego nie odebralam. odpisalam mu dopiero teraz. ze po co mialam odebrac skoro... i tu opisalam wczorajsza rozmowe. cisnie mnie cos w klateczce ale jestem taka zmeczona, to nie dla mnie takie stany. mariello, nigdy nic nie wiadomo z tymi typami, jeszcze sie zdziwisz! ;) smiejcie sie smiejcie ze skarbuszkiem! :) :) :) skarbuszku jesli chcesz poczytac sobie co w gwiazdach polecam http://www.cudownyportal.pl/article.php?article_id=755 we mnie chyba zagoscil taki spokojny wyciszony smuteczek, dotarlo do mnie ze nic na sile, jesli nie nadszedl na cos czas to lepiej sie wycofac niz szarpac nerwy sobie i innym. to niby oczywiste ale trudno sie z tym pogodzic i zaakceptowac. ja mam w sobie duzo ognia i powietrza (astrologicznie) malo ziemi i dlatego tak podpalam sie i ciagle w chmurach i jeszcze ten moj egoizm ze ja chce tak i teraz i juz. musze teraz pielegnowac moj malutki spokojny smuteczek i pokore. w pracy zle, zawalilam duzo rzeczy, dobrze ze inni pomagaja mi i troche mnie kryja ale dostalam juz od paru klientow cierpkie slowa i musze teraz nadgonic choc sil brak. bede caly czas z wami myslami, czekam na wasze slowa o waznych i niewaznych rzeczach, to naprawde pomaga ze jestem wsrod was. to jakas dziwna specyficzna wiez. ale sie narobilo, sama siebie nie poznaje, rzeczywiscie to doswiadczenia zmieniaja czlowieka. :) a teraz cos dla ducha czyli Paulo Coelho - Łuk, strzała i cel Wszyscy jesteśmy łucznikami boskiej Woli. Najbardziej istotny jest fakt, abyśmy wiedzieli jakie narzędzia mamy do swojej dyspozycji. Łuk Łuk jest życiem: emanuje z niego cała energia. Pewnego dnia zostanie wystrzelona strzała. Cel jest daleki. Jednak twoje życie zawsze będzie z tobą, musisz więc wiedzieć jak postępować, aby o nie właściwie zadbać. Łuk potrzebuje czasu wytchnienia – taki łuk, który pozostaje przez cały czas w gotowości, jest stale napięty, traci swoją moc. Odpoczywaj więc, aby móc ją odzyskać. Tym sposobem, kiedy naciągniesz cięciwę, nie zabraknie ci siły. Łuk nie ma świadomości. Stanowi on przedłużenie ramienia i pragnień łucznika. Jego przeznaczeniem jest zabijanie lub pomoc w medytacji. Zawsze miej więc czyste intencje. Łuk jest elastyczny, ma jednak także swoje ograniczenia. Kiedy jest naginany ze zbyt wielką siłą, łamie się. Innym razem potrafi zmęczyć rękę, która trzyma go zbyt długo. Zgodnie z tym rozumowaniem, nie zmuszaj swojego ciała do wysiłku, którego nie jest w stanie znieść. Pamiętaj, że pewnego dnia będziesz stary, a starość jest błogosławieństwem, nie przekleństwem. Aby właściwie napiąć łuk, należy robić tylko to, co konieczne, nie marnując swojej energii. Postępując w ten sposób będziesz w stanie wystrzelić wiele strzał, bez zbędnego trudu. Strzała Strzała jest twoją intencją; jest tym, co łączy siłę łuku z centralnym punktem twojego celu. Nasze intencje muszą być krystalicznie czyste, szczere i wyważone. Raz wypuszczona strzała nie wraca. Lepiej jest zaniechać strzału, jeśli ruchy, które mają nakierować ją na cel, nie są wystarczająco precyzyjne, niż brnąć dalej, tylko dlatego, że łuk został już napięty, a cel czeka. Jeśli jedyną rzeczą, która cię paraliżuje jest lęk przed popełnieniem błędu, nigdy nie ukrywaj swoich intencji. Po właściwym przygotowaniu, otwórz dłoń, by uwolnić cięciwę, podejmij niezbędne kroki i staw czoła swoim wyzwaniom. Nawet jeżeli nie uda ci się trafić do celu, będziesz wiedział, w jaki sposób skorygować swój cel następnym razem. Jeśli nie podejmiesz ryzyka, nigdy nie poznasz wyzwań, które przed tobą stoją. Cel Cel to miejsce, do którego trzeba dotrzeć. Zostało wybrane przez ciebie. Nie możesz przepraszać, mówiąc że przeciwnik był silniejszy. Samodzielnie wybrałeś swój cel i jesteś za niego odpowiedzialny. Jeśli patrzysz na swój cel, jak na wroga, to nawet jeśli strzał będzie udany, nie zdołasz rozwinąć czegokolwiek w samym sobie. Spędzisz życie próbując umieścić strzałę w centrum jakiegoś, całkowicie bezużytecznego przedmiotu, wykonanego z papieru lub drewna. Kiedy spotkasz się z innymi ludźmi będziesz narzekał, że niczego w życiu nie osiągnąłeś. Właśnie dlatego powinieneś wybrać swój cel i robić wszystko, co w twojej mocy aby do niego dotrzeć, odnosząc się do niego z szacunkiem i godnością: musisz wiedzieć jakie jest jego znaczenie, ile starań należy włożyć, by do niego dotrzeć, ile ćwiczeń i intuicji. Kiedy patrzysz na cel, nie koncentruj się jedynie na nim, ale na wszystkim, co dzieje się wokół ciebie, gdyż kiedy strzała zostaje wystrzelona, oddziałuje na nią wiele czynników, które przeoczyłeś, takich jak wiatr, waga i odległość. Cel może znajdować się na tyle daleko, na ile człowiek jest w stanie to sobie wyobrazić. To, czym oceniamy odległość nazywa się pożądaniem – w innym wypadku będzie to coś martwego, odległe marzenie, sen na jawie. Kiedy intencja szuka swojego celu, podobnie cel szuka ludzkiej intencji, gdyż jest tym, co nadaje naszemu życiu znaczenie: nie jest to już tylko idea, ale centrum świata łucznika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urwalo ostatni akapit: Kiedy intencja szuka swojego celu, podobnie cel szuka ludzkiej intencji, gdyż jest tym, co nadaje naszemu życiu znaczenie: nie jest to już tylko idea, ale centrum świata łucznika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łuk, strzała, cel...to niby takie oczywiste, ale... no właśnie---> trzeba mieć cel i być przekonanym o jego słuszności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem, mam dzisiaj seksualne podejście do pracy, więc byłam czytać co w gwiazdach ;) inki, dzięki za link :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skarbuszku, ciesze sie ze ci sie spodobalo. kiedys bardzo mocno w tym siedzialam. bardziej od tej strony by dowiedziec sie kim jestem, czemu pewne rzeczy przychodza mi latwiej, pewne trudniej, czemu mysle w ten a nie inny sposob. to mnie interesowalo. pytanie \"dlaczego?\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×