jak wierzyc w milosc kochanka?

co tam i tak stalo się najlepiej jak się mogło stać - moglam z nim pojsc do wyrka, no tak? mogłam poczuc sie wykorzystana, no tak? mogłam zajsc w nieplanowaną ciążę /albo się jej bać/, no tak? szkoda tylko, że taki sobie jak paczek w masle plywa a trzy echa tylko wirtualnie moze gębe otworzyć do kogoś..

milky- święte słowa, sraczka.....jakich mało

trzy echa --- aż. AŻ :-D klaryska ---> jak lanczyk? :-)

a tak moje "wszystko" czeka na lepszego lokatora-adoratora pielęgnowane, czyściutkie i ze świetną cytologią, no tak? - ale jestem naturalistyczna :(

echo, pójście do łóżka to jeszcze nie koniec świata, gorzej się zakochać. Przed ciażą można się przeciez zabezpieczyc, a nawet trzeba. Jesli jednak sądzisz, że czułabyś się wykorzystana- pewnie tak by było. Można robić wiele różnych rzeczy, ale kiepsko, jeśli bardzo sie potem źle z tym czujemy. Wierz mi także, że i faceci często czuja sie wykorzystani wbrew obiegowej opinii, ale to juz jakby inny temat i niekoniecznie nad tym mam zamiar sie rozwodzić...

milky- sałatka jakaś i ciacho, ciuchów nie było za fajnych, zreszta miałam mało czasu...aj, jakoś mi smutno, a jak Twój wieczór?

tylko trza pamiętać, by wodę spuścić po sraczce ;-) ...i użyć papieru toaletowego, który jest jak życie... długie, szare i do dupy ;-) buehue hue hue hue... życie to też choroba przenoszona drogą płociową ;-) trzy echa --> ciąża, miłość nieodwzajemniona i różne tam syfilisy.. dobrześ zrobiła :-), żeś tego nie zrobiła :-D

klaryska, a dobry wieczór :-) ..piję se martini z kolą... nie ma to jak nie(z)mieszane, niewstrząśnięte :-) ...i takie też mam podejście do rozstania z tym... jak-mu-tam ;-) zresztą... to już tak dawno temu było, że już nieprawda :-)

\"płociową..\" he he... ;-)

jak to się mówi "ucieklam skoro swit" ale pomacać zdążył... ale co tam - co mnie pomacał to moje...

poslucham se Modern Talking - kiedys jak tego sluchalam to sie szczęśliwie zakochalam po raz pierwsy i dostalam pierwszy list milosny w zielonej kopercie

upupup

tak.....by jakoś obolałą poniekąd duszyczke pokrzepić objadam się migdalami w czekoladzie i zrobie sobie jakiegos drinia, a co, samotny wybitnie wieczór mnie czeka

ja tyz sama siedzę :( a kretyn laseczki rwie brak mi kontaktu z zywym czlowiekiem, z ktorym nie łączy mnie kasa :( znaczy sprawy finansowe

trzy echa, jesteś panną?

panną panną..

k mać - tęsknię za kretynem :(

dziewczynki...duszę się, muszę Go zostawić, uszę. Nie umiem mysleć o niczym innym, jak tylko o tym, że powinnam to uczynić i to jak najszybciej i co najwazniejsze wytrwac w tym.

Klaryska, jestem z tobą! Howk! Tylko widzisz,z e nawet po 1 randzie jest trduno - daj sobie czas a potem trrrach..raz a dobrze..utnij sprawę. Ja mialam kiedys wczesniej takiego /nie pisalam o tym, ale zabronilam mu kupowac mi cokolwiek, bo szastal kasą/ i to pomoglo, ze zobaczyl ze ja nic od niego nie ptzrebuję.

To niesamowite! czytam wypowiedz Zuzki i rownież mogę się pod nią podpisać obiema rękami i wogóle okazuje się że jest nas więcej!

ale sie topik rozkrecil znowu:) No i dobrze. Trzy echa - ale jaj to tak jak bylo ze mna bo tez przed samym porodem hi hi no ale teraz skur... mowi ze dzieki mnie zobaczyl jak bardzo zone kocha i mu przeszlo... zupelnie. Jezu dobry zlituj sie nad moim umyslem bo zdechne. Dziewczyny a jak mam o nim zapomniec skoro go widze codziennie????!!!! a on mi jeszcze mowi ze w sumie to mozemy sie od czasu do czasu bzyknac bo mamy prawo do przyjemnosci, i jeszcze ze go boli ze ja mysle ze trkatuje mnie instrumentalnie i ze on nie dotknie juz zadnej kobiety innej niz zona czy ja i ze jak cos tam dzierga z zona to mysli o mnie.K... zaraz zwiaruje. Klaryska ty masz lepiej naprawde... :) bo to on jest sam a nie ty sie miotasz ze on z zona. Zglupialam ale wiecie co nachodzi mnie chec zemsty tak go znowu zakrecic zeby sie zakochal a ja go wtedy kopne w DUPE i powiem ze mi przeszlo. Panie wariatow daj mi rozumu troche. Dziewczyna w poniedzialek zapraszam na wodkie i ogoreczka i fajke z okazji moich urodzin ktorys tam. Start 18 OK?????

hej, miel ja tego nie wiem na pewno z tą ciążą, ja tylko mam przeczucie-schizę po tym, co się tu naczytałam

wiesz tyle, że jak go podeszlam /ale to plytkie i dziecinne -metody podrywu gestapo, ajk stwierdzil moj kumpel/ z maila, gdzie nie wiedzial,że ja to ja to się okazało, że juz w zeszlym roku "zone w wakacje stracil" a teraz rozwodzą. Skadinąd wiem, że w czerwcu wniosl oplaty - więc juz nie wiem o co biega:(

Cha cha bo to SCHIZA KOMPLETNA odlot na maksa, gory padoly i doly. A o antykoncepcje trzeba dbac bo pozniej klopot

miel-dzięki za zaproszenie, jeśli nie wyjadę- będę z pewnością. Widzisz niby mam lepiej, bo wolny facet...ale problemy innego rodzaju- zaangażował się za bardzo. Najlepiej będzie, jak to zakończę. Powiem jeszcze, że nie sądzę, by warto znów faceta rozkochiwać, poza tym, czy się uda? Łatwo powiedzieć, wszystko już było, jak to uczynic po raz drugi....hmm

moja siostra twierdzi,ze zachowuję się jak dziecko - a ja po prostu tylko mu nie wierzę. I tęsknię za kretynem.

Trzy echa niech ci papierek jakis da!!! Ja juz nie rozumiem to jakto kto rodzi siostra? brat czy stryjenka??? a moze sasiadka? I pewnie mowi ze zona oziebla w lozku ze on ma inne potrzeby ze wszystko ich dzieli. Wiecie co dziewczyny KAZDY facet ma skurwysynstwo w genach wpisane tacy sie rodza.

nie - on mowil, ze ona zazadala rozwodu a on sie zgodzil, zeby nie zyc w niepewnosci, bo "ją tak strasznie ko ko ko ko ko kocha" a wogóle to "nie potrafi być nawet na nią o to zły"

Klaryska a jednak masz troche lepiej niz ja bo nie masz tej drugiej i jego nie dzielisz. A co do rokochania to w zasadzie masz racje po co skonczylo sie z jego strony i tyle a ja nie powinnam z siebie glupa robic. AMBICJA mnie boli i tyle. Mysle tak bo mi zalezy, bo tak blisko bylo do pelni szczescia i ja glupia uwierzylam ze spotkalam milosc mojego zycia. Rozczarowanie boli.

Trzy echa mam wrazenie ze on sie z nia nie rozwiedzie. To co najbardziej ludzi laczy to wspolne dziecko, dzieci. Zawsze tak bylo, sa w malzenstwie lepsze i gorsze dni ale dzieci lacza bardzo.